Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nhbhyynhyu

musze do wyrzucic z siebie!!!Grrrr, ale jestem zla!!

Polecane posty

no uważam, że z duzo pije zdecydowanie za dużo!!! tylko jak on ma to zauwazyć . Może ma jakiś problem? nie podpytywałaś? może coś sie dzieje w pracy i on sie męczy z tym? dlatego zuka okazji?jak nie ma takiego problemu to jemu sie nudzi, nie ma obowiązku obiadek w domku, posprzatane , dzieci ogarnięte masakra ja tez tak chce!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bylo kilka razy taka sytuacja ze ona sama widziala jego w tym stanie wtedy, kiedy nie powinien w takim stanie byc dla mnie sprawa jest prosta są okazje kiedy panowie piją i wtedy jest to normalne i naturalne kiedy piją ( nie na zasadzie, że raz się zdarzyło, bo każdy ma prawo zaliczyć wpadkę) mimo, że nie powinni byli bo- planowali coś, coś mieli zrobić itp. to nie jest dobrze nie jest dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm kurcze szkoda mi ciebie bo żeby nie było za pózno, jak na chłopaka młodego to jest za młody żeby tak pić:( szkoda wasszego małżeństwa zresztą co ja Tobie będe to tłumaczyc.Jeszcze jedna rada która moge Ci podpowiedzieć ..... Ponieważ mam znajomego który juz 15 lat nie pije, a był na dnie to on powtarza w takich sytuacjach że trzeba być konsekwetnym i że to jest bardzo cięzka walka z alkoholikiem mężem czy żoną!! Ktos kto pije musi sobie uświadomić ze jest uzależniony a on mówi ,, co wy chcecie ode mnie" wieć on jeszcze ma hohoh do pokonania. On mówi, że żona go nagrała jak spał na ziemi i wyglądała jak ostatni smiec i wtedy do niego dotarło. Nie radze Ci żebys męza nagrywała i mu filmiki puszczała z rolą główna w jego osobie:) no ale czy on sie nikogo nie boi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nhbhyynhyu
te symptomy,powiem odnosnie ich: 1. Raczej nie pije sam, raczej z kims. Ale bylo kilka sytuacji, choc nielicznych ze sam w kuchni siedzial i pil piwko. 2. Na sile nie szuka okazji do picia, ale jak juz sie jakas nadazy, tak sama z siebie to jest happy 3. No tlumaczy sie tym, ze np przy robocoe sobie wypil, ze kumpel go zaprosil na piwo, czasem jak sie wkurwi na cos i cos mu nie poszlo to tez se kupuje i pije 4. Tolerancja sie na pewno nie zwieksza a raczej dosc mocno zmniejszyla 5. Zaniedbuje jak wypije, ale wypija raczej tylko wiecziorami wiec w dzien robi co ma robic w domu 6. No konflikty sa, z tym ze ja czasem przymykam na to oko, ale jak juz nie wytrzymuje to sie alsnie o to klucimy 7. Bardzo czest, moze nie tak ze nie pamieta kompletnie nic, ale zaloze sie ze np jutro nie bedzie pamietal jak sie polozyl do lozka, tyle ze jak wszedl do domu, czesc naszej rozmowy i tyle. A nie wygladal zeby wypil jakos duzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nhbhyynhyu
8. mo raczej nie, przewaznie jest to piwo 9. tak, jak cos mu nie idzie to czesto wlasnie siega po alkohol, ze stresu 10. Raczej nie, potrafi nie pic jak go poprosze kilkanascie dni nic, ale jak ktos inny mu zaproponuje i mnie nie bedzie przy tym to sie skusza, ale tez nie zawsze, czasem jest tak stanowczy ze potrafi odmowic pamietajac o mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
swoją drogą powiem ci że w twoim pocie dało się od razu wyczuć o co biega nawet chciałam wejść i zapytać czy przez przypadek nie boisz się, że wróci wypity skądś to znam ...... kiedyś- jak poznałam obecnego męża za każdym razem jak szedł bałam się, że może wróci wypity...... dopiero po jakimś czasie nauczyłam się, że kiedy gdzieś idzie to gdzieś idzie i wraca tak jak wyszedł dziś to dla mnie normalne i nawet jak nie dzwoni czy padnie mu komórka to nigdy się nie wściekam bo wiem, że najwyraźniej coś załatwia bo nie ma innej opcji nie zazdroszczę ci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli zaczynacie kłócić się o alkohol to problem jest i tyle czy jest alkoholikiem czy do tego zmierza to na pewno jest to problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co sie dzieje z tymi facetami , jest tyle histori i one sie co którąś rodzine powielają że każdy ma wrażenie jakby pani x siedziała pani y w głowie - masakra!!!!!!!!!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nhbhyynhyu
jak np prowadzi to nie pije, nawet jak jest jakas impreza i ja jade z nim i ja sie napije, on nie i niema o to pretensji. Ale po powrocie kupi sobie piwko zeby to sobie odbic. Byla raz, moze dwa razy taka sytuacja...Robilismy maly remont w domu, ja wtedy pracowalam a maz nie, wiec zawiozl z rana dzieci do tesciowej, a wieczorem mial pojechac po nie. Dzwonie wiec z pracy czy juz pojechal, zero odbioru, niepamietam, chyba mial wylanczony tel czy cos, w kazdym razie wszyscy sie niepokoili, bo jego mama czekala na niego z naszymi dziecmi a tu go nie ma i nie wiadomo co sie dzieje. Byla zima wiec juz o 16 ciemno, a on przyjechal do niej o 20, wypity, dosc mocno. To byla ta sytuacja kiedy go widziala w takim stanie. Taki przyjechal po dzieci, autobusem. Okazalo sie(choc juz dobrze nie pamietam)ze byl potem u kogos czy ten ktos byl u nas i se popili przy pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to chyba sama umiesz ocenić czy to normalne to rozumiem czemu nie chcesz zostawić z nim dzieci telewizor to mały problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nhbhyynhyu
nie chodzi o to ze sie upije, bo wiem ze tego nie zrobi. Jak juz pije piwo to albo poza domem, a jak w domu to tylko wieczorem jak juz dzieci spia. Pozatym on niema grosza przy sobie zeby sobie cos kupic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skąd ja znam takie akcje jak picie chyba z zazdrości. Mój były chłopak tez tak pił najpierw sie ładnie klamkował i nie pił aż tak dużo , pozniej juz pił bo go ktos wkurzył, bo w sumei ktoś przyszedł i sie z kims wyszło na miasto. Ja jeszcze nie miałam prawka więc jak gdzies jechalismy to on prowadził ale jak wracaliśmy to musiał sie napić bo bynie przezył! ja mowiłam ze jest zazdrosny ot że ja mogłam sobie wympic a on nie. Pozniej już sie kontrolował i nikogo nie bał nikogo, straszyłam że odejde, raz zrobiłam z jego mama zadyme, na koncu mnie pobił wyladowała w szpitalu i odechciało mi sie pomocy jemu...nie sstrasze Cie ale mówie do czego prowadzić może pozwalanie na picie i do czego może prowadzić picie. My sie strasznie o ten alkohol kłóciliśmy a najlepsze bylo towypieranie ze albo nic nie wypił albo 2 piwa... macie inna sytuacje bo macie dzieci ale może sie bac ze odejdziesz to bedzie sie z Toba liczył ale jak poczuje pewnosc którą chyba juz ma to będzie cięzko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nhbhyynhyu
mielismy jakis czas temu dosc powazny kryzys...Prawie sie nie rozstalismy. Z zalu, bezsilnosci, stresu i niewiem czego tam jeszcze wtedy wlasnie naduzylwal alkocholu. Ktoregos dnia poklucilismy sie dosc ostro, z jego winy. Wrocilam z pracy do domu, on juz spal, obudzilam go bo bylam tak cholernie zla, a wiedzialam ze jak wypije i sie go obudzito nie jest soba. Cos mnie naszlo, zaczelam go szarpac,tzn bardziej ciagnac za reke zeby wstal z lozka, on zaczal krzyczec i zdernerwowany zamachnal sie na mnie...tzn tak wystawil reka jakby chcial mnie udezyc. Ale sie opanowal. Widzac to sie rozplakalam, wyszlam z domu...w srodku nocy.... Nst dnia przepraszal mimo ze nic nie pamietal... bylo tez kilka innych sytuacji kiedy zastawalam go wypitego w domu wieczorem..wiedzial ze obiecal mi ze nie bedzie...nast dnia przepraszal, ze nie bedzie juz pil, ze to koniec....ale trzymal sie tylko jakis czas, potem byla okazja do wypicia i znowu to samo, i znowu przepraszal...A ja zaczelam miec juz na to wyjebane....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oo no dobre i to wiesz przemyśl sobie wszystko jeśli coś ci przeszkadza w związku to tak czy owak powinnaś dążyć do tego by to zmienić nie po to zakłada się rodzinę, żeby było w niej niedobrze niefajnie kryzysy zdarzają się wszędzie ale jeśli przeważają- to należy pamiętać, że życie ma się tylko jedno masz prawo oczekiwać większej pomocy i zdecydowanie innego podejścia do alkoholu i do ciebie fo facet, który ma dzieci i żonę a nie wieczny kawaler z piwkiem w ręku i kolegami bo szkoda ciebie jesteś wartościową istotą jak każdy i masz prawo żyć szczęśliwie a mąż i żona są od tego, żeby robić tak, żeby było szczęśliwie rady względem alkoholu dla ciebie nie mam bo sama jej nie znalazłam po prostu odeszłam i znalazłam kogoś z kim jestem dużo szczęśliwsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oo no dobre i to *to miało odnosić się do niepicia przy dzieciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam prawie że identycznie !!!! Mój mąz(ówczesny chłopak) pil bardzo malo, praktycznie wogole przy mnie. Po slubie opadly mi klapki z oczu. Dosyc czesto mu sie zdarzy wypic pare piw, tez mam tego dosyc :( W ciągu ostatniego półrocza wrócił pare razy naprawde pijany, a to moim zdaniem o parę razy za dużo - czy jest tu ktos kto sobie poradził jakoś z taką sytuacją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nhbhyynhyu
a jak nie wypije to jest bardzo dobrym mezem i ojcem. No kocham go, no....z wzajemnoscia.Niewiem, moze mam takie poczucie ze skoro on pracuje i zarabia, oddaje mi cala wyplate to ma prawo czasem wypic, ze nie powinnam sie czepiac. Niewiem juz czemu tak ulegam. Moze boje sie ze sie poklucimy a ja nie lubie tego bardzo...ale czas z tym cos zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj widze że ike też swoje przeszłas odeszłaś ja e ztak zrobiłam , alkohol to cięzka walka czasami przegrana ale nie w każdym przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nhbhyynhyu
i to nie jest tak ze on wiecznie wychodzi z kumplami na piwko. prawda jest taka ze po pracy batrdzo, bardzo zadko gdzies wychodzi. Wraca do domu i wieczorem piwko, ale nie zawsze. A teraz jest tak ze ma ten motor u kolegi i jest tam praktycznie codziennie wiec dzieje sie tak a nie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam taki plan zeby zaczac wiecej wychodzić, ale nie wiem czy wtedy nie zacznie pić częściej... co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co mój ojczym był takim alkoholikiem z prawdziwego zdarzenia miał ciągi miesięczne awantury w domu dzień w dzień schlewał się na maksa czasem też brał się za siebie i jakiś czas nie pił był wtedy super ojcem a ja i tak pamiętam go jako zapitego alkoholika, który miał wielki wpływ na moje dorosłe życie uważaj jaki wpływ twój mąż będzie miał na życie twoich dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to że daje ci pieniązki na dzieci i na Ciebie to nie robi zadnej łaski taki system obraliście . Ty wychowujesz wasze dzieci a on zarabia!! nie bierz na siebie takiego czegoś ze może sie czepiasz. przeciez jak pracuje to ja rozumiem że należy mu sie coś od zycia ale tym ,, nalezy mu sie" powinny być inne priorytety chęc spędzenia z Toba czy z dziećmii czasu, albo ta jego pasja z motorem ale zeby przy tym nie pił. Niech jezdzi na ryby bo lubi wiec niech jezdzi. A ty sobie nie wywalaj czegoś takiego że on pracuje - jak tak Ci powie to mu powiedz że z chęcią sie z nim zamienisz on siedzi w domu z dziećmi a ty zarabiasz kase, albo powiedz że pojdziesz do pracy i niani będzie bawić dzieci bo ty masz dosyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nhbhyynhyu
ale niewiem, moze on to wyniosl z domu???Jego ojciec tez duzo pije, teraz nawet chodzi na terapie bo kilka razy wyjebal matke meza z domu jak wypil, raz prawie nie oberwala. Pogodzili sie ale pod warunkiem ze wlasnie bedzie sie leczyl....Ale tez duzo na ten temat nie wiem. Jego mlodszy brat to tez piwosz, nawet wiekszy. A jak juz raz sie spotkaja to koniec. Byl raz u niego auto robic, mial wrocic o nor,alnej porze, wrocil o 3 nad ranem tak kompletnie zalany ze nie pamietal nic...Rano wstal i zobaczyl ze ma spochnieta noge, nawet nie pamieta co sie stalo, az musial jechac na pogotowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nhbhyynhyu
dzieci bardzo zadko go widza wypitego, a jak juz to na tyle nieznacznie ze nawet pewnie o tym nie wiedza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nhbhyynhyu
judyta...wlasnie to moze byc problem. Nikt go wtedy nie bedzie kontrolowal i moze wiecej pic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123waaaaaaaaaaa
masz męża alkoholika. widzę wszystkie objawy. mój ojciec też tak na początku zaczynał. teraz jest agresywny, wulgarny, ciągle robi awantury. twój też taki będzie jeśli teraz czegoś nie zrobicie. on już jest alkoholikiem. tu nie ma żadnych wątpliwości. nie usprawiedliwiaj go, tylko się porządnie weź za niego, bo później będziesz cierpieć ty i twoje dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yhy tylko dzieci podrosną i będą mądrzejsze będą widzieć więcej niż ci się wydaje strasznie go bronisz masz problem piszesz o tym a potem wychodzi na to, że w ogóle to złoty chłopak jest fakt tak jest lepiej bo nie musisz z tym niczego robić, nie?:) bo nie ma przecież problemu....... wiesz nam to wszystko jedno my mamy swoje życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jak u Ciebie,ale u mnie(tak mi sie przynajmniej wydaje) mój mąż chyba się nudzi ze mną... straszne,no ale musze to przyznac. mamy wlasciwie zupelnie inne zainteresowania i wolnego czasu praktycznie nie spedzamy razem, nie rozmawiamy i to jest chyba ten problem. Tylko dlaczego ja sama mam to rozwiązywać? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nhbhyynhyu
tak, lubi ryby ale na rybach zawsze jest piwo. Pojedzie i sie bedzie wypieral ze nie pil a i tak wypije. Rozmowa nic nie daje, prosby tez. Czasem skutkuja ale tylko na krotko. I wtedy mowie mu ze doceniam to ze nie pije juz kilka czy kilkanascie dni, ze fajnie tak robi, ze sie ciesze po to zeby jakos urosl w dume. Ale potem i tak wraca wszystko do stanu jaki byl wczesniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×