Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nauczycielka przedszkola

dzisiejsze teksty moich przedszkolaków

Polecane posty

Gość nauczycielka przedszkola

polecam na poprawe humoru:) -o kjęgosłup trzeba dbać! Bo jak się złamie- to koniec! Nogi bolą... chodzić nie można... -co narysowałaś? -Tu mój ładny domek, a tu brzydki gnóóóóóój Zagadka o psie: -łapki białe, a kinolek czarny, szczeka na człowieków innych a na nas nie! O jedzeniu truskawek: - zdejmiamy tą trawę, co jest przy truskawkach, posypiamy cukrem i zjadamy ręcami! - mam jednego kota, ale ciągre chodzi na raski! - na jakie raski? - no na takie kotkowe dziewcynki! - ty mnie wykorzystujesz i nie jesteś dla mnie miło koleżeńska! - ja się urodziłam psipsią - co ty mówisz wiktoria? - no wyślizgnęłam się z psipsi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gjhgkjh
O masarkra! Połowa tych dzieci to jest z jakiejś patoligii chyba. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajania
No świetne.Moja 2 letnia Córusia też mnie zaczyna zaskakiwać niesamowitymi sentencjami.Kurcze to jest strasznie słodkie w wydaniu takiego małego mądrali!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patologia to jest
nadmierne ekscytowanie się głupimi tekstami cudzych dzieci :o Zawsze myślałam, że tylko rodzice mają tak zryty beret, żeby takie rzeczy utrwalać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczycielka przedszkola
po czym stwierdzasz, ze z patologii? Rozśmieszyłaś mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczycielka przedszkola
wiesz, patologią bym tego nie nazwała, raczej poczuciem humoru? Ale Ty pewnie nawet nie wiesz, co to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszę wygrać tę aukcję i już!
fajne, dzieciaczki są zabawne i maja swoje poczucie humoru, zazwyczaj próbuja powtórzyć to co usłyszały od dorosłych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najsmieszniejsze jest jak
dzieci zdradzą żartem jakąś tajemnice rodziców przy innych :D sa w tym bezbłedne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patologia to jest
Może gdybym spędzała większość tygodnia w otoczeniu przedszkolaków, to i moje poczucie humoru zeszłoby do tego poziomu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczycielka przedszkola
oj tak, w przedszkolu zdarza się to bardzo często. Tak więc- rodzice- miejcie się na baczności :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczycielka przedszkola
wolę mieć poczucie humoru na tym poziomie, niż nie mieć go wcale i być taką zrzędą, jak co niektórzy tutaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buhahahhhhj
psipsia to jest to xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gjhgkjh
Psipsia, gnój, laski? To tak się w domu teraz rozmawia z dziećmi? Ooops, myślałam że rodzic to już trochę poważniejsza instytucja od szurniętego nastolatka. No ale różni ludzie maja dzieci. Inaczej wszyscy byśmy należeli do jednej masy społecznej, a tak to przynajmniej mamy 'drabinkę' i dywersyfikację. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komoda
Mój 7 letni bratanek, na pytanie co to jest, a była to sarna, która stała na łące, odpowiedział: hiena z Hamalajów. A w restauracji, gdzie brat zamawiał sznycel i wszyscy się zastanawiali co to właściwie jest, z wielkim entuzjazmem rwał się do odpowiedzi. Okazało się, że sznycel w jego rozumieniu, to pan, który łapie psy. Rozumowanie dzieci jest przezabawne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczycielka przedszkola
gjh coś tam- wrzuć na luz:) widac, nie masz pojęcia o dzieciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najsmieszniejsze jest jak
a ty -gjhgkjh to co, matka polka? :D bez przesady...jasne że opieka nad dzieckiem to odpowiedzialnośc itp...ale chyba nie wyobrażasz sobie że załóżmy do 18roku życia dziecka przez 18 lat bedziesz kontrolować każde swoje słowo?! jeśli tak, to gratuluję odwagi i wspolczuje głupoty, chyba masz mało lat bo idealnie to jest tylko w m jak miłość albo dobranocce :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nauczycielko, fajny temat, ale nie tu... A dziś podobno jest Dzień Uśmiechu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gjhgkjh
Małe dziecko powtarza to co słyszy w domu. Jak nawiedzony rodzic mówi dziecku że ma psipsie albo woła do niego gnoju to na pewno bardzo dobrze świadczy o takim domu. Nie wiem co cię tak dziwi? Może gdybyś była nieco bardziej spostrzegawcza i inteligentniejsza to byś skonstatowała dlaczego dziecko A mówi ładnie, a dziecko B jakby miało ojca murarza i matkę z mięsnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafelelelele
gjhgkjh nie wiesz co to gnój? :o tak do Ciebie w domu wołali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczycielka przedszkola
- Ruchałeś Pitka?- - Gdzie tam. On jest taki rozjebany, że mu z dupy pasztet cieknie. - - A czemu to? - - Podobno często na wieś do babki jeździ i gdy stara jest w kościele, a łazi tam co wieczór, Pitek puszcza się z bykiem w obórce - - Skąd o tym wiesz? - - Tomek Pała widział. Ma brata w tej samej wsi i kiedyś razem się tam wybrali. Była sobota, wypili kilka win i Pitce na amory się zebrało. Rozpiął portki, wymachiwał kutasem, ale Pała był tak pijany, że w pewnym momencie usnął - - To w takim razie jak mógł widzieć kiedy Pitkę ruchał byk? - - Obudził się w środku nocy i wyszedł na podwórze by oddać mocz. . Wtedy to usłyszał jakieś łomoty i zajrzał do obory. - - Hm. ciekawe, że tak się stoczył - - Nie stoczył, tylko wie, czego chce. Miał przecież tą, no jak tej habaninie na imię... Cirka? To mu pizdy skąpiła, a jak już dała pojebać, to za każdym razem pryszcze jakieś mu na kutasie wyskakiwały i raz mu nawet skóra z jaj zeszła... Babka robiła mu okłady ze śmietany i majeranku. Potem poznał taką Stasię. Bigosówa. Wziął prosto z dworca i przygarnął pod swój dach. Ponoć niebrzydka, ale cipę miała tak sflaczałą od pstrykania, że dzyndzel jej zwisał do połowy ud - - Ja to bym się tym nie przejmował. W dupę też można wyruchać. - - Jak taka nie ma robali. Raz dorwałem taką gliszczę, co to odszczelona z klasą, o niewinnej buzi, a cycki to miała jak świerze pyzy. No, ale jak ją w nocy zacząłem jebać, to i wdepnąłem w kawowe oko. Tak jej dosunąłem, że się na koniec spierdziała. Ale gdy parę dni później odbyt mi się rozswędział to wiedziałem, że mi flaki owsiorami nadziała... - - Ale kurwa ci się trafiła. Pewnie w dworcowym sroczu to złapała. Taka zamiast przykucnąć i się rozkraczyć, to przykleja rozpadówę do osyfiałego sedesu - - Bo baby nie mają fantazji. Stasiu Dziura odkaża deski własnym moczem, dopiero siada - - Tak, ale to jego jedyna zaleta, bo gumki ma już nieźle poluzowane - - Jak to? - - No pasztet mu cieknie, mówię. - - Słyszałem, że mieszka z jakąś starą ciotą - - Tak, Leon Puder zaliczył już siedem krzyżyków, ale podobno jeszcze jakoś się trzyma i przez to Stasiu łazi taki rozpruty - - Ten Puder to musi mieć chuja jak kibić jamnika - - Tylko, że jaja mu wyschly. Stasiu gadał, co stary kremy jakieś wcierał, a że nie pomogło, to smaruje kogucim sadłem - - A to kurwa zabobonnik. Pewnie próchnicy starczej się nabawił, a na to i okłady z nieletniej cipulki nie pomogą - - I choćby, ale Leon nie lubi bab, bo to wiadomo; w dupę niechętnie dają pobzykać, a kapciary są dla niego za luźnawe - - Jak on poznał Stasia Dziurę? - - Na pielgrzymce kutasów u Mietka Bzykalskiego. Puder spojrzał, Stasiu zamerdał pierdziawą i skamracili się - - No, a ty, nie rzuciłbyś jakiego spojrzenia na mnie...? - - Toż patrzę na ciebie już od godziny, ale mój stachanowiec coś nie chce zerwać się do roboty - - A czemóż to? - - Wiesz co, kup se pekińczyka by cię lizał po jajach bo mi oststnio zdrętwiał język -

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gjhgkjh
Wiem, że są domy w których to standard. Bywałam nawet w takich jako dziecko w podstawówce i matki rzeczywiście nie przebierały w słowach. Niby czemu cię to dziwi? Tak, są patologiczne rodziny w tym kraju, są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczycielka przedszkola
jakby miało ojca murarza i matkę z mięsnego :O:O wiesz co, twoje wypowiedzi sa tak zenujące, ze aż żal czytać, Skoro Cię topik nie interesuje, to już ci dziękujemy, przenies się na inny, co będzie z korzyścią dla nas wszystkich. A co do "psipsi"- to co, może ma mówić, ze ma waginę?? A co do gnoju, to raczej sądze, ze dziewczynka widziala po prostu gnój i zapytała rodzica, co to jest, a potem to narysowała. Gdyby ktos tak na nią mówił, raczej nie rysowałaby tego obok domu, to chyba logiczne, ale widocznie nie dla wszystkich... Ja jestem nauczycielem, ale mam w sobie jeszcze trochę luzu, swobody i humoru i całe szczęście, bo gdybym była tak nawiedzona, to chyba nie nadawałabym sie do pracy tam, gdzie pracuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka dexa
a twoja stara i stary skąd są? spod monopolowego? :classic_cool: dobrze, że powiedziało z "psipsi" zamiast "z pizdy" nauczycielko za dychę🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczycielka przedszkola
to było do mnie? Bo nie bardzo rozumiem Twoją wypowiedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka dexa
a do kogo? do Leona Podwalskiego? pięknie się popisałaś tym dialogiem powyżej. dzieci cię nauczyły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczycielka przedszkola
:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gjhgkjh
Dziecko ma krocze, a nie psipsie ani inny twór o upośledzonej nazwie. A gnój to odchody bydlęce. Widzisz, jak się chce to można mówić jak przyzwoity człowiek z normalnego środowiska, a nie jak prostak. Czujesz różnicę? Pewnie nie ...no ale czego się spodziewać po osobie którą jarają teksty w stylu: 'rozj**any, że mu z d**y pasztet cieknie'. :o Trochę się minęłaś z powołaniem moja droga, bo do pedagoga ci jeszcze daleko. Brak ci klasy. Nie dajesz dzieciom przykładu. Nie poprawiasz ich i nie tłumaczysz, że niektóre słowa są niepoprawne, nieeleganckie albo że nie wypada czegoś mówić w towarzystwie, a chyba taka twoja rola jako pedagoga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczycielka przedszkola
Sądziłam, ze każda inteligentna osoba domyśliła się, ze ten- pozal sie Boze- dialog, to podszyw...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×