Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mark09

Jak sprawić żeby wróciła

Polecane posty

Gość coooler
u mnie tez jakis gorszy okres i nie bardzo wiem co napisac... a ciagle imprezowanie w weekendy,oprocz chwilowej przyjemnosci,tak na dluzsza mete powoduje tylko zmniejszanie sie stanu konta :/...nie ma zlotego srodka na to wszystko,tylko czas moze pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość menonfire
Dokładnie tak. Ja mam takie dziwne przeczucie ,że dojdzie do tego ,że ona zrozumie swój błąd ale wtedy już mnie nie będzie zależało. Też tak macie. Mam mętlik w głowie, po za tym sesja, praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coooler
Mysle,ze jezeli minie duzo czasu i ona zechce do ciebie wrocic,to rzeczywiscie moze sie okazac,ze ty juz nie bedziesz mial na to ochoty...jak wiadomo czas leczy rany i w tym okresie, kiedy nie macie ze soba kontaktu,mozesz poznac jakas inna kobiete,albo po prostu stwierdzic,ze twoja ex nie byla taka zajebista jak ci sie wydawalo.Zreszta tak sobie mysle,ze po tym jak ex cie zostawila,pozniej ciezko by bylo zaufac na nowo,bo zylbys w przeswiadczeniu,czy nie zrobi tego ponownie i nie bedziesz musial na nowo przezywac tego dramatu po rozstaniu(przynajmniej tak jest w moim przypadku)...ale te wszystkie moje rozkminy,mozna tak naprawde do kosza wypierdolic,bo kiedy w gre wchodza emocje i uczucia,to czlowiek nie dziala racjonalnie i serce z reguly wygrywa z rozumem;) A co do pracy i sesji,to nic lepszego nie moglo sie spotkac.Ciesz sie,ze masz takie szczescie,ze mozesz skupic sie na pracy i przygotowaniu do egzaminow,bo w takich chwilach,nawazniejsze jest,zeby jak najbardziej wypelnic sobie czas i nie myslec o ex.Wiem co mowie,bo sam mialem obrone niedlugo po rozstaniu i musialem sie jakos sprezyc,zreszta pisalem o tym kilka stron wczesniej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cooler- świetnie napisane , zgadzam się z Tobą :) emocji i uczuć nie oszukamy, niestety. A co do egzaminów i zajmowania czasu nauką..to prawda. Ja ostatnio miałam "małą" kłotnie z moim P. i gdyby nie to, że po tym zamiast "rozmyślać" zajęłam się przygotowywaniem do egzaminów nie wiem jak by to było.. a tak uznałam, że teraz muszę się spręzyć i nauczyć i- emocje opadły i jest w miarę ok.... Co u Was słychać ? U nikogo żadnych zmian, widzę.. może i dobrze (paradoksalnie).. tak jak napisał cooler czas leczy rany i człowiek robi sobie bilans zysków i strat i może się nieoczekiwanie okazać, że chyba już tak tej drugiej osoby komuś nie brakuje, że zawiodła, zraniła, wyrzuciła do kosza i że widocznie nie kochała aż tak,by trwać przy ukochanym/ej mimo wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość menonfire
No tak zajęcie jest ale nie mam żadnej motywacji. Wcześniej było inaczej. Wszystko robiłem z myślą o nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mark09
Mnie wczoraj wieczorem znowu naszlo zeby cos napisac, ale sie powstrzymalem. Najbardziej boli mnie w tym wszystkim to ignorowanie z jej strony. W jednym momencie swojego zycia ludzie sa sobie tak bliscy, a w drugim tak jakby sie nie znali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Less
Mam takie same przemyślenia co Ty Mark. Ja też wczoraj miałem coś napisać, ale się powstrzymałem. I dobrze zrobiłem. Nie wiem czy to telepatia zadziałała, ale późnym wieczorem ona napisała "Co u mnie?" Odpisałem ogólnikowo dopiero dziś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drzejzi
Less tobie to dobrze moja od niedzieli nawet słxówka nie napisała. chciałbym bardzo do niej napisac ale powstrzymuje sie qrwa siedze w domu juz 2 tydzien na wolny a raczej na zwolnieniu juz całą chate wysprzatałem zeby o niej nie myślec a tu kolejny zonk znowu chory a w chacie błyszczy :P i co tu robic?? pierwszy tydzien grypa a w tym zapalenie spojówek :/ i znowu do robty nie poszedłem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiedzzzzzzz
Drzejzi I dobrze tak trzymaj ;) jak kocha to wroci , chyba ze pozniej mozesz juz jej nie potrzebowac:P powodzonka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drzejzi
No tego tez sie obawiam bo jak zacznie sie ciepło robić to lece do niej bo u niej w garazu stoji mój ścigacz jak juz na niego wsiade to raczej bedzie ciezko mnie złapać na kom albo wogole zastać gdzieś w mieście, z kolezkami juz mamy zaplanowana trase dookoła polski wiec jak do wiosny sie nie ogarnie to chyba bedzie juz koniec definitywny bo ile można czekać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość menonfire
Less a po jakim czasie się odezwała?? Mnie krew zalewa jak można być tak obojętnym wobec drugiej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Less
Menonfire: To troche bardziej skomplikowane, w ogóle co jakiś czas mamy sms-owy kontakt. Ostatnio pisała do mnie, pisałem o tym wyżej, tydzień temu. Zazwyczaj co jakiś czas pyta się co u mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drzejzi
Less Ty to masz dobrze ja jak byłem z moja to codziennie pisalismy do siebie a teraz takie dyrastyczne zerwanie kontaktów :/ czasami mysle zeby napisac bo ona czeka na to zebym ja napisał, ale za chwile sie budze i mowie sobie kurde to przeciez ona zerwała nie ja i to ona powinna zabiegac a nie ja. życzę wszystkim nam wytrwałości...powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Less
Z jednej dobrze, z drugiej wręcz przeciwnie... Ale czlowiek jest masochistą... No i się łudzi, ze kiedys sie cos zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drzejzi
Less No i tu masz racje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość menonfire
Ja ze swojego doświadczenia widzę, że odkąd nie piszę jest mi jakoś lżej na duchu. Wcześniej pisałem non stop, ona co jakiś czas odpisywała. Sama od siebie napisała tylko raz. Później dowiedziałem się, że tęskniła. Teraz widzę, że próbuje pokazać jaka to ona jest super i , że jej dobrze ale ja wiem, że tak nie jest. To tylko poza przed całym otaczającym ją światem. Nie wiem co zrobię pod koniec następnego miesiąca kiedy to mieli byśmy kolejną rocznice. Pewnie się złamie takie mam przeczucie ale szczerze mówiąc to nie wiem co ja bym jej mógł napisać. Osobiście jestem strasznie mocny psychicznie, niejedno przeżyłem i widziałem (ratownictwo medyczne) ale tutaj wymiękam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drzejzi
Menonfire Kurcze piszesz a ja czytam twoje wypowiedzi i dochodze do wniosku ze tak samo sie czujemy, ja za miesiac dokładnie w walentynki bede a raczej miałbym rocznice zaręczyn ze tak powiem, menonfire powiedz ile masz lat?? ja mam 28 a czasami czuje sie jak bym miał 14 bo potrafiłem sobie poradzic ze stresem na wojnie potrafiłem poradzic sobie ze śmiercia kumpla na moich oczach kiedy wjechaliśmy na mine a z tym uczuciem za cholere nie potrafie walczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość menonfire
Mam 25 lat. Czasami zachowuje się jak dzieciak ale to widocznie tak już musi byc. Nie umiem albo nie chce z tym walczyć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Less
Wiek wiekiem, a zakochany umysł działania podobnie w każdym wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drzejzi
No niestety tak juz mamy, jak wypowiedz less serce cześciej bierze góre nad umysłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość menonfire
Dokładnie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam,chciałam sie podzielić moimi przeżyciami na temat rozstania.Bylam z moim partnerem 3 lata z czego prawie 2 lata mieszkaliśmy razem.Tak z dnia na dzien 7 marca moj byly prtner (33 lata) powiedzial mi bym sie powaznie zastanowila nad powrotem do rodzicow.Mialam troche zawirowan w pracy,bylam wtedy poddenerwowana i troszke sie to odbijalo na naszym zwiazku ale nie bylo zle,dbalam o nasze gniazdko.Zawsze czekal na niego cieply obiad,posprzatane bylo i pranie zrobione.Zaangazowalam sie bardzo,zakochalam do szalenstwa w Przemku i czar prysnął. 8 marca jeszcze mieszkalismy razem a 9 marca juz sie wyprowadzilam od niego i wrocilam do rodzicow.Probowalam z nim porozmawiac i zrozumiec dlaczego i co jest tym powodem ale to nie dawalo zadnych rezultatow.W maju nadarzyla sie okazja by porozmawiac jeszcze o nas w cztery oczy i wtedy on mi w zlosci powiedzial ze jego uczucia juz wygasly,ze na poczatku zalowal mnie ale teraz juz nie.miajly miesiace i ciezko mi bylo nie myslec o nim ale jakos pozbieralam sie i zaczelam zyc do przodu,nie myslalam juz o bylym az do 18 stycznia tego roku kiedy to zadzwonil moj telefon i ku mojemu zdziwieniu wyswietlil mi sie numer jego mamy,odebralam telefon z zaskoczeniem i spytalam słucahm,mama jego odpowiedziala-czesc,i co byłas u tego lekarza?, a ja odpowiedzialam: chyba sie Pani pomyliła, a mama P. odpowiedziała ze przepraszam bardzo,ja zaraz sie rozlaczylam nie kontynuowalam dalej rozmowy bylam tak zaskoczona.W jej głosie nie wyczułam zaskoczenia z jej strony tym że się pomyliła,zresztą nie pomyliła się przez 10 miesięcy az tu nagle zaskoczenie.Rozmawaialam z dobrym kolegą na ten temat ktoremu opowiedziałam to zdarzenie i powiedział ze P.musiał rozmawiac z rodzicami na ten temat ze moze załuje ze tak sie stalo i moze by chciał to jakos odkrecic ale nie wie jak i ze moze mamusia postanowila synkowi pomoc.Nie wiem co mysleć,wspomnienia odżyły na nowo i to ukłucie w sercu i tęsknota za dawna miłością,teraz znów myśle o moim byłym.Nie ułożyłam sobie jeszcze życia z nikim innym,myślę ze nadal go kocham...i nie wiem co dalej robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LESS
do mruffka79: Ciężko coś sądzić, ale może faktycznie się pomyliła, moze chciałą dzwonic do jakiejs nowej kobiety syna, ma kogoś Twój byly?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ufoludek z przedmiescia
To byla pomylka ! Wykrecala z mysla,ze dzwoni do nowej dziewczyny syna,ktora jest w ciazy i zapytala ja "czy bylas u lekarza?" a ze ma Ciebie wbita jeszcze w komorke,to dziewczyny jej sie pomylily, moze nawet macie tak samo na imiona :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliweczka hipp
U mnie nieciekawie... jeszcze tydzien temu moglabym zadac pytanie "jak go rozkochac?" (tego goscia, o ktorym tu kiedys pisalam)... jeszcze tydzien temu bylismy umowieni... a ja na podstawie wpisu jego kolezanki na facebooku najego profilu wywnioskowalam, ze spedzal z nia wieczor i wlasnie dlatego nie mial czasu dla mnie i przesunal spotkanie ze mna na nastepny dzien... Zrobilam mu niemily komentarz na jego profilu, natychmiast go wykasowalam... jego znajoma "wystraszyla sie" i napisala, ze jest tylko kolezanka... a ja potem w zlosci, w emocjach, napisalam jej priva i napisalam ze wiem, ze jest tylko kolezanka, ale ze spotykam sie z nim od jakiegos czasu i akurat dziwnym trafem tego wieczoru nie mial dla mnie czasu, choc przyznaje ze zaproponowalam mu to spotkanie w ostatniej chwili..itp. On sie za to zdenerwowal na mniem wywalil mnie z facebooka... napisal mi smsa z pretensjami o to ze pisze cos na jego tablicy a pozniej priva do jego kolezanki... i odwolal nasze spotkanie... odpisalam mu dwoma smsami, rowniez pisanymi w zlosci... pozniej milczalam, on tez, i dzis wyslalam mu esa w ktorym przyznalam, ze zbyt impulsywnie zareagowalam i ze za to przepraszam... nie dostalam zadnej odpowiedzi... nawet nie chce sie ze mna spotkac zeby zerwac te znajomosc... :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mruffka79- witaj, wydaje mi się, że to mogła być zwykła pomyłka. Nie sądzę, aby po takim czasie miał ochotę na tego typu podchody, wkręcając w to matkę. Nie sądzę,by dorosła poważna osoba godziła się być "pośrednikiem" (czy nie wiem jak to nazwać) w takich sprawach.. Poza tym czemu miałaby służyć ta udawana pomyłka ? Nie łapię .. Niedługo minie rok od tej sytuacji,podejrzewam, że skoro nie odezwał się tyle..to albo ma nową dziewczyne (i być może do niej chciała jego matka dzwonić) albo po prostu nie obchodzisz go - przepraszam, ale tak może niestety być ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Less
Ciekawe co u Morelki, Oczy z guzików, itd.? Napiszcie coś jak się Wam wiedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość West19__21
Powiem Wam, że myślałem, że już się wyleczyłem, że to wszystko minęło... Jednak nie. Strasznie za Nią tęsknie mimo tego wszystkiego co było złe... Ech kiedy to wszystko minie ? Cooler wszystko dobrze napisał wyżej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mark
o miłość się nie żebra , miej trochę godności!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×