Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Konsternacja89

Od dwóch miesięcy piszę na gg z pewnym miłym chłopcem...

Polecane posty

Kochana - jest jedna zasada. Jak facet chce to i jak jest MEGA zajęty, to się odezwie, i napisze smsa, miłego, chociażby z kibla w pracy - i wmawianie sobie zęba, głowy, pracy to naprawdę głupia wymówka. On po prostu się odsunął, a że nie chce mieć wyrzutów sumienia to 'cośtam' skrobnie. A Ty chyba nie chcesz 'cośtam' z powodu wyrzutów sumienia :) Co on robi że tak strasznie 'zapracowany'?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh, aż mnie w środku boli... Sama nie wiem, czy to przez te domniemane wrzody ( o tym też założyłam dzisiaj temat na kafełe...) czy przez niego... I tak jak powyżej pisała...fatamorgana? To ja już coś zaczynam do niego czuć... :( Bo te nasze rozmowy w archiwum są... idealne... już podczas pierwszej było tak jakbyśmy się znali całe życie... Nie wiem... może mu to minie... i znowu będzie jak dawniej. Szkoda, że może nawet nie dotrwamy do spotkania w realu, bo wtedy byłby mój :( to naprawdę świetny facet... aj.. jacy oni są zmienni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konsternacjo
a jak jest zonaty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma żony... sprawiał wrażenie miłego, prawdomównego, kulturalnego chłopaka... Myślę, że mnie nie okłamał w tej kwestii... chociaż kto tam wie... nieraz idealni mężowie po 30-latach perfekcyjnego małżeństwa mają kochanki... a ja tu wierzę w zapewniania chłopa, którego na oczy nie widziałam a znam zaledwie od 2 miesięcy :D świadomość tego faktu rozbawiła nawet mnie... :P Nawet, jak pisaliśmy całymi dniami, to on narzekał na swoją szefową... Wredny z niej babsztyl, potrafi ich trzymać całymi dniami w pracy... więc w to, że dzisiaj musiał tam posiedzieć do 19 jeszcze jestem w stanie uwierzyć... I tak, masz rację. "Coś tam" mnie nie zadowala. Musi być wszystko albo nic. Dobrze chociaż, że to zawsze on był tą stroną, która szukała kontaktu. Inaczej oprócz tego, że byłoby mi smutno, byłoby mi też przeraźliwie głupio... że odsłoniłam się przed nim ze swoimi uczuciami. Że mi też zależy... A tak to chociaż jeden ból mniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fatamorgana na bani
Erudyta dobrze pisze - tym bardziej że większość moich znajomości zaczynała się w necie i naprawde widać różnicę między 2 porażkami o których wspomniałam a tym moim ukochanym.... Tamci... na początku fascynacja, rozumienie się bez słów, tesknota i chęć ciągłego kontaktu itd. aż w końcu rozluźnienie stosunków rzadki kontakt, wieczne przepracowanie, zmęczenie itd.itd - Może koleś chciał poflirtować ale mu się znudziło i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fatamorgana na bani
Konsternacja - pamiętaj też że ludzie często przedstawiają siebie takimi jakimi chcieliby być a nie takimi jakimi są w rzeczywistości i często robią to zupełnie nie świadomie... więc uważaj bo z tym zauroczeniem przez net to może być tak że poczujesz coś do kogoś kogo tak naprawdę nie ma - to tez Ci z doświadczenia mówie :) nie wiem czy teraz to Ci się przyda, ale to tak na przyszłość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konsternacjo
konsternacja to pewnie dziewica :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmawialiśmy o związkach... Wiem, że miał kogoś przez 4 lata... to wygasło. Kij z tym, ja byłam ZARĘCZONA... Znam jego imię i nazwisko... bardzo dużo o nim wiem... gdyby był żonaty byłby...ostrożniejszy? A co to za żona, która nie bulwersuje się, że mąż jest w stanie spędzić z kimś 9 godzin (bo tyle zdarzało się nam pisać...) jednego dnia na gg? Nie potrzebowała go w łóżku w nocy? On ze mną spędzał każdą noc przez 1,5 miesiąca. Nawet największa ignorantka oburzyłaby się na takiego mężusia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta, szefowa wredny babsztyl ;) Długo tam pracuje? Bo mogę uwierzyć że tak się stara wykazać jak sam początek ;) Też miałam takie 'porażki' z netu i znam schemat :) Ale swojego poznałam właśnie przez net, i nigdy nie było takiego 'ochłodzenia' ani tym bardziej przerw. Jak się chce to się może, i to jest główna prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, cholera jasna, jak się chce - to się może. To prawda. I tego się będę trzymać... A JEŚLI jutro np nastąpi wspaniałe ocieplenie naszych relacji? Mam się w to pakować nadal? Nie wiem, czy dam radę odpuścić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On jutro napisze mi jakiegoś smsa... itd... Może powinnam zignorować to zupełnie? Taki krok więcej niż to co on robi do tej pory... Olać całkowicie, może jak zobaczy, że mu się wymykam, zacznie się bardziej starać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fatamorgana na bani
jak nastapi ocieplenie stosunków to mozesz spróbować to pociągnąć ale dąż do spotkania, bo w realu dużo łatwiej zweryfikować kim tak naprawdę dany amant jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On do mnie gwarą góralską pisał... Grechutę mi cytował mówiąc o moich oczach... Słuchaliśmy razem muzyki Ennio Morricone... Opętał mnie... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fatamorgana na bani
a to on górol ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholera chyba znam go
jeszcze powiedz, ze tak delikatnie potrafil cie podniecic... :classic_cool: a wiesz, moze on sprawdza, czy tobie na tym zalezy? skoro to zawze on szukal kontaktu, to chce zobaczyc czy ty tez tak chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fatamorgana na bani
jak facetowi zależy to się stara a nie sprawdza :) jak facet pogrywa w chore gierki to nie ma co się w taką znajomość pakować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, niby nigdy nie pisał wprost żadnych zboczonych rzeczy, wszystko było zawoalowane... miało drugie dno... ale fakt, kilka razy mocno mnie podniecił tym swoim gadaniem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rodowity krakus? ;) Wiesz też mi się w pewnym momencie rzuciło w oczy, że piszesz że to on zawsze szukał kontaktu.... Może teraz czeka czy Ty będziesz szukać? :) Ile ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholera chyba znam go
poznaliscie sie na kafe? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On wie, że mi też zależy... Nie mówiłam mu tego, ale on na pewno to wie. Sposób, w jaki rozmawialiśmy wskazywał jednoznacznie na to, że mnie zależy również. Przy czym ja jestem skryta i się nie odsłaniam z uczuciami tak od razu... I on o tym również wie... bo zauważył to... Można się w kimś zadurzyć przez gg? To brzmi absurdalnie... ale coraz częściej się nad tym zastanawiałam w ostatnich dniach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fatamorgana na bani
można się zakochać a nie tylko zadurzyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholera chyba znam go
mozna, ale w wyobrazeniu swoim o tej osobie a w kims to dopiero po poznaniu :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rodowity :P Starszy o 3 lata ode mnie... Aj, jak pisałam, że to on zawsze szukał kontaktu, to trochę naciągnęłam... Może z 5 razy pierwsza mu napisałam jakiegoś smsa... ale cholera... on pisał codziennie, przez całe dnie... więc myślę, ze nie zawiniłam jakoś bardzo. I nie, nie poznaliśmy się na kafe :P Na kafe jest inny, który trochę mnie kręci :P:D ale tylko trochę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fatamorgana na bani
cały rympał polega na tym aby zauroczyć się w człowieku a nie w wyobrażeniu o nim, bo wówczas spotkanie w realu moze być dość bolesne jeśli rzeczywistość nie pokryje się z tym wyobrażeniem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholera chyba znam go
a zna kafe? bo kogos mi przypomina :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie tego się boję w ewentualnym spotkaniu :) Myślę, że nie dam rady dojść na nie o własnych siłach... nieupojona czymś mocniejszym... inaczej wymięknę i skręcę gdzieś w boczną uliczkę po drodze... :P A przecież kiedyś randkowałam ostro, więc nie powinnam się już peszyć... No ale teraz zależy mi najbardziej na świecie, żeby zrobić na nim dobre wrażenie... On jest cholernie inteligentny i taki oczytany... boję się, że mogę przegrać pojedynek właśnie z jego wyobrażeniem na mój temat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, może faktycznie sprawdza czy odczujesz jego 'chłód'? Bo oni też nie lubią jak ktoś się nie odzywa pierwszy, albo że - oni muszą zawsze najpierw, lubią jak się docenia starania :) Gorsza opcja będzie jak się jego eks odezwała, one mają wyczucie co do momentu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kogoś z kafe Ci przypomina? :D kogo? :D musisz powiedzieć, bo mnie ciekawość zeżre :P Może to jest też ten sam, który mnie kręci... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholera chyba znam go
ty chyba od niedawna tu jestes? w kazdym razie on juz niby tu nie pisal dawno, w kazdym razie nie pod swoim nickiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×