Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość AnieLLicaa

Kiedy jednego z partnerów stać finansowo na więcej

Polecane posty

Gość Nie znam takich przypadków
I Panowie racja: sa kobiety, czekajace na jelenia i wygodnickie zycie bez poniesienia "kosztow wlasnych", ktore oprocz tego ze potrafia ladnie wygladac to niewiele wiecej... ale nie generalizujcie bo sa i rowniez tacy mezczyni.. mialam okazje na takiego trafic... Nie pracowal wcale bo mu praca nie odpowiadala wiec zrezygnowal, nowej jakos nie szukal, ale ja zarabialam dobrze wiec przeciez wystarczalo:/ Wedlug niego.. i bylo by dobrze tylko ze jak sie to ciagnie pare miesiecy, a mezczyzna oprocz siedzenia w domu niewiele robi plus jego rachunki za telefon, splata kredytu i drobne wydatki ktore pokrywam ja (w calosci bo przeciez dobrze zarabiam!) - to jest pasozytnictwo..... Czulam sie jakbym miala dziecko nastoletnie, ktore jeszcze ode mnie bierze kieszonkowe... Na poczatku mowil ze szuka czegos lepszego z mozliwoscia wiekszych zarobkow... kasa topniala a on nic... Takze definicja pasozytnictwa obca mi nie jest z tym ze autorki do niej sie przypisac nie da:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem tego ..
Ale co to znaczy "jak jej dam 300 zł"? To Ty pieniądze swojej kobiecie wydzielasz? Bo w normalnym domu to pieniądze są na dostępnym koncie i małżonkowie (partnerzy) biorą, kiedy trzeba coś kupić, większe wydatki ustalają. Nie przyjmuje innego układu i w innym nie byłabym. Siostra mojego męża przykleja na lodówce swojemu wieloletniemu partnerowi (małżeństwo, tyle że bez papierka), że ma jej np. oddać 100 zł! Ludzie mają wspólne życie, mieszkanie, teraz budują wspólny dom, a dzielą się, kto ma kupić masło! To chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakie to szczęście, że wszyscy mamy wolny wybór. Możemy żyć z kim i jak chcemy. Samotnie, z własnymi dziećmi (które sobie nieostrożnie w poprzednich związkach na świat sprowadziliśmy) - też :) I wszystko wtedy jest prostsze i łatwiejsze :P Zwłaszcza do comiesięcznych rozliczeń :D To był sarkazm ;) Uprzedzam, na wypadek, gdyby ktoś nie pojął, ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,..
nie, ze wydzielam ! nie daje jej ich wcale ! poza tymi ktore musi zaniesc na poczte ! Ale ma swoje wlasne bo pracuje i tu ja sie nie wtracam !! niechaj z nimi juz robi sobie co chce ! Liczyc to ja umiem , wiec potrafie policzyc , czy jej te pieniadze wystarczaja , czy tez powinienem jej dołozyc . Dla uscislenia by obraz mej osoby nie był tu jakis straszny ! jak uznamy razem , ze zmieniamy meble , to za nie płacę ja ! jak tzreba jej bylo kupic samochód , to ja jej go kupiłem z swoich ona z swoich nie dołozyła ni groasza , ale utrzymywac go jzu musi sama ! ja jedynie jak uznam , ze ah ! co tam ... naprawie jej go , co czesto jesli chodzi o pierdoły - robie . zakupy robie ja , ze swoich ! rachunki płace ja - całe !!! to tak w skórcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,..
bowiem swiety spokój jest dla mnie najwazniejszy jeczacej kobiety nie trawię !! juz wole zapierdalac i ponoscic koszty , byle by miec swiety spokój , który dla mnie jest bezcenny !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie znam takich - witaj w klubie :) Właśnie niedawno pożegnałam pewnego miłośnika "poszukiwań lepszej pracy" ;) Nawet miło wspominam jego deklaracje i rozczulające gesty :D Zwłaszcza, gdy wygodnie czekał na mnie, wracająca z pracy, obładowaną siatami. Wdzięczna jestem losowi za tę znajomość. Docenilam własną samowystarczalność, zaradność, zorganizowanie. A ponieważ nigdy nie popełniam dwa razy tych samych błędów - wolę sypiać z laptopem na poduszce. I mieć święty spokój :D Laptop i zagrzeje w zimową noc i rozbawi. A przede wszystkim mniej kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,..
u nas nie ma wspólnej kasy , mamy rozdzielnosc majatkową od pewnego czasu , to chroni bowiem moją rodzinę - ryzyko jest zbyt duże w interesach jakie prowadze , w razie bum !! nie dotycza one (kłopoty) mej rodziny .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coz kupujesz sobie tolerancje
twojego kochankowania :-P Musialaby bys ostatnia idiotka, by tyrac i oszczedzac, wiedzac, ze posuwasz kochanke na boku hahahha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,..
no popatrz jaka dedukcja :) widisz za tem , ze wszystko zalezy od eli !! silny facet zawsze sobie poradzi , a pierdoły nikt nie chce i odwrotnie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pan Matacz ma kochankę? Niezorientowana w temacie jestem..... Hm. Uciekam do domu ( z pracy), ale z przyjemnością poczytam cd. po południu. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,..
To ja decyduje w domu o wszystkim ! jak dotychczas wychodzi to mojej rodzinie tylko na dobre , jak i mam poparcie wsród dzieci , ktore juz małe nie sa 22 i 18 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coz kupujesz sobie tolerancje
no ma i jeszcze ja rzekomo zabezpieczyl (kohanka nawet jest tego nieswiaoma -a co, takie panisko z niego) HIPOKRYTA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,..
widzisz bibo ... Ten Pan autorki tematu moze wiec spokojnie tak samo napisac jak ty powyzej ! po co mu kobieta ktora musi utrzymywać , sadze , ze w dzisiejszych czasach gdzie sex rodzaja wszedzie , taniej by go wyszło byc samemu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,..
hipokryta ?? "fałszywość, dwulicowość, obłuda. Zachowanie lub sposób myślenia i działania charakteryzujący się niespójnością stosowanych zasad moralnych. Udawanie serdeczności, szlachetności, religijności, zazwyczaj po to, by wprowadzić kogoś w błąd co do swych rzeczywistych intencji i czerpać z tego własne korzyści." gdzie ja fałszywy jestem ? gdzie dwulicowy ? gdzie mam kozysci ? jakies by sie znalazły nie przeczę , póki co obie kobiety maja sie przy mnie dobrze ! ale jak ktos nie zna pojecia hipokryta , to mamy takie kwiatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coz kupujesz sobie tolerancje
posluchaj madralo z koziej wolki- trzeba byc ostatnim obludnikiem, by miec dwa zycia, dwie baby i jeszcze sie tym chwalic. To jest nieuczciwosc do bolu. Zona pewnie udaje, ze nie wie.Kochanka udaje , ze jest zajebiscie , sprzedajac swoja cipke tobie stary satyrze. Dzieci sa szczesliwe, bo ojciec z kutafonem lata miedzy matka a kochanka. Jasne , jestescie szczesliwa rodzina, gdzie Ty jako jelen na rykowisku ryczysz zabojczym glosem. Rzygac sie chce jak czytam twoje nedzne wypociny z zycia Bollywod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I właśnie dlatego lubię zaglądać na kafeterię :) Nikt ze znajomych nie powiedziałby mi prosto w oczy, że dla kogoś jestem, albo mogę być "dzieciatym nabytkiem". Oczywiście liczę się z tym, że opinie na kafe mogą być durnowate, pisane przez dupków, nastoletnich onanistów, itede, itepe... :P (Sz. Panowie, - m. in. Prawiczku - ostatnie zdanie bezosobowo napisałam, bez adresowania do konkretnego odbiorcy :D Mimo wszystko - dobrze jest poczytać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,..
chwalic ? skad taka dedukcja ? nie mam zamiaru sie tu niczym chwalic nawet jak by było czym ! nie ma po prostu komu i potrzeby ! To , ze tobie nie pasuje moje zycie rozumiem , ale ze juz mnie zwiesz epitetami roznistymi swiadczy o tobie , sadze , ze tak naprawde jestes gorszym człowiekiem ode mnie , mój bład polega na posiadaniu dwóch kobiet , co jest niemoralne w naszym społeczenstwie , to fakt , jednak nich kazdy pilnuje swojej dupy - ty ze mna nie zyjesz ! tobie sie wiec ewentualna krzywda nie dzieje , nie masz zatem prawa zucac w mą strone zadnymi epitetami .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,..
a nieuczciwosc ma miejsce wtedy kiedy zona nie wie o kochance , albo ten fakt jest ukrywany ... wiec i tu pudło !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimpolindulinda
Autorko mam dokładnie taką samą sytuację i też uważam ją za absurdalna tylko u mnie jest jeszcze dziwniej. Moj mezczyzna jest bardzo zamozny, ja stracilam pracę, potrafi wydać na siebie w jedno popoludnie i 10 tys złotych a nie przyjdzie mu do głowy płacić rachunki. Ma nieprawdopodobne wprost ilości ubran gadzetów i 9nnych niepotrzebnych mu rzeczy i wciąż kupuje nowe i nowe.,...a ja nie umiem powiedziec mu o tym, że uważam, że to nie w porzadku że to ja mimo, że nie mam pracy płace swoje rachunki sama ( mam dochód z wynajetego mieszkania, wiec starcza mi na czynsz i rachunki) Daje mi na dom 500 zł tygodniowo, i nie uwazam ze to malo tylko boli mnie że ma takie dziwne jak dla mnie podejscie, czy tylko może mnie sie tak wydaje? Ja równiez mam dziecko w wieku nastoletnim, i nie chcę by uważał ze szukam kogos kto bedzie mnie utrzymywał więc nie umiem z nim o tym otwarcie porozmawiac....to bardzo trudne dla mnie i frustrujące:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coz kupujesz sobie tolerancje
jestes zalosny , nawet nie umiesz napisac tak, by nie wywolac agresji, co to za stwierdzenie -posiadam dwie kobiety? jestes panem na plantacji? napisz oszukuje 2 kobiety-inaczej brzmi powiem Ci cos -kupujesz sobie spokoj tak tak, u zony i u kochanki i przypuszczam u dzieci. Dalej tak rob az padniesz z wyczerpania , bo drogo spokoj kosztuje a i nie odrasta fiut. Duzo sily i duzo wiagry Losiu. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,..
pasc z wyczerpania mógłbym tylko wtedy kiedy chodziło by tylko o sex , a to juz ty sobie załozyłaś ! jak i wiele zreczy ktore byc moze nie mają racji bytu w moim zyciu ! wiec zakladaj sobie dalej jak i pokazuj kim jestes piszac posty jakie piszesz . Panem na plantacji ? nie wiem co masz na mysli , wiem co ja mialem piszac to do czego sie przyczepilas , widocznie znowu jakies zalozenia myle zatrwożyły twój umysł .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,..
mimpolindulinda słonko ... dlaczego na to pozwalasz ? ujme to tak "jak dbacie tak macie " po co ci facet zatem ? zastanów sie jedna z drugą majacą podobne sytuacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimpolindulinda
Matacz jasna cholera bo wychodziłam z założenia, ze nie po to z nim jestem by był "sponsorem", zawsze wszystko kupowałam sama, jak pracowłąm płaciłam swoje rachunki et ca et. Jakoś tak się sta lo, że zamieszkalismy u mnie, ja dalej płace rachunki mimo, że juz nie pracuję...i nie widze w tym nic złego, poza tym, ze jest mi przykro gdy dowiaduje się ze zamóiwł sobie buty szyte na miarę za 4 tys złotych....a nie wpadfł na to by zapłacic rachunki. OPczywiście gdybym poprosiła by dał mi pieniadze napewno by mije dal, w to nie wątpię, tylko że kiedyś zazartował ( fajny zart nie ma co) ze trwonie jego pieniadze po tym jak kupilam sobie okulary w promocji za 12 zł....nie ejstem w stanie tego zrobic, rzezbię więc z tych 500 zł tygodniowo, nie prosze o wiecej, mimo, ze on miweszka u mnie, ma wynajete mieszkanie za ktore placi 3, 500 zł....i nigdy tam nie przebywa...nie umiem tego zrozumieć. Nie wnikam w to bo uwazam, że kazdy ma prawo zyc tak jak chce jemu widac to mieszkanie potrzebne skoro nie zrzygnował z niego choc dla mnie to starszne marnotrwstwo...zreszta nie umiałabym nawet z nim o tym porozmawiac u mnie nie zmiescilyby sie jego rzeczy nawet jedna 20 sta tyle ich jest a ja mam 60 m mieszkanie. DOskonela rozumiem rozterki autorki bo ciezko tak zyc, porozmaiwac nie bardzo wiem jak...nie uwazam ze jego postepowanie to egoizm bo ma prawo robic ze swoimi pieniedzmi co chc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimpolindulinda
Matacz - zreszta jak miałabym na to - nie pozwolic hmmm? Powiedziec mu o nie kochany nie kupisz sobie dwa tysiace czterdziestej ósmej koszuli!? Jasna cholera to jego pieniadze i nie mogę mowic mu na co ma je wydac, co nie zmienia faktu że mi z tym nie fajnie. Mysle ze trudno bylobu znalezc mu partnerką, ktora bylaby na takim poziomie finansowym jak on, mswojej bylej zonie placi miesiecznie 15 tys alimentów i nie ma z tym najmniejszego problemu, a ja zyję w tej chwili za 2 tys ( plus kasa z wynajmy mieszkania ale to idzie na czynsz i rachunki ) i to jest tak ze niby po polowie wkladamy w dom, on 2 tys i ja 2 tys...tyle ze on ma w kieszeni 200 jak idzie na zakupy a ja ....ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,..
ponawiam pytanie ...po co ci taki facet ? \Dobrze chociaż ze nie jesz wodzionki podczas gdy on rarytasy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jak twój prtner-ale ja osobiście, nawet gdybym miała ponownie zgłupieć i wziąć ślub-podpisałabym na sam pocztek intercyzę. życie już mnie nauczyło co to "wspólność majątkowa" wspólne finanse. niemal 7 lat spłacałam długi ex męża. to ja mam dziecko i to moim zasranym obowiązkiem jest mu zapewnić godne życie. partner?- owszem, wspólne opłaty, wspólne wyzywienie, wspólne zakupy... ale to na tyle. on nie ma obowiązku dokładać się do utrzymania mojego syna, ani zapewniać nam bytu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnieLLicaa
Wczoraj juz tutaj nie zaglądałam, ale dzisiaj się cieszę, że tego nie zrobiłam, bo czytając słowa "bachor, dzieciaty nabytek" odechciewa się nawet czytania waszych poglądów. Co do pytania, jakie wcześniej padło to wygląda to tak - dziecko moje ma bardzo dobry kontakt z moim partnerem i odwrotnie, dużo czasu ze sobą spędzają, dogadują się. Odkąd zamieszkaliśmy razem, nie zaprasza mnie już do żadnej restauracji czy kina. Ja próbuję coś nadmienić, ale on zachowuje sie jakby nie słyszał. Wiecznie słyszę jak bardzo mnie kocha itp. ale to tylko słowa. Mówi ale nie pokazuje. Zakupami się dzielimy, jak ja mam pieniądze (czyli po wypłacie) to zawsze zrobie wieksze zakupy. Jeśli chodzi o inne rzeczy, np. buty, ciuchy, to to najczęsciej odbywa sie już osobno. Tzn. on kupuje sobie kiedy ja nie jestem przy tym obecna, jak jestem gdzies z nim to nigdy sobie nic nie kupi. A dziecko ma wszystko co tylko potrzebuje (oczywiscie w rozsadnych granicach). Otrzymuje 400 zl alimentow co miesiac wiec jest na zajecia dodatkowe, ciuszki, buty... Ja mam 28 lat, on 35 i to już chyba jest odpowiedni wiek na jakieś stabilniejsze życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,..
Anielica = wywal ty tego faceta z swojego zycia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,..
Prawiczku - zakladajac nawet ze masz racje (ja ci jej jednak nie przyznam ) to i tak dlaczego on z nią jest i dlaczego Ona z nim ? oto sa pytania postawione i jak domniemac mi wono pozostaną bez odpowiedzi , czyzby dla owych opłat ? po połowie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,..
z jej strony , a z jego dla sexu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×