Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

raiska

pożyczyć nie pożyczyć?

Polecane posty

Gość ogarnij sie
wyczuwam w czym problem ... boisz się ze jak mu odmówisz to stracisz znajomość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no chyba tak.....ale jednocześnie nikt nie chce być wykorzystany w taki haniebny sposób...dla kasy!!!!????? dać sobie spokój???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrób sobie przyjemność, nie pożyczaj i niech ten palant się od Ciebie odczepi, to najlepsza rzeczy jaką dla siebie zrobisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogarnij sie
on nie prosi on '' żebrze'' a nie mozesz najzwyczajniej w swiecie powiedziec ze twój mąż nie zgadza sie na pozyczke bo go nie zna i tyle a bez zgody męża nie mozesz tego zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zastanów się sama logicznie-to
Pogódź się z myślą, że Wasza znajomość dobiegła końca w momencie, gdy poprosił o pożyczkę. Czy pożyczysz czy też odmówisz efekt będzie taki sam- przestanie się odzywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszcie kochani a ja muszę lecieć bo stracę jeszcze przez to wszystko pracę.....odezwę się po 13....piszcie proszę co myślicie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dbdfbvdbdb
niezły cwaniak z niego znam takiego pieniędzy już nie odzyskasz - to pewne piszesz, że masz dzieci więc masz dla kogo zarabiać a on od zony nie odejdzie do ciebie z powodu tej pozyczki nie łudź się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on oszust..
a ty glupia, ze sie jeszcze zastanawiasz czy pozyczyc, chcesz szukac potem wiatru w polu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja podyskutuję
Droga Autorko! Jeszcze na samym początku, po kilku postach, miałam napisać żebyś pożyczyła. Myślałam, że to jakaś niewielka kwota, 500-1000zł. Jednak im więcej poczytałam, tym bardziej jestem na NIE! I to bezapelacyjnym NIE! Tymi zagranicznymi wakacjami mnie chłop rozwalił :o. Znałam takiego gościa. Ciągle płakał jak to nie ma, ciągle pożyczał, dawałam, bo było mi go szkoda, a on albo wydawał kasę w galeriach handlowych na nowe ciuchy, albo na inne zachcianki, które w dobie kryzysu należałoby mocno ograniczyć. Oczywiście na wakacjach był jak co roku. Kiedy zapytałam po kiego grzyba jeździ na drogie wakacje, nie mając kasy?- Odpowiadał, że nie mógłby zrobić tej przykrości dziecku. Ok, dziecku można załatwić jakieś kolonie, zresztą i tak miało na jakiś obóz sportowy wyjechać, a oni w trójkę, całą rodzinką na 2 tygodnie co roku wyjeżdżają zagranicę(zapożyczając się) :o Nie pożyczaj Autorko! Albo powiedz, że ok, ale ze stosowną umową podpisaną przez notariusza i z datą oddania :) Ciekawe co by wtedy powiedział? :) Wtedy przynajmniej miałabyś jakieś zabezpieczenie, no i poznałabyś jego adres :) Za duże pieniądze, żeby ot tak, "na gębę" pożyczać, bo dobrze wszyscy Ci piszą- NIE ODDA! Ulotni się. A jak nie daj Boże, spotka Cię gdzieś kiedyś, to będzie spierdzielał i udawał, że Cię nie widzi :) Ja w ten sposób swoją przyjaciółkę straciłam. Śmiać mi się chce kiedy ją widzę i to jak jej głupio kiedy mnie zauważy i tylko rozgląda się w który krzak wskoczyć, żebym się nie zorientowała :D Jak to się mawia : DOBRY ZWYCZAJ - NIE POŻYCZAJ! ;) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i jak tam?
To kuktas... niech sie wezmie doroboty a nie tak od Ciebiewyciąga. Jakby miał nóż na gardle to nie czekałby 3 miesiace aż skonczy ci sie lokata. poza tym to co? on nie ma rodziny zeby pozyczyc? nie pozyczaj i koniec. Jesli pożyczysz to zobaczysz ze przepadnie i kasa i on. Jak nie pozyczysz kasy, to tylko on :P a poza tym co to za romanse? męża i dzieci masz a jakiemus fagasowi chcesz DAĆ kilka swoich pensji? a co by bylo, gdyby nie daj boże nagle ktos ciezko zachorował z Twojej rodziny i potrzebowlabys tych pieniędzy? wtedy dopiero byś się zadręczała. Mnie byłoby wstyd pożyczac taka kase od kogoś. są banki, są jakies tam kredyty, wiadomo procent rośnie, ale na jakies 10 tys, nie urośnie aż tak dużo. Kopnij go w dupe i niech sie pcha, bo inaczej to dasz mu kase i wiecej jej nie zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość demikoga
po 1: skoro nie jest szczery ze swoja zona, to niby dlaczego mialby byc szczery z toba? po 2: serio myslisz ze tak nagle odnalazl sie w twoim zyciu, w ktorym oboje macie poukladane, rodziny, dzieci,...i nic od ciebie nie chce? po 3: jesli mu po cichu pozyczysz to ty oszukasz swojego meza, dla mnie byloby to prawie jak zdrada...a jesli ci nie odda to co powiesz mezowi? podobal mi sie i dlatego mu uwierzylam? poza tym podczas pozyczania pieniedzy tez mozna sie zabezpieczyc, poczytaj o wekslach, bo jesli sie jednak nie powstrzymasz ( mam nadzieje ze tak nie bedzie....) to bedziesz zabezpieczona, albo zazadaj spotkania we 4 - ty, maz, on i jego zona, i zrobcie to jak na doroslych ludzi przystalo....bo to co piszesz to dziecinada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i jak tam?
ja straciłam wiarę w ludzi kiedy pożyczyłam jeszcze w gimnazjum, bliskiemu koledze 10 zł. na oczy ich wiecej nie zobaczylam :P do tej pory chuja nie lubie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jak wszystkie poprzedniczki uwazam, ze pożyczyć mu kasę to najgorsze co możesz zrobić.Co to za kontakt w ogóle przez skypa? przez internet będziesz się również domagać zwrotu? Nie wierzę w szczere dobre intencje faceta co do Ciebie.Tylko facet bez honoru żebrze od kobiety tym gorzej jeśli mu się podoba.Raz można poprosić.dalej to żebranie. Jestem tak bardzo zdesperowana kobietą że musisz płacić facetowi za odrobinę uczucia ? Bo nie oszukujmy się sama pisałaś że boisz się zakończenia znajomości w razie nie pożyczenia pieniędzy.To żałosne Do prawdy tyle się w mediach słyszy o lowelasach i dorosłych niby inteligentnych babkach które oddały im oszczędności swojego życia zamian za obietnice wspólnego cudownego życia i tyle ich widziały...a potem robią sobie wstyd jeszcze większy żaląc się przed całą polska do kamery "wiadomości".Zastanów się kobieto bo ręce opadają jakie masz klapki na oczach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieto, nad czym Ty się jeszcze zastanawiasz? Gośc nie raczy porozmawiać o swoich kłopotach z zoną, a Ty masz ryzykować dla niego dużą sumą? Ja bym pozyczyla tylko wtedy, gdyby był umierający i nie miał na leczenie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ponownie kochani...i dziękuję. Cały ranek minął mi jak się domyślacie na głębokich przemyśleniach i chyba bez Was nie dałabym rady... Czytam to wszystko raz jeszcze i próbuję spojrzeć na ten problem jakby mnie nie dotyczył i wiecie co? Jestem żałosna! Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy: Ten gość nie ma dobrych intencji i mimo, że wiele bym dała za to abyście się wszyscy mylili, to wszystkie fakty przemawiają za tym aby go posłać do diabła! Muszę to zrobić , bo wiem, że jeśli tak nie postąpię to będę tego żałować... Cholerka, no jasne, że nie jest ze mną tak źle aby płacić za uczucie ale wiecie to wyglądało tak pięknie i romantycznie....pierwsza miłość, odnaleziona po latach....i ...i...CO JA SOBIE MYŚLAŁAM??? Już wiem co robić, nie dostanie żadnej kasy ode mnie! I może rzeczywiście czas najwyższy przestać się oglądać za siebie i iść dalej, zająć się rodziną, mężem i przestać czekać na jego telefony...Właśnie uświadomiłam sobie, że od trzech lat żyję w jakimś półśnie...i cały czas mam na nosie jakieś różowe okulary...czas je zdjąć. Nie dam mu kasy, powiem, że nie ma takiej opcji ...Tak w głębi duszy też jestem rozczarowana...prawdziwy facet, taki mądry i ciepły, jak mi się wydawało nie powinien stawiać mnie w takiej sytuacji...Ale jak Wam się wydaję to będzie koniec, prawda? Zniknie z mojego życia jak amen w pacierzu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nastepny rafinowany facet" rafinowany? rafinacja to jakiś proces chemiczny jest :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) przecież wiadomo o co chodzi...nie bądź złośliwy...."Wyrafinowany"...zamiast się mądrzyć powiedz co myślisz o sprawie? ;) ja jestem wdzięczna każdej osobie za chęć pomocy, nie zwracam uwagi na formę lecz treść.....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oho....jestem tchórzem podszyta...jest na skype....kurcze, nie mam odwagi się ujawnić...póki co się ukrywam ,jestem niewidoczna....ale to bez sensu ...Wiem, że jest tam tylko po to aby zadać mi pytanie: no i jak? pożyczysz? Skąd mam pewność, że jet tam tylko po to? Ten profil jest stworzony tylko dla kontaktów ze mną....Na swoim legalnym skype jak powiedział, nie może mieć kobiety bo żona by go zabiła....No gram na zwłokę....tylko po co?! Ratunku potrzeba mi odwagi albo wódki ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" przecież wiadomo o co chodzi...nie bądź złośliwy...."Wyrafinowany"" znasz znaczenie tego słowa? bo jeśli tak, to powinnaś widzieć od razu, że pasuje tam ono tak jak różowy słoń do eskadry myśliwców... a co do tematu... jest takie mądre powiedzonko "dobry zwyczaj, nie pożyczaj nie oddają, jeszcze łają"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoje uwagi są przezabawne i co najgorsze zawsze trafne...pewnie i tym razem masz racje ale wśród synonimów słowa; "wyrafinowany" można znaleźć słowo: "interesowny" i chyba dlatego zostało tu użyte...i dzięki chłopaku za radę...gdyby tylko to było takie proste....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ale wśród synonimów słowa; "wyrafinowany" można znaleźć słowo: "interesowny" i chyba dlatego zostało tu użyte..." a ja myślę droga koleżanko, że tamta pani nie odróżnia "wyrafinowanego" od "wyrachowanego" gdyż tego słowa należałoby użyć w tym przypadku... a co do Twojego dylematu, to temat jest prosty... nie pożyczasz kasy i finito - asertywność bardzo ułatwia życie.. Rozumiem, że masz spory problem, bo na samą myśl o tym facecie musisz schylić się aż do kostek, żeby podnieść majtki, które Ci przed chwilą, z powodu tej myśli, spadły (to nie jest kpina) ale... można dokonywać nieracjonalnych, by nie powiedzieć głupich, wyborów, podejmować niemądre decyzje, gdybyś miała z powodu tej pożyczki jakiekolwiek profity (materialne, bądź nie) co zyskasz dając mu tę kasę (bo pewnie dłuuuugo jej nie zobaczysz z powrotem) on powie "dziękuję Ci, jesteś kochana" i co? poczujesz ciepełku w brzuchu... może dreszcz podniecenia większy niż zwykle... i...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno uwierz
jezeli masz jakiekolwiek blade podejrzenie, ze facet ma cos do czynienia z hazardem - WIEJ JAK NAJSZYBCIEJ I JAK NAJDALEJ Wiem z doswiadczenia - niestety - ze czlowiek ktorego znasz od lat, w ktorym jestes zakochana i ktory w wileu sytuacjach udowodnil, ze mozesz na niego liczyc - zmienia sie w kompletnie inna osobe kiedy w gre wchodzi hazard. Lacznie z tym, ze pewnego dnia twoj narzeczony, z ktorym mieszkasz od kilku lat, kradnie twoja karte i czysci ci konto.....NIestety :( Wiec przejrzyj na oczy!!!!!!! Jesli jest takim uczciwym czlowiekiem, to w jaki sposob znalazl sie w sytaucji, kiedy zona nie wie o jego dlugach ???!!! A podejrzewam, ze przyjaciele, o ile jeszcze jakichs posiada, na pewno odmowili, bo nie chce mi sie wierzyc, abys byla pierwsza osoba, do ktorej sie zwrocil o te pozyczke.... SZCZERZE CI RADZE - NIE UFAJ I PRZEJRZY NA OCZY, NIM BEDZIE ZA POZNO !!! Trzymam kciuki i mam nadzieje, ze postapisz w zgodzie z wlasnym sumieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jezeli masz jakiekolwiek blade podejrzenie, ze facet ma cos do czynienia z hazardem" aaaaaaaaa nie doczytałem, że chodzi o hazard!!! To koniecznie mu pożycz - chłopak jest w dołku, spłukał się i musi się odegrać - całkowicie go rozumiem, to normalne!!! Reasumując, on potrzebuje tych pieniędzy, by stanąć na nogi... inaczej lichwa go wykończy... Ps kończę już i lecę, bo mi chłopaki od pokerka uciekną... i zajmą mi najlepsze automaty w salonie :P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście, masz racje...jak zwykle....ale : http://synonim.compelo.com/interesowny ;D I oczywiście bardzo trafnie mnie przejrzałeś i oceniłeś...BRAWO! Nie tylko majtki mi spadają na ziemię ale zaczynam się ślinić i jąkać z podniecenia...normalnie orgazm na sam dźwięk jego głosu... Litości...Mam rzeczywiście kłopot z asertywnością ale tylko w tym jednym jedynym przypadku...ale jak widzisz staram się z tym walczyć i dzięki Wam może mi się udać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poczytałem sobie te synonimy i przyznam, że niektóre musiały zostać dodane na naprawdę ostrym chlaniu i zdecydowanie narusza jakiekolwiek zasady polskiej semantyki... ale nie o tym temat... masz 2 wyjścia.... Ty zdecydujesz... moje zdanie już znasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama widzę, że to poważna sprawa...i wiem że nie powinnam zwlekać. Boję się tego uzależnienia jak diabeł święconej wody. Próbowałam z nim rozmawiać na ten temat. Mówi, że to nie jest problem, że tylko raz a potem to tylko chciał się odegrać...ale wiecie jak to wygląda...;( To trudna sprawa...i dziękuję za słowa ostrzeżenia....Nie dam się już, wiem na pewno tylko tak trudno być konsekwentną....Wiecie, mam ochotę wykrzyczeć na cały głos wszystko to, co o nim myślę ale to już będzie koniec końców...Będzie mi go brakowało....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×