Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kolokoko

romans wykładowca - studentka

Polecane posty

Gość kolokoko

czy romans wykładowca studentka ma szansę przetrwać, mieliśmy zajęcia z młodym wykładowcą i koleżanka z grupy hmmm mimo tego, że miała faceta poderwała go (dodam różne plotki krążą na jej temat na uczelni...), romans rozwija się, ona jest od nas kilka lat starsza, bo później zaczęła studia...jak myślicie ma coś takiego szansę,nie zaszkodzi nikomu..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kevin321
wykladowca sie bawi i sama piszesz o romansie i niczym wiecej wiec nie ma przyszlosci takie cosik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolokoko
hmm szczerze to nie wiem czy nie ma poniewaz ona wszedzie z nim bywa...hmm i na studia uzupelnijace poszla na inna uczelnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ankaraa
Przeciez to ty masz z nim ten romans, po co ta cala gadka, ze kolezanka romansuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolokoko
jasne ze ja mam..... heheh .. nie z troski , tylko troche z ciekawości,bo to jest troche niemaczne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatyjana
hmmm ja tez znam taki przypadek, hehehe a jestem z Lublina, młody panz ćwiczeń tez został poderwny przez swoja studentkę, ale dobrze to się nie skończyło dla niego... stracił pracę, więc nie wiem czy cos takiego ma szansę przetrwać, zreszta skoro twierdzisz, że dziewczyna jest kilka lat od was starsza, chodzą o niej rożne plotki i idzie na studia uzupełniające to sądzę, że poleciała może na prestiż, pieniądze ...i watpie zeby to przetrwało pan wykładowca może sie obudzi i wpadnie na pomysł że ktoś go chce wykorzystać... heheheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolunia
wykorzysta go, ten załatwi jej studia , prackę, bo wiadomo jak jest a ta poźniej znajdzie sobie lepszego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdy byłem na studiach to jeden z profesorów (gość po 60) ożenił się z byłą swoją studentką jak ta skończyła studia. Także szanse są :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolunia
hehehe no tak taka "miłośc" istnieje.... tylko ciekwe dlaczego ona za niego wyszła...tego juz pisać nie trzeba prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gegeggege
może to ten sam przypadek, co u mnie na uczelni, jest taka dziewczyna która przed pewnym młodym wykładowcą robiła z siebie takiego tumana, że paleta blondu takiego blondu nie przewiduje:P, ale ma inne walory i pan wykłdowca poleciał...heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatyjana
niedługo się przekona heheh co to znaczy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie najsłynniejszy tandem wykładowca-studentka, to Falandysze......tzn wdowa po Falandyszu, czasem widocznw w tv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sam romans jest możliwy. jak i romans między szefem, a sekretarką czy piekarzem a kwiaciarką. tylko nigdy nic z tego nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalikstek
co do tematu sądzę, że wykładowca z pewnym stażem na uczelni nie musi się niczego obawiać, a młody po studiach powinno zależeć mu na presżu, a nie zaliczaniu lasek chyba ze po to tam pracuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbulwersowana_2
co do tematu, byłam kiedyś z chłopakiem, planowaliśmy ślub rodzinę, skończył studia iposzedł do pracy do szpitala, jak wiadomo tam studentek nie brakuje, niestety jedna z nich poderwala go, ale romans trwał kilka miesiecy, moj chlopak polecial na jej wdzieki, poźniej wrócił skruszony, ale nie wybaczyłam, bo jak raz coś takiego się mu zdarzyło to sądze, że może byc i kolejny dlatego jestem przeciwna takim związkom, niektóry dziewczynom naprawde na niczym nie zalezy tylko na zrobieniu kariery albo przejsciu przez studia przy boku jakiegos wykładowcy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agaaaaaaaaaaa
przykro mi, ze tak sie stało niestety to prawda co tutaj piszecie dziewczynom w dzisiejszych czasach zalezy na facetach z kasa i na wysokim stanowisku, nawet nie licza sie z tym, ze gdzies tam moze byc osobak tora rania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazikkk
o ile ja wiem to NIE MOZNA byc w zwiazku w insytucjach publicznych z kims kto jest twoim przelozonym lub w jakikolwiek inny sposob jest zwierzchnikiem w tym takze zabronione sa zwiazki wykladowca-student

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piękny jestem
Autorem najdłuższego klocka jest pewien amerykanin, który tworzył swoje dzieło przez 2 godziny i 12 minut, a jego wynik to 12 stóp 2 cali (ok. 3 m 71 cm). Jednocześnie ten pan dostał zakaz wstępu do 134 szaletów publicznych w USA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blebleeeeeeeeble
moze zaszkodzic jemu jak i jej... zalezy od rozwoju zdarzen.... w kazdym razie on ma wiecej do stracenia niz ona... i to od niego wymaga sie wiecej niz od niej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blebleeeeeeeeble
kazik, a ty zycia nie znasz, sorki:D;o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajvi
widac inteligencja nie grzeszycie... Pomyslcie logicznie wykladowca tez człowiek,zazwyczaj mezczyzna. Podoba mu sie studentka to sie umówi, skonczy sie na romansie czy tez przed ołtarzem to jego i jej prywatna sprawa.dlaczego tak nie bulwersujecie sie jak kolezanka opowiada wam o nowym koledze z pracy??czy tez przystoinym przelozonym???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a teraz pytanie z innej beczki
jak taki wykladowca powinien sie zachowac, zeby dac studentce do zrozumienia, ze ona mu sie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hodkokoa
do ajvi..... opisujesz inna sytuację, na uczelni istnieje niepisane prawo że wykładowca nie może wchodzić w związek ze studentkami, nie wazne swoją, czy z innej grupy.....pracuje na uczelni, pracodawca sugeruje na poczatku jak powinien zachowywac sie pracownik.....mam kumpla który wyleciał z prywatnej uczelni za zwiazek ze swoja studentka, bo narobiło się dużo szumu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieprawda209474
sova. "sam romans jest możliwy. jak i romans między szefem, a sekretarką czy piekarzem a kwiaciarką. tylko nigdy nic z tego nie ma". Różnie z tym bywa. Wiele z tych przypadków kończy się źle, bo któreś traci pracę lub też jedno jest z drugim, bo coś chce jego kosztem załatwić, ale wśród takich związków bywa też wiele par,gdzoe ludzie darzą się uczuciem. W końcu największą część życia spędzamy w pracy i tu nie tylko najłatwiej kogoś poznać, ale ma to też tę zaletę, że ludzie mają dzięki temu wspólne zainteresowanie. Moi rodzice też są parą szef i podwładna (różnica 2 lat) i są razem już 33 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieprawda209474
Co do studentek, to zależy, czym się kierują. Bo jak chodzi im tylko o łatwiejsze zaliczenie sesji czy zrobienie kariery dzięki wykładowcy, to takie coś potępiam. Ale są też na pewno przypadki, w których ludziom naprawdę na sobie zależy. A wykładowca na uczelni jest w swojej pracy, i tam spędza wiele czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Re: a teraz pytanie z innej be
wykładowca może spróbować zaczepić ją na korytarzu pytając o coś związanego z zajęciami.. raz drugi.. jak zauważy, że ona czuje się dobrze w jego towarzystwie.. może spróbować wymienić się nrami tel... umówić się na kawę... ale lepiej byłoby gdyby nie mieli razem zajęc.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiollette
Czytam te wpisy, mam (miałam) podobny problem. Powiem tyle, jeśli zabraknie szczerości to nic z tego nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×