Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bułoholiczka

Uzależnienie od pieczywa - jak sobie z tym poradzić?????

Polecane posty

ehhh..a ja dziś znowu miałam atak na bułkę!:D na szczęście tylko 1 była:D pyszna, chrupiąca, po prostu miodzio!!!;D co jak co, ale ciemne pieczywo do pięt nie dorasta białemu:D Nie jestem jakaś gruba czy coś, zależy mi tylko, żeby wrócić do "swojej" wagi czyli 54 kg, a zatem 5 kg muszę zrzucić, a wiem, że jeśli nie przestane jeść mącznych produktów to nici z odchudzania. Zauważyłam też, że na śniadanie zawsze muszę zjeść choćby kawałek chleba. Po prostu muszę i już, bo jak zjem serek, płatki to zaraz mi w brzuchu burczy i się głodna robię...:D Staram się też jeść sałatki, zupę bez chleba. Powiem Wam, że ograniczenie pieczywa dla kogoś kto je uwielbia to potwornie ciężka sprawa:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAJKA, ile masz wzrostu i lat
bo ja mam identyczną wagę i identyczny cel :) i też kocham pieczywo bez pieczywa mnie mdli, np same warzywa z mięsem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chinota
pieczywo nie jest zdrowe, bo zawiera gluten, gluten jest częstym alergenem (alergie pokarmowe) dlatego lepiej jeść bez niego. Jezeli nie możesz przestać go jeść, to niedobrze, organizm właśnie często się uzależnia od alergenu. Spróbuj kupować pieczywo z pszenicy orkisz, która nie zawiera glutenu (lub znacznie mniej). Gluten ma pszenica, jęczmień, żyto, więc niezależnie czy jesz pieczywo białe czy ciemne, jest równie niewskazane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OSOBO POWYŻEJ
co Ty pleciesz??? orkisz to odmiana pszenicy - ZAWIERA gluten co prawda gluten neco lepiej przyswajalny,ale zawiera. po drugie - skąd czerpiesz rewelacje na temat uzaleznienia od alergenów? Jeśli od "specjalistów" od tzw medycyny niekonwencjonalnej, albo z innych równie wiarygodnych źródeł jak ta o glutenie w orkiszu, to... (bez komentarza)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaabbaaa
hej majka :) dobrze powiedziane; ograniczyć wcale nie jest łatwo. To tak jakby palaczowi który normalnie potrzebuje paczki fajek dziennie, nagle kazać wypalić tylko 3 sztuki. To jest...takie kuszenie, rozsmakowywanie. Więc ja postanowiłam pozwolić sobie na pieczywo raz-dwa razy z tygodniu. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Dziś, jak na razie, trzymam się :) Lepiej mieć ataki dwa razy w tygodniu niż codziennie :D Mieszkam w centrum miasta i tu cukierni i piekarni jest mnóstwo. Idąc dokądkolwiek mijam kilka z nich. Oj, silna wola mi potrzebna! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niedługo skończę 24 lata, mam 164 cm wzrostu planuję dietę na okres zimowy, żeby się zbytnio nie zapuścić z tym jedzeniem chleba:D początkowo myślałam o Dukanie, ale całkowicie musiałabym zrezygnować z pieczywa, a wiem, że to niemożliwe, więc nie zamierzam się okłamywać, że dam radę:D Dziewczyny, tak mi się zdaje, że nie ma skutecznej metody na pożegnanie się z pieczywem. Potrafię bez pieczywa wytrzymać raptem kilka dni, a kiedy już dorwę taką bułeczkę to nie potrafię skończyć!:D Dlatego postaram się tylko ograniczyć do 1 kromki dziennie ciemnego pieczywa i może czasem pozwolę sobie na małą, białą bułeczkę...:D aha, i w moim przypadku "bułkoholizm" jest dziedziczny! moja mama też koooocchhhaaaa pieczywo!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bułoholiczka
Witajcie :) Ja dziś mam pierwszy mały sukces na koncie, czyli dzień przezyty bez pieczywa, chociaż jak to mówią, "nie chwalicie dnia przed zachodem słońca...". Najgorsze (wieczór) dopiero przede mną. :) Ktoś tam wyżej radził, żeby nie rezygnować całkowicie z pieczywa, tylko wybierać razowe i ograniczać się do niewielkiej ilości. Otóż problem, przynajmniej mój, polega na tym, że... ja nie umiem ograniczać się w jedzeniu pieczywa. :O Wiem, że to brzmi niezrozumiale i komuś, kto nie ma tego problemu ciężko to zrozumieć, ale mam tak, jak to chyba aaabbaaa napisała, że jak poczuję smak bułki czy chleba, to wyłącza mi sie logiczne myslenie i wpadam w cug. To działa jak alkohol na alkoholika. Dlatego próbuje narzucic sobie pełna abstynencję. Mam nadzieję, że będziemy się tu wspierać, proponuję, aby w momencie napadu bułkowego głodu odpalić kompa, wejśc tu i wyżyć sie zostawiając parę zdań od siebie. A innym na pewno miło będzie to później przeczytać :P A swoją drogą, może jest ktoś z Wro? :) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bułoholiczka
A jeszcze apropo sposobów na wyładowanie negatywnych emocji... Można spróbować z tym papierem :) trochę szkoda kartek i tych biednych drzewek, ale może zadziała, ewent. można drzeć zapisane :D A jak to nie pomoże, to zostanie jeszcze bicie czołem w ściane.... 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już dzisiejszy dzień przegrałam:D więc zaczynam od jutra swoja dietę antypieczywową:D od rana do 16:58 zjadłam już 2 bułki i 3 kromki chleba!!! i obiad w międzyczasie... koniec z tym! biorę się za siebie! od jutra dieta: pieczywo jak najmniej, max. 1 kromka:D, zero słodyczy, alkoholu, chipsów (oooo..! jak ja lubię chipsy:D), fast food, itd. muszę zamieszkać z dala od piekarni!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaabbaaa
Bułkoholiczko, mój dzień też się (chyba) udał :) ale tak jak mówisz, do pójścia spać jeszcze sporo czasu. Czytam Twoje, wypowiedzi i widzę w nich siebie! Nie sądziłam, że ktoś oprócz mnie ma taki problem, a tu nagle okazuje się, że nie jestem sama:) Majko, masz silne postanowienie i to jest najważniejsze! Od jutra nie jesz i będziesz się tu z nami dzielić wrażeniami:) Dziewczyny, czyli pełna abstynencja..? Obawiam się, że polegnę któregoś dnia, ale może skończy się na jednej bułeczce? Nawet jak się złamię, bo np będę w gościach albo coś, to nie zjem więcej niż jedną bułkę! Postanowiłam. Ale póki abstynencja i nie można zakładać z góry jakichś odstępstw, bo wtedy nici z postanowień :D boże, żeby jeszcze ktoś usunął te 4 piekarnie, które codziennie muszę mijać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bułoholiczka
Majka, jutro też jest dzień... ;) Tylko odpowiedz sama przed sobą, czy rzeczywiście chcesz zmiany i czy jesteś na nią gotowa, bo jeśli nie, to nie ma się co oszukiwać i katować. Bo niestety, ale dieta to zawsze jakieś wyrzeczenia i trzeba znaleźć w sobie potężną determinację, inaczej to wszystko nie ma sensu, bo to tylko oszukiwanie samego siebie. Trzymam za Ciebie kciuki jutro. :) aaabbaaa, ja też się boję, że polegnę. Właśnie popołudnia i wieczoery są najtrudniejsze, nie wiem dlaczego, ale wtedy włącza mi się "szukacz węglowodanów". Dziś jednak zapchałam się serkiem ziarnistym i orzechami, i tak przekroczyłam założony limit kalorii, ale przynajmniej były białkowo-tłuszczowe, a nie powodujące głó słodkiego, co zwykle mam po pieczywie. Chociaż po tych orzechach chodziła za mną buła, i tak sie zastanawiam, czy to nie jest jakaś reguła, że po tłuszczu następna w kolejności jest chęć na węgle..? To mi się sprawdziło już któryś raz z kolei, ale dopiero dziś na to zwróciłam uwagę. W każdym razie trzymam kciuki za nas wszystkie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bułoholiczka
głód słodkiego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaabbaaa
U mnie głód wszystkiego...słodkiego oczywiście największy:/ Zjadłam serek wiejski, który nie był przewidziany. Na szczęście to nie węglowodany:D Trzymajcie się!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaabbaaa pewnie, że chcę!:) wierze, że się uda i jestem gotowa:) my tu gadu gadu, ale pewnie każda z nas ma jakiś cel. mój to ograniczyć o 3/4 spożywanie pieczywa, w każdej postaci, kolorze itd. i to już na zawsze. a przy tym zrzucić kilka kilogramów - 5kg to już będzie sukces;) a każdy następny jeszcze bardziej mnie ucieszy:) zaczynam od jutra! 16.09.2010!!! POZDRAWIAM:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaabbaaa
Mój cel: 1) zrzucić jakieś 3-4 kg poprzez przerzucenie się na tzw zdrowy tryb odżywiania (standard- dużo warzyw, wody, sport, niejedzenie po 19 i takie tam) 2) oduczyć się jedzenia pieczywa ponad miarę!!!! Dlatego póki co rezygnuję z niego całkowicie na, powiedzmy, tydzień. Jeśli wytrwam, wtedy będę sobie wyznaczać kolejne etapy do pokonania. aż do wyzwolenia:) a później włączę rozsądek. Jutro idzie ze mną przygotowana właśnie sałatka z jogurtem naturalnym. Można zdrowo? Można!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaabbaaa
Dzień dobry :) pamiętajcie, że dziś się pilnujemy! ja teraz uciekam, zdam relację po południu :) (byle pozytywną) trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczytuję Was i też kocham
pieczywo oraz wszelkie mączne potrawy :) Jakiś czas temu w ogóle odstawiłam białe pieczywo, po prostu go nie kupuję, a chleb razowy, z ziarnami, kupuję krojony i zamrażam, wieczorem wyjmuę tylko tyle kromek ile mam zaplanowane na anstępny dzień. Do rana spokojnie się rozmrożą, poza tym nie pachnie tak chlebem :D (wiecie o czym mówię :) ) i w jakiś sposób pozwala mi to utrzymać mój mały reżim:). Kolejna ważna rzecz - chleb pełnoziarnisty lepiej i na dłużej zaspokaja głód (no i jest bardziej wartościowy) - np dwie kromeczki małego chleba z formy dają sytość na dłużej niż dwie pszenne nadmuchane buły Obid bez "dopychaczy" typu ziemniaki ryż itp dam radę zjeśc, pod warunkiem że mam warzywa w formie przetworzonej czyli pieczone, duszone lub gotowane (wczorja np był kabaczek nadziewany mięsme mielonym z indyka z pieczarkami i cebulą . I jakoś nie zauważyłam nieobecności ziemniaków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szarrka
Ale prawdziwego razowca trudno dostac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idzie się odzwyczaić
tylko trzeba racjonalnie porcje zmniejszać, powolutku z tygodnia na tydzień o tą jedną kromkę dziennie (podobnie ze słodyczami) i jakoś z czasem nie będzie nam się tyle tego pieczywa chciało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość looopl
całe zycie bez chleba? bez pzresady!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
stosować zdrowsze :) gowork.pl/opinie_czytaj,4687

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
CZasami takie miejsca ją po prostu jedyną i tą właściwą odpowiedzią http://drogapowrotna.pl/ Poszukaj tutaj informacji, może sam się zdecydujesz....Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DarioKrak
Hej, tak więc faktycznie bułki i chleb powodują uzależnienie - podobnie jak inne opioidy: "Gluten can be degraded into several morphine-like substances, named gluten exorphins. These compounds have proven opioid effects" To wyjaśnia problemy z odstawieniem produktów opartych na mące... Ja też z tym walczę... Dla mnie najlepszym zastępstwem jest organiczny humus oraz banany ;-) Tzn. węglowodany nadal są bardzo ważne w diecie i nie należy z nich rezygnować (ale oczywiście zrezygnować ze słodyczy) Jest ciężko, ale efekty motywują ;-) Mi pomaga to, że jestem też uzależnony od sportu (tym razem daje to pozytywne efekty ;-) Schudłem, pojawił się kaloryfer na brzuchu... :-) Dobrze się czuję, mam sporo energii... Ale co jakiś czas łamię się i zajadam ciepłym pieczywem, albo focaccią... Jednak warto walczyć, nagroda jest wspaniała w postaci zdrowego, szczupłego ciała :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×