Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poradzciekobiecie

nie rozumiem jego zachowania-pomózcie

Polecane posty

Gość poradzciekobiecie

witajcie, mam pytanie.moze ktos z Was pomoze mi.Poznalismy sie kilka miesiecy temu, mieskzmy ok 130km od siebie,na początku były telefony raz w tygodniu, dosc długie rozmowy, potem spotkanie, kilka godz.nawet miłe, po spotknaiu znów telefony raz lub dwa w tyg. rozmowy o wszystkim i niczym, po jakims czasie drugie spotkanie.Po tym drugim częstotliwosc jego telefonów się zwiększyła, rozmawiamy dosc często, ale nie widzielismy sie kilka tyg,Zawsze mówi, ze zajrzy, jak będzie w okolicy(czasem słuzbowo wyjezdza), podobno w przyszłym tygodniu.Ja nie nalegam.Nie było zadnej fizycznosci, nawet pocałunku.Dodam, ze to powazny człowiek, lat 41, oficer, uznany w swojej pracy, kawaler...Zaden figo fago, nawet za powazny troche:)Moje pytanie jest takie.Wiem, ze sie podobam, dlaczego on tego nie intensyfikuje, nie przyspiesza, tylko rozmowy tel go zadowalają?Kiedy jego mama powiedziałą....gdyby ona kiwnęła palcem, byłby jej...ale ja jakos tego nie czuje, jakby to ując, on jest az za taktowny i za delikatny, niby trzyma dystana, a nie odpuszcza, ciagle dzwoni i mówi, ze niedługo mnie odwiedzi...Czy powinnam jakos zadziałać???Nigdy mi sie taki męzczyzna nie trafił:)dziwny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
41-letni kawaler - i ty się dziwisz, że się nie umie zabrać za ciebie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajebisty27
jest zablokowany pod względem emocjonalnym, może tak był wychowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzciekobiecie
z tegto co wie, miał jakies związki, nawet był zaręczony, ale go rzuciła.Nigdy nie poznałam, takiego ze tak to ujmę, nieruchawego męzczyzny:)jednoczesnie imponuje mi.Nie wie3m jak sie zachowac, nie chce go spłoszyc, bo mi sie podoba, ale juz mnie to zaczyna nudzic, albo sie spotykamy i poznajemy, albo niech mi nie zabiera czasu tymi telefonami....tylko jak to powiedziec:)i czy w ogóle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chce go spłoszyc, bo mi sie podoba, ale juz mnie to zaczyna nudzic, albo sie spotykamy i poznajemy, albo niech mi nie zabiera czasu tymi telefonami....tylko jak to powiedziec i czy w ogóle?" - najlepiej daj facetowi spokoj skoro Cie nudzi telefonami i nie zaciaga na sile do lozka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To sama zaciąg go do wyra. Powiedz sobie, że to ty jesteś Sprite a on pragnienie i do dzieła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzciekobiecie
czizas-ja lubię Twoje wypowiedzi i często je czytam więc mnie nie rozczarowuj:) nie myslę o łózku przeciez, tylko o jakims okresleniu sie, przypominam, znamy sie od kwietnia chyba, oboje dojrzali, proszę Was o podpowiedz czy powinnam jakos intensywniej zadziałac.Za złośliwości dziękuję z góry:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzciekobiecie
oj dziewczyny, nie o wyro tu chodzi, no

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strecykiii
jA MAM podobnie.Tez mowi ze jak bedzzie mial wolne z pracy to pryjedzie.mamy codienny kontaskt tylko przez gg. Dzis napisalam sms czy ma jakies plany na weeknd.I nie odpsiuje. Nie przyjedzie w ten weeknd - to bedzie koniec.Nie bede na niego wieki czzekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzciekobiecie
tylko o to, czy ktos sie spotkał z takim facetem, co mu niby zalezy, a niewiele działa...czy takiemu trzeba cos dobitniej zaproponowac czy jak?zachęcić?bo ze on chce tą znajomość kontynuowac, to wątpliwości nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzciekobiecie
strecykiii my nie gadamuy przez gg bo on nie ma go nawet:)tylko telefon, długie rozmowy.jesli Twój jest młody niedojrzały, to rzeczywiście wzkoda tracic czasu, mój jest powazny gosc, dlatego tak dziwi mnie jego zachowanie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama piszesz ze gosc Cie nudzi wiec spojrz na to z dystansu. moze po prostu nie pasujecie do siebie, tylko ze dla niego mozesz byc miloscia zycia a nie przelotnym romansem z ktorego moze cos wyjdzie a moze nie facet nie ma juz 20 lat zeby latal za Toba z piorem w doopie, jezeli dasz mu do zrozumienia ze chcesz przyspieszyc to mozesz w jego oczach wyjsc na zupelnie inna kobiete niz ta ktorej on pragnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strecykiii
Odpisal.ze nie ma adnych planow.Jutro do pracy.Wiecorem jakies spotkanie binezowe i jest wolny.Ale nie zaproponowal spotkania. co to ma byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzciekobiecie
czizas:) masz wiele racji, jak dotąd nic nie przyspieszałam, nawet nie dzwoniłam nigdy, zawsze on.Troszzkę mnie nudzi juz, to prawda.Po prostu wolałabym się spotkac na zywo, porozmawiac, poznac lepiej.Dziwi mnie to, ze on-mimo, ze się mu podobam-nie dązy do tego, albo dązy baaaaaaardzo powoli i slamazarnie:)A ze przelotnych romansów nie szuka, to pewne.Ja juz nie młódka, tez nie chce czasu tracic:)Co za typ dziwny.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro znajomosc trwa juz jakis czas to moze przyszla Twoja kolej zeby zaproponowac spotkanie, moze wybierz jakas restauracje "w pol drogi" :) po prostu nie powinnas czynic mu wyrzutow z tego powodu ze jest ostrozny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzciekobiecie
streckiii, to znaczy, ze nie chce się spotkac. twój sms był jednoznaczny, był zachętą...nie skorzystal.Nie naciskaj, bo przestanie Cię lubic:)rozejrzyj się za kims innym-to moja rada:) a czy ktos mi doradzi???co z moim zołnierzem?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strecykiii
Tak zrobie daje sobie spokoj z nim.Bo to nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzciekobiecie
czizas racja, bo juz tak pół zartem zaczęłam mu troszkę wyrzucac:)nawet rzuciłam lekko cos w stylu-ja juz sobie odpusciłam tą znajomos-na co on wyraznie smutno-tak?a dlaczego?, na co ja-bo sie nie spotykamy:) na co on-no ale przeciez przyjadę niedługo, do śmiechu mu nie było...zaraz za 2 dni znów zadzwonił:) niby nie chcę przyspieszac, ale chyba czas sie okreslic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strecykiii
Nie ma planow.Niedziele ma wolna a nie chce sie spotkac.Jest mi strasnie przykro ale nic na to nie poradze.Nie zmuse go do tego jesli nie chce.Dieli na odleglosc ok.3h jazdy samochodem. Musze zapomniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znam kilka rodzin wojskowych, ojcowie sa oficerami, wiekszosc zycia spedzili na misjach i wyjazdach i problem jest taki ze to w wiekszosci samotnicy, dusza sie kiedy kazda godzine trzeba spedzic z rodzina. musisz pamietac o tym ze nie dosc ze facet ma 40 lat to jest przyzwyczajony do samotnosci wiec wejscie w zwiazek to dla niego jak przeplyniecie morza czarnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzciekobiecie
czizas dzięki, trochę otworzyłas mi oczy...no tak, nie jest gówniarzem,ale mam wrazenie, ze chciałby, a boi sie, jak gówniarz.Ale juz chyba wiem z czego to wynika ja rodzin oficerskich nie znam, jest to z pewnoscią zawód specyficzny, ale muszę powiedziec, ze ten mój ma przcę taką stacjonarną...i tak juz raczej zostanie. Zaczynam sie zastanawiac czy jemu jest po prostu dobrze z samotnością.Ale jesli tak, to czemu szuka kontaktu?Nie odpuszcza-na swój sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzciekobiecie
strecykii on po prostu nie chce.A Ty sie nie narzucaj Kochana, nie warto.Nie pisz juz do niego, nie trac czasu.Blizej Ciebie tez są męzczyzni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strecykiii
A co pwoiecie na moja sytuacje,Tez mamy staly konatkt ale spotkac sie nie cche. Odpusczam sobie ale i tak mi jest zle i mustno ze tylko casu ciagnelam to.A on ma mnie gdzies.Dal mi nadzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz to nie chodzi o to ze cale zycie ma byc sam tylko potrzebuje po prostu przestrzeni, jakichs wyjazdow weekendowych na polowania, ryby, grzyby, sport czy cos tam. na pewno ma jakies hobby i pewnie bedzie sie mu poswiecal od czasu do czasu :) a teraz masz dwa wyjscia albo sie uzbroisz w cierpliwosc albo go zostaw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiskaAniMiska
Po pierwsze, facet, który ma 41 lat i jest kawalerem... to dość dziwny 'okaz'. Nie bez powodu nim jest - może to wynikać to z jego sposobu postrzegania związków, kobiet, czy siebie samego, może zależeć od priorytetów i hierarchii wartości jakie wyznaje, czy też wreszcie może też wynikać ze sposobu wychowania. Można go tłumaczyć nieśmiałością, zbyt dużym nawałem pracy, apodyktyczną mamuśką, etc. Można też napaść na niego, i uznać, że skoro do tej pory nie związał się z nimi na poważnie - to albo nie ma na to ochoty i teraz (bo ma za nic kobiety, bo tak mu wygodniej, jest innej orientacji seksualnej, etc), albo jest pracoholikiem i nie potrzebuje do szczęścia pakować się stałe związki, albo zwyczajnie ma spaczony charakter i widać dotąd żadna nie była w stanie z nim wytrzymać na tyle długo, żeby zdążył wziąć ślub i mieć dzieci. Zawsze też pozostaje opcja inna - zapytania go wprost, jak on postrzega Waszą znajomość i do czego ona wg niego może doprowadzić. I przyjęcie odpowiedzi taką jaką się od niego otrzyma, bez wkręcania sobie, że 'pewnie on coś innego miał na myśli'. Zapytasz o konkret - dostaniesz konkret (szczególnie, jeśli gość jest związany z wojskiem - bo to jest wpisane w jego charakter). Nie będziesz się musiała zastanawiać na tym forum i nie będziesz musiała 'wróżyć z fusów' - jakie motywy nim kierują, i robić mu prawdziwej psychoanalizy tylko na podstawie swoich pobożnych życzeń, bądź wątpliwości. I tę ostatnią metodę proponuję Ci do zastosowania w praktyce. Kiedy będziesz wiedziała na czym stoisz - będziesz też wiedziała, co robić dalej, zamiast tkwić w obecnym stanie zawieszenia i niepewności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzciekobiecie
czizas hobby ma, nawet dosc nietypowe, no, ale to tylko dobrze o nim świadaczy, ja tez je przeciez mam i zabrac sobie nie pozwolę:)nie ma mowy o ograniczaniu.Chyba jeszcze trochę poczekam.Jak sie nie zdecyduje na jakies działanie, to odpuszczę.Bo poza słowami typu przyjadę, albo przyjedz do mnie, zapraszam i telefonami-nie dzieje sie nic.Dziwoląg i juz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzciekobiecie
MiskaAni Miska bardzo dziękuję za Twoją wypowiedz:)wszystkim zresztą dziękuję za wypowiedzi:) przeczytałam Cię uwaznie i dochodzę do wniosku, ze to jedyne rozsądne wyjscie-jednak zapytac wprost.Wahałam się, bo nie lezy w mojej naturze narzucanie się komukolwiek, naciskanie, wyciąganie informacji....Myslałam tak jak dziewczyny tu, facet jest przyzwyczajony do wolnosci, samotnosci, trzeba dac mu czas...Ale i mój czas jest cenny:)I biegnie tak szybko jak jego, a moze szybciej, bom kobieta:)Więc jak sie w tym przyszłym tygodniu spotkamy to go zapytam.Delikatnie.Zapytam, póki nie zdązyłam sie jeszcze zaangazowac..I bardzo jestem tej odpowiedzi ciekawa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzciekobiecie
nie, nie będę sobie nic wkręcac i nadinterpretowac jego wypowiedzi:)ten etap-wiekowo i mentalnie-mam na szczęscie za soba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strecykiii
A ja chyba sie aangaowalam.i MUSE zapomniec.Dupek.to po co dalej utrzymywal konaztkt jesli nie zalezalo mu na mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzciekobiecie
strecykiii oni czasem tak robią...moze dla rozrywki, dla zabicia czasu?nie mam pojęcia, wnoiskuję, ze jestescie młodzi bardzo?ile macie lat?no i ta odległosc...musiało by to byc rzeczywiście prawdziwe uczucie, zeby taka odległosc nie była przeszkodą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×