moja pierwsza ciąża-radości i obawy

aśka 2010 a co ci jest że chcesz "pozbyć się tego świństwa"

Mam polipa w jamie macicy - do usunięcia jak najszybciej. Z tego co wiem, uniemożliwia zajście w ciąże. Jak sie o nim dowiedziałam, to się załamałam, ale później myślałam, ze w sumie lepiej, ze teraz został wykryty i go usunę i będę mogła starać się o dziecko. W ogóle muszę przebadać hormony, bo być może mam też niedoczynność tarczycy, przy której ciąża jest w ogromnym niebezpieczeństwie. Więc teraz się martwię, ze jak jestem w ciąży to nie jest ona bezpieczna... Ostatnie okresy miałam regularnie, a nawet jak się spóźniał, to ze 2 dni, nigdy nie miałam tak że w terminie spodziewanej miesiączki było lekkie plamienie a później nic - jak teraz.

Dobra, idę do apteki po testy, jeden zrobię dziś, a drugi jutro rano i zobaczymy.

Aśka, jeśli masz podejrzenie, że z tarczycą jest coś nie tak, to od razu idź do lekarza i rób badania. Ja jestem po operacji tarczycy, cały czas na lekach i monitorujemy z lekarką poziom hormonów. To bardzo ważne. A gdyby się okazało, że test będzie pozytywny, to znaczy, że może ten Twój polip nie jest taki groźny i, że hormony w ciąży mogą spowodować jego wchłonięcie/zniknięcie. Daj znać, jaki wynik :)

na takie sprawy jak polipy czy nadżerki ciąża jest super :) ja w pierwszej ciąży miałam 2 nadżerki zdiagnozowane już w ciąży więc nie do usunięcia a jak poszłam po porodzie do gina to się okazało że zniknęły i podobno z polipami też tak może być więc kto wie może wszystko bedzie ok :) czekamy na wynik testu asiu :)

No to już teścik zrobiłam - jedna kreska bardzo wyraźna, druga (oznaczająca ciążę) ledwo widoczna, czyli sytuacja bez zmian... nie wiem, czy ciąża jest czy nie :(

tak na pierwszy rzut oka tej drugiej kreski nie widać, ale jak się przyjrzeć to widać taki cień, no i co to znaczy Drogie Koleżanki???

aska idz na test ciazowy z krwi to bedziesz miala 100% pewnosci bo z krwi mozna bardzo szybko wyktyc ciaze.moze sie zarazilas czyms na forum:P

Aśka - z tego co czytalam na forach to druga kreska- nawet jesli bardzo jasna- daje już spore prawdopodobieństwo ciąży. Ale lepiej powtórz rano, bo nocny mocz jest bardziej skoncentrowany. Ja jestem po wizycie u rodzinnego, mam bardzo skurczony mięsień przy kregosłupie. Dostałam skierowanie na masaże. Doktor przepisała 10 zabiegów ale mówi, że jak zna zycie,to wszystkie limity na ten rok mają wyczerpane i żebym wyprosiła przynajmniej 5. Ehhh.. ten NFZ to nas predzej wykończy niz wyleczy :/. I pomysleć że odkąd pracuje i place ZUS(prawei 10 lat) to u lekarza z NFZtu byłam tylko na szczepieniu na WZW . Za szczepionke oczywiście zaplacilam i tylko o zastrzyk chodziło.

Może jutro rano zrobię teścik w domu i ewentualnie później polecę do przychodni zrobić ten z krwi (każda przychodnia, gdzie pobierają krew robi takie testy z krwi?). A co do zabiegów na NFZ, to tak jest, płaci się kupę kasy, a jak coś potrzebujesz to limit sie wyczerpał i koniec dyskusji...

Aśka - lepiej zadzwonic i zapytać, albo w necie poszukac laboratorium analitycznego - czesto podaja zakres badań na stronie - no i cennik. Możesz też zrobić Bete. tu masz wiecej na temat tego badania: http://www.ciaza.ebrzuszek.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=303&Itemid=103

Dzięki Evvvve :) A teraz żeby trochę ochłonąć idę na spacer - śliczna dziś pogoda jest!

I co dziewczyny porabiacie? Ja pospacerowalam i staram się nie myśleć o sprawie, ale wiece jak to mi wychodzi.. Może zaraz na zakupy jakieś skoczę :-)

A u mnie czarnej serii ciąg dalszy. Łukasza firma postanowiła skorzystać z pakietu antykryzysowego i wszystkim pracownikom zmieniaja umowy na wynagrodzenie godzinowe. Nie wiadomo ile bedzie zarabiał ale skoro cos takiego zrobili, to napewno mniej. Staram sie myslec pozytywnie, że to jeszcze nie zwolnienie, że mamy dodatkowy dochód z firmy i kotki... że moja umowa nie może byc rozwiązana do kwietnia... Ehh.. pewnie damy rade, ale strach jest. Ide sprzątac, bo mi z nerwów ból karku minął ;)

hejka! Aśka trzymaj się :-) mam do was pytanko, bo idę jutro na badanie glukozy no i nie wiem ile to kosztuje. a...i gdzieś wyczytałam że trzeba to paskudztwo sobie kupić w aptece...jak to jest u Was?

coś mi się nick pomerdał i się zaczerwieniłam :-)

z krzywą cukrową to jest tak że musisz mieć własną glukozę i tutaj pojawia się pytanie czy 50 czy 75g częściej robią z 75 ale ja np miałam z 50 :) lekarz na skierowaniu na bank napisał :) do tego niegazowana wodę mineralną (pół litrowa wystarczy spokojnie), kubeczek plastikowy i ja do smaku zawsze biorę cytrynę bo nie ma wpływu na wynik a dzięki niej da się to świństwo wypić :) idziesz naczczo po pierwszym pobraniu czekasz godzinkę na drugie i jeśli masz test na 50g to na tym koniec a jak na 75g to jeszcze godzinkę czekasz :) i to wszystko :)

Ja sobie wziełam glukometr od mamy bo miala kilka, wiec nie robiłam glukozy w laboratorium. Ale z tego co wiem, to faktycznie trzeba sobie kupić a mama mowiła mi, że w sklepach spozywczych można kupic taniej niż w aptece. Jak moja mama prowadzila laboratorium to umawiała sie z pacjentami że wypija to w domu a do niej przyjda juz godzine po wypiciu, zeby kilka razy nie latac.Tym bardziej jesli lekarz zlecil po 1 i 2 godzianch. Ale sądze że najprościej bedzie zadzwonić do laboratorium. Co do cen to zupełanie nie wiem ile. Wydaje mi sie, że widzialam 12 pln na cenniku.. ale głowy sobie nie dam uciąć

za samo badanie to nie mam pojęcia ile bo ja normalnie ze skierowaniem od gina byłam :) a glukoza to groszowe sprawy jakoś 1,20zł dałam za te 50g :) a ja mam sklerozę galopującą :D:D:D miałam dziś iść z moczem to sobie o 12 w południe przypomniałam :D mam nadzieję że jutro już nie zapomnę tylko o której te siki łapać jak wstaję o 2, 4 i 6? :D:D:D

hej. może wyda się głupie pytanie ,ale jak stosowałyście luteinę 50? pod język czy dopochwowo? mi lekarz dał luteinę ,ale gdy w aptece kupowałam leki to babka spytała czy dopochwowo czy podjęzyk? czy lekarz nic nie mówił? -no nic nie powiedział .i dała podjęzyk. a że naczytałam się forum różnego i tam większość to dopochwowo bierze. no i nie wiem. ale puki co plamień niema także chyba działa lek

Ja brałam pod język, ale robiło mi się po niej niedobrze....

fakt ,nie ma ona przyjemnego smaku

kurcze nie wiem bo nie brałam :/ ale myślę że jak lekarz nie napisał na recepcie która to ma być to pewnie farmaceutka dała bezpieczniejsza jej formę :)

bo w sumie jeżeli standardowo bierze się jakieś leki do ustnie, to na pewno by powiedział jeżeli miał na myśli dopochwowy lek,że "jest wyjątkiem".i inaczej stosować ciekawe czy rilla dziś już wróci do domu z maleństwem i czy odwiedzi forum :-)

dokładnie jakby chodziło o rzadziej stosowaną formę leku to na bank by na recepcie zaznaczył i tobie powiedział :) a co do rilli to jeśli urodziła jak tylko poszła to jeśli nie ma żadnych kompikacji a zakładam że nie ma to dzis powinna opuścić szpital i myślę że chociaż na chwilkę zajrzy się nam pochawlić co i jak :) robimy zakłady? stawiam że rilla ma córeczkę :)

ok ,mi nic innego nie pozostaje jak obstawiać że rilla ma synka:-) a jak tak będzie ,idę w totka zagrać .

hihihi łatwiej trafić z płcią niż w totka :D:D:D tutaj masz 50% szans a w totka może z 10 :D:D:D

ale dobre by było w totka nawet trafić tą 4 czy 5 .bo 6 nie chcę:-P

Ja stawiam na córeczke :D mam nadzieje że u Rilli i malucha wszystko jak najlepiej i nie bedzie nas dłużej trzymać w niepewności. Ja za 10 dni mam usg i odliczam dni już, byle maluszek był zdrowy ale zżera mnie już ciekawość kto tam w środku siedzi :D

no ja odliczam dni do 20.10 kiedy to do bytomia do szpitala jadę :) i najprawdopodobniej wyjdziemy już we dwójkę :)