Dlaczego rolnicy są tak faworyzowani przez państwo?

na pole to się wyjeżdza raz na tydzień, albo i rzadziej. Orka kilka godzin, zasiew-kilka godzin, żniwa - wynajęty kombajn. itd. Zwóz ziarna 1 godz., zwóz słomy 2 godz. I to jest robota. Wszędzie maszyny. 2x w roku koszenie łąki. I tylko gadanie jak ciężko.

ta, wyprowadzić krowę na pastwisko rano i odprowadzić wieczorem. A są tacy co zostawiają je na noc, a potem ich szuka policja

Mam majątek na wsi i wiem co mówie. I znowu "przyjedź i zobacz". Do dupy.

wyjdę za rolnika

Po płotach mi jeżdżą kombajny i hałasują. Ale to tylko 1 dzień. A potem spokój.

a kto powiedział że nie rolnicy, tylko że zamiast się nastawić na jeden cel, albo hodowla świń albo coś w polu siać i tylko tym się specjalizować to wy tak trzymacie jak już pisałem 3 świnki, krówke i pare hektarów zboża więc nic dziwnego że wam się nie opłaca. Nie chcecie się rozwijać i tak wegetujecie podłączeni pod budżetową kroplówkę. Przecież na rolnictwie można trzepać kokosy tylko trzeba pomyśleć, ale po co myśleć jak tak wam dobrze. Tak! Bardzo dobrze wam jest! Tylko tak ciągle narzekacie jacy to wy biedni jesteście. W lecie troche się przemęczycie zbierzecie żniwo, na jesień zimę sprzedacie, troche fasoli się sprzeda, tu świnkę się ubije tam się gdzieś podchaczy do roboty na etacik i się żyje jak w Madrycie i żyje wam się bardzo dobrze a ludziom chcecie wciskać kit jacy to wy biedni i naciągać państwo na pieniądze podatników.

kiedyś się kosiło ręcznie kosą, wcześniej sierpem. Wiązało sie snopki. To była robota. Dzisiaj robią wszystko maszyny.

Jesteście chyba niepoważni ludzi. Kapitalisto coś Ty tu nabazgrał .. Szkoda słów .. Mam dla Ciebie bomba pomysł .. Broń krzyża !

i proszę bardzo dopłaty do paliwa, specjalne kredyty, dopłaty z unii (oczywiście jeszcze im mało), podatek dochodowy 0%, krus i kto wie co jeszcze. I oczywiście płacz i zgrzytanie zębów.

Kapitalisto wiesz sam, że i tak nic z tym nie zrobisz. Po za tym jest dobrze tak jak jest i moim zdaniem ten temat się powinno zostawić w spokoju. Rolnictwo to specyficzna część produkcji przy której duży wkład zapomogi ma Państwo i niech tak zostanie. Jestem w 100 % pełen poparcia dla rolników i nie dlatego, że nie miałbyś chleba itp, ale dlatego, że Ci ludzie mimo twoich pozorów ciężko pracują.

Mądrze mówisz Wicky.

jeszcze te emerytury. Przepisujesz gospodarstwo na dzieci w mieście i dalej robisz na polu. A co miesiąc 1000 zl emerytury.

a i jeszcze jedno poza * :)

wicky! Z budżetówką się zgodzę ale z biznesmenami? Podaj choć 3 argumenty w których biznesmen jest faworyzowany przez państwo. Otwórz sobie firmę zobaczysz co to jest fiskus, kontrole skarbowe, ochrona środowiska, zus, nękanie przez urzędasów, najmniejszy błąd w rozliczaniu podatków może cię kosztować kilka tys ochrona środowiska, zus.

miastowy skoro uważasz, że mają tak elegancko to zasuwaj na pole ;) Na co jeszcze czekasz człowieku ? .

jatakisobie--wszyscy ciężko pracują. W hucie jest lżej?

Nie jest, ale oni też mają swoje zniżki i tym podobne. Poza tym nie wszyscy. Ja nie pracuję ciężko.

ja mam swoją robotę. Wszyscy zasuwają, aletylko niektórzy mają profity i ulgi

Bo tak musi być. Niektórzy byli faworyzowani przez nauczycieli np. w szkołach za młodego i co miałem płakać ? Teraz inni mają profity i tym podobne i też płakać nie będę, bo mnie to wcale nie przeszkadza. Nie powinno się odbierać komuś czegoś kosztem własnego szczęścia i własnych zdobyczy. Jeżeli też chcesz mieć jakieś zniżki.. kimkolwiek jesteś.. to sobie o nie walcz, ale nie walcz o zniesienie ich innym.

ja jestem za rolnictwem wolno rynkowym, tak jak powinno być wszędzie. Wygrywa silniejszy, słabszy odpada. Gdyby tak było od zawsze dzisiaj mielibyśmy wysoko wyspecjalizowane rolnictwo a tak mamy jakieś średniowieczne zagrody które istnieją tylko dlatego że dopłaca do tego państwo.

No przecież o nie walczę. To są naczynia połączone. Te zniżki to ja funduję, czy nie tak?

To nie Holandia człowieku, kraj ciągle dąży do poprawy prac i efektywności rolnictwa, ale takie rzeczy przyjdą z czasem. Wiadomo, że bardziej wyspecjalizowane rolnictwo wiąże się z lepszym sprzętem i z mniejszą ilością osób zatrudnionej na roli, jednakże trzeba też mieć świadomość tego, że my już 100lat temu byliśmy do tyłu.

Walczysz, ale kosztem innych, a to nie tak powinno wyglądać. Jeżeli pragniesz rekonstrukcji gospodarki rolnej to staraj się nie zabierać innym $$.

Owszem, a i w tej kwestii się zgodzę. Polskie produkty mają dobrą opinię na zachodzie. Uważane są za dobre, ale co z tego ? Jeżeli ciężko je tam dostać, a rolnik na bank mógłby zarobić na tym interesie. Dodać można jeszcze, że polskie produkty, także są słabo rekomendowane na terenie kraju, a coraz to więcej Portugalskich Biedronek.

Owszem :) Polskie jest dobre.

Dziękuję za rozmowę. Dobrej nocy życzę i spokojnej przede wszystkim. :)

Wicky i co to za przykład? Przecież to jest śmieszne! To są jakieś wyjątki, jakby tak urząd pracy rozdawał pieniądze to wszyscy pracodawcy lecieli by tam z ofertami pracy, a jakąś wolą dawać bezpośrednie ogłoszenia. To że firma zmienia właściciela i nazwę to co w tym dziwnego? Ma do tego prawo. Podawaj jakieś konkrety a nie jakieś ogólniki i to nie wiadomo skąd wyciągnięte. Co do Holandii w miastach to co druga ulica to polski sklep ale to polskiego rolnictwa nie uratuje, no bo oni warzywa mają swoje a chleba masowo importować nie będą. Państwo nie jest od tego żeby coś promować, państwo ma zapewnić obronę kraju i bezpieczeństwo na ulicach i to wszystko a wszelki interwercjonizm niech idzie precz z tego świata

wiecie ze jeszcze jeden rok taki sam jak ten i grozi nam głód bo w tym roku zebraliśmy 4 metry ziemniaków a w tamtym 20 metrów a do tego jeszcze gniją

Teraz ja cos dopisze. Akurat byłem słuzbowo na wsi i widziałem, że wiochy zabite dechami to wyjątek. Rolnicy mają piękne domy, w środku ceramika, boazeria itp., przed domami samochody i to ni żadne maluchy tylko VW czy Audi no i traktory prod. zachodniej. Wielu jest takich, co jednoczesnie uprawia ziemię i pracuje w mieście na etacie. A niektórzy posprzedawali swoje małe kawałki ziemi bogatszym, którzy tworzą duże gospodarstwa, efektywne ekonomicznie. I sobie zyją wygodnie z tych pieniędzy. Więc popieram autora wątku. Ten KRUS jest szczególnie kpiną ze sprawiedliwości w przypadku tych bogatych rolników. Poza tym Unia duzo dopłaca do naszego rolnictwa. Co do ciężkiej pracy to nie tylko rolnicy zapieprzają - teraz mamy kapitalizm i chyba się orientujecie jak wykorzystuje się ludzi w fabrykach czy marketach. A rolnik pracuje na świeżym powietrzu i nie ma nad sobą szefa, który go ciągle pogania i opieprza, tak ze człowiekowi odechciewa się wszystkiego. No i mentalność rolników. Na wsi kobieta nie ma wiele do gadania, bo mąż rządzi. Pieniądze maja, ale na dentystę, krem do golenia i dezodoranty albo porządne ubranie robocze to już szkoda. Widziałem pełno ludzi, którzy nie mieli połowy zębów. W nocy strach jeżdzić po pełno ćwoków na rowerach bez jakichkolwiek świateł ani odblasków. I ja mam lubić takich ludzi i tolerować to, że państwo ich faworyzuje ?

I jeszcze jedno. Dopoki PSL z tym Pawlakiem (jak ja nie cierpię tego ponurego faceta) będzie w koalicji to raczej nie doczekamy się likwidacji Krusu. Najlepiej gdyby następne wybory wygrała PO wraz z SLD. Wtedy zrobiliby porzadek i z Krusem i moherami :P