Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sasanka83

Skąd wiedziałyście, że to JUŻ teraz pora na dziecko?

Polecane posty

Gość sasanka83

No właśnie. Zastanawiam się czy posiadam coś co popularnie jest nazywane "instynktem macierzyńskim". Czasem myślę, że chciałabym mieć dziecko. Że to ten mężczyzna, że dopełni to nasz zwiążek... za chwilę przychodzą setki wątpliwości. Bo kasa, bo małe (jednopokojowe) mieszkanie, bo dziecko to odpowiedzialność na całe życie, bo to nie tylko radości ale i troski. Bo ciało się zmienia, bo mogą się zmienic relacje między nami. Bo co, jeśli przestanie się nam w związku układać i staniemy się jedną z tych rodzin które są ze sobą tylko ze względu na dzieci... Po prostu tysiące wątpliwości A potem przychodzi taki moment, że wiem - ŻE CHCĘ! I tak w kółko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za duża męczarnia:D takie rozmyślanie. Poprostu albo je zrobić albo nie:D. Wszystko się wtedy zmienia i ciało i psychika i życie ale nie dzieje się to tak od strzału;), to wszystko ma swój czas i nie obejrzysz się jak się do tego przyzwyczaisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak człowiek wcześniej czy później się zdecyduje i tak , ważne jedynie żeby wiedzieć że oboje partnerów chce tego dziecka i że związek jest dojrzały a reszta albo przyjdzie sama albo (jeżeli to sytuacja finansowa) będzie poprostu troszkę ciężej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym wszystko tak szybko się zmienia, że nie ma co za długo myśleć - mówię tu o finansach, nie o dojrzałości. Jak my decydowaliśmy się na dziecko to oboje mieliśmy dobre prace, pieniędzy wystarczało na dostatnie życie, umowy na czas nieokreślony - poprostu idealny moment na dziecko. Od razu po macierzyńskim zostałam zwolniona, kilka dni później mąż dowiedział się że likwidują jego zakład i też idzie do zwolnienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dziecko chciałam miec od 18roku życia, ale pierw postanowiłam, że skoncze liceum. Potem zaczełam studium zaocznie i mój wtedy jeszcze narzeczony spytał się czy chcę, a ja że tak ale rozum mi mówi, żeby spokojnie studium skończyć i wziąć ślub. No i w ten sposób skonczyłam studium, wyszłam za mąż w tym samym roku i 3 miesiące po ślubie zaszłam w ciąże, stwierdziliśmy, że i tak nigdy nie będzie odpowiedniego momentu na dzieko bo zawsze coś, a tak to już za 5 dni maluch ma się pojawić na świecie i póki co wszystko jest super:) Mąż ma prace i chyba awansuje, ja siedze na macierzyńskim już i czekamy na dziecko:) A potem się zobaczy, czy wrócę zaraz po czy jeszcze z dzieckiem posiedze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość precz z bachorstwem
na bachora zawsze zła pora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam instynktu nie miałam.Kierowałam się rozsądkiem. Pracuję od kilku lat w dużej firmie ale nie daje mi to satysfakcji.Zawsze chciałam miec wlasną działalnośc gospodarczą. Zdecydowałam się na dziecko teraz, póki jestem zatrudniona.Dzięki temu mam płatne L4, macierzyński a potem urlop wychowawczy.Po nim maluch będzie już na tyle duży by pójśc do przedszkola a ja wezmę się za realizację swoich planów zawodowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nigdy nie ma idealnego momentu na dziecko :) z pierwszym nie mieliśmy wątpliwości że chcemy już, bo bardzo się kochamy i oboje pragneliśmy już mieć dzieciątko i w prawdzie sytuacja materialna nie była za wesoła to dalismy radę z druga ciążą było trudniej się zdecydować, bo po pierwsze musiałam najpierw 2,5 roku odczekać ze względów zdrowotnych a potem był dylemat bo oboje dostaliśmy naprawdę fajne posady i szkoda było ich ryzykować ale jednak się odważyliśmy skutek był taki że mąż stracił pracę więc ja utrzymywałam rodzinę a z zajściem były problemy dopiero po półtorej roku starań zaskoczyło na szczęście w między czasie mąż dostał super pracę a ja wyrobiłam sobie prawo do płatnego L4 (na umowie zlecenie tez można jeśli sobie dodatkowo składki chorobowe do ZUS odprowadzasz) i teraz jestem już w 33/34tc w skrócie: zawsze jest zły moment bo albo jest źle finansowo, albo jest super i wtedy szkoda ryzykować pracą tak to już w naszym kraju jest po prostu zero pomyślunku ze strony państwa by rodziną z małymi dziećmi pomóc a co do instynktu jeśli mówisz że raz chcesz a raz sie boisz to jak dla mnie oznacza że masz instynkt macierzyński a ciąża i maleństwo tylko go z ciebie wydobędą a jeśli chodzi o obawy o związek to nic prostszego tylko siadasz z partnerem i o tym długo i poważnie rozmawiacie :) MUSICIE OBOJE CHCEIEĆ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość etam etam bez przesady
zrobiłam test i okazało się że już pora na dziecko i to chyba najwyższa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"tak to już w naszym kraju jest po prostu zero pomyślunku ze strony państwa by rodziną z małymi dziećmi pomóc" wiecie co, ja naprawde czegoś nie rozumiem i chyba nigdy nie zrozumiem. Ja mialam okazje zahaczyc jeszcze o ustrój postkomunistyczny, o "państwo opiekuńcze" itp. Wy sie wychowujecie w dobie kapitalizmu, gdzie wiadomo że nikt Ci nic za darmo nie da. I o dziwo - to ja wiem ze pomoc państwa ograniczy sie do niezbednej podstawy w stylu teoretycznie darmowa opieka zdrowotna i teoretycznie darmowe szkolnictwo (pomijam jakość), a wy tego nie wiecie. i to ja - wychowana na opowiesciach o mieszkaniach za grosze dla młodych małzeństw itp - wiem, że mam liczyc wyłącznie na siebie i na efekty mojej pracy. a Wy chcecie zeby to PAŃSTWO wam pomagało tak samo jak to panstwo ma pomoc emerytom, rencistom, bezrobotnym, studentom, rolnikom, górnikom, stoczniowcom, nauczycielom, pielęgniarkom... a ja sie pytam - w imie czego?... NIKT wam nie pomoze. liczcie tylko na siebie. to jest kapitalizm. powrotu do "państwa opiekuńczego" nie ma. raczej na szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haha dobre sobie
wiadomo,ze lepiej dostać niż zarobić..a że w Polsce jest generalnie syf to już inna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taajasne, no co Ty, przecież żyjemy we wspaniałym kraju, gdzie wszystko jest za darmo lub bardzo tanie, mamy politykę prorodzinną, zbyt dużo miejsc w żłobkach i przedszkolach, lekarstwa są tanie jak barszcz, w wczoraj we wszystkich wiadomościach podali, że standard życia mamy lepszy niż w Wielkiej Brytanii... Nic tylko się mnożyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taajasne ja nie mówię że państwo ma utrzymywać rodziny z dziećmi bo wiadomo że się nie da i nie o to chodzi bo nasze dzieci to nasza sprawa! ja tylko mówię że powinno być trochę bardziej prorodzinne bo z jednej strony biją na alarm że mamy niż demograficzny, że nie będzie komu za 40 lat na emerytów pracować a z drugiej strony nawet to durne becikowe chcą zabrać i jakoś nie ma prawa które by chroniło matki że np po macierzyńskim nie można ich zwolnić przez powiedzmy 3 lata no i ile ty masz lat że mówisz że pamiętasz czasy komunistyczne a nie tylko kapitalizm a my tylko kapitalizm :/ wyobraź sobie że ja bardzo dobrze pamiętam zakupy na kartki, pustki na półkach sklepowych i inne uroki tamtych czasów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i falea ma rację :/ próbowałyście zapisac dziecko do przedszkola:/ myśmy w zeszłym roku nigdzie nie dostali miejsca tylko w prywatnym żłobku oddalonym od nas o ponad 3km bez jakiegokolwiek połączenia autobusowego (nie mam prawka) a w tym roku tylko dzięki znajomościom udało się małą wcisnąć na miejsce które do obsadzenia miała dyrektorka (na każde 50 miejsc w przedszkolu ona dostaje 1 na które może umieścić dowolnie przez siebie wybrane dziecko) i co przez brak miejsc w przedszkolu nie mogliśmy z mężem normalnie pracować bo co z mała? a opiekunki biorą tyle że cała moja pensja by na nia szła :/ (miałam 7,20 za godzine a opiekunka chciała minimum 6)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie żłobku tylko przedszkolu* a co do żłobka to w naszym mieście by dostac miejsce to dziecko trzeba zapisac jeszcze przed poczęciem :/ i właśnie o takiej polityce prorodzinnej mówię!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"a z drugiej strony nawet to durne becikowe chcą zabrać" bo becikowe bylo durnym pomysłem od samego początku. uchwalono jes nie po to zeby komukolwiek zrobic dobrze, tylko po to zeby sobie zaplusowac u wyborców. "i jakoś nie ma prawa które by chroniło matki że np po macierzyńskim nie można ich zwolnić przez powiedzmy 3 lata" a niby dlaczego ma byc??.... w Polsce zwolnić pracownika i tak jest cholernie trudno w porównaniu do wieeeelu innych krajow, nie tylko Europy. "no i ile ty masz lat że mówisz że pamiętasz czasy komunistyczne a nie tylko kapitalizm a my tylko kapitalizm :/ wyobraź sobie że ja bardzo dobrze pamiętam zakupy na kartki, pustki na półkach sklepowych i inne uroki tamtych czasów" jesli w nicku jest Twoj rocznik to jestem pare ładnych lat starsza od Ciebie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dziecko dostało się do żłobka. Ale. Jest jeden minus - nie pracuję. Więc się do tego żłobka nie dostanie - chyba, że znajdę robotę w tydzień. i nikogo to nie obchodzi, że mi się to nie uda. Dziś mam dać odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"taajasne, no co Ty, przecież żyjemy we wspaniałym kraju, gdzie wszystko jest za darmo lub bardzo tanie" a jest gdzieś taki kraj? :D "mamy politykę prorodzinną" powtarzam - jesli ktoś wierzy w zapewnienia polityków o polityce prorodzinnej to jest naiwny. umiesz liczyć - licz na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taajasne w naszym kraju jest problem jak się chce kogoś zwolnić????? jakoś nie zauważyłam :/ pracodawcy się wycfanili i rzadko który teraz daje umowę o pracę a zlecenie rozwiązać to raptem 2 dni i powodu nie trzeba mieć i nawet prawo pracy nas nie chroni ehhhh mam wrażenie że jakimś pracownikiem administracyjnym naszego kraju jesteś :D nie wymagam cudów ale niech się zdecydują i albo chcą by się polacy rozmnażali albo nie :/ bo obecna sytuacja delikatnie mówiąc nie zachęca do rozmnażania się opieka medyczna beznadziejna, oddziały patologii i położnictwa wołają o generalne remonty, wymiane sprzętów i pożądne wyżywienie, brak miejsc w żłóbkach i przedszkolach, szkolnictwo schodzi na psy (gimnazjaliści nie umieją działać na ułamkach zwykłych) i dziwne że ludzie się 15 tysięcy razy zastanawiają zanim się na dziecko zdecydują :/ a wystarczyłoby kilka zmian w prawie i byłoby lepiej i hasło o prawie zabraniającym zwalniać kobiety przez jakieś 3 lata po porodzie według mnie jest ok bo kobieta jest pewna że chociaz przez te 3 lata będzie miała za co dziecko utrzymać :/ a co do tego że inne kraje nie są prorodzinne :/ popatrz sobie na naszych zachodnich sąsiadów mam znajoma która na porody zawsze do niemiec jeździ (ma 2 dzieci) bo dzięki temu że jej rodzina tam mieszka i ona tam rodzi to co miesiąc dostaje konkretną sumę w euro a u nas jest co :/ mały odpis z podatku (ciekawe którzy rodzice dostają całą sumę oczywiście tylko ci najbogatsi), becikowe które chcą znieść i hmmm zasiłek rodzinny 53zł na dziecko nie uczące się pod warunkiem oczywiście że dochód za poprzedni rok nie przekracza 504zł na osobe w rodzinie ludzie co to za kraj :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smart girl
Polacy mają bardzo roszczeniowe podejście do życia. Zawsze jest źle, nie pasuje, bieda itp. Najlepiej, żeby nic nie robili a wszyscy naokoło dostarczali kasę. No i jeszcze w każdym innym kraju jest lepiej. To wynocha!! Może byście się wzięły do roboty/ nauki?? Mój facet nie ma jeszcze studiów a dostał propozycję pracy w naszym przyszłym zawodzie za 6tys do ręki miesięcznie. Podkreślam nie ma dyplomu i ŻADNEGO doświadczenia. Po prostu pracował w tej firmie w wakacje i na tyle dobrze mu szło, że szef zaproponował mu przejście na umowę o pracę. Ale nie zajmował się ciągłym narzekaniem! Wręcz przeciwnie, pochodzi z bardzo biednej rodziny, utrzymuje się na studiach z niewielkiego stypendium socjalnego. Od nikogo nie oczekuje, ze mu "dadzą"! Do roboty ludzie a nie tylko narzekacie na swój marny los!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smart girl
"pracodawcy się wycfanili i rzadko który teraz daje umowę o pracę a zlecenie rozwiązać to raptem 2 dni i powodu nie trzeba mieć i nawet prawo pracy nas nie chroni" Z tego co ja się orientuję nawet w głupim call-centre biorą na umowę o pracę, bo pracownicy odchodzą. Nie wiem z jakiego jesteś miasta, ale u mnie umowa zlecenie jest rzadkością. Jak pracowałam w wakacje to musiałam się nieźle natrudzić, żeby własnie taką umowę podpisać. "ehhhh mam wrażenie że jakimś pracownikiem administracyjnym naszego kraju jesteś " Akurat oni dobrze nie mają. "pieka medyczna beznadziejna, oddziały patologii i położnictwa wołają o generalne remonty, wymiane sprzętów i pożądne wyżywienie, brak miejsc w żłóbkach i przedszkolach, szkolnictwo schodzi na psy (gimnazjaliści nie umieją działać na ułamkach zwykłych) i dziwne że ludzie się 15 tysięcy razy zastanawiają zanim się na dziecko zdecydują :/" Najlepiej narzekać. A na kogo głosujesz w wyborach? Jest tak jak jest, ale NIGDZIE nie jest powiedziane, ze za granica jest lepiej. Nie wszystkie szpitale są takie, sukcesywnie wykonywane są remonty. Co do szkoły to może sama byś z dzieckiem siedziała i go uczyła?? Mój tata przez całą szkołę pomagał mi w nauce i zawsze musiałam umieć coś więcej. Ale do tego trzeba chęci a najprościej zwalić wszystko na innych. "a wystarczyłoby kilka zmian w prawie i byłoby lepiej i hasło o prawie zabraniającym zwalniać kobiety przez jakieś 3 lata po porodzie według mnie jest ok bo kobieta jest pewna że chociaz przez te 3 lata będzie miała za co dziecko utrzymać :/" A z jakiej racji? Jak jesteś dobrym pracownikiem to będą Cię chcieli z powrotem. Najlepiej, żeby wszystko pod nos podstawić... "a co do tego że inne kraje nie są prorodzinne :/ popatrz sobie na naszych zachodnich sąsiadów" To jedź do Niemiec a nie pierdolisz. Jak takie coś mnie drażni! Nie dobrze Ci w Polsce - WON.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty-smart girl
a co robi ten twój chłopak? tańczy przy rurze czy werbuje kurwy do agencji? pieprzyć bzdury! bez doświadczenia i bez zawodu 6 tys.? ciekawe gdzie ten raj?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D:D:D:D szkoda mi słów ciekawe co to za zawód że praktycznie jeszcze bez kwalifikacji dają umowę o prace i 6tyś :/ no i zacznijmy od tego że skoro on jeszcze studiuje to dziwna ta umowa o pracę bo w takim przypadku dla wszystkich lepsza jest zlecenie :D i nie chodzi o roszczeniowe podejście bo ja dobrze już wiem że na nasz kraj nie ma co liczyć chodzi tylko o to żeby się nasz cudny rząd i politycy wkońcu zdecydowali i albo wóz albo przewóz :/ albo jest problem demograficzny i w takiej sytuacji trzeba zmienić prawo na bardziej prorodzinne albo go nie ma więc niech nie biją na alarm że nie bedzie komu na emerytów pracować :/ no i te cholerne żłobki i przedszkola :/ jak rodzice mają sami o wszystko zadbać jak nie mają gdzie posłać dziecka? a w dzisiejszych czasach z 1 pensji ciężko utrzymać rodzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smart girl hmmm to mnie ciekawi skąd ty jesteś bo ja akurat z bardzo dużego miasta i wierz mi ze umowy o prace dostają tylko pracownicy budżetówki i tzw strefy ekonomicznej (produkcje) co do call-center tak się składa że w takowym pracowałam i to długo i jakoś nikt nawet mi umowy o prace nie zaproponował :D pracodawcy się nie opłaca i to w call-center szczególnie bo jak to jest sprzedaż a pracownik sobie kiepsko radzi to są uziemieni przynajmniej na okres wypowiedzenia i tylko koszty ponoszą a żadnych zysków :/ a co do gimnazjalistów to hmmm akurat moja mała to dopiero do przedszkola chodzi więc liczyć na ułamkach nie musi umieć a ja mówię o takich gimnazjalistach którym korepetycji udzielam poza tym moja mama uczy w szkole i widzi jak poziom nauczania z roku na rok spada a co do niemiec to owszem jeśli chodzi o politykę prorodzinną to sa 100 razy lepsi od nas ale to nie znaczy że mam tam jechać to wyobraź sobie że dla mnie inne sfery życia sa ważniejsze niż kasa od państwa :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smart girl
Studiuje Transport i zaproponowali mu pracę jako logistyk w magazynie :) Jak widać taniec na rurze to nie jest. A kto powiedział, ze przyjął tą pracę? Nigdzie tego nie napisałam. Właśnie ze względu na studia ją odrzucił. "no i te cholerne żłobki i przedszkola :/ jak rodzice mają sami o wszystko zadbać jak nie mają gdzie posłać dziecka? a w dzisiejszych czasach z 1 pensji ciężko utrzymać rodzinę" A wcześniej było lepiej? Wcale nie. Też było ciężko. Co do polityki prorodzinnej uwierz mi wiele rodzin decyduje się na dziecko. I to nie jedno. Twoje podejście z tego co widzę spowodowane jest finansami. Więc dlaczego obwiniasz państwo, ze nie masz lepszej pracy? Ja wychodzę z założenia, ze NIKT mi nic nie da. Ani państwo, ani rodzice. Pieniądze, mieszkanie, utrzymanie rodziny - jeśli ja/ mój partner tego nie zrobimy to będzie nasz problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mami82 ja mieszkam we Wrocławiu i wszyscy moi znajomi maja umowy o pracę jesli chodzi o poziom nauczania to jest jednym z najwyższych na świecie i zdecydowanie powinien być obniżony. Powinno postawić się na języki, a nie na bzdurną historię czy geografię, która do niczego nie jest potrzebna. Po wyjeździe do krajów zachodnich nasze dzieciaki awansują o kilka klas, ponieważ umieją o wiele więcej. Gorzej jak wracają do Pl to spadają niżej popieram taajasne odnoście zasiłków, a pracuję w sektorze prywatnym co do przedszkoli i żłobków oraz szpitali zgadzam się w pełni- beznadzieja, ale nie ma co porównywać do Niemiec, bo to inny świat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakbym miała takie podejście jak piszesz to bym się na 2 dziecko nie zdecydowała :D:D:D ale Klementyna ma rację temat strasznie zboczył z kursu a chodziło tylko o to że nasze państwo robi wszystko by kobieta nigdy nie miała dobrego momentu na dziecko :) według nich dziecko ma być wyrzeczeniem własnych marzeń ale to na oddzielny temat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×