Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana_mama_

Drogie mamy.... podajcie mi proszę plusy macierzyństwa..... bo ja....

Polecane posty

mysza, dwóch chłopaków fajnie się dogada, zobaczysz, będą i kłótnie, ale i wspólne zabawy, u mnie też chyba drugi chłopiec będzie:) u nas nie będzie też problemu z pokojem, bo tak to później trzeba rozdzielać, a tak to dłużej mogą być w jednym:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onawaw
Może powinnac dzieci krócej trzymac. jesli coś przeskrobią to powinna byc kara i to z zelazną konsekwencją. jesli nie dajesz sobie ady to moze psycholog dzieciecy pomoże Ci zmienic zachowanie wobec dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze współczuje Ci męża. Ja bym takiego pogoniła. Jak można powiedzieć po co dzieciom przedszkole jak siedzisz w domu i nic nie robisz? Mój kiedyś też tak uważał. Wyszłam z domu w niedzielę rano wróciłam wieczorem i całym dniu z dzieckiem zmienił zdanie. Kobieto wyjdź do ludzi, zostaw dzieci mężowi i po prostu wyjdź, połaź po sklepach, idź gdziekolwiek, krzywda im się nie stanie. Trzeba zadbać o siebie, areobik, nie wiem basen. Podejście męża jest beznadziejne zapytaj czy to są tylko Twoje dzieci bo jego chyba też prawda i niech się nimi zajmie a nie bo on zmęczony a ty przez cały dzień leżysz i paznokcie malujesz??? Szlag mnie trafia jak słyszę takie teksty. A co do dzieci trzymaj je krócej jeszcze masz czas żeby zmienić ich nawyki. Pokarz że to Ty w domu rządzisz a nie one. Moja córka się mnie słucha gorzej z tatusiem bo to córeczka tatusia i na wiele więcej jej pozwala ale mąż długo jest w pracy więc jak wraca ja mogę wyjść do sąsiadki na plotki bo oni razem się bawią, mąż ją kładzie spać. Ja sobie wychowałam córę tak żeby była posłuszna bo to ja spędzam z nią całe dnie i nie mam ochoty żeby dzieciak właził mi na głowę. Jeśli jest czas zabawy bawimy się wygłupiamy jeśli czas kolacji to kolacja sprzątanie i spać. dzięki temu o 20 dziecko śpi i mam czas dla siebie i męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mattier
Do jakiejś tam panny,która twierdzi,że małżeństwo to nie rodzina!! Głupia jesteś.. Jestem z Mężem 3,5 roku po ślubie,nie mam dzieci,na razie nie myślimy o tym i powiem Ci,że to m/oj najlepszy przyjaciel,moja najbliższa rodzina! Nikomu się tak nie zwierzam jak Jemu! MOŻE TY MASZ złego Męża,któremu za żadne skarby nie ufasz i nie traktujesz Go jak rodziny..Ależ to strasznie groteskowe i infantylne co napisałas.Że Ty uważasz,że Mąż to rodzina,nie wyglaszaj takiego sądu na głos,bo możesz stać się przedmiotem drwin:D P.S. Już ja wiem jak Wy wszystkie z dziećmi szczęśliwe-wygląd mowi sam za siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mattier -- nie rozumiem PS? To uważasz że wszystkie mamy są zaniedbane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mattier-pomysl
słowo rodzina-...jakie moze mieć pochodzenie?od czasownika rodzić,prawda?ale ty nie urodziłaś chyba męża.Wiem,zwyczajowo niektórzy błednie mówią,ze załozyć rodzinę to wziąć ślub.Rodzina to ojciec ,matka dziecko/dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mattier
Nie nie uważam tak,tylko piszę,ze większosc mam spotkanych na ulicy,tudzież placu zabaw nie wyglada okazale;) Co mnie jeszcze w Matkach wkurza-ciągle nawijają o jednym...nie idzie z nimi porozmawiać,to pewnego rodzaju fix!! Fixują,nie interesuję je czy mnie np obchodzil,że dzieciak robi zielone kupki,czy się przewrócił,czy rośnie mu ząbek,a nawijają jak pokręcone.Dlatego w obawie,że zwariuję,wolę poczekać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mattier
Aha-to słowo nocnik-jest od słowa noc,tak?? ALE BEZSENSOWNY tok rozumowania!!!! Rodzina to słowo naprawde bardziej złożone niż Ci się wydzaje. Rodziną mogą być osoby niespokrewnione-np.dzieci zaadoptowane będą rodziną nazyważ przybraną matkę i ojca..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mattier - owszem. słowo NOCNIK pochodzi od rdzenia NOC. już ci wyjasniam etymologię tego słowa. w dawnych czasach wychodki były na dworze, w polu, za chałupą. zeby w nocy nie latać po podwórku za potrzebą stawiano przy łóżku NOCNIK bo w NOCY - i do niego załatwiano potrzeby fizjologiczne kapewu? owszem. mąż to nie rodzina. rodzina to rodzice, siostra brat. dopóki nie masz dzieci to oni są twoją rodziną. mąż jest partnerem. jak będziesz mieć dzieci to stworzycie rodzne czaisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem zadbana, pracuje wychodzę do ludzi, chodzę do kosmetyczki fryzjera jestem chyba przeciwieństwem mam które znasz:) A z osobami które nie mają dzieci, nie rozmawiam na tematy dziecięce bo wiem że to ich nie interesuje. Z koleżankami które mają owszem:) Jak będziesz miała dziecko też Ci się zmieni, naprawdę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Już ja wiem jak Wy wszystkie z dziećmi szczęśliwe-wygląd mowi sam za siebie" :D po tym zdaniu inteligencja mattier nie wymaga komentarza :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
małżeństwo to też rodzina ale niepełna :) tak samo jak niepełną rodziną jest np matka samotnie wychowująca dziecko/dzieci tak samo samo małżeństwo bez dzieci jest niepełną rodziną :) a co do plusów macierzyństwa - MAMY KOGOŚ KTO NAS KOCHA BEZINTERESOWNIE, ZA KTÓREGO JESTEŚMY CAŁKOWICIE ODPOWIEDZIALNI I KTO JEST NAM NAJBLIŻSZY NA ŚWIECIE :) a co do nieposłusznych dzieci.... na pewno jest w tym dużo winy autorki do czego się przyznała, ale również ojca z tego co autorka pisze wnioskuję że mąż to pan i władca który wraca wykończony z pracy i nic go nie obchodzi :/ dzieci to widzą więc się nie dziwny że skoro ojciec ma wszystko gdzieś to i one

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poodlicious
meaaaa- idiotko czyli małżeństwo, które przezyło razem 10 lat i mają 2 dzieci adopotowanych, to nie rodzina- tak? bo nie było faktu "rodzenia":D powiedz to takiej rodzinie:) co za bzdury, z domu to wyniosłaś? partnerem to jest konkubent sakramentalny mąż jest RODZINĄ, najbliższą, i powinien być ważniejszy nawet od rodziców i wlasnych dzieci - bo to z nim tworzysz dom, to z nim będziesz do śmierci, na dobre i na złe - gdy już dzieci z domu wyfruną masz skrzywione myślenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mattier-pomysl
meaa-pamiętam na socjologii zajęcia o grupach społecznych.Tam wykładowca nam wbił do głowy jak rozumieć słowo rodzina.Ale b.często własnie spotykam się z tym,że ktos kto nie ma dzieci a jedynie małżonka jest tym bardzo zbulwersowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poodlicious - inteligentna osobo :) które przezyło razem 10 lat i mają 2 dzieci adopotowanych - to rodzina adopcyjna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mattier
To TYLKO Ty tak uważasz.. Dla mnie Mąż to jak najbardziej moja najbliższa rodzina. Jeśli Ty nie wliczasz Męża w rodzinę,to niezmiernie współczuję obcego człowieka w TWOIM ŁÓŻKU :( Poza tym nie znoszę nazwy Męża vel partner-to brzmi niezmiernie gejowsko!! Wiem,że większość ludzi nie ma niestety tak udanych związków małżeńskich jak moje,bo po prostu ŻEŚCIE SIĘ NIE DOBRALI..I dzieciak nic tu nie zmieni,a na siłę Was trzyma ze sobą!!! P.S.Nocnik-od nocy,ktoż sika w nocy??? Chyba tylko mężczyźni z prostatą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mattier kochanie, ja z mężem stworzyłam własną rodzinę, która jest dla mnie ważniejsza niż rodzice, czy brat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"P.S.Nocnik-od nocy,ktoż sika w nocy??? Chyba tylko mężczyźni z prostatą!" czytanie ze zrozumieniem sie kłania :) a prostatę to ma każdy mężczyzna :P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mattier-pomysl
mattier-jesli zajdziesz kiedys w ciążę/bo skoro piszesz,ze na razie się wstrzymujesz to zakładam,ze dopuszczasz fakt posiadania dzieci/ zobaczysz,ze nie tylko faceci z prostatą sikają w nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Wiem,że większość ludzi nie ma niestety tak udanych związków małżeńskich jak moje,bo po prostu ŻEŚCIE SIĘ NIE DOBRALI.. dzieciak nic tu nie zmieni,a na siłę Was trzyma ze sobą!!! " po pierwsze nie krzycz i nie denerwuj sie bo ci żyłka pęknie :D po drugie guzik wiesz o mnie, moim małżeństwie i mojej rodzinie :) byłam z mężem przed ślubem 6 lat. po ślubie jestesmy 5 lat :) jak widać 11 lat w szczesciu i miłości. dziecko ma 1,5 roku - więc jak najbardziej planowane, kochane i wyczekane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poodlicious
nocnik pochodzi od nocy. miałam zajęcia z socjologii, psychologii społecznej, pedagogiki itd. i doskonale wiem, jakie są teorie i definicje. jak widac, coś liznęłaś, ale dokładnie nic nie wiesz. RODZINA jako instytucja/grupa społeczna pełni funkcje różnorakie, nie tylko rodzicielską. również małżeńską. ale jest też coś takiego jak uczucie i pojmowanie w sposób instynktowny emocji, więzi, relacji. małżeństwo to intymny związek wzajemnego uczucia, wspólna codzienność, a nade wszystko to związek sakramentalny - bo o takim mówię. to jedno ciało, wspólnota dusz. i to JEST rodzina. partnerstwo to wolny związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"małżeństwo to intymny związek wzajemnego uczucia, wspólna codzienność, a nade wszystko to związek sakramentalny - bo o takim mówię. to jedno ciało, wspólnota dusz." i tu sie zgodze. ale to nie rodzina :) rodzina to małżeństwo z dziećmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maz jest owszem rodzina
w momencie gdy pojawią się dzieci.Jesli ich nie ma jest jedynie małżonkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mattier
Meaa Ty guzik o mnie wiesz,a robisz to samo-puszczają nerwy,a więc na inteligencję mi wjeżdżasz :D Nic z tych rzeczy :D Ponadto jak można byc przed ślubem az 5 lat????? Takie związki są z góry przegrane(psychologowie zakladają,że jeżeli w ciągu dwóch pierwszych lat paraa się nie pobiera, jest większe prawdopodobieństwo chwiejności takiego związku-rozowdy ,zdrady itp) Zgadzam się,że rodzina to pojęcie szersze-zakłada coś więcej niż tylko więż ludzi poprzez rodzenie!!! Co to za bzdury w ogóle,najlepiej wykop Męża,dzielcie finanse,bo On przecież okraść Cię może..przecież obcy de facto jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poodlicious
meaaa- dziecko, które wreszcie spłodziłaś, przesloniło Ci swiat. ciekawe, czy zanim zaszlas w ciaze miałas podobne teorie:D na pewno uważałas męża za rodzinę. tutaj masz fragment rzetelnej definicji, nt pochodzenia słowa "famliare" (łac.), czyli rodziny w polskim wolnym tłumaczeniu slowiańskim. In human context, a family (from Latin: familiare) is a group of people affiliated by consanguinity, affinity, or co-residence. In most societies it is the principal institution for the socialization of children. Extended from the human "family unit" by affinity, economy, culture, tradition, honor, and friendship are concepts of family that are metaphorical, or that grow increasingly inclusive extending to nationhood and humanism. There are also concepts of family that break with tradition within particular societies, or those that are transplanted via migration to flourish or else cease within their new societies. przetłumaczyć trzeba?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mattier
Poodlicious widać,że mądra babka z Ciebie.. Czy Ty studiujesz psychologię???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahahah ale sie usmialam z waszej wymiany zdan :D:D:D:D ja z soscjologii pamietam ze tak jak grupa jest min 3 osoby tak podsatwowa komorka spoleczna jest rodzina jako 3 osoby :) czyli rodzice plus min 1 dziecko :) bez wzgl czy rodzone czy przybrane, malzenstwo to zwiazek a nie rodzina, poza tym zawsze przypominam sobie sytuacje ze spzitala jak mojego taty zapytano w wywiadzie zdrowotnym czy ktos z rodziny choruje na serce po czym padla odpowiedz tak zona, na to lekarz - zona to nie rodzina :D:D do dzis mam to w pamieci i cos w tym jest, maz sam w sobie jest mi obcy :) ale jako ojciec mojego dziecka to rodzina :D to dziecko laczy 2 ludzi :) a co do nocnika to nie wiem jak wy ale dla mnie to normlane zjawisko ze chodzi sie sikac w nocy :D:D:D nie tylko w ciazy :) i jak najbardziej rdzeniem slowa nocnik jest noc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poodlicious
affiliated by consanguinity, affinity, or co-residence rozumiesz? nie chodzi tylko o fakt płodzenia i przedłużania gatunku chodzi o relacje, emocje, koegzystencję, uczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusialaseczka
Ja jestemmłodą matką i słabo mi się robi jak widzę te panie 30+ bezdzietne , które nagle są takie rozochocone i pieprzyłyby się z każdym nawet w krzakach hahahahha - no niestety kobieta jest już tak biologicznie nastawiona na macierzyństwo i w pewnym wieku jej odbija jak nie ma dziecka ulalalaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poodlicious
myszzo:) lekarz uprościł, bo wiadomo, że więzy krwi to więzy krwi i to miał na myśli, pytając o choroby dziedziczne, historię chorób w rodzinie - rodzinie połączonej więzami krwi ale jest też inne znaczenie rodziny, bardziej psychologiczne, emocjonalne, niż biologiczne MĄŻ/ŻONA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×