Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość actimelek

... Zakochana w przyjacielu ...

Polecane posty

Gość actimelek

Witam. Moj problem polega na tym ze zakochalam sie w przyjacielu. Niedawno cos bylo miedzy nami lecz on powiedzial ze to za szybko i ze zostanmy lepiej przyjaciolmi. On widzial jak mnie to zabolalo i chyba podejrzewa ze cos do niego czuje. Rozmawiamy normalnie tak jak zawsze lecz widac ze to juz nie to co bylo kiedys. Czy jest szansa na to zebym mogla go "poderwac" badz sprawic ze i on sie we mnie zakocha? Czy ktoras z Was miala lub ma podobna historie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bershkaa
to są skomplikowane sprawy :( niestety ale tylko szczera rozmowa albo czas pokaże co będzie dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniela!!! chodź tu! przydaj się na coś ! powróż pani!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość actimelek
to jest o tyle skomplikowana sprawa ze on jest zakochany w swojej ex lecz ona go nie chce. Ja jako dobra przyjaciolka jestem przy nim i pomagam mu sie z niej "wyleczyc" ale boli mnie to jak widze jak on cierpi. Chcialabym zeby znow bylo jak dawniej, zeby on sie usmiechal, przyjezdzal do mnie czesciej i po prostu byl... Bo aktualnie to on unika ludzi i tylko ze mna jeszcze jako tako rozmawia. Ma paru kumpli z ktorymi gdzies sobie jezdzi ale to nie to co kiedys. Z drugiej strony boje sie ze on pozna jakas inna dziewczyne i sie w niej "zabuja" i ja nadal bd tylko przyjaciolka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bershkaa
jesli on kocha jeszcze swoja byłą to nie dobrze jakbys teraz się narzucała... myślę,że musisz odczekać wiem cze pragniesz go widzieć jak najczęściej ale będzie ci ciężko odsuń się od niego na jakiś czas puki on się nie pogodzi z całą sprawą wiem łatwo gadać ale ja mam podobnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady of the flowers
Ja byłam zakochana w przyjacielu a od kilku miesięcy jesteśmy parą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli on kocha jeszcze swoja byłą to nie dobrze jakbys teraz się narzucała... myślę,że musisz odczekać" no,no odczekaj a nóż widelec ta jego ex kopnie go na dobre wtedy ty jako to kółko zapasowe wspaniale sie wkomponujesz w tą sytuację :D czekaj bo warto !!! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość actimelek
Najgorsze jest to ze jak sie poznalismy to wszystko bylo fajnie, pieknie. On prawil mi komplementy jaka to ja cudowna jestem i malo by brakowalo a wiersze by pisal o mnie. Przyjezdzal, chodzilismy na spacery... Na jednym z takich spotkan pocalowal mnie i powiedzial ze chyba cos czuje do mnie. Bylam w siodmym niebie. Nie moglam sie doczekac kolejnego spotkania. Gdy w koncu nadeszlo to on byl jakis inny. Taki "na dystans" gdy zapytalam co jest grane to powiedzial ze to dzieje sie za szybko i dajmy sobie czas. Zabolalo mnie to ale ok szanowalam to. Nastepnego dnia on mi pisze ze chyba kocha nadal swoja byla i przeprasza ze tak wyszlo. Przepraszal mnie ciagle za to ze zrobil mi nadzieje ze teraz przez niego placze itd. wczoraj on rozmawial z ta ex i ona mu powiedziala ze ma spadac bo ona go nie chce. Wiadomo do kogo zadzwonil? do mnie. i zaczal sie zalic. ja go pocieszalam no i teraz nadal go pocieszam. Ciesze sie z jednej srony ze ona dala mu kosza no ale z drugiej strony przez ta sytuacje wyszlo to jak bardzo mi na nim zalezy i widze ze teraz jest troche inaczej. Wczesniej rozmawialismy dniami i nocami. teraz tylko tak zdawkowo. Strasznie tesknie za dawnym Nim. Jest jakas mozliwosc zeby wrocilo to co bylo? Wiem ze sie rozpisalam ale jestescie moja ostatnia nadzieja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest jakas mozliwosc zeby wrocilo to co bylo? Wiem ze sie rozpisalam ale jestescie moja ostatnia nadzieja " wpis z 13.42 rozwieje wszystkie twoje obawy musisz tylko wysupłać 5 pln :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość actimelek
a czy ktoras z was tez miala taka sytuacje badz podobna? macie jakies sposoby na "podryw" przyjaciela?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aktimelku ja czekałam na to 5 lat i pomysl ze my przez 5 lat widzielismy sie dwa razy ale duzo rozmaiwalismy na gg ale sie UDAŁO!! wiec warto czekaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"macie jakies sposoby na "podryw" przyjaciela?" dla mnie samo zaprzyjaźnienie się z facetem to juz sposób na to, żeby coś się zaczęło dziać. W tym sensie własnie nie wierzę w przyjaźń damsko - męską i w zasadzie nie wchodzę już w takie układy. Nie wiem od czego to zależy, ale mnie osobiście przyjaźnie z mężczyznami nie wychodziły właśnie z tego względu, że nie wiadomo skąd i dlaczego granica robiła się coraz cieńsza i zazwyczaj wyskakiwał nagle jakiś zonk - pocałunek, którego miało nie być, jakieś zbliżanie się do siebie w sposób dwuznaczny itp. W moim przypadku to akurat wszystko psuło, ale Ty chyba właśnie do tego dążysz (nie, żeby popsuć, ale żeby się zbliżć :) ). Zatem myślę, że dokąd będzie Ci na nim naprawdę zależeć i on będzie to wyczuwał, to nic z tego nie będzie, jeśli natomiast będziesz chciała prawdziwej przyjaźni bez czegoś więcej (powiedzmy, że znajdziesz sobie innego faceta), to pewnie zacznie się do Ciebie kleić niekoniecznie po przyjacielsku. Taka to już jest ta przewrotność z przyjaźnią damsko-męską

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JustyCha;***
eż byłam kiedyś zakochana w przyjacielu... Poznała nas moja kuzynka Gabi w gimnazjum w trzeciej klasie. Gdy zerwała z nim dziewczyna poszedł sie do mnie wyżalić i tak staliśmy się przyjaciółmi ( powiedział ze jestem fajna i zawsze może na mnie liczć i przytulił mnie...). Zakochałam się w nim. Zaprosił mnie na bal jesienny( powiedział ze nie ma z kim iść i spytał sie mnie czy mogę i zgodziłam się). Tam mu to powiedziałam zże chce z nim być, ale on powiedział że łączy nas tylko przyjażń... Ale podczas wakacji powiedział mi że naprawde skradłam jego serce. I tak jest do dziś... Moja rada jest taka: powiedz mu prawde. Jak wam nie wyjdzie to przecież sa inni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×