maluchy urodzone maj, czerwiec, lipiec 2010, pokój 256

Pati jak zwykle poszla z dziadziusiem, ja zaraz ogarne troszke. my na bilans pojdziemy dopiero chyba w przyszlym tygodniu bo jeszcze musze troche przed slubem pozalatwiac takze na spokojnie sobie to zalatwimy jak juz bedzie po wszystkim. Marta ale macie fajnie z tym teatrem:) u nas nawet kina nie ma:( dziura zabita dechami:( mam nadzieje ze w weekend uaplu nie bedzie tak jak teraz byl bo sie rozplyne chyba:( niech bedzie tak z 25 stopni i sloneczko i bedzie git:)

no ja już prawie wszystko ogarnęłam. w weekend nic nie sprzątaliśmy bo nas nie było. a teraz nawet dywan z salonu zwinęłam i zawiozę do prania bo już brudny;/ mała też chwilę polatała na podwórku z dziadkiem i przyszła na kolację ale pogryzła dwie bułki i finito. może jeszcze później coś zje. M. dzisiaj po godzinach został bo jutro coś tam oddają z firmy a nic nie gotowe. Lepsze nadgodziny niż znowu miałoby go nie być od wczoraj. Natala no pogodę na pewno będziesz miała elegancką ;D a z resztą nie ważne jak będzie ważne, że będziesz w końcu żoną swojego męża :D my mieliśmy 3 stopnie a ja szpileczki, sukieneczka i płaszczyk wiosenny a M. w zimowym płaszczu ;P nie przewidziałam, ze temperatura w marcu może spać nawet do 3 ;P ale z emocji nawet mi zimno nie było tylko teściowa kazała mi wziąć ciepłe buty a tam sobie zmienić na szpileczki ;P

Kasiu dla nas poproszę opcję full food kiedy to forumowisko ruszy?

full czyli jak? wszystko na Wasz rachunek?:D:D heheh ;P to tak wersje do wyboru: 1. piątek: obiad+kolacja sobota:śniadanie+obiad+kolacja niedziela: śniadanie+obiad 2. piątek: obiad+kolacja sobota:śniadanie+obiadokolacja niedziela: śniadanie+obiad 3. piątek: obiad+ grill sobota: śniadanie+ obiad+kolacja niedziela: śniadanie+obiad 4. piątek: obiadokolacja o 18stej sobota: śniadanie+obiadokolacja niedziela: śniadanie o 9 + obiad albo bez

dzieci śpią a M składa szafę Lence. Narazie postawimy gdzieś w wolnym miejscu a ja sobie poprzekładam ciuszki bo już tak ciasno mamy w szafach że nawet wyprasowane wyciąga sie wygniecione Natala jeszcze pare dni i będziesz Panią a nie Panną;-)))) Jak przygotowania idą?? kasia jak masz gdzieś to rozpisane co i jak z tym jedzonkiem to daj jeszcze raz ale my chyba też ze sobotą weżmiemy.Tylko nie wiem czy M w sobotę bedzie na śniadaniu i obiedzie. W piątek tak jak piszesz możemy grilka zrobić

heh Kasia szybka jesteś:-) mi sie wydaje że 3 jest ok

Ania no przygotowania jako tako:) jutro ide bukiecik zamowic bo dzis babka nie miala czasu bo gdzies jechala na pogrzeb, jeszcze jakas bizuterie musze kupic, no i moja obraczke niestety bede musiala zmniejszac:( widocznie jak przymierzalam to mialam troche palce spuchniete albo rozmiar rozmiarowi nierowny po prostu i mysle ze pol albo caly rozmiar musi isc w dol:( ale jeszcze nie wiem czy teraz czy po slubie bo spadac nie spada ale czuje ze jest za luzna troche. ale ogolnie luz, tylko juz sie doczekac nie moge:) aha no i malej urodzinki udane, z tortu z minie byla przeszczesliwa, a mula sie sprawdzila w 100% non stop sie nia bawi i tylko jak idziemy spac to slysze, "jeszcze troszke mamusiu":D no i wczoraj bylysmy na karuzelach, mala sie przejechala 2 razy ja przy okazji jako opiekun razem z nia,i dostala balona z myszka minie, wisi mi teraz pod sufitem, wczoraj i dzisiaj w dzien musiala z nim zaypiac, w sensie trzymala za sznureczek a on sobie pod sufitem wisial:D

a jeszcze moj inteligentny braciszek dzisiaj dzwoni do mnie ze mu sie nie chcialo isc na poczte i wysylac mi kopi dowodu( on swiadkiem bedzie-mieszka we wro) i mi skan na meila wysle a ja mam sobie wydrukowac, a ja oczywiscie drukarki nie mam:D jest u mamy i nawet nie wiem czy dziala ale M wzial do pracy i mi wydrukowal. ciekawe czy na slub mu sie zachce przyjechac;P

no widzisz Aniu nie zdążysz napisać a już masz wszytko wyszczególnione hehe ;P no to i tak przy ogólnym płaceniu za nocleg i wyżywienie to jakoś tam podliczą śniadanie bez M. :) no i jak coś to poka fotki mebelków:D Natala może teraz jak gorąco było to Ci trochę spuchły palce od latania. chociaż za ciasna też nie może być. ja mam już za dużą i noszę na lewej dłoni razem z zaręczynowym który powstrzymuje obrączke przed zleceniem :P No i co by brat nie przysłał Ci swojego zdjęcia zamiast osobiście przyjechać hehe ;P

Kasia na pewno to przez ten upal, takze mysle ze po, rozmiaru byloby ok, o ile tak mozna ale mysle ze tak bo jak przymierzalam obraczki to mieli "polowki". nie no braciszek chyba mnie nie zawiedzie i przyjedzie:D tym bardziej ze bedzie autem ze swoja "wspollokatorka" czyli dziewczyna:D

Natala na pewno mają połówki bo mi też o pół zmniejszali przed tym jak pod obrączką zamiast imienia Marcin miałam imie Tomek ;P a nie masz jakiegos pierścionka który nosiłaś na tym palcu? bo może tam mają te takie stożki co mierzą rozmiar pierścionków?

Kasia mam zareczynowy ale on jest tez delikatnie luznawy no i pekniety:( musze go zrobic bo lezy i sie kurzy. a obraczka jest idealna na srodkowy palec, ale na ten moj srodkowy palec to wsyztsko lezy idealnie:D jakies mam dziwne paluchy;p heh Kasia wygrawerowali obraczke z innym imieniem?:D dobre:D u nas na szczescie sie zgadza i taki ladny ten grawer:D

Kasia mam takie dziwne pytanie:-) Jakim samochodem bedziecie??? :-) Bo M od dawna czai się żeby wymienić Scenica na Zafirkę a ostatnio przebąkuje też o Skodzie Octavii (też chyba macie?) i już sie zaciesza że bedzie mógł obejrzeć któryś z bliska i wymierzyć Zafirkę jak coś (czy się zmieści u nas w garażu;-) )

3. piątek: obiad+ grill sobota: śniadanie+ obiad+kolacja niedziela: śniadanie+obiad ja za tym jestem :) Kasia a macie gdzies spisany numer do Izki? moze ktoras do niej napisze Natala - a to jaja z tą obraczką. U nas Michala była z kolei za mała i musieli poprawiać. Ciesz się ostatnimi chwilami panieństwa! A co z wieczorem panieńskim??

Ale tu łyso na tym forum co? nie wiem czy jestescie i was nie widzę nie podoba mi się to ja juz chcę do domu...

hello ja się zaraz zbieram spać. Byliśmy dziś u znajomych z 6-tygodniowym Joachimem- ale słodzias :) poza tym straszny upał mam w pokoju 27,5 stopnia i się ze mnie leje :( a przerzuciłam się na nocne sprzątanie bo w dzień nie mam czasu :( Kasiu ja co do obiadu to dam znać jutro, muszę z Tomkiem pogadać, ale mi się też bardziej grill w piątek podoba a w niedzielę to nie wiem co z obiadem bo musiałby być ok 12-13 przed wyjazdem :( bo my przecieżdaleko mamy a dla Tomka to dużo za wcześnie a Lena też nie wiem czy o tej godzinie zje. Marta super z tym teatrem, ale wyobrażasz sobie Lenę zeby tam chociaż 5 minut wytrzymała bez chodzenia i biegania :)

Magda :) Ale to teatr plenerowy jest :D

a no nie doczytałam, tylko zobaczyłam że od 1-5 lat :) hihihihi Martuś muszę iść się myć o 6 pobudka.buziaczki i papapa fajnie że się w piuątek zobaczymy, a o której będziecie??????

hej hej U nas nocka beznadziejna. mała budziła się o północy, o 2, 4 i 6;/ masakresa;/ pogoda do bani bo ciągle pada:( Aniu octavią na pewno nie przyjedziemy bo za drogo hehe bo to benzyna ;P raczej mercedesem albo oplem ( opel ma jakieś 5m i trochę. octavia na pewno jest dłuższa bo bez haka wchodzi na styk do garażu a opel wejdzie na styk z hakiem, a ta octavia II chyba też się nie mieści) teraz w garażu to się motor tylko mieści hehe ;P Marta napisałam do Izy i Karoliny, żeby tu weszły ;) Madzia no my obiadu też na pewno w niedziele nie bierzemy bo też za długo siedzieć nie będziemy i pewnie po drodze coś zjemy. dlatego każda napiszę jak jej pasuje a ja to jakoś tam skumuluje i jej napiszę w sumie ile wszystkiego mają przygotować ;) Natala jeszcze 4 dni Ci zostały hehehe :D właśnie jak tam panieński? gdzie się wybierasz na ostatnie dzikie szaleństwo?:D

hej u nas nocka koszmarna burza była taka że szok...a raczej 100 burz nad nami tak wiało i lało że myślałam że bedziemy dach ganiać po podwórku.... a na koniec grad zaczął sypać i to taki spory. Błyskało sieraz za razem, mieliśmy dzien w nocy. mówię wam myślałam że to już armagedon:-/ do 3ej tak trzaskało a później tak sporadycznie więc dziś oczy mam na zapałki

hej, u nas nocka też beznadziejna... w pokoju było ok 30 stopni, Lena ładnie spała ale ja si e cała popuchnieta obudziłąm...masakra jakaś.. poza tym u nas kolejny dzień upałów :( jeszcze kumel bawił się w Romaldo i popękały mu wszytskie torebki stawowe i część więzadeł w pięcie :( i mam cały powiat na głowie, nie wiadomo jak długo... nawet nie wiem czy w piątek urlop dostanę :( także dzisiaj wszytsko do dupy już z samego rana :(

hej, u nas nocka ok, bylysmy juz na miescie, torcik zamowiony, bukieciki tez a o obraczke pytalam ale nie tam gdzie robilam i babka powiedziala ze sie nie podejma bo sie boi ze zniszcza bo to nowa obraczka, a rozmiar to 16... pokazywala mi 2 razy i rzeczywiscie jest 16... a miala byc 15. nie bylam tam gdzie robili mi bo bylo jeszcze zamkniete ale sie wkurzylam niesamowicie i pojde do nich chyba dzisiaj, bo sobie jaja robia, maja tam taki burdel ze masakra. Kasia nie robie panienskiego ani M kawalerskiego, nawet nam to do glowy nie przyszlo:D kurcze Ania to niezla nawalnica przeszla, ja nawet nie wiem jak bylo w nocy bo spie zawsze jak zabita i zadna burza mnie nie obudzi:D M mowil ze przedwczoraj byla straszna burza ale mnie nie ruszylo;p

my trochę porzeczek pozbierałyśmy póki nie pada to zrobimy dżemik i jutro resztę pozbieramy. Aniu u nas też była burza w nocy ale mnie nie ruszają takie rzeczy :P w sensie ja lubię burze i jak deszcz wali o okna :) Iza będzie wieczorkiem na kafe.

Kasiu a na grilla to sami coś przywozimy??? bo chyba nie ma sensu płacić za kiełbaski czy coś ???

Natala to kurczaki w kulki sobie polecieli z tą obrączką. no ale lepiej już po ślubie zmniejsz, zeby w ogóle się wyrobili. I co jednak nie dojedziecie do nas w sobotę? bez amortyzatorów też przecież dojedziecie:D tylko bardziej dziury w drogach będziecie odczuwać ;P Madzia no ja mam nadzieję, że do piątku się tam wszystko poskłada i jednak dacie radę przyjechać w piątek. a na grilla to pewnie, ze sami sobie przywieziemy bo ni wiadomo ile nas za to podliczą a taniej na pewno będzie swoje przywieść i każdy weźmie to co lubi.

mnie w sumie też burza zazwyczaj nie rusza bo lubie i powietrze po burzy i ten szum ale wierzcie mi że po tej dzisiejszej to chyba wszyscywkoło są w szoku Natala dobra jesteś z tym panieńskim \ kawalerskim :-) jak mogliście nie pomyślec o tym hehehe a z obrączkami faktycznie przegięcie;-\ Kasia nie denerwuj mnie z tymi słoikami!!!!!!!!!! Madzia to ładnie zaszalał kolega:-///// Ciekawe co u Violo, Anetki, Ani...nic sie nie odzywają. Może zapomniały o tym starym forum

Kasiu a my mieliśmy jakiegoś linka do tego gospodarstwa??? bo ja już nie pamiętam, kafe nie ma a M zaczął się interesować :) śmiesznie znów usuwać imię M :)

KAsia nie wiem w ogole czy ja zmniejszac bo nie chce zeby sie zniszczyla przez to:( jeszcze spytam tam gdzie mi ja robili bo ja "znaja" wiec moze zrobia jakos zeby bylo dobrze. Kasia no jednak nie dojedziemy, jeszcze jakby byl upal to totalnie bysmy byli zmasakrowani bo klimy w aucie nie mamy wiec raz dwa sie nagrzewa i bysmy zwariowali:O takze bedziemy czekac na nastepny zjazd;) kurcze sprawdzalam 2 pogody i na jeden pisali ze ma byc ok 32 stopnie:O a na drugiej ze ok 25. mam nadzieje ze bedzie ta druga temperatura bo sie rozplyniemy zanim dojedziemy do urzedu:O

Natalia ja też moje obrączki zmniejszałam a Tomka zwiększałąm w ciągu 1 dnia chyba i nie było problemów. Poza tym idz tam gdzie Ci źle zrobili, dlaczego masz płącić jeszcze raz??? !!!

http://www.eholiday.pl/noclegi-tr9777.html tam są linki tez do ich stron. Natala to kto Wam robił te obrączki? nie tam w sklepie od razu? a bukiecik jaki zamówiłaś?