Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość carrie bradshow

wy tez tak macie,ze boicie sie byc z kims??

Polecane posty

Gość carrie bradshow
dzieci z toksycznych rodzin lgna do toksycznych zwiazkow? mnie, szczesliwie, nikt jak scierwo nie traktowal...Daria- znam dda, dziewczyna to moja bliska kolezanka, tez czuje sie jak smiec. zawsze. ale ja i inne kumpele, czesto ja przytulamy, mosimy,ze jest dla nas wazna i cenimy ja za to, kim jest. nienawidzi tego. ale jednak wraca do znajomosci z nami,bo chce byc kochana. i zaczyna czasami juz widziec,ze to jej rodzice byli do niczego. nie ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majorkanka
carrie - u mnie jest jeszcze większe pomieszanie z poplątaniem, do tego wątku się nie nadaje ;-). Ale przekonałam się, że najważniejsze to umieć określić w czym problem, czasem po prostu zaakceptować...w trudnych chwilach lubię też pytanie "dlaczego nie?", które pozwała nazwać emocje i obawy, a przez to zmniejszyć strach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Komiczny - tu nie chodzi o to co lubisz, ale o to, co znasz. Mój obecny facet jest dla mnie dobry, ja cały czas staram się nad sobą pracować. Ale jak od dziecka nie nauczysz się że facet może Cię kochać, że się o Ciebie troszczy i to jest normalne (w tym przypadku pierwszym mężczyzną w naszym życiu, jest nasz ojciec) to potem wybierasz sobie własnie takich drani, bo zwyczjanie czujesz się ''swojsko'', mimo że z jednej strony tego nie chcesz, i wiesz że robisz sobie krzywdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carrie bradshow
najlatwiej powiedziec,ze sie nie potrafi. ja tez nie. ale tego moze nauczyc ktos, kto kochac umie. i kocha Ciebie. popieprzony - nie myslales o tym w ten sposob?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakra nożem
mam dokładnie tak samo, związek dwa trzy miesiące i już panika, się wycofuję. Oni są kochani tylko, że ja już nie. Może nie mam serca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carrie bradshow
masakra nozem - daj spokoj, zeby to bylo takie latwe.....tez bym wolala nie miec serca,ale je mamy....moze u Ciebie tez bylo cos takiego, co spowodowalo w jakims stopniu taki stan rzeczy? na nic nie wpadasz? bo takie konczenie jest bolesne. przynajmniej dla mnie. tuz po zerwaniu czuje ulge, potem jest zle. czuje sie pusta, samotna, nieszczesliwa. dlatego teraz probuje wlaczyc. zachecam,zebysmy zrobily to razem, skoro nie tylko ja tak mam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakra nożem
a co jak za cztery miesiące powiem, ze zmarnowałam ten czas i utwierdzę się w przekonaniu, że i tak nie nadaję się do związków? Mogę mieć kumpla, żaden problem ale facet to co innego i czego innego oczekują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duszek kafaterjuszek
Ja też tak mam i cieszę się, że są osoby takie jak Wy, które mają podobne problemy, bo nie czuję się jak kompletny dziwoląg:) Wszystkie moje dłuższe związki (nawet taki 3 letni) były wyłącznie z toksycznymi facetami, ktorzy kochali siebie i nie troszczyli się o moje potrzeby. Ja zaś byłam osobą,która się stara w związku i żebrze o miłośc. :( Ale nie czułam w tych związkach żadnych lęków... Zaś związki z nietoksycznymi facetami to dla mnie katorga !!! Wykańczam sama siebie. Tworzę w głowie różne scenariusze - najgorsze - i bardzo boję się kolejnych spotkań. analizuję dosłownie wszystko. Mam ochotę uciekac, wynajduję najmniejsze uchybienia, żeby miec pretekst do odejścia od faceta. Lęk zasłania mi prawdziwy obraz osoby - zamiast kochającego chłopaka widzę potwora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carrie bradshow
masakra - to stwierdzisz i wtedy sie wycofasz. zyskasz tylko pare miesiecy doswiadczenie, ktore w koncu zawsze sie przydaje. w tym przypadku lepiej zalowac,ze sie sprobowalo.... duszek - zaskakuje mnie to, ze sa ludzie, ktorzy tak czuja i robia tak, jak Ciebie :) ale dobrze dla nas - mniejsze uczucie bycia wyobcowanym, nie? a probowalas terapii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakra nożem
mam dosyć siebie. dodalam temat do ulubionych pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duszek kafaterjuszek
carrie bradshow Jutro mam czwarta randkę, z facetem,którego niedawno poznałam. Czy się cieszę? Ani trochę - z nerwów boli mnie głowa... zauważyłam taki schemat - na randke przychodzę z bólem głowy i lękiem, ale w trakcie randki się uspokajam,, bo facet jest miły i bardzo sympatyczny. Są nawet chwile kiedy bawię się z nim dobrze:) Natomiast w dni pomiędzy randkami mój lęk narasta, w głowie pojawiają sie różne scenariusze - katorga !!!!!!!!!!!!!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duszek kafaterjuszek
a tak w ogóle jestem DDA - od dwóch lat na terapii Terapia na razie skutkuje tym, że przestałam pakowac sie w toksyczne związki - umiem instynktownie wyczuc takich facetów. Natomiast jesli chodzi o tych 'normalnych' to nie umiem z nimi na razie byc - zbytnio sie boje ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carrie bradshow
ja mam nadzieje,ze to przychodzi z czasem....ja tez bylam na terapii,ale zrezygnowalam. to bzl blad. trza bedzie wrocic. duszek - daj wam szanse, chyba ze dla Ciebie to bedzie zabojcze. moze dla nas trzeba skonczyc terapie,zeby byl zwiazek? moj jest o tyle kochany, ze nawet pogodzil sie z tym,ze mam bulimie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam tak tylko jeżeli nie do końca odpowiada mi fizycznie lub jest osobą nazbyt spokojną. Wtedy obawiam się, że związek może się znudzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez lubie teksty
jeju, mam to samo co Wy! pozniej napisze wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duszek kafaterjuszek
ja uwazam, że jedyna nadzieja w terapii. generalnie teraz głównie na tym sie skupiamy z psycholog - nad moimi lękami. pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
carrie niestety w życiu nie ma drogowskazów i bardzo być może, że robię sobie krzywdę. Z drugiej strony być razem nie jest priorytetem dla faceta w takim stopniu jak dla kobiety. Zawsze pozostaje kwestia czy być razem oznacza to samo dla kobiety i faceta. Kobieta potrzebuje meżczyzny na codzień, a facet kobiety od święta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez lubie teksty
ja praktycznie prawieod kazdego faceta uciekalam. nie wchodzilam nawet w zwiazki. ostatanio jest troche lepiej i doszlo nawet do 4 spotkania, na ktorym w koncu zrezygnowalamz tej znajomosci. juz zaczynalam sie dusic i naprawde takie ataki paniki mnie nachodzily, ze to juz za daleko zachodzi. a bardzo chce sie zakochac i byc w udanym zwiazku:) teraz mam znow okazje na nowa relacje i nie chce tegospieprzyc, chcoiaz nie mam tez cisnienia niewiadomo jakiego. ja najbardziej sie boje, ze bede dla faceta nudna, ze na pocztaku taki mna zainteresowany, straci ja po jakims czasie, gdy pozna ile jestem warta( w moim mniemanu malo) i wole jakos z miejsca rezygnowac. aj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najciekawsze jest to, że chęć bycia w związku dominuje nad uświadomieniem sobie KOGO naprawdę szukam. Jakim powinien być człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carrie bradshow
ten jedyny i tak prawie zawsze jest inny niz ideal. a praktyka w byciu z kims profituje, jak juz sie znajduje te wlasciwa osobe - wiesz co i jak, nie popelniasz gaf, masz wieksze szanse...moim zdaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wciaz ta sama
tez tak mysle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×