czy powiedziec jej o zdradzie?

witam! kiedys przejechalam sie na takiem facecie: krecil ze mna i inna panna, oklamywla i ja i mnie. nic z tego nie wyszlo oprocz teo ze była zauroczona i jakis czas cierpialam bardzo:( czulam sie skrzywdzona, oszukana itd itp ale jednak cos do neigo czulam.. znalazl sobie dziewczyne a mnie pozostalo patrzec i cierpiec.. ale trudno pogodzilams ie ztym , jednak zaistaniala tak asytuacja, ze jej nie bylo przez 2 miesiace a on chcial ze mna dopuscic sie zdrady-nie wiem co sobie myslal, ze bede 100% dyskretna nie wiem,ale dla mnie bylo to idiotyczne, jednak ja pozbierana z tamtych zali, postanowilam go wykorzytsac "dyplomatycznie i w granicach rozssadku", nie bylo sexu , raczej petting ale tylko i wylacznie dlatego ze ja nie chcialam nic wiecej. teraz zastanawiam sie czy nie powiedzie cjego dziewczynie o tym zajsciu. co wy byscie zrobily? dodam, ze to byl typ bawidamka, i tym kiedys mnie zranil na samaym poczatku znajomosci. jakos nei chce by uszlo mu znow tamto zajscie płazem.

Powiedziałabym jego pannie.Zemsta najlepiej smakuje na zimno a on pewnie czuję się pewny siebie teraz bo mineło już trochę czasu.

dziewczyna niech wie z kim ma do czynienia

ale głąb z tego gościa

masakra

dodam ze podaczas tej sytuacji, to ja mowilam ze nie moge a on mowil mi ze przeciez nie mam chlopaka i moge..rece opadaja, probowal mi wmowic ze je jestem jakas "do tylu" ocyzwiscie delikatnie to robilo-heh mainipulant..ale mowilam mu ze nie, błagał mnie o zrobeinie loda wyobrazacie sobie...... dodam ze mamy wspolnch znjomych i czesto razem imprezowalismy itd.... a on bezskrupulow dopuscil sie czegos takiego. mnie tamta sytuacja bawila jako tako- taka zemsta za tamto , no ale jednak jaka by tamta panna nie byla jest kobita tak jak i ja wiec..

To że on jest Ku******em to z góry wiadomo, ale co Ci strzeliło do głowy żeby zranić tą dziewczynę? Sama mówisz że cierpiałaś i teraz jej robisz to samo? Chyba że jesteś o nią zazdrosna? Jeśli nie to jesteś z tej samej półki co ten chłoptaś

moja kumpela widziala ich ostanio na jakeijs imprezie i mowila ze wygladali na taka zkochan pare ale wiedziala co zrobil i jedyne co sobei pomyslala"gdybys ty dziewczyno wiedziala", nie wem sama co z tym zrobic. boje sie ale jadak nie moze mu tak wszystko chyba uchodzic plazem... ja mam satysfakcje ze nie dalam sie;] ale wobec mnie to tez bylo traktowanie mnie jak jakas szmate... ale nie dalam poznac tego po sobie :D i dodam ze nie uwodzialm go, on sam zaczal igrzaszki

czy jestem zazdrosna? powiem tak: nie, ale czuje jakis tam zal do niego ze kiedys mniepotraktowal jak potraktowal. powinien byl wyciagnac wnioski z tamtego ze jestem osoba wrazliwoa , a on uznal chyba ze ja tak na niego lece ze pewnie moglby zrobic co che np ze zrobilabym mu loda i ok.. no sorry ale nie zrobilabym tego obcemu kolesiowi, bez jaj, on byl swiadom tego co robi, ja tez tyle ze ja nie mam teraz nic do starcenia a jedyne co to zyskalam jakies poczucie moejej wrtosci bo mimo tego ze podobal i podoba mi sie wiem ze z kims jest i nie chcialam wiecej niz on. chcial mnei wykorzystac ... wmawiajac mi ze dl amnei przeciez to tez przyjemnosc.. ok moglam sie znim calowaci zabwaiac ale bez przesady, nei nie ja ją ranie ale on. ja jestem mloda i korzystam z zycia mozna powiedziec, nie mam w tej chwili zobowizan, tak czasem sie uklada.

Dużo masz kolegów w związkach? Pewnie trochę ich jest więc wskocz każdemu do łóżka, a wytłumaczenie zawsze sobie jakieś znajdziesz:) Jesteś po prostu żałosna nie rozumiesz że wiedząc o tym że on z kimś jest jesteś tak samo winna? Porażka szkoda słów...

A jeszcze jedno to nie on Cie tak potraktował sama jesteś sobie winna

ja winna? a nie wiem niby dlaczego? wykorzystalam go na tyle na ile moglam i co mnei to, zemsta to zemsta.

ja bylam wobec niego zawsze ok... od poczatku, wiec to ze teraz tak zrobil- to jego wina nie moja, gdybym byla chmska wykorzystalabym to do konca a moglam zrobic co chcialam.

Tylko to nie zemsta na nim bo on sobie poużywał, a Ty czujesz się jak szmata więc chyba coś nie tak

kochana. on sobei nie pouzywal bo on byl nagi a ja ubrana jednak heheeh

Może powiesz w jaki sposób sie zemściłaś?

to ja moglam sobei pouzywac jak mnie sie podobalo, ale jednak mialm hamulce i to ja zwrofcilam uwage ze"nie moge" na co on odparl ze mnei nie rozumie... ze on ma inne podejscie, cokolwiek chcialam powiedziec on na to ze on nei jest mna i nei rozumie tego.

W takim razie dlaczego czujesz się jak szmata? Pisałaś że Cie wykorzystał

To by była świetna zemsta na tym kolesiu... ale zraniłoby dziewczyne...

zemsta, teraz on ma glowe pelna mysli teraz to on musi sie tym przejmowac i on ma dusze na rameiniu.kiedys sie nie przejmowal man i nieczym teraz pewnie zaczal:D

hej ja nie napisalam ze mnie nwykorzysal ALE CHCIAL anei dostal tego co chcial a to rozbnica to ja go wykorzystalam na dobra sprawe

Właśnie o tym mówię bo dla mnie to nie zemsta tylko chłopak sobie nie umoczył i chwilowy nerwik z tego powodu:) Nie znam dokładnie sytuacji, ale jak ruszysz głową to wymyślisz coś co go naprawdę dotknie

NIE CZUJE SIE JAK SZMATA wrecz przeciwnie to on nia jest:D

Sorry za szybko czytałam:)

Właściwie to już nic nie rozumiem skoro nic się nie stało to o czym chcesz jej mówić? On i tak wykręci kota ogonem i powie że to Ty chciałaś, a on się wzbraniał

Livka nei oceniaj mnie yle, bo jak bzm wtedz chcial to bzm i seksila sie y nim i robila mu loda co bz nei chcial ale mam swoje yasadz.koles keidzs mnie osyukal, ja wiem ye mi nei obieczwal malyenstwa domu i dyeci nei badymz smieyni ale skoro publicynie sie pokayzwla ye mna i bajerowal mnie, a wtdz mial inna a ja sie yaurocyzlam.. to bzlo pryzkre nie wiesy jak bardyo a chcialam wtedz kogos meic nei wiesy jak bardyi i trafilam na takiego bawidamka, nei wiedyialam o tzm wtedz nei wiesy ile ja plakalam pryey to i jak niska saoocene mialam potem yal mowic:(

To pewne że zwykłe ścierwo z niego:p

A co jeżeli nie było seksu, ale takie rzeczy jak piszesz, ale on uważa, że skoro nie było seksu, to zdrady nie było...:/...?

hm wiesz ja moge sie spotkac i znia i z nim i powiedziec to przy nim i przy niej nei ma problemu. JA PO PROSTU NIE MAM CIERPLIWOSCI DO TAKICH KOLESI!! co znow ma mu to ujsc plazem?

znaczy chodzi mi tu o inny przypadek, sytuacje, w której się znalazłam...