Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lady_joana

Czy spotkałyście kiedyś niezwykłego faceta?

Polecane posty

Gość ajm nad efrejd cu cejk e stend
doszłam do wniosku, a jest to poparte moim życiem poniekąd, że lepiej szukać bogatego z klasą, co by nigdy kasy nie zabrakło, co by starczało zawsze na ciuchy i wakacje i żeby był dobry. Czy musi kochać? Na pewno...ale już nie wierzę w taką wielką miłość co to góry przenosi. Przejrzałam na oczy. Taka jedna moja znajoma wyszła za mąż za takiego biednego. Bardzo sie kochali a on to szalał wręcz za nią. Są jakieś 4 lata po ślubie i im się życie wali. Toną w długach, dziecko na głowie a on przestał ją szanować. Miłość wygasła bo są problemy. Jak ich widzę czasem razem to mają zawsze zmarszczone brwi. Jak myślicie, dobrze im się wiedzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ajm nad efrejd cu cejk e stend wiem o tym... tak było z moimi dziadkami. Po dziś dzień mają do siebie niezwyjłt uraz przez majątki. jednak co to za związek bez uczucia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seattle times
nie mierz wszystkich jedna miara. pieniadze to nie wszystko. wspomniany znajomy niezle zarabia jako pilot wojskowy, jezdzil na misje ,zeby kupic zonie mieszkanie... i co z tego ma ze sa pieniadze? zona go odtraca, z synem problemy.... nie rozumiem takiego wyrachowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seattle times
nic mi niewiadomo o tym... zreszta teraz jej nie zostawi.... jest mu ciezko...ale to naprawde pozadny gosc... :) gdybym spotkala go w innej sytuacji....w innym czasie napewno staralabym sie o niego.... uwielbiam go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lady_joana: nie martw sie, czesto zapominany fakt przez facetow - "piekne kobiety tez pierdza" - to cytat mojego brata ale pokazuje pewien fakt. Idealizujemy to, co dostajemy pokazane jako idealne. rzeczywistosc jest inna, duzo bardziej chamska, zwyczajna, i czasami smierdzaca :D Ale to nie powod zeby plakac. Co do zwiazkow i milosci w ogole... Ludzie zapominaja ze "milosc" to nie "zauroczenie". Zauroczenie moze byc dobra przyczyna aby kogos pokochac, ale jak mowie, milosc to nie koniecznie uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seattle times
sztuka jest kochanie kogos nie za zalety ale mimo wad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hept, no oczywiście, potrzeby fizjologiczne są naturalną sprawą;p choć narazie nie odważyłabym się puścić pierda przy chłopaku;p seattle zaczernij się bo masz ładny nick. Poza tym to piękne powiedzenie, cytat? Miłość... wierzę w nią. Nie w taką od pierwszego wejrzenie, ale taka co to się rozwija powoli. Jak w dumie i uprzedzeniu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
entkastudentka: to mi wytlumacz dlaczego kobiety umawiaja sie z tepymi drechami, ktorych ulubionym zajeciem jest silownia. Wytlumacz mi skad taki popyt u zelowych lalusiow. I co robia te wszystkie kobiety wzdychajace do dzianegog oscia, ktory wyzywa je ud kurew po wypiciu paru piw :) Faceci pozwalaja sobie na coraz wiecej, i przestaja sie starac nie dlatego ze tak im sie podoba, tylko dlatego ze im na to drogie panie pozwalacie. W ogole bylo by fajnie, zeby kobiety w koncu zrozumialy ze gentleman to nie jest ideal, to po prostu niegwaltowny, spokojny facet, normalnie sie zachowujacy :) Takich tez jest paru dookola, ale nie nosza plaszcza i kapelusza jak na filmach, nie ratuja swiata i nie krzycza dookola ze tacy sa - wiec niby jak macie ich rozpoznac? Zwracacie uwage na to co krzykliwe, na to co sie wyroznia, a gentleman sie nie wyroznia, on dba o kobiete, ktora jest obok niego, nie lata za babkami po barach. On moze codziennie was mijac ulica, ale to dla was nie moze byc on, przeciez to zwykly pracownik, w swetrze i na dodatek nie nosi modnej fryzury...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zycie to nie bajka.... i nie ma ludzi idealnych. wazne by ON byl prawdziwym facetem . ja rozumiem to jako faceta o dobrych manierach, czule ,szarmanckiego, zaradnego i wspierajacego kobiete.kogos z zasadami... a tacy faceci sa... przeciez znam jednego...a moze nawet dwoch :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lady_joana: w milosc sie nie powinno wierzyc, nia sie powinno zyc. Milosc jest jak malowanie obrazu, im wiecej pracy wlozysz 9tak, nieprzyjmenej czasem pracy), tym lepszy obraz powstanie. Ludzie czesto zostawiaja wszystko uczuciom, a one sie zmieniaja, znikaja, pojawiaja sie inne, a bez pracy milosc nie ma szans po prostu. seattle times: oczywiscie ze tacy faceci sa, ale tak jak pisalem wyzej, zeby ich poznac trzeba sie komus przyjrzec blizej, i nie leciec za kims tylko dlatego ze hormony zaszalaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hept, ja się tam z takimi facetami nie umawiam ;p są dla mnie niscy ;p swoją drogą, normalny facet w swetrze do mnie raczej pierwszy nie podejdzie bojąc się wysmiania, a ja jako osoba z natury nieśmiała też pierwsza niepodejdę:) poza tym, miłość to nie uczucie. Miłości towarzyszą uczucia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hept - masz racje....zwiazek dwojga ludzi to praca.... wspolne staranie o siebie nawzajem.... nie mozna zwalic wszystkiego na uczucia. trzeba sie starac i pracowac nad zwiazkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wytłumaczę Ci bo sama nie rozumiem tego. Tak, dżentelmen to zazwyczaj ten spokojny, "ułożony" mężczyzna. Dochodzi jeszcze drugi czynnik: on musi zabiegać o kobietę, nie bac się powiedzieć kocham, a wręcz chcieć to oznajmic calemu swiatu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z ta checia wykrzykiwania uczuc jest roznie... nie oczekuj od niesmialego faceta ze stanie na srodku skrzyzowania i zacznie krzyczec: kocham kasie j.! nie slowa a czyny swiadcza o milosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hept nie jesteś może psychologiem? Mówisz tak pouczająco że aż miło czytać twoje posty :) serio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seattle... bo taka jest prawdziwa i szczera. nie mówię może o latach, ale jak ludzie czują coś do siebie przez dość długi czas o takie coś ma szanse przetrwać... jeśli dojdzie do tego dobre usposobienie obojkga....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak mam wlasnie.... jestem z NIM od dwoch lat... nie bylo zaru odrazu... ale uwielbialismy spedzac razem czas....mowilismy sobie wszystko.... przy nikim innym nie moglam sie tak otworzyc.....nie musze niczego udawac.on tez mowi ,ze wiem o nim najwiecej ze wszystkich.... z czasem zaczelismy sie do siebie zblizac....zaczelo nam zalezec....coraz czesciej mowimy o wspolnej starosci.... czasem mam ochote powiedziec kocham...ale czekam.... mysle ze to impuls

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja z całego serca tylko szczęścia mogę życzyć :) jeśli istnieje do tego pociąg fizyczny to szczęście gwarantowane :D Na słowo kocham myślę warto poczekać... powiedziałam to jednemu chłopakowi i trochę żałuje, Nie zasłużył na nie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest pociag.... choc chyba z mojej strony wiekszy ;/ nie lubie mowic slow ktorych nie jestem w 100% pewna. tez sie kiedys sparzylam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andrzejgolota
chuj Ci w dupe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
entkastudentka: "on musi zabiegać o kobietę, nie bac się powiedzieć kocham, a wręcz chcieć to oznajmic calemu swiatu" - przykro mi gentleman nie zrobi imprezy harytatwynej zatytulowanej imieniem swojej ukochanej - ale moze podczas jej trwania zrobic pokaz obrazow, a na jednym z nich bedzie wkomponowana jej sylwetka, ze znajomym tylko jej znakiem, ktory kojarzy sie im obojgu ze wspolnymi spotkaniami. Gentleman nie oznajmia calemu swiatu ze kogos kocha, bo swiat nie jest dla niego wazny, tylko ta druga osoba, Gentleman po prostu podejdzie, popatrzy Ci z bliska w oczy i powie "kocham Cie mala". Bez fajerwerkow, serduszek wymalowanych na plocie, spiewajacym facetom przy stoliku w barze i calej kokieterii. Poza tym, uwierz mi, powiedziec kocham facet, nie boi sie tylko dlatego, ze boi sie uczuc czy mowic o nich. Czasami zastanawia sie po prostu nad waga takich slow, on nie chce ich rzucac na wiatr, obnizac ich wartosci, i stad moze wynikac jego obawa co do wypowiadania tego co czuje. Z tego samego powodu, nie bedzie tez rzucal na prawo i lewo informacji o tym, ze kogos kocha :) Z reszta po tym spojrzeniu z bliska, kobieta juz nie bedzie tego potrzebowala - prawda? ;-) entkastudentka Ty chyba taka troche romantyczka jestes i stad szukasz obrazu takiego faceta, ktory masz w glowie, operujesz ladnymi opisami jaki powinien byc, ale nigdy facet nie ma wszystkichd obrych cech tak naprawde :) Grunt zeby wlasnie mial zasady, umial sie zachowac, i rozumial ze milosc to cos wiecej niz zauroczenie, naprawde to wystarczy, moze byc wtedy strasznie bojazliwy, niesmialy, slaby, kulawy i w poszarpanej koszuli, a i tak bedzie wiele warto - bo nigdy Cie nie zdradzi, nie upokorzy, zabierze ciezkie zakupy z reki i otworzy drzwi :) lady_joana: jestem zdrowy, wiec nie wymyslilem sobie, aby zostac psychologiem azeby sie uleczyc (a mysle ze w 90% przypadkow to jest powodem, ze ludzie sie tym zajmuja zawodowo) ;-) Ale dziekuje za pochwale, to tylko moje opinie w sumie, zawsze moge sie mylic :) seattle times: no bo takiej milosci nie ma, nie mozemy mowic ze kogos kochamy od tak, zanim go poznamy na dobre, zanim dowiemy sie, jakim jest czlowiekiem kiedy jest mu zle, kiedy jest mu dobrze, i jak sie zachowa w roznych ciezkich sytuacjach. lady_joana Baardzo fajnie napisala ze "miłość to nie uczucie. Miłości towarzyszą uczuci". Pieknym jest zauwazac jak w tej drugiej polowce, dzieki naszym staraniom budza sie jakies uczucia, jak to wszystko dojrzewa, jak pozwala sie lepiej poznac wzajemnie, i jak ulatwia to wszystko w sumie zycie :) Bo naprawde super jest sie dzielic swoim zyciem, i kosztowac zycia partnera :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem. dokladnie wiem. to jest zlozony proces.... uczysz sie swojego partnera... widzisz go w roznych sytuacjach... nauczylam sie akceptowac rzeczy ktore kiedys mnie wkurzaly w nim.... nauczylam sie najpierw byc przyjacielem.... przestalam wymagac aby byl kims kim nie jest.... i chce go takim jakim jest.... wiem co powie i zrobi w danej sytuacji.... wiem jak go ujarzmic , poprawic mu humor gdy jest mu zle.... co zrobic gdy nie chce nic mowic.... ucze sie Go caly czas....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakie dłuuugie wypowiedzi :) Hept, mój drogi, ty mógłbyś należeć do tych 10 % bez wątpienia :) Nawet jeżeli są to tylko twoje opinie to uwierz, że wiele bym dała aby tak myśało chociaż 20 procent mężczyzn. Ale w dzisiejszych czasach.... cóż, nie tylko pani studentka jest tu romantyczką. Ja też. Głupią marzycelką wierzącą w wielką miłość co to jej się przytrafi. Choć im dłużej żyyję na tym świecie tym mam coraz większe wątpliwości. Droga Seattle, uwierz mi że facet też ma rozum, i że jeśli jest inteligentny to zrozumie, że nie liczy się tylko uroda, która za jakieś 20 lat minie, a charakter który zostaje na całe życie. Skoro się świetnie dogadujecie to wątpie by miało się cokolwiek nie ułożyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he he... fajnie to zabrzmialo. wiesz.... dzieli nas 13 lat. ja jestem atrakcyjna raczej kobieta....by najmniej tak uwazaja chocby jego kumple. on tez mi to mowi, zreszta jest bardzo zazdrosny....ale rozumiem....ze roznica wieku wplywa czasem na temperament :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×