Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Fiolcia84

termin czerwiec 2011

Polecane posty

Gość martika:)
Hej Dziewczyny ! Jak dziś ładnie na dworze, a u nas ma być 13 stopni i słoneczko, zresztą już świeci. Mój mąż też jest bardzo spokojny i stara się mnie nie denerwować, to ja czasami jestem niedobra i złośliwa, wszystko mnie wkurza i się czepiam a on widzę że zaciska zęby i stara się przemilczeć. Nam też się udało z dzidzią w pierwszym cyklu, miałam wcześniej Mirenę spiralkę i jak zdecydowaliśmy się na dzidzię to wyciągnęłam ją w sierpniu a we wrześniu już zaszłam w ciążę. Najciekawsze że zrobiłam test i nic nie pokazał, byłam rozczarowana że nic, ale jakoś piersi mnie pobolewały i czułam się dziwnie. A do tego zachciewajki mi się zaczęły jakieś dziwne więc po kolejnym miesiącu zrobiłam test i pokazały się 2 kreseczki. Ale byliśmy szczęśliwi, oczywiście jeszcze nie wierzyłam i zrobiłam kolejny innej firmy żeby było pewne. Lekarz zrobił mi usg i mówi: "No, jest dzidziuś" I zobaczyłam na monitorku moje maleństwo. Okazało się że to już 12 tydzień. Dostałam zdjęcie mojej malutkiej i po wyjściu od lekarza dałam mężowi, trzyma je cały czas przy sobie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helo!! U mnie na termometrze pokazuje +18 stopni :-) ;-) :-) więc zimową kurtkę chowam głęboko do szafy i wyciągam ponczo!! Yupi!!!!!!!!!!! Ja dziś jade obejrzeć x-landera. I zastanawiam się czy to dobry wybór.Ale pieniażki sa tak male,że nawet jak bym miała kupić za pół roku nową spacerówkę to się opłaca. Co do dzidzi. To u nas była planowana i wystarana. Dobre 2 lata starań,a tu nic,.. Choć teraz mi się wydaje,ze wcześniej moglo się zdarzyć,że tam coś się zagnieździło,ale z powodu niskiego progesteronu i tego,ze za późno zaczęłam brać luteinę to się po prostu nie zagnieździło i doszło do samoistnego poronienia... A teraz ostatnią miesiączkę miałam 25.08. I calutki cykl od 9. dnia kontrolowany. Najpierw prałam clostilbegyl na owulację,potem było sprawdzanie czy pecherzyki z jajeczkiem urosly. I dopiero 21. dnia osiągnęły odpowiedni rozmiar. Wiec dostałam zastrzyk z pregnylu. I potem jeszcze raz na USG czy była owulacja. Okazało się,ze była i to porządna. Bo bylo tyle plynu,ze nie było widać jajników.Więc od razu dostałam lueinę, kwas foliowy i chyba to pomogło. Podczas któregoś z tych USG powiedziałam mojej lekarce,że ja sobie zaplanowałam,ze zajdę we wrześniu by w maju lub czerwcu urodzić. A ona stwierdził,ze ja jestem tak uparta,że na pewno tak będzie. I jakoś czułam,że jednak tym razem się udało... Z testem czekałam aż do 42 dnia,bo stwierdziłam,że skoro owulacja była 21. to okres będzie ok. 40... Ale nie przyszedł,tylko w ten dzień bolał mnie brzuch jak na okres i zastanawiałam się czy to ma sens robić test...Ale po pracy kupiłam i wyszedł pozytywny... A jeszcze weekend wcześniej mieliśmy megaimpreze. Na cały weekend zjechały się do nas 3 pary,wiec impreza na całego.A ja jakoś czułam,ze nie mogę pić.Wiec tylko w piatek wypiłam tylko lampkę czerwonego wina do kolacji... I ludzie się tak dziwnie patrzeli,że robimy taką imprezkę,a ja nie chce nawet drinka wypić...Ale moje przeczucie tym razem nie zawiodło :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) u mnie tez cieplutko i slonecznie. widze ze piszecie o starankach. my decyzje o dziecku podjelismy w kwietniu ale w sumie nie staralismy sie jakos specjalnie tylko po prostu przestalismy sie zabeczpieczac...gdy tak miesiace mijaly coraz bardziej zaczelam sie nie pokoic i widzialam ze moj tez. chcielismy isc na badania-ja hormony, on nasienie, ale we wrzesniu podjelismy decyzje, ze poki co dajemy spokoj i zajelismy sie przygotowaniami do slubu, szukaniem sali, zespolu itp. 9.09 moja ostatnia miesiaczka a kilka dni przed okresem gdy lezelismy w lozku ok godz 23 poprosilam mojego zeby zszedl do piwnicy po sloik kiszonych ogorkow, jego pytanie "ty jestes w ciazy?" ja "chyba jestes niepowazny":D(wiem ze tak wczesnie zachcianek nie ma ale moj mi to do dzis przypomina) no a w 30dc wyszly dwie kreski..niezapomniane chwile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inka-ja Ci powiem,że to zalezy od organizmu. bo ja np. tydzień od tego zastrzyku już wymiotowałam i to strasznie, codziennie chyba przez 3-4 dni,a potem wymioty przeszły,ale mdlosci zostały. I też piewsza myśl naszła mnie taka,ze ciąża. Ale potem sama się skarcilam,bo jak to możliwe ,że po tygodniu. Stwierdziłam,że to jakaś grypa żoladkowa,a te mdłości zwalalam na zasrtzyk,ze taka duża dawka hormonów i przez to mam te mdłości... Potem troszkę ustąpiły,ale mdliło mnie już do 14 tygodnia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej My w sierpniu mieliśmy 1 podejście i od razu udane z tym że testy późno wychodziły tak 29dc a ja mam raczej krótkie takie 26-27 dni a kreseczki bardzo blade,. Niestety po kilku dniach dostałam okres. Ciąża biochemiczna. To było 28.08 już więcej @ nie przyszła bo kolejny cykl udany ale już bałam się że znowu to samo będzie. U mnie tez cieplutko wiosennie super;) Chłopaki poszli pograć w piłę a ja się chwilkę pobyczę na zakupki wyskoczę jakiś szybki obiadek i na bank spacerek Aganik a co za wózeczek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanko...
ja jak się naczytałam że nie którym parom nawet dopiero po 10 latach się udaje to powiem że zaczęłam się dołować że pewnie i nam się tak przydarzy a jednak czas ucieka. ja wiedziałam że chyba się udało dzień przed spodziewanym okresem , bo wypiłam kawę i zwymiotowałam -pierwszy raz w życiu po kawie . także 2 października zrobiłam test i była blada druga krecha :-) a potem już bordowa za kilka dni . no i mam schowany test na pamiątkę :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paulsia-proszek ładnie pachnie, delikatnie. Płyn tez :) ale pisze ze dla dzieci pozywej 3 lat wiec nie dolewałam do prania...nie wiem czy dobrze zrobilam. Widze ze wiekszosci z Was udało sie za pierwszym razem. Nasza droga zaczeła sie w czerwcu 2008-kiedy to zamieszkalismy razem, a mi skradziono torebke razem z tabletkami :P stwierdzilismy ze skoro nie mam tabletek, to nie bedziemy sie juz zabezpieczac. Miesiace mijały a ciazy brak....zaczelismy sie badac. Ja robiłam testy owulacyjne ktore pokazały ze mam cykle bezowulacyjne. Meza wyniki były rewelacyjne wiec ginka przepisała mi witaminy i luteine. Brałam przez poł roku, przytyłam 15 kg i stwierdzilam ze jak ma byc dzidzia to bedzie i leki odstawilam. Przez kolejne miesiace nic. Jak widzialam kobiety w ciazy i male dzieci to doslownie plakalam ze ja nigdy tego nie zaznam. bylo mi strasznie przykro i zal... maz mnie wspierał ale cały czas powtarzał ze i tak nam sie uda. Myslelismy o in-vitro-ale nie mielismy wystarczajacych funduszy. w sierpniui Zmienilam prace, pojechalismy na weekend i okresu juz nie dostałam :D ostatnia miesiaczka 19 sierpnia :) pierwszy test zrobilam jeszcze na szkoleniu w Warszawie i nie moglam uwierzyc ze bede mama. zadzwonilam do meza mowiac "chyba jestem w ciazy, ale nic pewnego..." bez entuzjazmu. Na drugi dzien byłam w domu, powtórzyłam test i 2 mocne krechy. Radosc przeogromna w całęj rodzinie :) ale sie rozpisałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:D ależ miałam nadrabiania! wczoraj znajoma z rykiem do mnie przyszła, że umówiona była z kucharką bo dziś wyprawia roczek swojej córeczki, a ta małpa ją wykiwała i nie przyjechała:O Ale mi się żal jej zrobiło, poszłyśmy do niej i cały dzień żarcie robiłyśmy:P Eeeeh powiedziałam sobie, że nigdy w życiu imprez w domu. Wolę zapłacić w jakiejś knajpie: przygotują, obsłużą i posprzątają:D A co do dzidzi to u nas było tak, że w czerwcu 2009 przyszła do nas koleżanka ze swoją 6dniową córeczką. Mój m zerkał to na nią, to na mnie i na koniec wypalił: to za rok my Ci przyniesiemy nasze! Kupiłam testy owulacyjne, we wrześniu spróbowaliśmy-udało się, potem poroniłam, więc powiedzieliśmy sobie, że jak nie czerwiec 2010 to czerwiec 2011:) We wrześniu znów próba, a jak posłałam m po test ciążowy, to tak był pewny siebie że po drodze niebieskie skarpetki niemowlęce kupił:P No i się nie pomylił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień doberek!! U nas dzisiaj od rana słoneczko i 12 stopni na plusie. Aż chce się żyć!!! Szkoda że męzul po nocce śpi bo by już nas dawno w domu nie było Co do starań to u nas to były dwa lata. Stwierdzaialiśmy że chcemy dzidzie w czerwcu 2008 roku kiedy udało mi sie wyprostowac wyniki niedoczynnośći traczycy i dostaliśmy zielone światełko. no ale żeby jeszcze sobie wakacje zrobić to odłożyliśmy to do sierpnia. Udało nam sie po pierwszym cyklu ale niestety w 7 tc poroniłam. Lekarze od razu wysłali mnie na badania i miała zrobione wszystkie badania hormonalne. Okazało sie ze miałąm toxoplazmose i 3 krotnie przekroczone normy prloaktyny. Cały rok biegalismy po lekarzach, na kilka dni położyli mnie w szpitalunawet zeby wszystko posprawdzać no i ponownie zielone świateło pojawilo sie pod koniec sierpnia 2010. Ostatnią miesiączke miałam 27 sierpnia. Podziałaliśmy troszke z mezulem a potme pojechaliśmy na urlop do Zakopanego i już tam wiedziałam ze cos jest :D no i sie duzo nie pomyliłam bo jak wróciłam do domu to na teście pojawiły się dwie różowe kreseczki :D No to sie Wam troszke rozpisałam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewuszki od dzis nie bede miala internetu wiec nie bedzie mnie jakis czas :( mam nadzieje ze telekomunikacja szybko poradzi sobie z problemem :| Pozdrawiam i do uslyszenia :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiunia
u mnie z 2 ciaza było tak ze zaczelismy starania w sierpniu ale tak myslalam ze juz po dniach plodnych no i we wrzesniu byla ostatnia miesiaczka , wyszly 2 blade kreseczki wiec maz mowil ze na bank sie nie udalo , ale ja mialam jakies przeczucia , bylismy wtedy na wsi , wrocilismy we czwartek pamietam i zapisalam sie na piatek do lekarza no i okazalo sie ze 4 tydzien , ale dzis mam slaby humor jakos non stop ryczec sie chce apogoda łądna nie wiem czemy takie samopoczucie mam ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i z mojego wózka nici... Wszystko ładnie pięknie,ale niestety spacerówka się nie rozkłada,a dla mnie to jednak ważne!! No nic zabieram się do pracy :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rikitiki taak
"Ale pieniażki sa tak male,że nawet jak bym miała kupić za pół roku nową spacerówkę to się opłaca." a po paru godzinach: "No i z mojego wózka nici... Wszystko ładnie pięknie,ale niestety spacerówka się nie rozkłada,a dla mnie to jednak ważne!!" hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej babeczki ;]] Piękna dzisiaj pogoda... :) szkoda, że mojego nie ma, bo pewnie bysmy się wybrali na spacerek z pieskiem :/ Widzę, że temat starań nadal w toku :) Nigdy nie zapomnę mimy moich rodziców jak im powiedzieliśmy o ciąży... ;] do świąt trzymaliśmy tajemnicę hehe... Na początku okropnie się czułam a siostra się darła, że udaje bo mi się nie chce na uczelnie jeździć ;P teraz to jest śmieszne, ale wtedy myślałam że ją uduszę za brak zrozumienia hehe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my rodzicom powiedzieliśmy po potwierdzonej wizycie i to tak zeby jeszcze nie skakali bo przeciez ostatnim razem sie nie udało. Ale tym razem poszłam od razu na L4 więc wolelismy powiedziec prawde niż kombinować co im powiedzieć ze do pracy nie chodze :P A jak sie dowiedzieli że bedzie diewczynka to mysłałam ze ze szczescia mnie połamią heheh w szczególnosći teściowa :P Jeszcze sie nie urodziła a juz oczko w głowie. Już sie dzielą jak sie nia opiekować bedą hahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bomi :) u mnie też już dzielą się terminami i dyzurami jak sie maleństwo pojawi :) Moja mama ma być ze mną 24 h zaraz po urodzeniu, a potem teściowa :) wlasnie sie o tym dowiedzialam, że one ssie juz ugadały:) Tak to juz jest- nie urodzone, a juz oczko w głowie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny a mnie dziś miła rzecz spotkała. Poszłam do sklepu po wędlinkę przeważnie staram się w sobotę nie chodzić bo ludzi dużo a jak stoję to mi słabo. Poszłam a że ciepło to kurtę cieńszą a w niej zapiąć się już nie mogę i brzuch widać a jak. Stoję sobie grzecznie a pani ekspedientka sama bez niczego mnie obsłużyła poza kolejnością mówiąc że mam pierwszeństwo. Nikt nic nie powiedział. Pierwszy raz tak miałam. Fajnie macie że wam dzieckiem tak chcą się opiekować u mnie tak nie ma . Mogę liczyć tylko na siebie, bo mama mieszka daleko a teściowa tak za bardzo sie nie garnie Z drugiej strony nie chciałabym mieć ciągle kogoś po porodzie u siebie już taki mam charakter że wole sama ze wszystkim do ładu dojść. Mój synek ma biegunkę cały dzień w domu ciągle na kibelek latał ale chyba się już uspokoiło A Filipino ma dziś powera chyba dziurę mi w brzuchu robi i mam wrażenie że poprzecznie leży Aganik też jak dla mnie wózek bez rozkładanej spacerówki odpada, na przyszłe lato pewnie lekka spceróweczka będzie ale zima jak najbardziej w dużej spacerówce a dzieci lubią spać na dworze. Mój nawet jako 3 latek czasem zasnął

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, ja tez tak mam, ze raczej wole sama ze wszystkim być. Tez wole sama do czegos dojsc, czasem aż mnie denrwuje, jak ktos chce pomoc. Ale ze to moje pierwsze dziecko- to chyba dam sobie pomóc. Tak będzie lepiej dla Maleństwa. Pół godz temu poszli gościee po imieninach mojego męża. juz posprzątane i wolne, uff.. jak przyjemnie w łóżku :) dobranoc dziewczynki:) p.s. macie też tak czasem,że łapiecie małego dołka, i myślicie jak to będzie jak dziecko będzie na świecie? Bo ja tak czasem mam, ale na szczeście szybko mija..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiunia
czesc dziewczyny jakos spac nie moge 2 dni temu skurcz lydki mialam a do dzis boli i kuleje jak chodze zula tez dola lapie szczegolnie wtedy jak m nie pomaga albo ZUZA dokazuje dzis tez ładna pogoda sie zapowiada zobacyzmy jak bedzie z humorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiunia
szukam sobie butow na allegro wlasnie , jamam straszny prbolem z kupnem bo niestety noszer ozmiar 35 , i albo z dziecinnych albo za duze .. z letnimi i wiosennymi butami jest koszmar bo zimowe czy jesienne moga byc przy duze , bo skarpete czy cos mozna wlozyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry!! Ja nie śpię dziś od 7 ale nie mogłam się wywlec. TEraz zjadłam śniadanie i siadam do pracy :-/ Kasiunia-a bierzesz magnez? Bo ja od początku ciąży odstawiłam praktycznie kawę i biorę magnez, najpierw 1 tabletkę,a teraz2 i nie pamietam co to skurcz! A co do płaszczyka to wg mnie zdecydowanie pierwszy jest lepszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagna841
Kasiunia są to plaszczyki z flauszu co prawda cieńkiego ale jakość do du... a wcale nie kosztują tanio wiam bo widzialam je pod Warszawą jak byłam po towar... falausz zachowuje swoją naturę jedynie ja go sie czysci chemicznie a z tym plaszczykiem trudno utrzymać czystosć :-) a prać go nie warto bo straci fason

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiunia
dzieki jagna wiec trzeba bedzie szukac czegos innego , a skzoda bo podobaja mi sie oba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martika:)
Hej Dziewczyny, znowu cieplutko, wiosna normalnie! Agnik, masz rację, magnez koniecznie, ja też biorę regularnie a skurcz obudził mnie jedynie raz, jak zapomniałam dzień wcześniej wziąć witamin. Bo ja biorę Feminatal tam jest wszystko kompleksowo łącznie z magnezem, ale czasem biorę jeszcze dodatkowo mgB6, i jest oki. Bomi pytanko do Ciebie, sorki że Cię zamęczam i dzięki za cierpliwość.Jem ostatnio przez kilka już dni według Twoich zaleceń i faktycznie miałaś rację że czuję się lepiej, nie mam wcale zgagi i jakoś tak lżej. Niemniej jednak jak stanęłam na wadze to okazało się że schudłam ok. 2 kg. mimo że jem regularnie - często a małe porcje, ale nie chodzę głodna, jem kolację i wszystko tak jak pisałaś. Napisz mi proszę czy Ty również zauważyłaś spadek wagi u siebie? Może coś Ci mówił lekarz na ten temat czy to normalne? Boję się że głodzę malutką, ale w sumie dostarczam jej wszystko tylko mniej tłusczu i cukru, sama nie wiem co o tym myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej u mnie tez piękna pogoda, małemu przeszło więc po obiadku zmykamy do teściowej. M ma w końcu na strych iść po rzeczy dla małego, od razu kupie płyn do prania i wypiorę kasiunia jakoś ta jakość tych płaszczyków nie wygląda za dobrze . Stópki masz malutkie pewnie kopciuszek miał takie;) Na skurcze magnez ja biorę, w poprzedniej ciąży też mnie kurcze łapały i tak jak ty kulałam potem. Teraz mam spokój miłego dzionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagna841
kasiunia ładne buciki w rozm .35 mają w zarze a kroje tych plaszczykow bardzo ladne szkoda ze tylko na obrazku ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiunia
martika ja tez łykam feminatal , za tydzien mam wizyte u lekarza wiec zapytam o ten magnez , mnie tez raz tylko zlapal ten skurcz ale lydka nieprzestaje bolec :( jagna dzieki napewno zajrze do Zary paulusia cieztko strasznie z taka stopa , po mamie mam, chcoiaz mama to jeszcze mniejsza ma dl aniej najlepsze 34

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×