czy majac rente i dodatki =wychodzac 1200 na mc poszlibyscie do pracy??

i studiujac przy tym zaocznie?? bo moja znajoma ma taki dylemat ma 500 zł renty socjalnej alimenty-200 stypendia-około 400 +plus jakies tam swiadczenia na niepełnosprawncch 150 i ona mysli czy isc do pracy;/ ma 23 lata i do tego nigdy wczesniej nie pracowała ma tez orzeczenie o niepelnosrawnosci ale wydaje mi sie ze praca biurowa mogłabybyc dla niej do tego studia 4 dni w miesiacu bo na dzienne sie nie dostała co jej doradzic?co wy byscie zrobili/

Mieszka z rodzicami?

jesli pojdzie do roboty to straci rente.

tak i cos tam dokłada do budżetu domowego nie ma faceta w sumie to jaka samotnica koleguje sie ze mna tylko i pytała co ma zrobic

to ja bym na jej miejscu nie szła ;] rozejrzałabym się za jeszcze jednym kierunkiem studiów;)

mozna dorobic około900 zł do renty ale ona bardziej sie boi ze straci te stypendia ktorych ma sporo socjalne, dla osob niepełnosprawnych itp

nie wiem jak z ailmentami ... Ale chyba tez moze stracic

jak pójdzie do pracy mogą jej odebrać rentę ...powinna się dowiedzieć jak to wygląda to z tego co wiem to ileś tam można sobie do renty dorobić ale nie wiem jak to wygląda w jej wypadku stypendium też pewnie by jej odebrali no chyba że na czarno będzie pracowała i nie wykaże dochodu mimo wszytko myślę że jeśli miała by w miarę godną ofertę pracy i pensji powinna spróbować zacząć pracować

teraz to juz chyba za pozno na szukanie studiów dziennych

ic.jezeli mozna tyle dorobic ile piszesz to nie powinna stracic

jak pojdzie do pracy ,,na biało" to mogą jej cos zabrac, jak bedzie miala za duzy dochód. nie wiem dokładnie, ale chyba rentę soc. dostaje się do jakiegos tam progu, a jak masz powyzej to kicha.

jestem w podobnej sytuacji ale kasa która mi przysługuje już nie wystarcza. Szukam pracy na czarno albo na umowe zlecenie- wtedy jakby co ma się wymówkę że nie ma sie stałej pracy. Boję się tylko co to będzie za dwa lata jak zrobie mgr i będę bez żadnego doswiadczenia a kranik z kasą się zakręci.

no własnie mowiła ze renty nie straci jak dorobi do 900 ilus tam zł ale...moze stracic wszystkie stypendium socjalne(czyli prawie 400 zł)p

no i alimenty tez straci prawdopodobnie

z tą rentą socjalną to chyba jest tak że łączny jej dochód nie może przekroczyć 900zł (renta+zarobiona kasa) a co studiuje twoja koleżanka? nie myslała o tym żeby znaleźć sobie jakąś praktykę albo wolontariat?

niech idzie , bo tak siedziec w domu praktycznie cały miesiac to mozna zwariowac..., a rzuca się w oczy ta jej niepełnosprawnosc? jak się rzuca to moze miec problem, ze znalezieniem czegokolwiek...

Jak ma szansę na dobrą, stałą pracę to dlaczego nie? Stypendium i alimenty skończą się jak ukończy studia i co wtedy? A tak to już będzie mieć pracę.

nie jest na wozku czasem musi poruszac sie o kuli zalezy od tego jak sie czuje...

? w jej zawodzie kokosow nie zarobi pedagogike skonczyła

?

ona w ogóle da radę pracować w zawodzie?

to niech lepiej siedzi w domu, ale moze wpasc w depresję. z tego 1200 to mozna nawet odlozyc sobie(jak się mieszka z rodzicami) i pozwiedzac trochę, ale przez ten wózek ma wszystko utrudnione, szkoda dziewczyny...

jeśli skończyła pedagogikę to z powodzeniem może być wolontariuszką w domu dziecka albo w jakimś szpitalu w tygodniu a w weekend do szkoły. Dla mnie idealna sytuacja.

tylko ze zeby pracowac z dziecmi, w szpitalu trzeba bys sprawnym fizycznie, dziwne, ze nie pomyslala o kierunku w którym wozek inwalidzki nie bedzie az tak wielka przeszkoda...

da rade bo nie jest na wozku!! chociaz choruje i mam problemy z poruszaniem, bardziej odpowiadałaby jej praca biurowa

jeszcze są rekrutacje na dzienne! drugi nabór

to mogła inny kierunek studiów wybrać a nie pedagogikę. Domyślam się że robi teraz mgr z pedagogiki? Może powinna zrobić licencjata z czegoś innego albo technika.

wyraznie napisalas nie jest na wozku, a ja caly czas mysle ze jest... no juz wiem:) to jej decyzja, szukac zawsze moze:)