Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

straszny_kocur

czy jestem przewrażliwiona?

Polecane posty

Mieszkamy z teściami i siostrą męża. Podam 3 przyklady zachowania teściowej z wczoraj. Zachowanie to nagminnie, codziennie się powtarza i ja zastanawiam się czy jestem przewrażliwiona czy może jakoś zwrócić teściowej uwagę. 1. mój roczny syn siedzi na kolanach u teścioweji przeglądają gazetę. Na zdjęciu jest rodzina; mama,tata plus dziecko na co teściowa mówi tak "Popatrz kochanie tu jesteś Ty, tu jest tatuś, a tu babcia" 2.mowię do teściowej, że zaraz idę usypiać syna na co ona do niego "a z kim będziesz dziś spał; z tatą, czy babcią?" (mój syn śpi albo z nami, albo w łóżeczku, nigdy nie zdarzyło się by spał z moją teściową) 3. gdy się z nim bawię ona ciągle wtrąca, że najfajniej bawić się z tatą w to lub tamto lub z babcią. Gdy płacze i ja go próbuję uspokoić ona wchodzi bez słowa do naszego pokoju i mi go poprostu zabiera. Gdy narozrabia (a doskonale wie czego mu nie wolno i tylko sprawdza naszą konsekwencję w działaniu) i ja go daje "za karę" na kilka minut do łóżeczka - ona od razu wchodzi i go zabiera "bo nie będę dziecka męczyć". Generalnie czuję się pominięta, mam wrażenie że wg niej nie potrafię się dzieckiem zająć, że ona zrobi to lepiej. Nie chcę by nastawiała go przeciwko mnie....tylko proszę bez rad typu "wyprowadzcie się", bo jesteśmy w trakcie budowy i póki tego nie skończymy to się nie wyprowadzimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porozmawiajjjjj
z mezem , niech zwróci uwage tesciowej , a sama konsekwetnie ją poprawiaj np jesli chodzi o zdjecie z gazety , popraw tesciową i z usmiechem na twarzy powiedz do dziecka : " nie tu jest mama , tata i dzidzi Nie pozwalaj na zaberanie dziecka z łózeczka , a na kazde gadanie z kim spisz odpowiadaj za dziecko zde słodziutkim głosikiem :" oczywiscie ,ze z mamą , bo mama , tata i ja to rodzinka " Jezeli podjełaś jakąs decyzje typu kara , nie pozwól tesciowej zeby ją przerwałą , powiedz dosadnie ,ze ty jestes matką , a na docinki słodko odpowiadaj co innego niz mówi tesciowa Nie trzeba się kłócic , tylko musisz byc spokojna i konsekwenta , niech tesciowa wie ,ze masz swoje zdanie i go nie zminisz i koniecznie popros meza ,zeby tez reagował w takich sytuacjach , niech mamusie uswiadomi ,ze wy jestescie rodzicami I na koniec wyprowadzcie się , bo z takimi babsztylami moze byc tylko gorzej , mysli ,ze jak mieszkasz u niej to ci na głowe moze wejsc , musisz ją delikatnie ,ale stanowczo wyprowadzic z tego błedu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgd
ja piercznie:) wspolczuje Ci ta Twoja teściowa to jakas wredna jest;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość franciszkaakaka
omg. U mnie jest troche podobnie tylko ze moj facet jest zerem dla swojej matki i opowiada glupoty na jego temat dziecku . A co do twojej sytuacji , chyba tesciowa nie moze sie pogodzic z sytuacja ze zamiast niej pojawilas sie ty jak kolezanka z gory twoerdzi tak zrob dobry pomysl klotnia nic nie zdziala sie ona zacznie kombinowac plus ty zaczniesz klocic sie z mezem i tez bym sie wyprowadzila i ostro regoly ustalila bo ona je lamie a potem wyrosnie ci synek skurwysynek z winy babci i zawsze do niej bedzie przychodzil jak czegos bedzie trzebalub cos sie stanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki dziewczyny! Wlaśnie nie chcę się kłócić, bo jakoś musimy wszyscy razem mieszkać i się tolerować...Ale macie rację, uprzejmę zwracanie uwagi i grzeczne poprawianie teściowej to jest metoda :) Z mężem rozmawiałam - powiedział, że jeśli mi cos nie odpowiada to powinnam powiedzieć to teściowej nie jemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porozmawiajjjjj
jasne ,ze jestes w pewnym stopniu uzalezniona od tesciowej , bo u niej mieszkasz i przyjmujesz reguły panujące w jej domu , ale jest granica której tesciowa nie powinna przekraczac / przekroczyć - wasza rodzina Wy stworzylisie z mezem i dzieckiem swoją rodzine i tesciowej wara od tego , tu się konczy jej rzadzenie :-0 Ona nie prawa w to ingerować i musi byc tego swiadoma Ty przyjmujesz jej warunki , u niej mieszkasz , ale musi znac swoją granice , a zamyka sie ona razem z drzwiami waszego pokoju , jestescie rodziną i wy podejmujeci decyzje co do waszego dziecka i związku i ktos musi to tesciowej uswiadomić - nie potrzeba kłótni , ale stanowczosci , zeby wiedziała , ze tu się konczy granica i jej wpływy Ale mąz musi cię popierac i tez to matce uswiadomić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
echhh...już dwa razy od rozpoczęcia budowy się stamtąd wyprowadzaliśmy i były to piękne chwile :) Jednak finansowo długo się tak nie pociągnie; albo budowa albo wynajmowanie mieszkania (na to i to poprostu nas nie stać )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie daj się zbyć, wiadomo, że teściowa Cię oleje i będzie tym bardziej się wyzłośliwiać, to jest jego matka i rozmowa męża z nią powinna odnieść większy skutek, niż Twoja z nią. No bo jak widzi, że mąż nie reaguje, to widocznie czuje się bezkarna i dalej będzie po Tobie jeździć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MARCOOO
hahahaha ale o czym Ty mówisz?? punkt 3 wchodzi bez słowa i Ci go zabiera?? a Ty jak ta zacofana, niekumata dziewczyna jej na to pozwalasz i tylkop patrzysz tymi smutnymi oczyma?? i sie pytasz na kafeterii co robić i czy jestes przewrażliwiona zamiast stanowczo i chłodno jej powiedzeic że teraz zajmujesz sie dzieckiem i żeby Ci nie przeszkadfzała bo to TY JESTES JEJ MATKĄ???? to ja Ci odpowiem-nie, jest wszystko ok i ona ma racje. bo jezeli nie potrafisz zając sie swoim dzieckiem dając sobie w kasze dmuchać to widac babcia ma wiecej ikry i być może przekaze tą ceche dziecku........ jezuuu jak mnie wpieniają takie niemoty zyciowe jak Ty.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak mialam
tesc iowej to sie chyba role pomylily to nie jest jej syn tylko twoj moja tesciowa to wogule traktowala mnie jak powietrze nawet nie znala mojego imienia chyba a moja corke tez traktowala nie jak wnuczke tylko jak swoje dziecko ale ja po jakims czasie nie wytrzymalam i powiedzialam jej wprost ze ona ma jeszcze matke bo ja zyje i nie potrzebuje narazie drugiej pomijam fakt ze teraz jestem po rozwodzie i mala ma wmawiane ze nie ma mamy tylko ja jestem jakas pani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porozmawiajjjjj
twój maz nie ma racji !!!! To on powinien pierwszy zareagować , bo jezeli on nic jej nie powie to wszystko spadnie na ciebie Ty się staniesz tą czarną owcą w rodzinie , niewdzieczną synową , a synuś bedzie cacy i tesciowej w dalszym ciągu bedzie tworzyc iluzje typu : tatus , babcia i dziecko A ty bedziesz na szarym koncu , ta nielicząca się matka jezeli mąz sie nie stawi za tobą to moze sie okazać ,ze ty jestes ta najgorsza , a tesciowa bedzie się czuła ze wszystko jej wolno Tu powinien własnie zareagować twój mąz , a ty mozesz delikatnie ją poprawiać itd Ciezka sprawa z twoim męzem , tak się dzieje jak sie mieszka u tesciowych , mezowie nie widza problemu i potrzeba lat zeby zauwazyli ,ze ich matki niszczą ich związek i ich rodzine Potrzeba lat ,zeby zrozumieli ,ze załozyli własne rodziny Tak sie dzieje jak syn nadal mieszka z mamusią , nadal jest pod jej wpływem , nie widzi problemu , a zona jest ta zła Najlepszym wyjsciem byłaby przeprowadzka i przcięcie tej pępowiny Twój maz powinien zrozumiec ,ze to on powinien zareagowac , a ciezko bedzie jezeli tam mieszkacie i on ma taki stosunek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz rację, w tym momencie kiedy weszła i mi go zabrała to poprostu mnie zamurowało. Ale to że nie potrafię być wobec niej stanowcza nie ma związku z tym jak wychowuję swoe dziecko, więc tu związku nie widzę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedy możemy się pzreprowadzić?? hmmm, pytanie bez odpowiedzi :) Generalnie została nam wykończeniówka, no ale to też wszystko majątek kosztuje. I kwestia, która zaczyna mnie przerażać....to nie dom budujemy, a piętro z osobnym wejściem u teściów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to rzeczywiscie..Moja tak robila przez 3 miesiace pierwsze..Potem jej powiedzialam gdzie jest jej miejsce:D i mam spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem dziś jak tylko uśnie dziecko to usiąść z teściową przy herbacie i porozmawiać.Zamykacie się w pokoju by nikt nie słuchał i nie przeszkadzał ;) Powiedź jej jak się z tym czujesz,że pewne jej słowa i gesty Ciebie ranią.Zobaczysz jaka będzie jej reakcje.Być moze ona nie zdaje sobie sprawy że robi źle,dlatego tez Ty musisz ją naprowadzić. Jeśli rozmowa nie przyniesie skutku to przy następnej takiej jej gadaninie neich do akcji wroczy mąż ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porozmawiajjjjj
nie bój sie jej , nie musisz się kłócić , ale jak wchodzi do pokoju i go zabiera wbrew twojej woli to musisz zareagować Stanowczo powiedziec ty jestes matką i ty się nim teraz zajmujesz Musisz coś zrobić , jezeli nie bedziesz nic robic to ona sobie dalej bedzie tak pozwalała Wiesz moja na poczatku rózne rzeczy gadała , ja z natury nie jestem kłótliwa, jestem spokojna i cierpilwa , czasami nie reagowałam , puszczałam mimo uszu ,ale było pare sytuacji ,ze nie pozwoliłam sobie wejsc na głowe , zazwyczaj jak miarka sie przebrała Umiałam dosadnie wyrazic swoje zdanie i tesiowa zrozumiała ,ze co do czego to ja sobie nie pozwole i musiała spasowac Ale ja nie mieszkałam z tesciowa , a ona wiedziała ,ze ja jestem spokojna , ale na pewne rzeczy sobbie nie pozwole i mam swoje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No żartujesz! No to nie masz wyjścia, albo ustawisz teściową, albo ona Ci dziecko wychowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym se w łeb strzeliła :o i przez opcje zachowania teściowej, męża i przez widmo przeprowadzki jedynie pietro wyżej :o po 1. musisz reagować jak teściówka z takimi tekstami wyjeżdża lub tobi ci wrecz na zlosc, to nie jej dziecko- chyba o tym nie zapomnialas po 2. mąz nie moze tak sie wymigiwac od zalatwienia sprawy, to jego matka i na niego nie bedzie zla jesli jej zwroci uwage (ale nie ze w twoim imieniu tylko waszym wspolnym) po 3. od tesciow powinno sie mieszkac minimum 5km. wiec wspolczuje, jesli wywalacie cala kase zeby i tak wlasciwie nic nie zmienic, bo tesciowa i tka wam bedzie wlazic, chyba ze pozamykacie wejscia na klucz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika mika ....
też mam nadgorliwą teściową w domu i mam serdecznie dosyć no ale twoja przegina Szukaj wsparcia w mężu powiedz że ona swoje dzieci już wychowała i niech pozwoli ci też się sprawdzić jako mama powiedz że przegina i niech siebie posłucha co za głupoty gada Myślę że jest złośliwa i robi ci na złość - udawaj że tego nie zauważasz może jej się znudzi !!!najbardziej ją wkurwi jak będzie widziała że mąż jest po twojej stronie i się jej nie dacie - postaraj się o wsparcie męża-bo to wy jesteście podstawową rodziną ona jest też ważna ale to tylko babcia ......a nie aż babcia !! i nie martw się ty i tak zawsze będziesz najważniejsza dla dziecka - nic to nie zmieni nawet złośliwa babcia - bo to tylko babcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak budowę zaczęliśmy jeszcze nie mieszkając z nimi, więc nie wiedziałam czym to pachnie. Wydawało nam się, że to najlepsza i najtańsza opcja by być na swoim :) Z moją teściową jest pewna sprzeczność, bo z jednej strony zachowuje się tak jak napisałam w stosunku do mojego dziecka, ale z drugiej strony do żadnej innej kwestii naszego życia się nie wtrąca, więc tu jestem pewna że bez naszego pozwolenia na górę nie wejdzie. Jest jej tylko pełno wtedy jak są wszyscy w domu i wie że w razie czego nie będzie musiała się przemęczać, bo np gdy chcemy gdzieś z mężem wyjść i prosimy ją by została z dzieckiem to wtedy jest chora i twierdzi, że sobie nie poradzi :) Taka z niej baba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przede wszystkim wytlumacz mężowi, że MUSI porozmawiac z matką i sie jej stanowczo sprzeciwić, po pierwsze dlatego, że jemu bardziej wypada, po drugie dlatego, że skoro Ty jesteś powietrzem to Ciebie i tak nie poslucha, a po trzecie i NAJWAZNIEJSZE dlatego, że dziecko bedzie mialo wypaczony poglad na swiat i wyglad rodziny a potem pojdzie do przedszkola i naopowiada wszystkim, że Tata i Babcia to para i dopiero bedziecie mieli ciepło w domu... i nie pozwol w zadnej sytuacji wydzierac sobie dziecka, czy wyjmowac go z lozeczka, bo to jest Twoje dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika mika ....
jak zamieszkałam z teściową to moje dziecko miało 4 lata. strasznie się bałam że wpływ dziadków którzy raczej nie są wrażliwi na krzywde innych(wolą się wyśmiać) będzie taki że i ona przestanie być aż zawrażliwą współczującą dziewczynką. nie podoba mi się charakter dziadków - ich traktowanie innego człowieka np kobieta w oczach dziadka to się zbytnio nie liczy - boję się że to wpoją mojej córce, na szczęscie mąż mój daje w miare dobry przykład dziecku Nie bój się dziecko i tak stanie po stronie matki nawet tej najgorszej i będzie ją kochać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żaba30
Współczuje ja mam podobnie,moja ukochana teściewka,też mnie wku...;z tą różnicą,że ona wyrywa mi dziecko zawsze gdy je trzymam; a gdy proszę o cisze bo usypiam syna podchodzi i zaczyna si z nim bawić,mimo że malec już prawie zasnął.Niestety ja jednak mam ten minus,że prosiłam męża o interwencje,ale on nie widzi problemu i uważa,że się czepiam:)A mamusia wbija synusiowi do głowy,że jestem głupia i gówno się znam na dzieciach bo to ona nie ja wychowała 3 synów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggabbi
Ja mieszkalam z teciami rok. Schudlam i nabawilam sie depresji. Tesciowie wtracali sie do wszystkiego, rozporzadzali dzieckiem, lecieli na kazdy pisk, chimere dziecka i ja bylam ta najgorsza-ze pozwalam dziecku plakac. Tez za kare wkladalam dziecko do lozeczka, to zaraz tesc albo tesciowa przychodzili biednemu dziecku na ratunek. Nic nie dzialalo na nich-spokojne rozmowy, potem klotnie, nawet interwencje meza-bo tesciowa 2 dzieci wychowala i wie lepiej... Tez bylismy w trakcie wykanczania pietra u nich w domu i tez mielismy wspolne wejscie. Pewnego razu tesciowa , gdy zwrocilam jej uwage, ze to moje dziecko i prosze, zeby nie wchodzila mi bez pukania do pokoju (dziecko chimerowalo, ja nie zwracalam uwagi a ona wparowala do pokoju nie zwracajac na mnie uwagi i juz dziecko na rece i chciala je zabrac, bo sierotka placze a mama jest bee) powiedziala, ze to nie jest moj dom. Moj maz strasznie sie wkurwil, jak mu o tym powiedzialam i po dwoch tygodniach sie wyprowadzilismy. Oczywiscie tesc zrobil nam szalencza awanture, ze jak sie wyniesiemy, to o tej gorze mozemy juz zapomniec.... Wydzieral sie przy dziecku a moje slowa, ze nie ma awantur przy maluchu robic, skwitowal, ze jest u siebie w domu i bedzie robil, co chce... Wyprowadzilismy sie, wynajmujemy mieszkanie juz od ponad roku. Tesc podobno przeprosil mojego meza za swoje zachowanie, ale mnie nie, mnie traktuja jak powietrze-ale ma to gdzies, jezdze do nich, zeby dziecko mialo kontakt z dziadkami albo maz jezdzi sam z dzieckiem. O tej gorze u nich juz nie myslimy. Wolimy wynajmowac na razie niz mieszkac na kupie, gdzie nasze pietro jest karta przetargowa-wole uniknac sytuacji, ze mialiby nam wypominac, dyktowac warunki, bo przeciez caly dom jest ich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×