Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mark09

Jak sprawić żeby wróciła

Polecane posty

Gość Tiaaaa
poprawka na zasłużyłam:P hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mark09
Ciesze z z tego, ze moge tu poczytac zarowno opinie tych, ktorzy mi wspolczuja bo czuja to samo, jak i tych, ktorzy troche mieszaja mnie z blotem w takim celu zebym sie ogarnal. Fajnie jesli ktos uczy sie na moich bledach. Mysle, ze to powoli przynosi skutek, bo chce jakos zracjonalizowac swoj sposob myslenia o niej, tak zeby nie zawsze uczucia braly gore. Ona pewnie nawet nie mysli w 1% o mnie tyle, co ja o niej. No i jeszcze jrdna sprawa - dzieki tym wszystkim opiniom zrozumialem, ze nie odzywanie sie jest bardzo dobrym rozwiazaniem. Schrzanilem sprawe na tej imprezie, ale teraz znowu chce zamilknac na jakis czas. Ona podobno i tak wyjezdza do USA na kilka tygodni, wiec znowu jej nie bedzie i bedzie to latwiejsze. Wprawdzie ciagle czuje sie tak samo zle, ale chociaz odrobina zdrowego rozsadku juz gdzies tam sie pojawia w glebi glowy. Moze uda mi sie wytlumaczyc sobie samemu, ze nic z tego, ale pewnie zajmie to duzo czasu. Na razie ejszcze nie mam sily zeby zajac sie soba i zrobic cos ze swoim zyciem, ale mysle, ze jest szansa ze to sie zmieni w przyszlosci, chociazby po to, zeby udowdnic wszystkim, a takze jej ze nie jestem taki slaby jak mysla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tiaaaa
Wiesz co Mark? Teraz po tym co przeczytałam uważam ,że szkoda mojego czasu moich rad itp. I rad innych osób. Do ciebie nie dociera Nic kompletnie. Ani nie wzrusza cię ze inni mieli podobne sytuacje. Piszesz:" ciesze się ,ze inni ucza się na Twoich błędach" Więc chyba czegoś niedoczytaleś lub nie umiesz czytac ze zrozumieniem. Bo ja pisząc krótko o swojej sytuacji chciałam pokazać Tobie ,ze można jednak się otrząsnąc i zyc dalej. A druga sprawa. W kazdym poscie jest ciagle ona pewnie nie mysli ona pewnie to ona tamta. Liczyłam ,że po moich postach skończysz pisać o niech skończysz snuć domysły ,a zaczniesz działać w tym kierunku by zapomnieć. Jednak widze ,że nic z tego. Ciagle robisz z siebie taką cholerną ofiarę. Na nic nasze przykłady z naszego ,życia czy historie innych ludzi którzy przezywają gorsze tragedie. Tylko Ona Ja Ona Ja..... A szczytem wszystkiego jest to co napisałeś "Znowu zamilknę na jakiś czas" CZY TY NIE ROZUMIESZ ,ŻE MASZ PRZESTAĆ MYŚLEĆ NA AMEN??????????????????????????????????????????????????? Kurcze no facet to te dziewczyny które tutaj pisały tak się nie marzą...:/ Ja w kazdym razie mam dosyc nie mam ochoty pomagać komuś kto tej pomocy wcale nie chce. Ty chcesz usłyszeć to co jest dla ciebie wygodne a nie jakie są fakty. I na tym już zakończę. Zaczynam myśleć ,że ty masz problem ale to juz nie jest problem który rozwiązesz sam bo jest on natury psychicznej. Tak tak nie gniewaj się ale to już jest pisanie człowieka oszalałego z miłosci. Po prostu Tobie padlo na głowę. Trzymaj się. Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak, autor jest
niezrównoważony psychicznie,To nie jest miłośc tylko jakaś obsesja-dobrze,że dziewczyna zorientowała się w porę i dała dyla a on nadal pisze,że zamilknie na jakiś czas,boże rozum mu odebrało.Ona nigdy nie wróci, no jak można tak się do kogoś się przypierdolic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ernan pospolity
Mark musisz skonczyc z tym łudzeniem naprawde,pomysl sobie w jaki sposob cie potraktowała jak sie zachowała wbij sobie do glowy i powtarzaj w kazdej chwili kiedy o niej pomyslisz,to pomaga naprawde ona cie nie kocha i nic nie poradzisz ,ja tez cierpie ale ja mam swoj honor i nie bede sie płaszczył,zrobilem na poczatku co moglem i za kazdym razem powtarzam sobie ze nie jest mnie warta nawet jednej chwili zebym za nia tesknil ona ma mnie gdzies to po co mi taki czlowiek ktory pokazal jaki jest jak dochodzi do rozstania?byloby mi duzo trudniej gdyby ona miala jakies wyzsze uczucia i wiedziala ze mnie zranila i starala sie chociaz jakos delikatnie to rozgrywac,jakby czasem cos zwyczajnie napisala(chociaz raz) odezwala sie cokowliek- wiedzialbym ze mimo ze mnie nie kochala to jednak jest wartiosciowym czlowiekiem ktory ma serce i szacunek do tego co bylo, ze nie jest egoistką ktora mysli tylko o sobie ,ze moglo nam nie wyjsc ale nie traktuje mnie jak smiecia mimo wszystko.Tak jak napisalem mi jest ciut łatwiej jak pomysle w jaki sposobo mnie potraktowala , ty tez sobie o tym przypomnij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Caster Samotny
ciesz się że poszła przed slubem! moja mi 3 lata po slubie poszła w pizdu - znudziło jej sie małżeństwo i cipa zaswędziała za innym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Caster Samotny
moja mi oznajmiła, że nigdy mnie nie kochała a ślub był jej potrzebny żeby się od matki uwolnić (nie udało się bo zamieszkaliśmy przy teściach - sama tak chciała) miałem (mam) dziwną zonę i żałuje że się z nia ożeniłem jak nie wiem co bo to oszustka, jak cała jej rodzina! oszuści, dziady i złodzieje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Caster Samotny
nikomu nie polecam! nie żeńcie sie nigdy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saaaaaaaala
a moim zdaniem to przytłoczyły ją za bardzo te wszystkie problemy rodzinne, w sumie to nie wiem za dużo o życiu mam dopiero 18 lat, ale jestem w związku już 3 lata, mam cudownego chłopaka, mam nadzieję że już na całe życie. Może niektórzy się ze mną nie zgodzą, przecież mogę się mylić nie siedzę w głowie tej dizewczyny ale wydaje mi się że ona cierpi po tym jak dowiedziała się prawdy o ojcu, to musiał być dla niej ogromny szok. Ale w takim razie dlaczego zrezygowała z związku z Tobą. Piszesz że 3 miesiące temu powiedziała jeszcze że Cię kocha. Wiesz mi się wydaje że nie kłamała, może poprostu jest jej tak ciężko, że nie chce Cię obarczać swoimi problemami. Myślę że ludzie którze po latach dowiadują się prawdy o swoich biologicznych rodzicach czują się w pewiem sposób oszukani przez los i opuszczeni, samotni, odrzuceni. Myślę że zamiast wiadomości które jej wysyłasz, powinieneś zadzwonić do niej, nie nachalnie, ale delikatnie. Bo przecież musicie sobie to wszystko wyjaśnić. Nie mów nic w stylu: "jak nie chcesz nic na 100% to powiedz, będę wiedział że mam już odpuścić", tylko pokaż że Ci zależy, i nie przepraszaj cały czas jak sam nie wiesz za co. poprostu porozmawiajcie, niech zobaczy że jesteś jej przyjacielem. powiedz jej co czujesz, że ją kochasz, że nigdy jej nie opuścsz i nie zostawisz. Zapytaj czy jej uczucie do Ciebie wygasło, przynieś jej ulubione kwiaty :) Życzę Ci powodzenia, będę tu często zaglądać, trzymam kciuki. I wiesz co? Jeśli nie kłamała z tym że Cię kocha, to jej uczucie moim zdaniem było prawdziwe. Myślę że takie nigdy nie wygasa, tylko trzeba je odpowiednio peilęgnować. Nie martw się opiniami innych, moim zdaniem nie jesteś idiotą ani ciotą. Widac poprostu że kochasz, nie można przecież przestac z dnia na dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczynko co
ty możesz wiedzieć? Masz 18 lat dopiero i zero doswiadczenia. Przestań mu wciskac kit żeby zadzwonił i powiedział ,że kocha. Czytaj ze zrozumieniem on jej powtarzał to 1000 razy. Wiec chyba jakby chciała to by zareagowała na to a jak widac ma to gdzieś. Co do tego ,ze poczuła sie samotna........i co dlatego odeszła od kochajacego chłopaka? Przestań pisac mu bzdury!!!!! A mark zapewne się ucieszy z tego postu bo przeciez ktoś powiedział mu to co chce usłyszeć .I będzie jęczał stękał itp i temat nie skończy się nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tiaaaa
Do Marka nic już njie napiszę. Ale chciałam pogratulować ERANOWI POSPOLITEMU- szacunek dla ciebie. Za odwagę. Ja mam identyczną sytuację jak ty i również tak samo w tej chwili myślę. Bo równiez mam swój honor!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie następna
nawiedzona-czy ty dziewcze przeczytałaś cały topik ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mark09
Saaaaaala, dzieki za pomysl, ale racje maja Twoi przedmowcy. O tej calej sytuacji ona dowiedziala sie w kwietniu 2009 roku i wtedy bylem przy niej i wszystko bylo dobrze. Teraz ona jest mega zajarana swoim nowym tata i mozliwosciami jakie on jej dal. Nie chce byc ze mna co wielokrotnie podkreslala, nie tylko w rozmowach ze mna, ale tez z innymi ludzmi. Prawda jest rowniez to, ze moja milosc ociera sie o obsesje, co prowadzi do tego, ze nie chce dopuscic do siebie mysli, ze to definitywny koniec i nie wrocimy juz do siebie. Poza tym to ona musialaby chciec, moje jakiekowliek starania nic tu by nie daly. Czas znalezc w sobie resztki dumy i honoru i przestac zyc nadzieja, ktora zaprowadzi mnie do nikad, a ja zmarnuje sobie zycie. Dzieki za te mocne, ale prawdziwe slowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatkaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
czytalam tqoj topik i chce ci powiedziec ze przechodzilam przwz cos identycznego prawei z tym ze ja jestem dziewczyna... bylam beznadziejnym orzypadkiem niedowyleczenia:) myslalamze juz zawsze bede go kochac... duzo mi zajelioaz sie z niego wyleczylam ale tkwilam sama w tym na wlasne zyczenie bo tak jak ty nie dopouszczalam do siebie mysli ze to koniec a on mnie zwodzil... wieszkiedy dopierozaczelamsie leczyc? gdy nie mialam znim kontaktu !stopniowo bylo coraz lepiej a odjakis dwoch lat jestem totalnie z niegowyleczona i co najlepsze ciesze sie ze mniewtedy zostawul!!! a myslalamidentycznie jakty ze on i zaden inny ze byl naj i w ogole.. ranyy jak ja sie mylilm!!sam z tego wyjdziesz tylko nie pielegnuj w sobie tegouczucia do niej.. bardzo dobrze ze sie nie odzywa.. bo ty szybciej sie wyleczysz!chcesz kogos kto cie nie kocha? chyba nikt z nas nie chce.ja mojego ex mam w 4 literach od dawna i nie obchodzi mnie nawet cou niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mark09
Dzieki. Wiem, ze brak kontaktu na pewno pomoze. Tylko, ze mamy duze grono wspolnych znajomych i pewnie od czasu do czasu (tak jak na zeszlotygodniowych urodzinach) bedziemy oboje na siebie wpadac. Najwazniejsze zebym ja sie do niej nie odzywal i zajal sie czyms, co pozwoli mi nie myslec o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mark09
Macie racje, ze trzeba jakos w koncu zakonczyc ten etap w moim zyciu. Stwierdzilem, ze nie bede dluzej czekal i dostosowywal sie do niej i czekal az ona poinformuje mnie w jaki dzien wymienimy sie rzeczami. Mieszkamy niedaleko siebie, oboje mamy samochody wiec nie widze powodu, zeby zwlekac z tym tyle. Chce zamknac ta zalegla sprawe z nia. Napisalem dzisiaj ze chcialbym odebrac w koncu ten garnitur, bo wesele sie zbliza. Po tym nie bedzie juz zadnego powodu, dla ktorego mielibysmy pretekst do utrzymywania kontaktu. Ja juz sie do niej nie odezwe i bede zyl dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj mark 09.. mam pytanie do Ciebie.. wiec jestem w odwrotnej sytuacji.. chlopak zostawil mnie po 2.5 roku zwiazku twierdzac ze uczucia wygasly... bylo to miesiac temu.. ale w miedzyczasie dzwonil i pisal ze troche sie stesknil.. ze sam nie wie co czuje ze raz tak raz tak ze jest roznie.. powiedz mi jak To wyglada z Twojego punktu widzenia.. pytam bo jestes facetem.. ja go bardzo kocham i zrobilabym wszystko zeby wrocil :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwne ma napady uczuć... Każdy, nawet facet wie co się czuje, a szczególnie to takim czasie jaki razem spędziliscie... Mnie dziewczyna zostawila po 5 latach twierdzac że nie chce już klotni i do mnie nie wroci... ale kochala i kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mark09
Powiem Ci tak - z wlasnego doswiadczenia i obserwacji wiem, ze wbrew pozorom mezczyzni sa o wiele mniej konsekwenti jesli chodzi o decyzje o rozstaniu niz kobiety. Gdy kobieta zrywa, to raczej trzyma sie tego. Natomiast facet, o ile nie odchodzi do innej, czesto szybko zaczyna zalowac swojej decyzji, bo wcale nie jest tak rozowo po rozstaniu jakby mu sie moglo wydawac. On dal Ci sygnal, ze nie jest pewny swojej decyzji. To co teraz masz zrobic jest bardzo klarowne, postap tak a wszystko ulozy sie po Twojej mysli. A wiec przede wszystkim: bron Boze nie odpisuj nie dzwon, ze Ty tez bardzo tesknisz i nie mozesz bez niego zyc, nawet jesli tak czujesz. Nie mozesz dac mu tego do zrozumienia, bo wtedy on znowu bedzie rozdawal karty, a Ty bedziesz czekala jak piesek na kazda jego decyzje. Skoro tak napisal, a Ty nic jeszcze nie odp, to napisz mu, ze "jak on to sobie wyobraza, najpierw lamie Ci serce, a potem po krotkim czasie jednak stwierdza, ze teskni? Ze to nie fair w stosunku do Ciebie i ze Ty potrzebujesz czasu zeby sie odniesc do tego". Badz chlodna, zdystansowana, zadnych usmieszkow i wyznan milosnych. Nie wiem jaki to koles, ale pewnie za kilka, kilkanascie dni znowu by sie do Ciebie odezwal, mozliwe ze zaproponowal jakies spotkanie. jesli tego nie zrobi, to Ty wyjdz z inicjatywa, ale tylko i wylacznie pod pretekstem - odebrania jakis rzeczy czy cos w tym rodzaju. Mezczyzni podczas takiego spotkania i tak poruszaja temat, nawet naokolo - pewnie sie spyta, czy juz sobie przemyslalas wszystko, jak sie z tym czujesz itp. Caly czas traktuj go z dystansem, musisz wytworzyc takie wrazenie, ze jesli wrocicie do siebie to musi byc Twoja decyzja i to ON musi sie postarac o Ciebie, a nie Ty traktowac jego zmiane decyzji jak laske z nieba. Postepuj ostroznie, daj sobie czas, dystans i chlod przez pierwszych kilka tygodni, nawet drobny zal i pretensje. Zastosuj to i napisz jak sie sprawdzilo. Oczywiscie nie ma 100% gwarancji,ze to sie uda, ale jak nie, to przynajmniej Ty nie stracisz szacunku do samej siebie, bo wierz mi, jakbys wrocila od razu na jego pstrykniecie to on by Cie mial za nic za jakis czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mark09
Dystans dystans i jeszcze raz dystans, badz chlodna opanowana i nie zaczynaj zadnych rozmow o zwiazku, on skonczyl to musi byc jego inicjatywa, tylko i wylacznie. Nie poruszy tego tematu to Ty za nic nie poruszaj. Nie mysl sobie, ze przez to go stracisz, bo jesli on ma watpliwosci to sam Ciebie znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zobacz pisalismy niedawno i napisal mi cos takiego dokladnie nie pamietam.. zapytalam co dalej.. odp ze slucha serca nikogo innego i wie co czuje.. a wiec odpisalam no to co wlasciwie dokladnie czujesz on na to "róznie" czasami mam wrazenie ze rozmawiam z dzieckiem... co do dystansu wiem ze i tak sie zlamie i zaczne beczec nie moge sie opanowac kilka razy sie staralam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mark09
To nei spotykaj sie z nim, zostaw mu te rzeczy gdzies, ale NIE MOZESZ pokazac, ze Tobie ciagle zalezy. Skoro on pisze "roznie" to znaczy, ze wie, ze moze sie bawic z Toba, a Ty czekasz az mu sie odmieni. Nie rob tego, wierz mi, dla wlasnego dobra. Serio, zaufaj mi, ja wlasnie w podobny spie*dolilem - jesli czytalas moj topik w calosci to wiesz o czym mowie. On musi sie pcozuc zagrozony, on musi sie postarac, a nie wodzi Cie za nos. Pomysl sobie, ze jak sei z nim spotkasz w takim stanie emocjonalnym to on NIGDY nie wroci, a nie o to Ci chodzi prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mark09
Klementynka,Oczy z guzikow, Lunaluna, Cooler - cos chwilowo milczycie. Co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Mark. Jestem. U mnie po staremu, no, oprócz małych zgrzytów z moim P. Nie wiem co mam napisać. Napiszę więc, że robisz bardzo dobrze, nie kontaktując się z nią. O to chodzi. Próbuj przywyknąć w 100% do tej sytuacji. Czas pokaże. TY zrobiłeś co w Twojej mocy, reszta należy do niej. Żyj swoim życiem, tak jakby jej nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mark09
Umowilismy sie jakos na weekend na oddanie tych rzeczy,wymienilismy dwa krotkie smsy i to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×