mają pięcioro dzieci, a seks uprawiają nadal bez zabezpieczenia!!

Hej Co o tym myślicie? Pisze bo chcialabym podzielić się z Wami refleksjami na temat mojej kuzynki, która ma 32 lata a zaxhowuje sie jak nastolatka. Razem z mezem wychowuja pięcioro dzieci. Róznica między nimi jest mała, poniewaz między najstarszym a najmłodszym wynosi tylko 8 lat. Co prawda stac ich na tyle dzieci, ale ostatnio wyjawiła kuzynka wyjawila mi ze jedynym ich zabezpieczeniem to metody naturalne. Nie chce słyszec o zadnych tabletkach czy gumkach. Zarówno ona jak i jej mąż są zagorzałymi katolikami. Troche sie martwie bo co bedzie jak znowu zajdzie w ciaze?Dziecko to duza odpowiedzialność. Jak ja namówic do antykoncepcji?Jej najmlodsze dziecko skonczylo dopiero 6 miesiecy , a ona wyjechala mi z tekstem ostatnio ze spóźnia jej sie okres!!! w SUMIE TO NIE WIEM CZY ZNOWU NIE ZACIĄŻYŁA!!!Nie rozumiem jak mozna tak plodzic dzieci bez zastanowienia!!

A co ci do tego?:o Niech płodzą ile wlezie. Przecież to nie ty będziesz te dzieci wychowywać :o Zajmij się lepiej swoimi sprawami.

to co cie to obchodzi , dokladasz sie jakos do utrzymania tych dzieci ze sie wtracasz ?

nic mi do tego , ale w koncu to moja rodzina i jakos trudno mi sobie uzmyslowic ja w przyszlosci z taka iloscia dzieci

takie odziny to najczesciej utrzymujemy pozniej my podatnicy ;/

To ich sprawa. Jak szwagierka mojego dziadka urodziła siódme dziecko, to lekarz zadecydował, że teraz dosć tego dobrego i jej zalatwił problem raz na zawsze, nie wiem, czy macicę usunął, czy tylko jajniki podwiązał, ale powiedział, ze kolejna ciąża by ją zabiła. Wie.c jeśli oni sami nie zaciągną hamulców, to i tak możliwe, ze lekarze to wezmą na siebie

Nawet jak rodzina to nie masz prawa się mieszać. Skoro są tacy nieodpowiedzialni i do szczęścia potrzebne jest im jeszcze jedno dziecko to daj sobie siana:o To nie ty będziesz tymi problemami obarczona:o Martw się o siebie.

Poza tym co mają do tego lekarze? :o Oni tylko stwierdzają fakt, że kobieta może być zagrożona kolejną ciążą i nic poza tym :o A jeśli może dalej rodzić to i tak urodzi, bo tego nikomu zabronić nie można:o

Jeśli ich stać to nie widzę problemu. Może lubią dzieci? Kiedyś kobiety rodziły po 10 i więcej i żyły. Problem byłby jeśli mieszkaliby w kawalerce i żyli na koszt państwa. A tak to wg mnie problemu nie ma - ciesz się, że będzie miał kto na Twoją emeryturę pracować.

na podwiązanie jajników, co uniemozliwia kolejna ciążę pacjentka musi wyrazić osobiscie pisemną zgodę

chojnia cie obchodzi ile dzieci sobie zrobia,to nie twoj problem idiotko!moze chca miec duzo,a ty co zazdroscisz jej?sama sie chemia faszeruj i zdychaj,moze powinnas zainteresowac sie swoim zyciem a nie czyims,co?

CHyba jajowodów :o To jest nielegalne w POlsce:o

a co Ty się tak wtrącasz w nieswoje sprawy,co?Zazdrościsz czy jak bo nie wiem po diabła w ogóle zaprzątasz sobie tym głowę:O.Niecha mają tyle dzieci ile chcą, tym bardziej że piszesz że ich na nie stać.

a propo wyzej,od kiedy to jajniki sie podwiazuje?z tego co wiem to jajowody sie podwiazuje,nieuki!

wypierdalaj sam jesteś nieukiem

no wiesz jak mają warunki mieszkaniowe i materialne żeby wychować tak dużą ilość dzieci to ich sprawa ....gorzej by było jakby była tam bieda i nie było by co do garnka włożyć ludzie mają róże podejście do życia i mają do swoich wyborów prawo a czy coś jest dobre czy złe nie nam oceniać mój mąż ma kolegę w pracy oboje z żoną są zagorzałymi katolikami i jadą tylko na kalendarzyku wprawdzie mają tylko 2 dzieci ale facet jest nie dopuszczany do łoża małżeńskiego jak tylko w te bezpieczne dni i raczej mu to pasuje :D...a tak śpią osobno żeby nie było pokusy :D

Ah, jacy wy wszyscy mądrzy i wykształceni. Nie wiem, co tej babie zrobili, nie było mnie wtey na swiecie, na pewno nie wiem, czy dostała papier, czy nie, było to 30-40 lat temu, więc nie bądźcie tacy hop do przodu, bo wam jeszce cos pęknie. Jesli lekarze tej lasce powiedzą, że kolejna ciaża ja moze zabic, to byc może cos z ta informacją zrobi i być może PODPISZE TEN PAPIER. Kurwa nie ma to jak sie czepiac wszystkich i wszystkiego

ja sobie jajniki na kokardkę związałam i nie mam dzieci :)

NIe masz innych zmartwien tylko wpieprzc sie do lozka bogu ducha winnym ludziom?? Chcia miec duzo dzieci, niehc maja. A tobie zal, ze nie mozesz miec wiecej?? Skad wiesz ze robia to bez zastanowienia?? Pewni dluzej sie zastanwaili co chca zrobi z wlasnym zyciem niz ty. A rodziny wielodzietne to w wiekszosci bardzo fajne rodziny.

jak to nie problem nasz wszystkich. Wiadomo wielodzietność to dodatkowe obciążenie dla podatników. Także rząd winien zabrać becikowe, ulgi prorodzinne, fundusz alimentacyjny, itp. skończyć w końcu z tym pieprzeniem sie bez zastanawiania.

A najlepiej to patrzeć w swoje "wyrko" i nie interesować się "życzliwie" sprawami innych, nawet rodziny. Gdyby mnie jakiś członek mojej rodziny przyszedł do mnie uświadamiać mnie seksualnie i doradzać w antykoncepcji to wyleciałby z wiatrem. Najfajniej jak się rodzina zbyt bardzo interesuje a najczęściej wcale nie wynika to z miłości i troski tylko z oburzenia i irytacji czyjąś sytuacją.

Z całym szacunkiem ale to nie jest tylko i wyłącznie ich sprawa. Na te wszystkie becikowe, świadczenia medyczne oraz szereg innych wydatków socjalnych składamy sie wszyscy i wszyscy za to płacimy więc jaknajbardziej to jest sprawa każdego z nas a nie tylko rodziców tych dzieci...

Moja siostra też ma duuuzo dzieci:D Zarówno ona jak i szwagier siedzą w wojsku,więc stać ich:p Mnie dziwi jak ludzie nie maja kasy a maja dzieci..A jak kogos stac to niech robi,bedzie komu pracowac na nasze emeryturki:D

W mojej rodzinie jest małżeństwo z 8 dzieci. Do 5 dziecka bardzo dobrze im sie wiodło - duzy dom, 3 samochody, nawet na zagraniczne wakacje mogli sobie pozwolić. Jednak wielu z nas - w dobrej wierze - mówiło aby zastanowili się zanim spłodzą kolejne dziecko bo jak los się odwróci i skończy sie kasa to będzie źle. To była obraza swietosci. Dziś mają 8 dzieci i klepią biedę. Firma która prowadzili splajtowała i musieli się pożegnać z dużym domem i samochodem. Teraz mieszkają w 2 pokojowej kawalerce i są wiecznie bez pieniędzy, dzieci chodzą głodne. Ona nie pracuję bo są małe dzieci a nie stac ich ani na żłobek ani na przedszkole. On znalazł jakąś dobrą robotę ale co z tego skoro znaczną część pensji inkasuję mu komornik i na miesiąc na 10 osobową rodzinę zostaję im zaledwie 900zł. Chodzą teraz ma nas i żebrają - i nie jest mi ich absolutnie szkoda. Bo jak mówiliśmy aby się opamiętali z tymi dziecmi to my byliśmy nic nie wiedzące tępaki a teraz to my dobrzy i mądrzy ludzie.

No więc trzeba najpierw koniecznie obgadać całą sytuację panującą w domu tych "dzeciorobów" a potem cóż...trzebaby się jakoś umówić spotkać i złoić im manto albo kazać zwrócić włożone przez nas podatników pieniążki;). Ludzie zastanówcie się czy nie macie czasem innych spraw tyczących się własnego życia. Nie przyszło by mi do głowy oceniać ludzi żyjących w mojej kamienicy czy za ścianą i liczyć ile też dzieciaków mają czy wyznaczać komuś jakieś limity.

"Z całym szacunkiem ale to nie jest tylko i wyłącznie ich sprawa. Na te wszystkie becikowe, świadczenia medyczne oraz szereg innych wydatków socjalnych składamy sie wszyscy i wszyscy za to płacimy więc jaknajbardziej to jest sprawa każdego z nas a nie tylko rodziców tych dzieci..." najpierw niech ukrócą przedwczesne emerytury, polikwidują ciepłe stołki w urzędach

Ale to własnie jest nasza sprawa. Uwierz mi, że gdybym mógł decydować to wolałbym żeby załatali ulice przed moim domem zamiast utrzymywac jakies dzieciary. Bardziej mi zalezy na jakości ulicy niz na leczeniu i karmieniu dzieci jakiejs wiecznie roochającej sie patologii. Dla mnie te dzieciary moga z głodu zdychać bo to nie mój problem

niski próg wrażłiwości --> Piszesz że nie twój problem, skoro nie twój problem to tez nie twoja sprawa jak to napisałeś na początku swojej wypowiedzi.

dopóki ich stać i nie pobierają zasiłków nich mają nawet 12

nie mój problem, że będą zdychac z głodu - czytaj ze zrozumieniem