Mam 24 lata i 6 miesięcy i już wiem że nigdy nie będę mial żony

Bo dziewczyna którą kocham jest szczesliwa z innym a mnie traktuje tylko jako kolegę :( a do obecnej nie czuję czegoś takiego,że to dobra kandydatka na żonę.. inni poznają swoje żony na studiach..a mi życie jakoś ukmnło. Smutne to ale trzeba żyć dalej.. cchialem tylko wiedzieć jak sobie tu radzą osoby z podobnym przekonaniem co moje, może założymy jakis klub kawalerów ? Bo jak dla mnie to ślub tylko z milosci, nigdy z rozsądku..

a ja mam 24 lata i jestem sama. nie wiem co to milosc. nie wierze w nia. tez bede sama . wlasnie skonczylam studia i tez nic pewien etap w zyciu sie zakonczyl a w pracy jak to w pracy wszyscy zajeci...

witam, jestem w podobnej sytuacji mam 24 lata, skonczyłam studia i jestem sama z tym ze okolo 6 miesiecy temu zakonczył sie moj 4 letni zwiazek... cieko jest sie ogarnac skonczyły sie 2 wazne etapy w moim zyciu. tez zadaje sobie pyt co dalej, czy kiedys bede szczesliwa....

Heh klub kawalerow chciales zalozyc a tu Ci sie same dziewczyny napatoczyly:D ja tez mam 24 lata, tez od jakiegos czasu sama i tez zadaje sobie pytanie - czy jeszcze kiedys bede szczesliwa czyt. bede kochac i bede kochana. Jak dla mnie slub czy jakikolwiek zwiazek - tylko z milosci.

Ja jestem w tej chwili sam, mam 22 lata, nie szukam nikogo na sile, chociaz wiem, ze na sile zawsze moglbym kogos znalezc, ale po co ? Na razie skupiam sie wylacznie na rozwoju kariery zawodowej i na zaraianiu kasy.

nog przed jakimis szczeniakami

To jeszcze młody jesteś. Chcailbyś się juz żenić ? Poczekaj do 40-ki :)

już nie ale chociażby wypadało mieć narzeczoną w tym wieku..a tu ni widu ni słychu.... z moją obecną jestem 7 miesięcy..i sorry ale no nie czuję ,że to kandydatka na żone , wiec oświadczyn nie bedzie.. chyba nieldugo sie rozstaniemy bo po co to ciagnac... brak milosci, brak namietnosci, kontaty czysto formalne, seks nieciekawy... prawde mwiac wole jechac gdzies autem w polske sam niz spedzac z nia zcas.. kurcze czy ja kiedykolwiek bede jeszcze szczesliwy ?

jak ja niecierpie imienia Jacek

jaceeek jestes troche żałosny.. juz tyle czasu tu jesteś i ciągle się nad sobą użalasz. weź skoncz swoj obecny zwiazek, nie niszcz zycia dziewczynie - pewnie mysli, ze masz powazne plany zw. z jej osoba, a ty jej nawet nie kochasz. jedz se tym swoim tirem w swiat

jeny poczekajcie! macie po 24 lata i gadacie ze sami bedzie.. no jasne.. to juz nie te czasy ze sie za maz wychodzi majac 21-22 lata. ja poznalam mojego jedynego jak mialam 26, poki co to sie zareczylismy ale do slubu jeszcze 2-3 lata poczekamy.

Tez mam 24 lata i też czuje podobne....

sama. zwiazek z facetem poznanym na studiach rozpadł się. nie gderajcie od rana, OK?

Mam 24 lata i wypadałoby już mieć narzeczoną :):):) hahahahahahahhaha a potem ma człowiek 34 lata i się rozgląda za czymś innym bo mu się żona/mąż nie podoba.

mam 22 lata. zakłądam z kolegą firme. bede bogaty to i żona sie znajdzie ^^

Czyli ktoś kto ma 24 lata i jest sam nie ma szans na miłość, szczęście, małżeństwo? Bez przesady;) Przecież jesteście młodzi, podejście was zgubi. Jak się ktoś zamyka na miłość to do niego sama nie przyjdzie. Najważniejsze to nie tkwić w związkach bez uczuć (jak Jacek) tylko być cierpliwym. Desperacja i zrezygnowanie to najgorsi doradcy.

że to dobra kandydatka na żonę.,,to by szukasz dobrej kandydatki to na wybory zapraszam , tam jest duzo kandydatow, zone ma sie kochac ,a nie ze jest bogata i rodzice z inteligencji pochodza, hrabianke moze szukasz,:-P TU JESTEM; BUAHAHHA

NO TAK JEDNEJ ZONY NIE BEDZIESZ MAIL;ALE KILKA NAPEWNO;TERAZ MODA NA ROZWODY; GLOWA DO GORY.:-)