Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nadeszła ciemność i płyną łzy

Co napisać po kłótni, gdy on jest nieugięty

Polecane posty

Gość nadeszła ciemność i płyną łzy

Pare dni temu pokłóciłam się z chłopakiem. Pierwszy raz tak poważnie. Jest dla mnie wszystkim. Piszę do niego ale zero odpowiedzi. Nie pomaga nic, prośby, błagania. Co mam napisać by zmiękł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaki powód kłótni ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulatajaoa
Napisz mu ze nie bedziesz wiecej pisac i sie tego trzymaj u mnie tylko to dziala.zaciśnij zeby i czekaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadeszła ciemność i płyną łzy
Powodem była moja zazdrość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może na początek spraw, żeby nie był dla Ciebie wszystkim tylko częścią Twojego życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadeszła ciemność i płyną łzy
Fajter swoją wypowiedzią trafiłeś w sedno. Widzisz tak powinno być tyle że to właśnie on nadał sens mojemu życiu. Obdarzył mnie miłością której nigdy nie miałam ( nawet w rodzinnym domu) a zawsze szukałam. Gdybym miała go stracić nie miałabym po co żyć, to jest najgorsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem kobietą! ;) skoro sens już jest i masz to, czego szukałaś, to możesz zacząć się rozwijać, znaleźć coś nowego, inny cel. on na pewno będzie Cię wspierał :) nie trzymaj się go kurczowo, a raczej podpieraj się na nim w dalszej drodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadeszła ciemność i płyną łzy
A to przepraszam :) Kobietą ale jaką mądrą kobietą! Właśnie nie za bardzo mi się życie udało, i zanim pojawił się on było bardzo ciężko. On jest moim słońcem. Nie mam pojęcia jak znaleźć ten inny życiowy cel, który sprawi aby zachciało mi się żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojoj
nie jest dobrze u Ciebie.Za moment ususi Ci sie twoje slonce i zajdzie za gory. Trzeba dac komus oddech i sobie tez. Zajmij sie tysiacem rzeczy a zwiazek zyska. Jednak, jesli twoje powody do zazdrosci nie sa bezpodstawne to....ups, tez zle to widze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość valkyria
Jeśli już posunęłaś się w swej zazdrości tak daleko, to niestety nieprędko odzyskasz mocny grunt pod nogami w tym związku. Okazałaś swoją uległość i niepewność, nie ma mocnego, który nie skorzystałby z tych "przywilejów", jakie ofiarowałaś na tacy. Z tego względu wydaje mi się, że ograniczyłaś swoje pole manewru jedynie do suchego , acz pełnego skruchy (każdemu z nas może raz na jakiś czas odbić)"przepraszam" i cierpliwego czekania, co wybraniec z tą skruchą zrobi. Ale kajać się - Nie! Prośby i błagania...na litość - to paradoksalnie przedłuża moment pogodzenia się, bo Twój chłopak będzie chciał napawać się wyższością tak długo, jak to możliwe. Są i tacy, co napawają się jeszcze dłużej, kiedy naprawienie związku możliwe być już przestaje. Pamiętaj, że jakkolwiek sprawa się nie rozwiąże, na końcu pozostanie Ci własna godność. Razem czy osobno - jest o co walczyć. Związek to poker o wysoką stawkę- czasem trzeba blefować. Życzę powodzenia. I choć jednego Asa w rękawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×