Sakmotność w sieci...

kobiety... a podobno to faceci mają taaaaakie skojarzenia. wzorowa czyli nie czujesz się aż tak samotna, aby być tu dla samego popisania. więc czego Ty tu szukasz? ;) cześć rowerko. a propos kawy. jaką pijecie a jakiej nie lubicie? moja ulubiona z tych co piłem to nescafe czerwona. nie przepadam za to za doug egberts. żałuję, że nie spróbowałem nigdy jacobs krunung. teraz już jej nie ma chyba, pamiętam reklamę z dziećiństwa. ale wtedy nie bardzo mnie to interesowało. ;)

Wzorowa - relatywizm to zmora naszych czasów. Mamy go, bo na to pozwalamy. A mnie się podobają słowa: "Gdzie tak, za tak, a nie za nie, bez światłocienia." Trzydziestoletni - kawa naturalna, z odrobiną mleka i bez cukru.

trzydziestoletni... zdrowa osoba ma skojarzenia :) A mnie na dodatek mówią, że mentalnie mam dużo z faceta, np. analityczny umysł i częste myślenie o dupie ;) A szukam myślących ludzi aby móc się dalej rozwiajać i intelektualnie ekscytować ;) zaraz wracam... toż światłocień jest najbardziej pasjonującym ujęciem ;) A kawę preferuję czarną, mieloną, bez cukru, z odrobinką mleka. Taką dla twardzieli ;)

Ten światłocień to tylko na płótnach mistrzów flamandzkich albo w sypialni.

no to wygląda że jesteście większymi twardzielkami ode mnie. ;) jak nie posłodzę to nie wypiję. a mleka dodaje 1/4 w celu ochłodzenia. ale ja ogólnie mogę kawę pić i pić lubię jej smak. bez mleka piję gdy potrzebuję kopa.

u mnie rano koniecznie zwykła sypana z mlekiem później już może być puszczalska (rozpuszczalna) ,byle nie Jacobs zielona a co to doug egberts to mam wielki sentyment ale nie z powodu smaku kawy ;-) ;-)

zaraz wracam... wiem co masz na myśli, jak sądzę. Za dużo w półcieniu pola manewru, za dużo płynnych, rozmytych granic, czasem stąpania po kruchym lodzie. Ale kurczę, jakie to czasem ryzykownie podniecające, intelektualnie stymulujące ;)

Mój intelekt jest w stanie zaniku. :D I bardzo mi to odpowiada. :D

Bez kawy nie wyobrażam sobie dnia. Kocham smak, zapach... jestem uzależniona i doskonale mi z tym :) Hmmm... czy zauważyliście, że poruszamy tematy dość poważne jak na warunki forum erotycznego? :D

A kawę piję nie dla kopa, bo nie czuję żadnej zmiany po. :D Lubię jej smak. :D

zaraz wracam... kokietujesz ;) Twój intelekt ma się wyśmienicie :)

Wzorowa - chcesz porozmawiać o czymś mniej poważnym?

To tylko cień marny tego, co było kiedyś. :D

a ja już chyba muszę ,żeby normalnie funkcjonować w ciągu dnia :) a co do poważnych tematów to chyba fajnie że tu takie są ,prawda?

zaraz wracam... sama nas w ten temat wpakowałam i mnie on odpowiada :) Nie znaczy to, że luźniejsze, wymagające mniejszego natężenia pracy szarych komórek tematy uważam za niegodne. Są wręcz konieczne! Macie jakieś propozycje?

Troche za intelektualnie :P badacie grunt ...

"trzydziestoletni... zdrowa osoba ma skojarzenia" bardzo mi się to podoba. to dobry materiał na stopkę. ;) "a co to doug egberts to mam wielki sentyment ale nie z powodu smaku kawy " a teraz nam się tu ładnie wyspowiadaj. ;) a ja przyznam szczerze, że niewiele zrozumiałem z tej wypowiedzi wzorowej o szarościach. i dobrze mi z tym. czasem nadmiar wiedzy jest przytłaczający, zwłaszcza gdy otaczają Cię ludzie którzy nie rozumieją Twoich idei, tego co chcesz im przekazać. nie każdy jest bystry jak "piętaszek". a ja lubię czerpać radość z małych i prostych rzeczy. jak dziecko. np: smak kawy, czy gofra z bitą śmietaną, plasterkami kiwi i polanym syropem klonowym. tak możecie mi zazdrościc, bo własnie zabieram się do jedzenia tego. :D ;)

Trzydziestoletni - mniej wiesz, lepiej śpisz. :D

mniej wiesz, krócej posiedzisz. mniej wiesz, dłużej żyjesz. ;)

Przeczytałam dokładnie z czym jesz gofra. :D Ja jem pospolita kajzerkę z serkiem homogenizowanym i musem truskawkowy. Też może zazdrościć ten, kto ma na to ochotę. :D

trzydziestoletni... nadmiar wiedzy nie przytłacza, ale już kiedy myśli się za dużo i próbuje wszystko "rozkminiać" - owszem. Nie uważam, jakobym była wyzuta z czerpania przyjemności z rzeczy prozaicznych, umiem się nimi cieszyć. Twoje śniadanko do nich nie należy, bo nie przepadam za słodyczami ;) Wolę konkret, tzn. kawał sycącego mięska, najlepiej w zawiesistym sosie ;)

...ale Ty jesteś "wredny" smaku nam narobiłeś i sam jesz :D o mamo,gofry z bitą śmietaną ,jak ja to lubię ;-) a co do mojej spowiedzi zw sprawie tz kawy "douge egberts" to po prostu nie mogę ,nie wypada ...powiem tyle że taki nick tu bywa ;-) fajny .....;-) i szczery do bólu...

Lubicie krwisty stek ?:)ciekawe kto go pierwszy tak zaserwował... koneser siwiezego mieska chyba albo pampir niemogacy czynic krzywdy innym :P

Osobiście wolę pieczone żeberka. :D

nie lubię surowego mięsa ....

ale przyznaje jak na spowiedzi że od czasu do czasu jestem fanem nie zdrowej żywności :frytki ,pizzza itd ;-)

Mięsko tylko dobrze wysmażone lub duszone, żadnej świeżej krwi, przynajmniej na talerzu ;)

ha! rowerka tak przypuszczałem. też kojarzę ten nick. ale to nijak ma się do smaku kawy. ;) ja również nie przepadam za surowym mięsem. tatar przyprawia mnie o grymas na twarzy. chyba, że za surowe mięso uważana jest wędzona ryba. tedy tak. lubię. :)

Kalambury. :D Ale taki jest właśnie net. :D

chyba robię się głodna ;-) a z wędzonych ryb to pstrąg ale tylko tęczowy albo łosoś a na deser po proszę karpatkę :D