siostra męża

no właśnie ,on zawióżł to siostrze praktycznie bez mej wiedzy ,wódkę 80butelek zawiózł do mamy i sam handluje,a jedzenie z wesela które zostało które ja kupiła sama zarobiłam ZJADŁ,ja nie jestem wredna ani złośliwa ale wszystko ma swe granice.

ale ska wiesz, że zażądała? słyszałaś jak to mówiła??

moj narzeczony, tez moze miec pretensje do mnie, ze przywoze jej te napoje, ale po 1. nie powiedzial mi o tym, wiec nie wiem 2. mam je za free a my ich nie pijemy 3. proponuje, zeby oddawal je swojej rodzinie, ale nie chce po drugie kupuje czasem siostrze pieluchy i mleko dla dziecka, bo mamy troche lepsza sytuacje finansowa i moge jej pomoc, wiec dlaczego mam to nie robic. dodatkowa daje siostrzenicy kase(wieksza niz on swojemu chrzesniakowi) na jakies okazje. taka pomoc z mojej strony jest z umiarem. wiem ze moze mu to przeszkadzac, ale nigdy mi tego nie powiedzial. tylko mowi, a komu masz dac. wiec mam nadzieje, ze taj jest jak mowi;>

daj spokoj, o napije sie bedziesz klocic daj spragnionemu, jak w biblii i nie zaluj

do żony męża,zobaczymy czy po ślubie też tak będzie mówił i czy ty też tak bedziesz mu pozwalała na dawanie kasy jego rodzinie na pieluchy czy tak dalej,bo przed ślubem zawsze jest wszystko pięknie i ładnie i CACY CACY.życzę dużo szczęścia.

zapamiętajcie sobie dziewczyny,że jeśli facet po ślubie ma się zmienić to najczęściej na gorsze myślałam,że nie ma już takich naiwniaczek,które sądzą,że po ślubie np.przestanie pić,albo odetnie pępowinę od rodziny,z którą przed ślubem był bardzo związany...(aha-i jak się urodzi dziecko,to nagle mąż pozbędzie się wszystkich wad i skupi się na nim i żonie) w takiej sytuacji to możesz tylko powiedzieć mężowi,żeby na drugi raz w podobnej sytuacji spytał Cię o zdanie,szkoda Twoich nerwów swoją drogą-dlatego nie chciałam wesela,najpierw stres przed,a później niesnaski po,a kto ma obgadać i tak obgada

a dlaczego nie? nam duzo lepiej sie powodzi niz mojej siostrze czy jego bratu. on swojemu chrzesniakowi kupuje rozne rzeczy, zabawki, ubrania. dlaczego ma tego nie robic, skoro dla niego to "mniejszy" wydatek. ja tez to widz, ze nie zbiedniejemy, jak im w taki sposob pomozemy. my tego nie odczujemy a dla nich to wieksze wyrzeczenie

jakis nienormalny ten twoj maz, 80 butelek mamusi zawioz, ciekawe po co? Wodka moze stac, mielibyscie na pare lat na imprezy i to tzw "weselna wodka" pewnie ladnie ozdobiona, po cholere mamusi, to ona tyle chla? Zgadzam sie z Urszula, jesli sie zmieni to tylko na gorsze