Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Musli*

moja desperacka dieta.

Polecane posty

Mam nadzieje drogie Panie, ze zdajecie sobie chociaz sprawe z tego, ze takie eksperymenty nie sa bezkarne... Organizm jest w stanie zniesc kilka takich drastycznych diet, a po kazdej z nich i powrocie wagi, bedzie Wam coraz trudniej schudnac, az stanie sie to niemozliwe. A dzieje sie tak dlatego, ze w trakcie odchudzania komorki tluszczowe nie znikaja, jedynie sie "oprozniaja" i zmniejszaja objetosc. Za to w trakcie jojo sa tworzone nowe komorki tluszczowe... Jaki jest ostateczny efekt po kilku "kuracjach" proponuje sobie przemyslec na "chlopski rozum".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 dzień diety :D 1. jogurt naturalny, kawa z mlekiem 0,5% i słodzikiem (147 kcal) 2. jogurt truskawkowy, paluch, kawa (jak wyżej) (345 kcal) 3. gorący kubek, kawa zbożowa (94 kcal) razem: 586 kcal możliwe, że jeszcze zjem ze dwie marchewki (20 kcal) dzisiaj rano było 56,6 kg :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciłem właśnie ze szkoły, zajadam jogurt, przed chwilą zjadłem łososia wędzonego, a rano jabłko i marchewkę. Wypiłem już cztery kubki kawy, bo inaczej bym zasnął na stojąco :P Ciastko, jaki masz wzrost? Bo na moje to masz bardzo ładną wagę lub naprawdę niewiele Ci do takiej idealnej brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Waga nie jest wiarygodna, gdy dieta opiera się na dużej ilości warzyw, wspomnianych jogurtach, gdy pijemy dużo wody, jemy rzeczy mało kaloryczne, bo wtedy waga w ciągu dnia może wahać się nawet 3 kilogramy, w zależności od tego, co zjemy, wypijemy, czy zdążymy wydalić wodą z pożywienia i ekhm.. całą resztę :P Dlatego najlepiej ważyć się raz na tydzień i na czczo. Inaczej można się załamać, że po trzech dniach diety waży się tyle samo, co przed, co nie oznacza, że ilość tłuszczu wciąż jest taka sama. Apropo spalania tłuszczu na diecie, pozwolę sobie coś zacytować: Często po pierwszych dnia odchudzania jesteśmy zachwyceni efektami, nie zdając sobie sprawy, że pozbywamy się zapasów wody, a nie tłuszczu. O spalaniu tłuszczu możemy mówić dopiero po 11 dniach diety. A tak wygląda rozkład spalania: Etap 1: Przez pierwsze 3 dni diety tracimy 70% wody, 5% białka, 25% tłuszczu Etap 2: Do 13 dnia diety tracimy 19% wody, 12% białka, 69% tłuszczu Etap 3: Między 21 a 24 dniem diety tracimy 15% białka, 85% tłuszczu Etap 4: Od 24 dnia diety tracimy 25% białka, 75% tłuszczu Do zrzucenia wagi potrzeba więc wytrwałości i konsekwencji. Koniec cytatu. Widzimy tutaj pewną sprzeczność. Na początku napisane zostąło, że o spalaniu tłuszczu możemy mówić dopiero po 11 dniach, a pod spodem, że już od 4. do 13. dnia diety 69% spadku wagi to tłuszcz. W każdym razie można to uznać za wiarygodne źródło. Poniżej link, gdzie jest więcej ciekawych informacji (w tym niektóre kłamliwe, jak choćby to, że picie podczas posiłku jest niedietetyczne - wprost przeciwnie): http://zdrowezywienie.w.interia.pl/ciekawostki.htm#etapyzrzucania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkhdfjk
Tylko ta rozpiska zalezy od stosowanej diety. Odchudzanie wymaga czasu mowisz... No ja tam bym sie nie cieszyl z tego, ze trace od kilkunastu do 25% procent miesni... I pozniej metabolizm wyhamowany, dzienne zapotrzebowanie spadlo o polowe i do konca zycia sie glodzic, zeby nie przytyc jeszcze bardziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, to prawda, na diecie spala się również mięśnie. Za to tyjąc 12 kg, tylko 9kg to tłuszcz, 3kg to mięśnie. Chcę dołączyć do diety ćwiczenia :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khjkjh
A skad to wziales akurat? :) Obawiam sie, ze w druga strone to nie dziala... Zeby zbudowac miesnie trzeba cwiczyc i dostarczac odpowiednie ilosci bialka w diecie itd. Nie wystarczy tyc, zeby zyskac mase miesniowa... Tkanka tluszczowa zwieksza sie od nadmiaru kalorii, miesniowa nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałem kiedyś w internecie. Nie wiem na ile to jest wiarygodne. Po prostu tłuszcz nie trzyma się na sztalugach i musi istnieć tkanka mięśniowa, by zagospodarować ten przybyły tłuszcz w organizmie. Tutaj proporcja wynosi 1:3, a wiadomo, że w przypadku ludzi wysportowanych jest dokładnie na odwrót.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khjkjh
znaczy co rozumiesz przez "zagospodarowac"? Przeciez jak przyrasta Ci tluszcz na brzuchu, to nie jest on przekladany miesniami ;) Jesli cos to wszystko trzyma "w kupie", to tkanka laczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejciu, w ogóle zapomniałam o tym forum, ohhh, gdzie ja mam głowę :P Od piątku poprowadziłam dietę 500kcal (w niedzielę przecholowałam nadwyżką o... 1500) alee teraz nadrabiam mniejszą ilością, żeby w tygodniu mimo wszystko wynik był na 3500kcal.. Dam radę :P W piątek podam wynik po tygodniu... Aaa szczerze to już spadło 3kg :-) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja witam ponownie, ostatnio mnie nie było bo musiałam przerwać dietę... Myślę że zaprzepaściłam wszystko co osiągnęłam przez te kilka dni bo jadłam naprawdę kalorycznie. No ale zaczynam od nowa;) mam nadzieję że tym razem dam radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musli*, tak to jest, że są wzloty i upadki. Jednak w grupie jest większa motywacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i właśnie dlatego postanowiłam wrócić na topik ;) a dzisiaj zjedzone: 2 talerze zupy warzywnej jogurt naturalny z cynamonem i słodzikiem marchewka Chyba w 500kcal się zmieściłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Miałam awarię internetu i nie mogłam pisać.U mnie w ciągu kilku kolejnych dni 2,5 kg mniej.Czuję się świetnie i wbiłam w stare jeansy,które po kupieniu były nieco przyciasne.Teraz muszę z dumą przyznać,że ładnie leżą.Jeśli oczywisćie coś może ładnie wygladać na takim baleronie jak ja :D.No ale sukces jak dla mnie jest. Wczoraj zjadłam na sniadanie 2 brzoskwinie,kubek kawy bez cukru i z mlekiem,na obiad:2 parówki drobiowe z kromką razowego chleba,łyżeczka ketchupu.Na kolację 1 kromkę chlebka chrupkiego. Teraz jestem po długim spacerze i idę zjeść śniadanko w postaci 2 kromek ciemnego chleba z plasterkiem wędliny,duuużo sałaty i ogórka :) Miłego dnia muszę uciekać w pracę pa :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratuluję beznadziejna panno :D Takie coś naprawdę musi motywować :) Ja dzisiaj zjadłem dwa twarożki chude, trzy marchewki i już nie czuję głodu. Waga spada powoli, bardzo powoli. Dorzuciłem wczoraj ćwiczenia i teraz mam straszne zakwasy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ile na dzień dzisiejszy ważycie? Ile byście chciały schudnąć? Ja 66kg, chciałbym ważyć 60. Domyślam się, że zaraz jakaś pomarańcza mnie zbluzga, ale pewnie tylko dlatego, że myśli, że szczupły facet to ważący 80kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkjghdfg
liar nie zbluzga, ale powaznie, 60kg facet, to nie facet. No chyba, ze masz 160 wzrostu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkjghdfg
Lily_86 moze zacznij mu dosypywac jakiegos gainera do zupy czy cos ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
178cm dla ścisłości. Nie wiem jak bym wyglądał przy wadze 60-ciu kilo. Może faktycznie przesadzam, bo nie wiem. Ale chciałbym schudnąć przynajmniej 3kg. Z tym, że nie z wody, a z tłuszczu. Pozdrawiam, odezwę się jutro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkjghdfg
liar no nie przesadzaj chlopie... Ja mam 172 i przy wadze 65kg bylem chudy jak szczur. Teraz waze 75 i dopiero moge powiedziec, ze mam jakis zarys normalnej sylwetki, a moj plan zaklada ze w ciagu 2-3 lat zwieksze wage jeszcze o 5-10 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kadyś
witam, od kilku dni waga ani drgnie. ale nie poddaje sie. wczoraj zjadłam ciacho, ale miałam ogromny stres, a tak juz mam , ze jak sie denerwuje to musze cos słodkiego zjesc. ktos pisał, ze po kilku dniach juz n ie jesy tak ciezko z tym ograniczaniem jedzenie i nienajadanaia sie na wieczór i fakt jest coraz lepiej. nie mysle obcesyjnie o tym czy cos zjesc czy nie, po prosyu sie przywyczajam do takich malych racji. pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ponownie. Wróciłem już ze szkoły, ale niedługo znowu szykuję się na korki :o W każdym razie jadłem dziś normalnie, niedietetycznie, ale nie rzuciłem się na żarcie, na szczęście. Jutro postaram się znowu przerzucić na 1000 kcal. No i ćwiczę brzuszki, a zakwasy w rękach nie pozwalają mi nawet udźwignąć plecaka z książkami ani wyprostować rąk :D Ból niesamowity :D Witam Cię serdecznie kadyś w naszym kółku wsparcia :D Jedno ciastko nie psuje diety, więc nie martw się. U mnie waga też nie spada od kilku dni, a nawet dłużej. Ale organizm ludzki to nie perpetuum mobile, w końcu musi zacząć palić tłuszcz :) Nie będzie wieczornego wzrostu apetytu, jeśli nie będziemy przesadzać z głodowaniem w ciągu dnia. Głównie chodzi o to, by zjeść niewiele kalorii, ale mimo to nie głodować - w tym cała sztuka, dość trudna niestety :o Z czasem rośnie kontrola nad własnym zachowaniem, budzący się w człowieku instynkt przetrwania, wywołany restrykcyjną dietą, coraz bardziej ustępuje rozsądkowi. Właśnie pierwsze dni są najgorsze, bo to szok dla naszego wewnętrznego łakomczucha :P :P :P Musli, NieUmiemInaczej, beznadziejna panna i inne, które niefortunnie pominąłem - napiszcie jak się trzymacie :D Pozdrawiam :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, dodam jeszcze, że trochę zmieniam taktykę. Nie chcę tracić aż tyle wagi (do 60kg), ale chcę się pozbyć tłuszczu i zastąpić go tkanką mięśniową. W każdym razie i tak muszę być na diecie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghdjfg
liar ale zdajesz sobie sprawe, ze przybranie miesni i zrzucenie tluszczu jednoczesnie wlasciwie sie wyklucza? :) Do budowy miesni potrzebna jest nadwyzka kalorii, do chudniecia niedobor :) Ja bym proponowal, zebys najpierw skupil sie na zdobyciu wiekszej masy miesniowej, wtedy masz podkrecony metabolizm, miesnie spalaja wiecej kalorii i latwiej schudniesz, bez glodzenia organizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie idzie dobrze, chyba jedynym problemem jest to że jem dopiero po powrocie ze szkoły ( godzina 16-19). Jakoś nie potrafię się narazie zmusić do śniadań;/ wczoraj zjedzone: opakowanie chleba chrupkiego, dużo pieczarek marynowanych i jedno ptasie mleczko - 300 kcal Dzisiaj jak narazie dużo gotowanej fasolki szparagowej i 2 buraki- 200kcal Później dorzucę jakiś owocowy jogurt.(200kcal) liar jak zobaczyłam ile ważysz to sie przeraziłam :D Nie chce krytykować ale czy dieta 1000kcal to i tak nie będzie za mało? Biorąc pod uwagę że jeszcze dodatkowo ćwiczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 170cm wzrostu i (zanim zaczęłam 500kcal) ważyłam 85kg. Cel = 58kg (ale na 500kcal mam zamiar być 2tygodnie, potem będę stopniowo zwiększała 2tyg do 700kcal, potem 900, a potem 1000kcal do osiągnięcia celu) Dietę zaczęłam w piątek (17.09.2010) na dzień dzisiejszy jest 80kg, czyli -5kg :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie znam się na tym zbyt dobrze, ale gdzieś chyba czytałam, że jedząc białko na noc budują się mięśnie, a tłuszczyk się spala w nocy... czyy jakoś tak... do tego picie np soku grejpfrutowego, jedzenie grejprutów... ponoć pomaga :D U mnie w porządku... Dzisiaj kawa i 2 kosteczki gorzkiej czekolady, duuży talerz zupy jarzynowej zabielanej jogurtem, a na trzecie jogurt naturalny + woda, duuuużo wooody ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghdjfg
Musli* liar chodzi do szkoly, wiec rozumiem, ze ma nascie lat. W tym wieku w ogole glupota jest rozwalac sobie organizm dietami glodowkowymi. Jesli on teraz, w okresie kiedy czlowiek ma najbardziej rozkrecony metabolizm, siega po takie srodki, to co bedzie robil w wieku lat 30, kiedy jedzac polowe tego co moze teraz bedzie mial problem z zachowaniem wagi? W takim wieku to wystarczy zaczac cwiczyc i bedzie to z o wiele wiekszym pozytkiem dla organizmu, a waga by sama spadla. Jak teraz sobie rozwali metabolizm, to pozniej bedzie tyl od byle czego. NieUmiemInaczej wiesz, to co dziala przy normalnej diecie, wcale nie musi dzialac przy glodowce, gdzie organizm zachowuje sie zupelnie inaczej. Bialko pomaga budowac miesnie, ale zapomnij o jakiejkolwiek budowie, jak masz taki deficyt kalorii, organizm wszystko pozre i zamieni na energie, a i tak bedzie mu za malo, wiec spali jeszcze troche miesni, a nie zbuduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj doszły jeszcze 2 jogurty, jeden z kakao, drugi z cynamonem - 250 kcal dfghdjfg, mam 19 lat, kończę technikum. Masz rację- niszczę sobie metabolizm ( o ile jeszcze jest co niszczyć ) ale zdaję sobie z tego sprawę, co ujęłam zarówno w tytule jak i w pierwszym poście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×