zazdrosny - źle, nie zazdrosny - też źle...co robić?

moja sytuacja wyglada tak. moj chlopak nie jest w ogole o mnie zazdrosny, a jesli chce zeby byl to musze go niestety sprowokowac. wiem ze to nie jest najlpesze wyjscie, ale tak pare razy zrobilam...czasem chcialabym zobaczyc ze jest zazdrosny o mnie. dzwonila do mnie siostra, rozawialysmy 30 minut, zadzwonił pozniej do nie z retensjami ze nie moze sie od ponad 30minut do mnie dodzwonic i spytałczy moge mu powiedzieć z kim rozmawiałam, to ja na to "nie". a on dlaczego nie mozesz mi powiedzieć z kim rozawiałaś, znowu powiedzialam nie, a on na to "to ze mna tez nie bedziesz rozmawiała" i sie rozlaczył. ja tez milcze. co pewnie, zle zrobilam?

a po co ci widziec jak wyglada kiedy jest zazdrosny? w ogole skad taki pomysl i jaki to ma sens??

no bo poczuje wtedy ze jest, sam fakt... nie wiedzialam ze tak zareaguje, ja zazartowałam..

jesli tylko wtedy, ze czujesz, ze jest to macie popierzony ten zwiazek... to raz... a dwa... jak zazartowalas, skoro wlasnie mowisz, ze taka masz startegie, zeby byl zazdrosny...? jestes dziecko, ktore nie doroslo do zwiazku... a przynajmniej tak sie zachowujesz

ZAPRASZAM NA DOKŁADNE WRÓŻBY. W FORMIE PYTAŃ ODPŁATNE 5 ZŁ. W FORMIE OGÓLNEJ CO CIĘ CZEKA W PRZYSZŁOŚCI ODPŁATNE 7 ZŁ- OBSZERNIE. anna_anielaa65@wp.pl