Czy pediatra może opieprzyć za

dawanie dziecku jedzenia ze słoiczków?

To twoje dziecko. Pediatra radzi, ale nie decyduje, więc opieprzyć cię nie może. Może wyrazić swoje zdanie. Mój pediatra wyraził i powiedział, żebym nie szalała ze słoiczkami bo to nic dobrego i świeże warzywa i owoce są dużo lepsze dla dziecka niż takie przerobione w słoiczkach.

Tak, ale ja nie mam własnego ogródka, a po powodziach to cholera wie, jakie są te warzywa i owoce :o

moja pediatra zachęcała mnie żebym podawała dziecku jedzenie w słoikach, uzasadniała, że są atestowane, ja i tak nie słuchałam i sama gotowałam, ale mieszkam na pomorzu więc nie miałam obaw co do warzyw, z resztą i tak w wiekszości miałam z własnego ogródka.

A co lekarz ma do Twojego dziecka? Utarło się, że matka musi gotować sama, a nie dawać ze słoiczków, tak jak musi karmić piersią, bo mm jest be. Rób jak uważasz - jeśli robisz z miłością, to jest dobre dla Twojego dziecka :)

mnie pediatrów trzech przekonywało do słoiczków :-) o ile nie mam dostępu do warzyw z ogródka, przestrzegali przed warzywami z targu bo one są często mocno nawożone a do tego nikt ich nie bada.

tak samo jak lekarze sie wpieprzają czemu sie dziecka nie karmi piersią:O

Słoiczki są dobrym wyjściem. Moja kuzynka pracuje w sadzie Gerber kupuje od nich owoce i oni (Gerber) każdą partię badali jak było coś nie tak to zwracali owoce.

widziałam w wielu sklepach warzywa z ekologicznych upraw, sądzę, że z takich można korzystac bez obaw, ponieważ na etykietach słoiczków dla dzieci równiez pisze, że zawarte w nich warzywa sa ekologiczne

jeśli cię pediatra opieprzy za karmienie ze słoiczków to...zmień pediatrę ja karmię swojego syna daniami ze słoika, uważam że to najlepsze wyjście w sytuacji gdy się nie ma dostępu do zdrowych i nienawożonych owoców i warzyw miliony mam karmi ze słoiczka dlaczego ty miałabyś nie nie miej wyrzutów sumienia ani nie bój się mówić o tym pediatrze to twoja sprawa jaką dietę ma dziecko moja przyjaciółka od lat jest wegetarianką, jej dwoje dzieci równeiż i to od urodzenia, wielu pediatrów kiwało głowami i groziło palcami, a ja nie znam zdrowszych i mniej chorujących dzieci niż jej brzdące, w końcu znalazła fajnego pediatrę któy prowadzi jej wegetariańskie dzieci

Jzawsze gotowalam synowu sama. Mam dostep do swiezych warzyw i owocow oraz miesa. Nie dawalabym sloiczkow bo to moim zdaniem szajc.

szajc to ty jagoda.

jagoda, a co to jest szajc ? mieszkasz na wsi wiec masz dostęp , ja mieszkam w dużym mieście i nie mam, warzywa w ekologicznych sklepach kosztują po 15 zł na kg - np.marchewka . Słoiczki dawałam , ale nie bedę przecież karmiłą nimi 2 letnie dziecko , wiec kupuję w normalnym sklepie , dziecko to nie żubr pod ochroną. Nie gotuję specjalnych osobnych dań dla dziecka , zeby nie zastawiać sie 5 garnkami . Te same marchewki , te samo mieso , tylko jej porcja mniej przyprawiona.

Moj syn od czasu jak skoczyl rok je to samo co my i tak samo przyprawione ( nie uzywamy w kuchni zadnych kucharkow ani tym podobnych, same naturalne przyprawy) Teraz gdybym miala drugie dziecko to bym zaczela dawac nasze obiady juz 8-9miesieczniakowi. Jesli mieszkasz w duzym miescie i nie masz dostepu do warzyw "od ronika" to wystarczy jechac na wiec i poszukac. Ja caly czas sprzedaje mieso oraz warzywa przez siebie wychodowane ludziom z miasta ( nawet tanio jak na dzisiejsze ceny w warzywniakach i masarniach) mam stalych klientow przewaznie sa to ludzie ktorzy maja male dziceci lub tacy ktorzy widac , ze maja kase. Wystarczy sie troche wysilic a nie isc na latwizne ze sloiczkami. Ciekawe co wy byscie mowiwly gdyby was ktos karmil sloikami :O

ze sloiczkow jest na pewno zdrowsze niz nie jedna marchewka, ktora wyrosla na wlasnym podwoorku..! ludzie czy wy wieie ile taka jedna marchew musi przejsc badan i testow czy sie nadaje? radze zmienic pediatre na prawde! u mnie polozne i lekarz wrecz karza matka raz na jakis czas taki sloiczek dziecku kupic jako zastrzyk witamin i zdrowej zywnosci zbilansowanej idealnie co do wieku dziecka !

W moim otoczeniu nie znam zadnego (!) dziecka ktore ma alergie albo czesto choruje. U nas ludzie nie tzresa sie tak nad dziecmi jak wy. Czesto juz 4-6m dzieci dostaja mleko krowie, jak sa wieksze to ganiaja na dworze do zmroku, i sa zdrowe jak rydz. Dla mnie te wszystkie alergie , jakies AZS itp to dla mnie kosmos bo unas tj niespotykane. Nikogo tutaj nie krytykuje, tak sobie tylko mysle... :)

jagoda dla ciebie rozum to tez kosmos...:O

do jedzenie-jaka ty jestes tepa,az oczy bola od czytania o tych twoich zastrzykach witamin ze sloiczkow.zalosne ale dzieki takim jak ty mozna kase zbijac he he kazdy kit da sie wam wkrecic. szkoda,ze juz taka stara jestem,bo gdybym byla mlodsza to bym poszukala sobie jakis interesik i zbijala kase na waszej naiwnosci. wszystko idzie niektorym z was wcisna ha ha

Bez komentarza...

jedno zastrzezenie- ty sprzedajesz dla ludzi z miasta jagoda ale z jakiego? ile trzeba miec kasy zeby jechac na wies i kupic warzywa, owoce, mieso, nie dosc ze jest w ten sposob drozej bo na pewno rolnik swoje ceni i dobrze bo to jego praca, to jeszcze dojazd, czas, litosci ja do najblizszej wsi z ktorej odwazylabym sie cos zjesc mam z 200km :/ w 1 str

jedzenie ze sloiczkow jest na pewno zdrowsze niz nie jedna marchewka, ktora wyrosla na wlasnym podwoorku..! ludzie czy wy wieie ile taka jedna marchew musi przejsc badan i testow czy sie nadaje? radze zmienic pediatre na prawde! u mnie polozne i lekarz wrecz karza matka raz na jakis czas taki sloiczek dziecku kupic jako zastrzyk witamin i zdrowej zywnosci zbilansowanej idealnie co do wieku dziecka ! " :D :D :D U mnie marchewki wyrastaja w polu ani na podworu :D lekrze karza kupowac sloiczi bo maja z tego kase. Ja juz nie slucham slepo pediatry bo kiedys bylo podejrzenie ze syn jest uczulony na gluten to ona od arzu sinlac mi kazala kupowac. Po niedlugim czasie okazalo sie ze syn zdrowy jest. Nie wierze lekarzom to banda zlodzieji ktorzy tylko kase by brali. A ztym badaniem kazdej marchewki :D wez mnie nie rozsmieszaj :D Ty myslisz ,ze to jest tak jak na reklamie ? Idzie sobie rolnik i zbiera tylko najlepsze warzywa do duzego kosza a potem to trafia do sloiczkow :D Widac, ze wam te reklamy robi wode z mozgu.

Mieszkam niedaleko Nowego Sacza , jakies 6km. A nie ma w Twoim miescie jakiegos targu gdzie zjezadzaja sie okoliczni rrolnicy?Tam tez mozna sie zaopatrywac w warzywa i owoce.

tepa? tak sie sklada ze pracowalam w takiej firmie i wiem jak sie to odbywa. wole jedzenie ze sloiczka niz kupione warzywa gotowac z rynku - bo te sa na pewno gorsze.. ja sama kupowalam corce takie jedzenie i jakos rosnie zdrowo i nie choruje. a ty skoro uwazasz ze jestes stara to moze zmien temat na forum bo ciaza i maciezynstwo to chyba nie twoj konik..? troche sie zmienilo pewnie od czasu kiedy ty mialas dzieci..

stara-na robienie interesow,bo tak sie sklada,ze mam male dziecko.wiec temat macierzynstwo tyczy mnie jak najbardziej. ale moze ty zmien dzial-bo takie glupoty wypisujesz,ze az zal.

bershkaa tak samo jak lekarze sie wpieprzają czemu sie dziecka nie karmi piersią szkoda slow

i o to chodzi-mysla panny,ze wszystko jest jak w reklamie.Pan Hipp bierze kazda marchewke pod mikroskop i ja bada-taaaaaaaa co za durnowate spoleczenstwo nam wyroslo.pewnie po tych sloiczkach-tepe i oglupiale. a to bedzie jeszcze gorzej.... wyprowadzam sie z tego kraju!

w sloiczkach lepsze niz cielecinka z domowym chudym rosolkiem ???? swiat oszalal

wszystko co nowe musi być zle bo dawniej nikt nie dawał żadnych słoiczków. najlepiej też róbcie pranie ręcznie bo dawniej nie było pralek i było ok.....Z góry zakładacie że w słoiczku to chemia albo nie wiadomo co tylko gdyby która kolwiek z was wiedziała ile jest ołowiu w warzywach z targu to byście zmieniły zdanie...a nie każdy ma dostęp do warzyw ze wsi

Słoiczki to dobre rozwiązanie jeśli nie ma się warzyw ze swojego ogródka. Warzywa kupione w sklepach nie są wcale zdrowe a już na pewno nie te kupione w markecie. Więc lepiej już kupic słoiczek,w którym warzywa są sprawdzane.

pieprzycie ze az glowa boli.!!!!!!