nienawidzę mojej kuzynki

może uznacie mnie za zawistną itd, ale jej nienawidzę po prostu. zawsze jak przyjeżdza to cala rodzina ją chwali jaka jest piekna, jakie ma piekne oczy( z jej sztucznymi rzęsami), ,że jest miss świata normalnie. a jaka to ona zdolna jest bo studiuje poważny kierunek... no masakra. poza tym jest puszczalska tak naprawdę tylko robi wrażanie anioleczka. wiem bo widzialam już jak miał 16 lat ,że na dyskotece się z każdym całowała kto wpadl w rece.. a teraz ma już nie wiem którego chlopaka z rzedu. i jak można chwalić kogoś kto wyglada jak blond lalka ze sztucznymi rzesami i tandetnymi włosami do pasa i jeszcze jest puszczalska?

jakby była porzadną normalna dziewczyna to może bym ja lubiła.. ale tak to nie ma szans.. nawet wiem ,że nie tak dawno mając chłopaka z nowo poznanym gościem się przespała i to nie plotka bo wiem to na pewno

ja miałam podobnie i dawałam jej wyraźnie do zrozumienia że za nią nie przepadam :) od razu się odczepiła nawet na święta nie chciała przyjechać

pewnie z ciebie niezly pasztet

a mój chlopak niedawno jak mnie odwiedzil i on byla u nas (oczywiście nie moglam jej zostawić samej w domu) powiedzial jej ,,miła i ładna dziewczyna z ciebie" na pozegnanie i to jeszcze bylo przy mnie.. glupia od razu się cieszyla jak nie wiem... pogadalam z nim potem na ten temat zeby tak nie mówił do niej bo sie nie lubimy i czy naprawdę tak uważa ,a on stwierdzil ,że chcialbyć mily ...

Nie prawda! ja jestem brunetką też szczupłą ,ale nie tandetną jak ona skromnie się ubieram itd. ale faceci oczywiscie i moja rodzina woli plastikowe blondi lalki

cecha :)

Ja też nie lubię mojej. Taka kolejna blond lalusia, robi z siebie bóstwo i gada dziwnym slangiem, a przecież to zwykła dziewucha ze wsi. Mężusia ma ładowanego, policjanta swoją drogą, więc myśli, że jest lepsza.

poprostu mnie to wkurza , że ludzie tak ją chwala i mimo ,ze się nie uczy wogóle jakos sobie radzi na tych studiach nie wiem jakim cudem. a nie ma żadnych wartosci w życiu bo się puszcza i zdradza swojego faceta. i jak mam ja lubić?

no i oczywiście mieszka prawie w luksusach bo jej rodzice opłacili fajny pokój, nie musi pracować ,ani się o nic martwić... a niektórzy na wszysttko sobie musza zapracować w życiu..

Rodziny się nie wybiera. Przed chwilą pisałam o nieco podobnej sytuacji u mnie i też radzę ograniczać kontaktu do minimum. Moja kuzynka zawsze była dla mnie wredna. Tylko ona musiala być w centrum uwagi, innych spychała na bok. Jest wysoka, ładna (podobna do Kasi Cerekwickiej), więc chciała zostać fotomodelką, ale dzięki Bogu nabyła trójkę bachorów i teraz siedzi cicho :D

i owszem trochę jej zazdroszczę ,ale tylko dlatego ,ze ma wszystko pod nosem i sama na to nie zapracowala ,a poza tym nie ma wartości w zyiu żadnych . jeszcze teraz ona mowi ,że będzie próbować sił jako modelka .. przy jej szczęściu oczywiście pewnie jej sie uda

kontakty' - sorki, znowu literówka

no własnie moja tez chce zostac modelką.. chyba mamy podobne kuzynki :p

Może jesteśmy daleką rodziną i mamy wspólną kuzyneczkę ? :P

tez tak pomyślalam ,ale raczej nie bo moja nie ma męża :p

A moja nie studiuje - ledwo zawodówkę skończyła. Jej mąż za to wykształcony, jeszcze zrobił awans w policji.

a moja studiuje ,ale nie wiem jak sobie radzi na tych studiach bo mieszkalam kiedys z nią pare miesiecy i w sesji mało się uczyła tylko na imprezy chodziła albo do swojego faceta jexdzila...

a ile ta twoja tleniona pusta kuzynka ma wzrostu autorko? poradź jej niech sie zgłosi do next top model, jak ją jurorzy zjadą od góry do dołu że za gruba, nienaturalna, za niska i cycki ma za wielkie to dziewczyna sie załamie.

Współczuję. Na szczęście nie muszę mieć z moją większych kontaktów - mieszkamy daleko od siebie, widujemy się tylko przy uroczystościach i na wakacjach.

ma z 170...

albo jak kiedys musiałam z nia wyjsć wieczorem na miasto( bo sie u nas czasem zatrzymuje niestety) to tylko zarzucala wlosami i patrzyła kto sie oglada za nia ,a to nie .. żenada

moja kuzynka tez byla tleniona bimba ale nie przeszkadzało mi to jakoś..ja mam teorie niech kazdy zyje wlasnym zyciem, wazne ze jej dobrze..

Dziewczyny! Po co ta nienawiść? Niech ją podziwiają, niech chwalą... wy za to znajcie swoją wartość. Moja babcia, z którą mieszkam, też zawsze mówi, że moja kuzynka jest taka miła, grzeczna, wysoka... ale ja nie czuję się zazdrosna, bo jej mama chwali mnie! Was nikt nigdy nie komplementuje? Zapewne tak, więc pomyślcie, że w tym momencie ktoś inny też mógłby czuć się zazdrosny... Dajcie spokój z tą złością i zazdrością. A tak na marginesie to do każdego pójdzie starość, każdy będzie miał zmarszczki, więc pozwólcie się cieszyć tym waszym kuzynkom ich urodą póki są młode!

Czy to nie jest tak, autorko, że kiedy macie ten zjazd rodzinny to ty siedzisz za stołem naburmuszona i pochmurna "bo ją podziwiają a mnie nie?" Może więcej uśmiechu? Jak to się mówi... złość piękności szkodzi :)

mnie czasem ktos tam pochwali ,ale ją to bez przerwy i cała uwaga skupia sie na niej...

nie siedze pochmurna tylko robię dobra minę do zlej gry wtedy.. ale w środku mnie to wkurwia. kiedyś jej wygarne chyba co o niej myślę. a faceci naprawdę lubia takie blondi lalki? bo np na dyskotece ja wybrali do jakis tam przedstawień , za granicą fakir ja wybral do przedstawienia np.. nie wiem co ladnego w sztucznosci.. a ona jest cala sztuczna. chodzi na solarkę , ma farbowane wlosy , przedłuzane rzęsy ,zawsze się maluje i wybielane zeby..

A ty chodzisz z nią na te dyskoteki? Widocznie w takich miejscach rzeczywiście jest ona uważana za ideał kobiety... może czas zmienić miejsce, w którym się bawisz? :)

byłam parę razy.. nie wiem po co , ale tak wyszlo...na wakacje tez czasem jexdzilyśmy razem jak mialyśmy parenaście lat bo nasi rodzice razem jeździli

a jakie ona dekolty nosi .. no masakra .albo jakieś jaskrawe sukienki np jaskrawo niebieskie . i zawsze rozpuszczone te klaki do pasa nawet w upał. ona specjalnie prowokuje tych facetów. ja bym tak nie mogła...