Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie umiem latać

Boję się latać samolotem, a niedługo chyba mnie to czeka....

Polecane posty

Gość nie umiem latać

jeszcze po tej tragedii w Smoleńsku ciagle trąbią o przyczynbach, te zwęglone ciała...Ja nigdy nie latałam, a niedługo mnie to czeka Jakie to uczucie lecieć samolotem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zomek
Dla mnie bombowe. Najlepszy moment gdy jestes na 100-200 metrach wysokosci i wszystko widzisz. Pozniej to juz robi sie za male a potem chowa sie za chmurami. Drugi taki moment przy lądowaniu. A jesli to noc - oswietlone miasto - morze światel ... Wspaniale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njknjk
Jakie to uczucie lecieć samolotem? szczerze? nic szczegolnego, sama zreszta sie przekonasz:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość startowanie jest chujowe
troche wgniata Cie w fotel, samolot zaczyna jechac coraz szybciej po pasie startowym, wydaje Ci sie ze pas zaraz sie skonczy i samolot w cos piertolnie, a tu nagle widzisz i troche czujesz ze zaczyna sie unoscic w gore... ziemia, ilice, domki wszystko zaczyna sie zajebiscie szybko oddalac, a Ty czujesz jakby samolot zaraz mial spasc na ziemie bo tak leci jakby niemogl :) pozniej wlatuje w chmurki, sa lekkie turbulencje, ale jak juz wyrowna wysokosc to sie leci luźno. potem znow lądowanie, samolot zaczyna schodzic coraz niżej, sa zmiany cisnienia, mnie osobiscie wtedy strasznie boli glowa i uszy. jak juz jest nad lotniskiem i manerwuje to nie wieszy czy on skreca czy spada :P , a pozniej uderza o plyte lotniskową i jestem wtedy najszczesliwszym czlowiekiem na swiecie :D:classic_cool:🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie umiem latać
dziekie :) tylko, no wlasnie, te turbulencje...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość startowanie jest chujowe
turbulencji się nia ma co bać. są przy kazdym locie, wiec jak zacznie rzucać samolotem to sie nie wystrasz bo to naprawde normalne :) czujesz sie jakbys jechała wtedy autobusem po dziurach :) bedzie dobrze 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaskakujące może być startowanie - wtedy samolot bardzo szybko przyspiesza na ziemi ( do blisko 300 km na godzinę ), wgniata Cię w fotel, ale poza tym wszystko jest ok, samolot delikatnie odrywa się od pasa startowego, i lecimy :) potem jest lądowanie - i znowu czujemy prędkość samolotu, gdy dotyka on pasa, ale to w zasadzie tyle... nie ma czego się bać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka dziwna ze mnie baba
autorko topiku,masz telefon samsung??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stewardessa Airbusa
To prawda, samoloty są najbezpieczniejsze, na ulicahc jest o wiele wiecej wypadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj tam nie przesadzajmy . latalam juz nie wiem ile razy i to nie tylko samolotem pasażerskim i było ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh no ja też nie przepadam za lataniem, to znaczy lubię w tym to, że jest takie szybkie i mimo wszystko komfortowe (ulubioną częścią lotu jest poczęstunek, w niektórych liniach nawet winko dają :D). Nie lubię rozpędzania się i w ogóle startu, za to kocham moment, jak z łomotem osadza tyłek na ziemi, kołysze, a potem zwalnia i zatrzymuje się. Ludzie czasem biją brawo, a ja mam taką myśl w głowie, wiem, że kretyńską "no, znowu się udało!" Za to jak startuje mam zawsze łzy w oczach, nie wiem czemu mój organizm tak reaguje, z napięcia czy coś... Jedyny trick, żeby to przeżyć, to strzelić kielicha przed lotem, ja tak przeżyłam pierwszy lot, roznosili winko, to sobie walnęłam dwie szklanki i potem mi było ganz egal ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ze 2 razy się bałam troche. bo raz lecieiśmy z burzę tzn było widać chmurę i piorunami obok i trzęslo dość solidnie. Drugim razem był gwałtowny ,start , gwaltowane lądowanie ,a przed lądowaniem samolot wydawal dzwięki jakby się coś psuło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie umiem latać
nie mam tel. samsunga a czemu pytasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×