Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mark09

Jak sprawić żeby wróciła

Polecane posty

Gość fdsrtyu
tak nie ustępuj i zapomnij o niej, bo już nigdy nic was nie zbliży, napisz czy ci ciężko to się poużalamy nad tobą, dzięki temu będziesz mógł się lepiej poczuć, utwierdzić w swojej zaciętości i rozpocząć nowe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coooler
Topik podupada,szkoda....ale z drugiej strony to oznacza,ze kazdy daje sobie jakos rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość menonfire
Ja jakoś daje sobie radę ale jest mi tak strasznie ciężko. Tak bardzo ją kocham, nie potrafię sobie wyobrazić siebie z inna kobietą ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To milosc czy jestem psem ogro
Moj ze mna zerwal, mijaja 2 miesiace, rozne stany emocjonalne a teraz zastanawia mnie jedno: czy chcialabym zebysmy znowu byli razem bo go kocham czy zwyczajnie szkoda mi tego co bylo oraz nie chce, nie wyobrazam sobie zeby spotykal sie z inna kobieta? :( Jak to odroznic od siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mark09
Pewnie troche jednego i drugiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mark09
Chce sie Was poradzic - nie wiem czy pamietacie, ale od pogrzebu Babci ex nie mamy zadnego kontaktu. Minely 3 tygodnie, w sobote widzielismy sie na urodzinach znajomego, ale poza zwyklym "czesc" nic nie bylo - ignorowanie zarowno z jej jak i mojej strony. Nie powiem, ze odpowiada mi taki uklad, bo to jest bez sensu - dwoje doroslych ludzi powinno byc w normalnych stosunkach po rozstaniu. Chcialem jej napisac smsa, cos o tresci, ze wzajmne ignorowanie sie nie jest za fajne i ze nie chcialbym zeby tak wygladaly nasze stosunki. Co o tym myslicie? Napisac to czy dalej sie nie odzywac zupelnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LESS
Widze, ze wena jakby mniejsza... Więc wróciłem z nart, z kronikarskiego obowiązku powiem,iż zima w Alpach w tym roku taka bardziej polska. Co do sytuacji u mnie: W dniu wyjazdu przysłała mi życzenia milego wypoczynku - nawet sie zdziwilem, ze pamietala date wyjazdu. Jak potem napisała, na moje zdziwienie powiedziala, ze zawsze o mnie pamieta... Dzis mi przyslala sms-a, co u mnie jak wrazenia, itd. Wymienilismy kilka sms-ow, i oczywiscie, mozna powiedziec, ze zgodnie z przewidywaniami, zapytala sie czy jakas towarzyszke przywiozlem. Nic nie odpisalem... Co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Greta Garbooo
mark uważam ze za wczesnie. Poza tym tak samo ona cie ignoruje jak ty ją. Poczekaj na rozwoj wydarzen. Znowu chcesz wrocic do punktu wyjscia. Zacznij unikac miejsc gdzie mozesz ją spotkać, tak to nigdy o nie j nie zapomnisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LESS- to znaczy, że "bada" teren..czy coś się nie zmieniło, czy aby mosty nie są spalone przez kogoś nowego w Twoim życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słodkie migdały 00
Witam Was, Śledze Wasz topik. Znam ten bol i rozpacz.. Wiem z autopsji, jak sie ciezko zyje bez tej jedynej/go. Chcialabym Was sie poradzic. Bylam ze swoim chlopakiem ponad 3,5 roku. Bylo cudownie, super spedzalismy czas ze soba, wspieralismy sie nawzajem, kochalismy mocno. Mieszkalismy u mnie. Byla u nas spora roznica wieku, ja mam 34 lata, on 27 lat. Kiedy bylismy razem nigdy nie naciskalam na malzenstwo, dzieci, ale od jakis 6 miesiecy wlaczyl mi sie instynkt macierzynski, hehe. Wiedzial, ze bardzo chcialabym miec z nim dziecko. Mowil, ze jeszcze nie teraz, poczekajmy. Wiec czekalam, ale jednoczesnie narastala we mnie niechec do niego i frustracja. Ostatnim razem nie wytrzymalam. Po moim ostatnim pytaniu o dziecko, zakomunikowal mi, ze on nie chce miec dziecka, dopiero za rok , dwa. Z placzem kazalam mu sie spakowac i wyjsc.. Nie odzywamy sie do siebie ponad 4 tygodnie. Na jego sms-we zyczenia swiateczne BN nie odpowiedzialam, na sylwestra juz nic nie przyslal, ja tez nic nie wyslalam. I zastanawiam sie, czy ja za ostro nie zareagowalam na jego slowa ? Wiedzial, ze bardzo pragne miec dziecko i mam juz swoj wiek. Ale jednoczesnie zastanawiam sie, czy on tak naprawde mnie kochal, bo przeciez nie chcial mniec ze mna dziecka ?.. Ostanie pol roku u nas bylo troche kryzysowo, imprezowal troche, koledzy, alkohol, wyparl sie zdrady, uwierzylam mu :-( Przez rzekoma zdrade chcialam odejsc od niego, ale nie pozowlil mi, blagal mnie, zebym nie odchodzila, ze mnie bardzo mocno kocha i nie poradzi sobie beze mnie w zyciu..Wtedy to powiedzial, ze chce miec ze mna dziecko i zareczyc sie. No ale minely 3 miesiace i nic sie nie zmienilo, nic juz nie mowil na ten temat. Kochalam go mocno, ale teraz to juz sama nie wiem. Zastanwaim sie co on czuje teraz ? czy juz mu przeszlo ? Powiedzcie mi prosze jak Wy to widizici ? prosze o szczerosc. Pozdrawiam Wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość menonfire
Ja od 1 stycznie nie odezwałem się do ex. Ciężko jest ale daje rade. Boje się jednego, że ona stwierdzi że nie interesuje sie już nią i to ją utwierdzi, że dobrze postąpiła. Choć z drugiej strony mam nadzieje, że sie zastanawia co się stało i myśli o mnie , zatęskni może. Nadzieja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
menonfire-zapomniałam odnieśc się do Twoich wypowiedzi.. no więc te teksty na fb mogą po prostu świadczyć o tym, że chce Cię sprowokować do a)napisania b) zastanawiania się o co chodzi,czy naprawdę kogoś ma i tak dobrze jest jej beze mnie . Moim zdaniem nie powinieneś się odzywać, nie martw się, ona nie zapomniała, co do niej czujesz. Doskonale to wie,a utwierdzanie jej w tym odniesie odwrotny skutek. Pomyśli, że nadal tęsknisz , a więc ona nada może bawić się w kotka i myszkę. Nie odzywanie się w ogóle da jej do myślenia, czy może nie zapominasz, nie przekreślasz, czy może nie poznałeś kogoś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drzejzi
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4717414 Widzisz mark09 mam podobny dylemat tylko ze my rozstaliśmy sie pare dni temu i tez zdania sa podzielone jedni mowia daj jej spokoj nie pisz nie dzwon inni zeby utrzymywac normalny stosunek czyli normalne rozmowy nic zobowiazujacego ja sam niewiem co mam robic ona dała mi list w którym napisała ze nadal mnie kocha ale nie jest szczesliwa dlatego sie rozstalismy, ale nie wyobraza sobie zebysmy nie utrzymywali kontaktu i co tu robic?? zwariowac idzie, od wczoranic jej nie pisałem ona tez nie napisała sam niewiem co mam robic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Porzucony i czekający
Do mark09 Absolutnie. Nic takiego nie pisz. Ty masz swoje życie i ona ma swoje. Uwierz w to, że Twoje czy z nią, czy bez niej jest lepsze od tego, które ona ma. Jeżeli w to uwierzysz, to będziesz pewniejszy siebie i przy następnym niepozornym spotkaniu twa pewność siebie może ją zaintrygować. W żaden, ale to żaden sposób nie staraj się nawiązać z nią kontaktu. Spotkasz ją, to mówisz "Cześć" z uśmiechem na twarzy, a tak to jakby dla Ciebie nie istniała. Do LESS Nic nie odpisuj. Bada teren jak napisała "Klementynka" Zlej ją, niech się bardziej postara. Zarzuć sobie np. na fb jakiś opis typu "brunetki, blondynki, ja wszystkie Was dziewczynki całować chcę". Ciekawość ją zmusi do napisania czegokolwiek, a Ty masz być tajemniczy i niedostępny. Jednak z umiarem. Z pewnością wiesz, na czym polega gra w kotka i myszkę. Ja osobiście tej gry nie lubię, ale niekiedy tak po prostu trzeba. Do słodkie migdały Co on czuje, to my nie wiemy. Spróbuj się zdystansować do tego wszystkiego. Odpowiedz sobie na pytanie czego chcesz i postaraj się z nim spotkać i szczerze porozmawiać. Przed tym spotkaniem, musisz mieć jednak skonkretyzowane plany. Twoja sytuacja jest nieco inna od pozostałych. To Ty kazałaś mu się wynieść i to Ty powinnaś powalczyć o ewentualny powrót. Tylko walka ma sens wtedy, gdy tego chcesz. Do menonfire Masz te same myśli jakie ja miałem jakieś 3 miesiące temu. Nie chcę Cię dobijać, ale prawda jest taka, że jeżeli Cię zostawiła, to jej osoba była dla niej ważniejsza od Twojej. Jeżeli tak właśnie było, to albo Cię nigdy nie kochała, albo jeszcze nie zrozumiała na czym miłość polega. Postaraj się ułożyć sobie życie bez niej. Jak ona zobaczy, że Ci się powodzi, to być może będzie chciała wrócić, jednak wtedy Tobie może już na tym nie zależeć. Do Drzejzi Co robić? Po tym co przeszedłem mam jedną radę. Całkowicie zerwij z nią kontakt. Jak ją spotkasz, to powiedz "cześć" i tyle. Zerwanie z Tobą powinno wiązać się z całkowitym zerwaniem kontaktu. Udawanie, że nic się nie stało i, że nadal możemy sobie swobodnie porozmawiać jest tylko udawaniem. :) Jeżeli chcesz ją odzyskać to jest tylko jeden sposób - ona musi chcieć wrócić. Kiedy będzie chciała wrócić? Kiedy zatęskni! Kiedy zatęskni? Kiedy nie będzie miała Ciebie na wyciągnięcie ręki i kiedy zobaczy, że Ty bez niej potrafisz się świetnie bawić. U mnie wszystko w porządku - ten pociąg o którym Wam kiedyś pisałem, się tak rozpędził i jest tak obsadzony różnymi ludźmi, że nie ma tutaj nawet miejsca dla mojej ex. Obecnie musiałaby chyba wejść na tory, aby go (ten pociąg, czyli mnie:]) zatrzymać. Postępujcie tak jak to opisywałem wcześniej, a będziecie szczęśliwi. To nie wy macie tęsknić za exami, a exy za Wami. Kiedy zatęsknią - no to już wszyscy wiemy :) Dla mnie teraz ex może tęsknić ile chce, ja jej obecnie NIE POTRZEBUJĘ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość menonfire
KlementynkaAh dziękuje za odpowiedź. Tak zrobię. Z mojej strony cisza. Najgorsze jest to , że przecież po rozstaniu powinniśmy jakoś normalnie się ze sobą kontaktować a z jej strony były takie huśtawki nastrojów, że to nie było możliwe i nadal nie jest. Będę czekał cierpliwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojojoj..........
Mark tylko nic już IDIOTO do niej nie pisz....Trzymam kciuki,ale jesteś tak głupi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mark - widze, ze ten topik zaczales we wrzesniu, juz piszac tam,ze od miesiaca nie jestescie razem. Przeczytalam tylko Twoj pierwszy wpis i ostatni, nie wiem co dzialo sie miedzy Wami w srodku opowiesci, ale z ostatniego wpisu domyslam sie, ze nic sie nie zmienilo a jest wrecz gorzej, bo zupelnie sie ignorujecie i w zwiazku z tym mam do Ciebie pytanie - czy nie uwazasz, ze jest juz najwyzszy czas bys o niej zapomnial i zaczal ukladac sobie zycie z kims innym???? przyjmij do wiadomosci, ze ona do Ciebie nie wroci - czasem tam bywa, ze ludzie sie rozstaja mimo iz wydawalo sie jednej ze stron, ze to jest TO, to druga strona juz tak nie myslala, czas na radykalny krok do przodu a nie grzebanie w popiele po minionej milosci :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mark09
Musze przyznac, ze skutecznie wybiliscie mi z glowy pomysl z napisaniem tego smsa. Z kimkolwiek nie rozmawialem kazdy uwazal to za glupote, wiec dalej bede milczal. Dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LESS
Tez Mark mysle, ze pisanie niczego nie zmieni. Nawet jak bys napisał, ze chcesz po prostu normalnych, kolezenskich konaktow, to mysle, ze i tak Ci nie uwierzy. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mark09
I co,jak u Was? Po raz pierwszy od miesiecy siedze w piatkowy wieczor w domu. Troche nachodzi mnie chandra i tesknota, ale staram sie z nia walczyc za pomoca wina, papierosow i seriali online. Caly czas probuje utwierdzac sie w przekonaniu, ze nie pisanie nic to dobry, madry wybor. Czas pokaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Menonfire
do mark09: Widzę, że podobnie spędzamy wieczór, ja piwo i dexter online. Już mnie trafia, nie piszę od 1 stycznia do ex. Ciągle się zastanawiam czy dobrze robię. Od pewnego czasu ona nie wysyła żadnych sygałów np. na fb. Może też chce pokazać że jej nie zależy i tak badamy siebie nawzajem zamiast coś działać żeby to się zmieniło. sam nie wiem. W lutym mielibyśmy 5 rocznicę , zastanawiam się co tego dnia zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mark09
Czekaj,nic nie rob, ani do 5 lutego ani pozniej. To nie do Ciebie, podobnie jak nie do mnie, nalezy pierwszy krok, nawet jesli mialoby to byc kolezenstwo. Jesli ktos Cie nie chce to nie narzucaj sie na sile pod zadnym wzgledem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mark09- dobrze prawisz, dobrze :) Menonfire bierz przykład z postawy mark'a. A u mnie zaczęły się egzaminy...:O Topik podupada, "rozruszajcie" go:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LESS
Co tu pisać, każdy traci wiare w sens jakichś logicznych działań/niedziałania Co ma byc to bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie będzie
ale skoro tak lepiej trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość West__1921
Ja mam trochę słabszy okres. Mam nadzieje, że to minie. Piszę jeśli Was to interesuje bo miałem wrażenie, że moje wcześniejsze "buńczuczne" wypowiedzi nie spotkały się z zaakceptowaniem... Saluto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LESS
Wszyscy chyba mają doła... Alko i fajki jakos pomagaja - na chwilę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×