Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zamartwiajaca sie przyjaciolka

Jak pomoc kolezance?

Polecane posty

Gość zamartwiajaca sie przyjaciolka

To bardzo delikatny temat dlatego chcialabym by wypowiadaly sie tylko powazne osoby. Moja kolezanka rok temu urodzila synka. Miala okropny porod, lekarz do ktorego chodzila (prywatnie) zalecal cesarke, ale ona sie uparla ze chce rodzic naturalnie, bo lekarzowi chodzi pewnie tylko o dodatkowa kase. Poszlo do drugiego juz na NFZ i stwierdzil, ze mimo, iz dziecko jest duzo to urodzi sama o swoich silach. Porod trwal 38h, dziecko bylo duze, podobno jej nie nacieli i popekala w strone odbytu i po bokach. Przez kilka miesiecy po porodzie miala problemy zdrowotne (mozna sie domyslic jakie), byla przygnebiona caly czas i zalamana. Niedawno jej maz zlozyl papiery rozwodowe. Nie jest z nia dobrze, widze ze zajmuje sie synkiem bardziej z obowiazku. Kilka razy wymknelo jej sie ze gdyby nie on to wciaz mialaby dziecko i byla normalna kobieta. Widze, ze z dnia na dzien jest z nia coraz gorzej, probowalam rozmawiac z nia o tym ale nie chce. Coraz czesciej podrzuca mi malego mowiaz, ze nie ma do niego sily, ze do konca zycia i tak przez niego bedzie okaleczona. Tlumaczylam juz jej, ze to nie wina dziecka, ze powinna pogadac z psychologiem, ale nie chce. Jestem juz bezsilna a boje sie ze ona moze zrobic jakas glupote. Jak jej pomoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamartwiajaca sie przyjaciolka
wciaz mialaby dziecko- mialaby meza (tak mialo byc)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sedg
wejdź na www.forum dla inteligentnych.pun.pl pomogę Ci. Powiem Ci tylko tyle , że Moja matka miała to samo i nie można tego bagatelizować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sedg
www.forumdlainteligentnych.pun.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolumna dorycka
kiepska historyjke wymyslilas marne prowo, nawet domyslam sie w jakim celu wymyslone ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamartwiajaca sie przyjaciolka
to nie jest wymyslona historyjka. Nie wiem tez o jaki cel ci chodzi. Mam kolezanke w depresji poporodewej czy tez po prostu jest zalamana wszystkim, nie wiem jak jej pomoc. Dziewczyna ma problem bo nie dosc ze teraz jej ten rozwod sie zwalil na glowe to miala tez przez ten rok problemy rodzinne. Nie wiedzialam kogo zapytac o rade, bo mezowi nie chce o tym dokladnie opowiadac a kolezankom tez nie bede. Ale ok, z pewnoscia sciemniam. Dzieki za rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego prowo? Życie nie zawsze jest kolorowe,więc i takie losy ludzie mogą mieć. Co mozesz zrobić? Rozmawiać i przytulić. Sama jej nie pomożesz.Jej potrzebny psycholog/psychiatra .Jeśli jest "oszpecona" w strefie intymnej to z czasem może jakaś plastyka. W każdym razie gdyby to była moja przyjaciółka to nawet porozmawiałabym z jej matką,siostrą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamartwiajaca sie przyjaciolka
ona nie ma nikogo z rodziny, wlasnie 5 miesiecy temu zmarla jej mama:( Dlatego ten rok jest taki okropny dla niej. Ja z nia rozmowiam codziennie, powiedzialam ze skontaktuje ja z dobrym psychologiem, probowalam tlumaczyc, ze musi porozmawiac ze specjalista o swoim samopoczuciu. Sama nawet namawialam ja na plastyke pochwy, ale ona ciagle mowi ze nie, bo po co, ze to juz i tak nie ma sensu. Dzis ma przyjechac o 17 do mnie i podrzucic mi malego. Chcialabym wlasnie porozmawiac z nia ponownie, ale juz naprawde nie wiem jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nacinaczkiiiiiiiiiii
widzisz zapewne podczas porodu nie zgodziła sie na naciecie i dlatego popekała w różne strony ,ja tez nie chciałam ale miałam fajnych młodych lekarzy którzy mnie przekonali ze natną a jak będzie po zeszyja tak mocna jak dziewice i wierz mi tak zrobili ale moze tylko ja tak dobrze trafiłam ze po porodzie jestem ciasniejsza niz przed a blizny prawie wcale nie widac bo zrobili to fachowo jak jej pomóc? z tego co opisujesz ma depresje i tylko dobry lekarz sobie z tym poradzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×