moj chlopak mnie nie podnieca

chodze z moim chlopakiem 2 lata . bardzo mi na nim zalezy i chce by nasz zwiazek przetrwal jak najdluzej ale kiedy on mnie piesci , robi minete itp. kompletnie nic nie czuje . staram sie cos poczuc ale nadal nic leze obojetna. kiedy kolega smyrnal mnie po brzuchu poczulam goraco i drzaly mi rece . chcialabym to czuc przy moim chlopaku .. co o tym myslicie ?

jakaś iskra musi być..

Rzuć go od razu , im dłużej bedziesz zwlekac tym będzie Ci cięzej ... ja miałam dokładnie to samo , byłam z moim byłym 3 długie lata i tez kompletnie mnie nie pociągał , chciałam z nim zerwac wiele razy ale bałam sie , nie chciałąm go zranic ... no i tak ciągle zwlekałam aż mineły 3 lata Gdyby nie pojawił sie mój obecny ukochany to tkwiłabym w tym pojebanym związku pewnie do dziś , a z moim obecnym facetem jest mi cudownie :) po 1 uwielbiam sie z nim kochać po 2 zajebiście mnie podnieca po 3 , normalnie tylko mnie dotknie a ja juz jestem ,,cała mokra ,, ;) a po 3 Bardzo go kocham :) Dlatego radze Ci skończyć ten zwiazek bo napewno to nie jest miłośc tylko zwyczajne przyzwyczajenie , dlatego facet wogule cie nie podnieca ...

mnie tez nie podnieca :( jest mi dobrze przy milosci francuskiej, ale to chyba tylko wtedy :/ z poprzednimi partnerami miałam tak mokro ze hoho jeszcze zanim wszystko rozkrecilo sie na dobre, z tym, na samym poczatku tez, ale juz od jakis 2 lat... sucho jak na pustyni, nie czuje podniecenia i nie mam ochoty na żadne zbliżenie.

Wiem , wiem ze dobrze mowisz ale zerwanie z nim jest takie trudne :( przyzwyczailam sie do niego , nie chce z nim zrywac jak ja mam to w ogole zrobic ? wydaje mi sie ze go tak bardzo kocham nie wiem czy tak jest czy tylko tak sobie wmawiam ... nie wiem jak ja mam to zrobic

Przyzwyczaisz się do innego

za kazdym razem kiedy porobowalam z nim zerwac bylo mi go szkoda i znowu wracalismy do siebie :/ nie wiem zupelnie jak mam to zrobic ,doradzcie mi

potrzebujesz nowych wrażeń, bedziesz miala nowego chlopaka to tez po jakims czasie bedzie tak samo, oj zaliczysz ty tych chlopow w swoim zyciu

to jest jakbym byla narkomanka dokladnie tak ;/ nie umiem z nim zerwac, ja potrzebuje kogos przy sobie miec , musze miec to cieplo drugiej osoby ... przujaciolki siedza i przekonuja mnie ze powinnam z nim skonczyc a ja ciagle mowie Nie :( pomozcie mi, piszcie co myslicie,PRZEKONAJCIE MNIE zebym dala sobie z nim spokoj ! jestem mloda , ladna , madra i wiem ze zasluguje na kogos innego i on mnie czasem nie szanuje ... ale jednak nie potrafie ,pomozcie mi,przekonajcie mnie ! :(

zdradzil mnie pare razy a ja mu wybaczylam,dobieral sie nawet do moich przyjaciolek a mimo to nie umiem go zostawic . choc wiem ze powinnam . to jest jak choroba