Głupie pytanie

Słuchajcie, mam trochę dziwne pytanie.Czy po kłótni kobieta nie odezwie się pierwsza bo to ujma na jej honorze czy fakt że jej nie zależy ?

To głupia duma i chora ambicja, która w związku nie jest rzeczą dobrą....

Moja kobieta tak mnie męczy, nie jestem na to wytrzymały, ona raz milczała dosłownie miesiąc a ja po kilku h już nie czuje złości.

No, ja znam takie przypadki. Twoja kobieta jest widocznie za Ciebie pewna. Wie, że to Ty pierwszy się zawsze odezwiesz, chce, żebyś to Ty ją przeprosił, to takie zwalenie winy za kłótnię na Ciebie. Ona chce czuć sie przepraszana, coś jakby na nowo zdobywana. To dla niej miłe. A ona sama ma zbyt chorą dumę, żeby pierwsza przeprosić, pokazać, że chce zgody.... z resztą po co, skoro itak Ty pierwszy w końcu się odezwiesz. To złe dla związku. Bardzo złe. Lepiej, żeby zrozumiała, że tak robić nie powinna, bo będziesz miał cieżko.

Tym razem poczekać aż ona się odezwie ?

naprawde glupie pytanie!

odzywa sie najslabszy ,ktory czuje swoja wine ,w ten sposob dajesz jej przewage nad soba bo nie widzi swoich wad.

Zawsze to odbierałem tak że ja jako facet muszę o nią zabiegać więc także pierwszy się odezwać ale chyba się myliłem.

Ech, a wytrzymasz jeśli ona faktycznie nie odezwie się z miesiąc ???? Moim zdaniem jeśli jej zależy na Tobie to się odezwie. No chyba, ze to ewidentnie Twoja wina, to wiadomo, Ty zrób pierwszy krok.

Przyzwyczaiłeś ją do tego po prostu i tak jej dobrze....

Masz racje przyzwyczaiłem ją. Ona zawsze uważa że to moja wina. Dowiedziałem się że mnie okłamuje w jakiejś tam sprawie, to jej to powiedziałem delikatnie, oburzyła się i przestałą odzywać. Z tego wynika wg niej że to moja wina że się pokłóciliśmy bo przecież ja zacząłem temat- na takiej zasadzie próbuje mi zawsze udowodnić że to moja wina, bo gdybym milczał to by był spokój. Tak wiem głupie to ale bardzo ją kochammmmmmm

Badz w koncu facetem i jesli wina lezy po jej stronie to sie odpowiednio do tego ustosunkuj a nie lecisz tylko na cipe bo jak sie nie odezwiesz pierwszy to bedzie pozamiatane.

Nie lecę. Nie chce mi się tego udowadniać.