Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Musli*

moja desperacka dieta.

Polecane posty

NieUmiemInaczej, nie udzielasz się przypadkiem na vitalii? Chyba trafiłam na Twój temat na odzywianiu, dość krytykowany....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właśnie wróciłam
MUsli, gratulacje! jestes ba dobrej drodze do rozwalenia sobie organizmu! :D wiem ze Twoja mlodzienczosc nie pozwoli przemowic sobie do rozumku ale pomysl o warzywach, owocach i rybkach- nie zasłaniaj się ciagle zeby tylko osiagnac tyle a tyle kalorii jedzac...sorry ale byle g*wno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj, nie jem byle gówna, jem to co mi smakuje. Myślę że to określenie wzięłaś z mojego ostatniego posta: czyli dwóch jogurtach, według mnie to dość dobra kolacja-w składzie jogurtu 2% tłuszcz, połowa węgle, połowa białko, dodatkowo łyżeczka odtłuszczonego kakao czy cynamonu. Co w tym złego? a warzyw nie ma bo byly na obiad. Ryb nie jem- bo nie lubię. Nie dążę do określonej liczby kalorii, ale zapisuje bo lubię sie orientować co ile ma. Ale wracając do konkretów: napisałaś że i tak nie przemówisz mi do rozumu, więc po co próbujesz? Przecież to i tak nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właśnie wróciłam
no wiec wlasnie! nie bede Ci nawijac ze Twoje postepowanie jest idiotyczne ale radze Ci pomyslec o innych skladnikach- zeby to mialo rece i nogi, bylo urozmaicone i zdrowe dla Twojego organizmu. Tyle "Mloda Damo' :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ponownie :D Mam 18 lat, więc nie jestem już taki młody i nie wpisuję się w stereotypową, młodzieńczą głupotę :o W takim razie ćwicząc równolegle z trzymaniem diety wcale nie przyczyniam się do wzrostu tkanki mięśniowej? Właściwie to logiczne - mięśnie nie zaczną się budować z tłuszczu, skoro nie ma energii z pożywienia :o Nie jestem anorektykiem i przyjmuję krytykę, obiektywnie ją oceniam, więc dziękuję za pouczenie mnie :P Nie stosować diety głodowej, czyli poniżej ilu kalorii? 1200-1500? Z kolei nie ćwiczę tak dużo: ok. 10 minut prawidłowo wykonanych brzuszków po południu i 10 minut wieczorem (nie wiem ile ich robię, bo gdy skupiam się na liczeniu, ćwiczenia są strasznie nudne, słucham w tym czasie muzyki na słuchawkach). Ćwiczeń ramion z hantlami nie wykonuję, bo przez zakwasy ciężko mi utrzymać szklankę z dietetyczną colą :P Nie chciałbym wracać od razu do normalnego jedzenia, bo skończyłoby się to efektem jojo (za normalne uważam 2000kcal/dzień), a nie wiem czy będę miał motywację ćwiczyć więcej niż obecnie, bo na tę chwilę kończę ćwiczyć, bo czuję już duże zmęczenie, a nie z nudów. Właściwie to później te wszystkie endorfiny w mózgu są odczuwalne :D :classic_cool: NieUmiemInaczej życzę Ci wytrwałości w diecie, nie katuj się drastycznymi dietami, odchudzaj się powoli ale równocześnie daj sobie żyć :) W wieku 13 lat ważyłem 85kg i pamiętam ogromne kompleksy z tym związane, ale w pierwszej klasie liceum przeżyłem zakochanie i zgubiłem 15 kg w 3 miesiące :D Ale nie dlatego, że myślenie o drugiej osobie starczało mi za jedzenie, po prostu wtedy bardziej odczuwałem swoją nieatrakcyjność. Musli* a jak samopoczucie? Bo skoro nie jesz nic przez większą część dnia, a później i tak bardzo mało, to jeśli nie czujesz głodu, to przynajmniej nie masz sił na naukę. Też mam w tym roku maturę i gdyby nie to, że postanowiłem uczyć się systematycznie, to też bym siedział na 300-tu kaloriach. Ale nie krytykuję Cię, bo jeśli uda Ci się osiągnąć wymarzoną wagę, to na pewno poświęcenie jest warte :D Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samopoczucie mam dobre, głodu nie odczuwam. Z nauką jest OK, co prawda ja zbyt wiele czasu w domu jej nie poświęcam, bo do opanowania materiału wystarczy mi czas poświęcony w szkole ;) No i co najważniejsze, nie chce prowadzić takiego trybu życia caly czas. Obiecałam sobie że od 1 października zwiększam kcal, i dodaję sport. Liar w tym roku matura czyli liceum? Takie pytanie niezwiązane z dietą: co zdajesz? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozszerzony polski, historię, WOS, angielski :D Nie jestem wybitny, ale co mam do stracenia? :D A Ty? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja obowiązkowe na podstawie, a dodatkowa biologia. Mialam ambitniejsze plany odnośnie matury, ale doszłam do wniosku że skoro chce iść prywatnie na zaoczne to po co się tak męczyć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się postaram iść na dzienne, dużo mnie wyniesie wpisowe, bo robię totalny rozstrzał uczelni i kierunków :D na niektórych uniwersytetach rekrutacja na psychologię nie obejmuje biologii, więc składam na to i na prawo i na administrację. Zwłaszcza z tym prawem ambitnie, ale z tego, co wiem, nie jest się trudno dostać, ale bardzo ciężko przetrwać przesiew na pierwszym roku. Zdajesz biologię, więc też podejrzewam, że coś związane z naukami medycznymi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liar - ja już duużo wiem na temat diet itd, pół roku temu ważyłam 62kg ;-) postanowiłam 2 tygodnie być na 500kcal, żeby zacząć raz a "dobrze" w sensie, motywująco dla mnie, potem stopniowo podniosę 2 tyg do 700, potem 2 tyg do 900, a potem pociągnę 1000kcal, aż do celu i już. Musli* - tak tak, dobrze trafiłaś, echh aaa tak ogólnie to zdawałam sobie polski i ang podstawowy plus matmę ;-) samopoczucie, póki co, w porządku ;-) W tym tygodniu nie mam zamiaru niczego pić alkoholowego, żeby potem nie obcinać kcal do ... szkoda gadać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skjfhsfj
liar zgadza sie, organizm nie zbuduje miesni przy deficycie, bo generalnie organizm nie przepada za miesniami, bo spalaja duzo energii... wiec jesli nie sa mu niezbedne, to ich nie rozbudowuje, a jesli otrzymuje za malo pozywienia, to niszczy je w pierwszej kolejnosci, zeby ograniczyc spalanie. Jak to sie ma do odchudzania, to nie trzeba duzo glowkowac. Lepiej miec wieksza mase miesniowa, bo wiecej spalasz, znaczy wolniej tyjesz. 18 lat, to jeszcze ewidentnie wczesna mlodosc ;) Wierz mi, za 10-15 lat bedzie Ci sie wydawalo, ze to bylo wieki temu, a nadal bedziesz mlody i bedziesz mial "pol zycia przed soba", natomiast mozesz juz odczuwac skutki biedy jakiej sobie teraz narobisz kombinowaniem z dietami. Chlopie, 2000 kcal to w Twoim wieku i przy Twoim wzroscie powinienes "wciagnac ino świst" ;) Proponuje aktywniejszy tryb zycia, zamiast glodowek, diety 1000 czy 1200 kcal to nie w tym wieku (w zasadzie to w zadnym nie powinny byc stosowane, ale coz...). Zapisz sie na silownie najlepiej, instruktor pokaze Ci jak masz cwiczyc, pomoze ulozyc diete i za rok bedziesz wygladal jak mlody bog ;) Jak sie bedziesz glodzil, to nie tylko zdrowko siadzie, ale przy "zaniku miesni" bedziesz skazany na wieczne glodzenie sie albo tycie... Zastanow sie, kobiety maja gorzej, bo one nie moga przybrac tak masy miesniowej, korzystaj z tego, ze jestes facetem... Bedziesz i lepiej wygladal i lepiej sie czul i lepiej jadl ;) Ja jestem po 30-stce i przy 2 tys. kcal dziennie to ja chudne, a w Twoim wieku w ogole sie nie przejmowalem dieta, 3-5 treningow w tygodniu i nie myslalem o czyms takim jak tycie nawet, a zarlem wiecej niz teraz i to co popadlo. Wykorzystaj dobrze ten czas. Nawet dwa lata na zbudowanie ladnej sylwetki to jest nic. Ja wiem, mlodzi zwykle chca wszystko szybko, ale niedlugo sam dojdziesz do wniosku, ze o wiele wiecej niz ten rok czy dwa zmarnowales nie robiac nic ze soba, a mogles sie ruszyc i juz dawno osiagnac cel...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj zjedzone: fasolka szparagowa- 50 , płatki Nesvita-177, jogurt nat+ cynamon-120, 2 marchewki - 50. Jest Ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :D Wczoraj nie byłem w ogóle na kompie, więc dzisiaj piszę :) Wczoraj jadłem znowu normalnie, ale nie dlatego, że taki miałem zamiar, ale po prostu nie wytrzymałem na diecie :o Ale zamiar kontynuuję dzisiaj :) Wciąż nie mogę wyprostować ramion z powodu bólu (zakwasy?), zaczynam się trochę martwić. Poza tym robię brzuszki :P No i zaraz spadam zrobić 5km pieszo, bo znowu nie ma mnie kto zawieźć :D Pozdrawiam! Mam nadzieję, że się jakoś trzymacie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skjfhsfj
liar i tak bedzie caly czas, bedziesz sie glodzil, w koncu nie wytrzymasz i bedziesz jadl normalnie i tak w kolko. Efekt bedzie odwrotny do zakladanego, w koncu tylko wykonczysz organizm a do tego przytyjesz... Co do zakwasow to moze za duzo machasz tymi ciezarkami ;) Cwiczen silowych nie wykonuje sie niewiadomo jak dlugo ;) Poza tym organizm szybko sie przyzwyczaja i przestaje sie miec zakwasy. Co do brzuszkow to nie wiem co chcesz nimi osiagnac? Brzuszki nie powoduja spalania tluszczu z brzucha, a jesli chodzi o ogolne odchudzanie, to o wiele lepsze sa aeroby, wiec chyba na darmo sie katujesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, zdaję raport ;-) u mnie i dziś i wczoraj w porządku, w okolicach 500kcal. A po 7dniach spadło 6kg ;-) (wody, mięśni czy tam trochę tłuszczu, ale w końcu 6kg :P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, już wróciłem :D Na początek muszę pogratulować NieUmiemInaczej, bo aż mnie zatkało :D Świetnie, aż mnie to zamurowało i zmotywowało :D Ja dziś zjadłem jakieś 1800kcal, może trochę mniej. Rano poćwiczyłem i zaraz idę znowu. A aerobiczna 6-tka weidera? Słyszałem, że ona wcale nie rozbudowuje mięśni, tylko je spala, dlatego, że jest aerobiczna. Trochę dziwna jest dla mnie ta wiadomość, a zdaje się, że mamy w temacie znawcę :D Pozdrawiam! :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skjfhsfj
A6W faktycznie nie rozbudowuje miesni. W zasadzie jest to cwiczenie, ktore pomaga uzyskac rzezbe miesni brzucha, wzmacnia je, tylko ze najpierw trzeba je odslonic spod tluszczu, zeby bylo cos widac, bo A6W tego dla nas nie zrobi. Ja bym proponowal skupic sie na cwiczeniach czysto silowych, ulozyc dobry plan, a do tego dorzucic aeroby (np. w formie biegania). Musisz sobie zdac sprawe z podstawowej rzeczy. Plaskiego brzucha nie wypracowuje sie cwiczeniami, tylko glownie dieta. Ale madra, dobrze ulozona dieta, polaczona z wysilkiem fizycznym, a nie glodowka. Do zbudowania miesni trzeba dobrze sie odzywiac, cwiczyc i odpoczywac, w odpowiednich propocjach, dlatego nie ma sensu machanie jakimis ciezarkami dzien w dzien bez ladu i skladu, jedynym efektem bedzie zmeczenie. Jesli bedziesz zjadal tyle ile wynosi Twoje zapotrzebowanie, zadbasz, zeby dieta byla bogata w bialko, zdrowe tluszcze i weglowodany, w odpowiednich proporcjach, a do tego dorzucisz cwiczenia, to biorac pod uwage, ze dotad nie cwiczyles, na pewno i spalisz nadmiar tluszczu i poprawisz definicje miesni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do skjfhsfj Dajesz bardzo mądre rady,ja nie moge zmobilizować sie do ABS ponoć sa lepsze rezultaty niz po 6 W. Zależy mi na zmniejszeniu tzw kół ratunkowych:) Co w/g Ciebie wartałoby ćwiczyć aby korzystniej wyglądać? Ja w tej chwili stosuje takie 1300-1500 cal,zaznaczam ze jestem po 30, staram się 2-3 razy w tygodniu jezdzic na rowerze tak ok 15-18 km i chodze w miare mozlwiosci jak najczęściej. Spierniczyłam sobie metabolzim róznymi nieprzemyslanymi do konca dietami i rzecz jasna efekt końcowy był taki,ze utracone kg powracały ,mało tego dostawałam takze "bonusowe"-masakra.Przelomem w moim przypadku byla wizyta u dietetyczki,uswiadomiła mi gdzie i jakie błedy popełnialam.W czerwcu zaczałm diete Dukana,niezle mi szlo,rzeczywiscie białka powodują szybsz chudnięcie-pojecia o tym nie mialam. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skjfhsfj
Jesli chodzi o pozbycie sie oponki, to niestety, nie ma mozliwosci miejscowego spalenia tluszczu, tluszcz spala sie zawsze z calego organizmu. Pozostaja wiec cwiczenia aerobowe/interwaly, jesli jakies cwiczenia typowo na miesnie brzucha, to jako dodatek, dla wzmocnienia miesni. Jazda na rowerze jak najbardziej, oprocz tego bieganie itd. Mozesz sobie zrobic na przemian, np. treningi interwalowe, czyli cwiczenie wykonywane na przemian szybkim i wolnym tempem (moze to byc bieganie, czy rower albo cos innego, wazne jest odpowiednie tetno w trakcie cwiczenia). Interwaly nie spalaja duzych ilosci kalorii w trakcie treningu, ale podkrecaja metabolizm na wiele godzin po nim. Natomiast aeroby, musimy wykonywac dluzej, bo nie daja tego efektu, ale tu licza sie kalorie spalone w trakcie cwiczenia. Przy czym tempo musi byc takie, zebysmy nie dostali zadyszki, wtedy mamy najwiekszy udzial spalanego tluszczu w zuzytej energii. Musisz sobie poszukac dokladnejszych informacji ktore z tych cwiczen jak wykonywac. Wszelkie A6W, ABS itd. dadza dodatkowy efekt, wzmacniajac miesnie, przy okazji cwiczenia silowe rowniez podkrecaja metabolizm. Niestety efekty tych cwiczen beda widoczne dopiero, kiedy oponka zniknie i miesnie wyjda na wierzch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skjfhsfj
Mialo byc oczywiscie: mozesz sobie zrobic na przemian interwaly i aeroby (np. jednego dnia te, drugiego tamte).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wielkie dzięki skjfhsfj,mąż mnie zachęca do biegania,ale ja sie bardzo szybko męczę.Rower mi odpowiada bo własnie na nim moge sobie regulować predkość z jaką jadę,nie odczuwam tak bardzo zmęczenia,choć zawsze po 2 godzinach jazdy mam mokra koszulke własnie w okolicach oponek. Nie słyszałam o tych interwalach,może jednak spróbuje,marze o wadze 60 kg...Jezeli te ćwiczenia moga mnie przyblizyć do upragnionej waki,warto spróbować. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idealistkaa_
persephoone- jestem pod wrazeniem twoich wynikow, na prawde. Masz tyle w sobie zaparcia i wytrwalosci, oby tak dalej, bedziesz z siebie dumna jak dotrzesz do swojego celu , zobaczysz ze sie opłaca:)) a co do autorki, gratuluje glupoty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idealistko,dziękuję za ciepłe słowa.Rzeczywiscie trochę schudłam,ale czasami brakuje mi cierpliwosci,tu nie chodzi o jedzenie,gdyż zmienilam sobie sposób odzywiania juz na wieki wieków,ale denerwuje mnie ze długa droga przede mną,jakby nie patrzył... A ta moja waga 98...wiesz że ja nie bylam świadoma ze az tyle ważę,mam taka dziwna budowę ciała,że wszystko rozkłada mi sie równormiernie,zdenerwowałam się kiedy najzwyczajniej w swiecie moje ukochane spodnie pekły na ....tak :))) Postanowiłam zaryzykować i wejśc na wagę...o szok!!! 98 kg na to nie bylam przygotowana...Pózniej mialam doswiadczenia z meridią-kazdemu ten syf odradzam..schudłam chyba wówczas do 89 ale po kilku miesiacach wróciło wprawdzie nie do 98 ale do 94... Potem dietetyk itp...w czerwcu Dukan... Rzeczywiscie moja wiedza na temat odzywiania byla zerowa,a sądziłam ze wystrczy nie jeść smazonego i tłustego... Odnosnie autorki tego topika,po prostu nie będę sie wypowiadać,nie możemy uczyć nikogo na siłę,najlepiej uczyć sie na własnych błędach-ja jestem tego przykładem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co sądzicie o diecie low-carb? Czy to czasem nie jest Dukan tylko pod inną nazwą? Organizm nie ma skąd pobierać glukozy, więc czerpie energię z tłuszczu, ale to bardzo zakwasza organizm. Czy to jest skuteczna/bezpieczna dieta? Mi się wydaje, że każda monodieta jest niezdrowa. A co się dzieje z mięśniami, gdy jemy same białko? Z tego, co pamiętam z biologii, mięśnie zawierają glikogen, a to jest cukier, czyli węglowodan :o Persephoone schudłaś 17 kg :D:D Zazdroszczę samozaparcia :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skjfhsfj
liar diety low carb byly polecane jeszcze niedawno, ale juz sie od tego odchodzi. Najlepsze sa diety zbilansowane, z niewielkim deficytem kalorii, plus aktywnosc fizyczna, ktora to zostala nawet dodana jako podstawa nowej, poprawionej, piramidy zywieniowej. Weglowodany sa glownym paliwem dla mozgu, zreszta caly organizm czerpie z nich energie, wiec ich drastyczne obciecie nie jest wcale takim fajnym pomyslem. Nadmiar bialka obciaza organizm, ktory meczy sie z jego trawieniem. Moze prowadzic do problemow z watroba i nerkami, dlatego tak wazna jest proporcjonalnie ulozona dieta. Genealnie jesli chodzi o budowanie miesni, to zaleca sie spozywanie ok 2g bialka na kilogram masy ciala dziennie, do tego jakies 20% kalorii powinno pochodzic z tluszczu, a reszta z weglowodanow. Persephoone 2h na rowerze to juz ladny wynik. Co do biegania, to na biezni rowniez latwo kontrolowac tempo i dystans, w terenie troche gorzej. Interwalow mozesz smialo sprobowac, mysle ze moga Ci sie nawet spodobac, ten trening jest bardzo krotki, trwa w okolicach 20 minut, ale daje popalic :) Zarowno interwaly jak i aeroby mozna wykonywac poczatkowo krocej i zwiekszac ich dlugosc wraz z poprawa wydolnosci organizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liar,ja diete Dukana rozpoczełam od zakupienia ksiazki,która dokladnie przestudiowałam.Jak kazda dieta ma duzo za i przeciw.Fakt jest taki,ze kolezanki z pracy niesamowicie schudły,wszystkie czuły sie dobrze.Jedna schudła 8 pozostałe dwie 10 a ja koło 5. To nie jest tak,ze cały czas jesz same białka.Wszystko zalezy od tego ile masz zamiar schudnąć.Są 3 fazy,pierwsza oczywiscie białkowa moze trwac max 9 dni, potem 2 podczas której stosujesz naprzemiennie jednego dnia białka drugiego białka + warzywa.Ja zakupiłam takze druga ksiazke z przepisami więc przygotowywałam róże ciekawe rzeczy. Jest 3 faza która pozwala na zachowanie odpowiedniej wagi. Prawda jest taka,ze przed zastasowaniem jakiejkolwiek diety powinno sie wczesniej skonsultować z lekarzem. Jedna moja znajoma fatalnie sie czuła i okazało sie,że nerki sa zbyt obciazane takim sposobem odzywiania,dlatego musiała zrezygnować. Najrozsądniej mieć zbilansowaną dietę+ wysiłek fizyczny. Jestes młodym człowiekiem,sądzę ze zdrowe odzywianie powinno wejsc Ci w nawyk,ja mam 9 latka który razem ze mną je brokuły czy makaron pełnoziarnisty.Całej rodzinie smaze na teflonowej patelni bez tłuszczu filety drobiowe,czy przygotowywuje jakies potrawy z ryb.Zachęć mamę/,podejrzewam że w domu się stołujesz?/ aby zaczeła przygotowywac zdrowe posiłki. Ja mam problem z chodzeniem na siłownie,mam kontaktu z ludzmi po dziurki w nosie w pracy ,dlatego chce w spokoju ćwiczyć.W zwiazku z tym bieganie /jak już/ to tylko w terenie. Trzymam za Was kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
I co juz koniec desperackiej diety? Ile sschudłyśccie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ChooPL
Też myślę o tym, bo kiedyś schudłam na Dukanie 10kg, ważyłam już 70kg, i od stycznia zrobiło się 76, a ostatnio w miesiąc po wyjściu ze szpitala 82 :/ Mam 168cm wzrostu, mój cel to magiczna 6 z przodu, czyli nawet 69,9 :) Narzeczony poszedł do wojska, wróci na Boże Narodzenie i chcę właśnie tak wyglądać. Kiedyś miałam dieto-głodówkę 1000kcal, w gimnazjum (hohoho, kiedy to było) to nawet głodowałam jedząc 5 suszonych moreli,pijąc 2L wody dziennie i chodziłam na basen 3h CODZIENNIE bo trenowałam wyczynowo pływanie, ale w efekcie to podnieść się potem z łóżka nie mogłam i zostawiłam to szybko. Tabletki anty też zrobiły swoje :( Ech...dobra, uzaliłam się nad sobą :) Teraz chcę iść na podgłodywanie od 800kcal i w dół do 500. Po nowym roku stopniowo więcej iwięcej aż dojdę do ok 1500kcal. Ale mam łupie pytanie: czy na tej diecie jak np. jednego dnia nie wytrzymam mogę zjeść chipsy? Paczka 100g ma 490kcal, czyli teoretycznie jakbym zjadła tylko chipsy i piła wodę to nie powinno być mega problemu jak mi się zdaży z 2,3 razy do świąt? Bo codziennie to planuję duuużo jabłek, warzywa na patelnię, gotowana pierś, jogurty naturalne, woda bądź czasem odświętnie Cola Zero 2 szklanki, tuńczyki, ryby ogólnie. Ale jak już bym MUSIAŁA coś zjeść, to czy te właśnie chipsy albo coś innego niezdrowego ale i nieprzekroczenie 500kcal będzie takie okropne? PS. proszę nie komentować mojego planu na schudnięcie w kategoriach: będziesz mieć efekt jojo, przytyjesz, ruch jest ważniejszy etc. - w tym roku kończę medycynę i na prawdę jestem w pełni świadoma tego, czego się podejmuję :) Pozdrawiam i czekam na odpowiedź ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×