Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość AnieLLicaa

Kiedy jednego z partnerów stać finansowo na więcej

Polecane posty

Gość matacz ,,,..
Jestem gejem. Dlatego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,..
trafiam na rozne kobiety - nie ma z nimi wcale tak zle , są rozne , pisze o pewnej grupie wcale nie małej . Widze co sie w około dzieje , u znajomych, sasiadów itd. Poswiecasz ? nie odbieram tak tego , uwazam ze taki jest mój obowiazek ! i od swej kobiety oczekuje tego samego , jednak tu jest inaczej !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uważam, że powinno być tak
"zycie nie powoinno byc traktowane tak samo jak sport" - ani też jak lekcja matematyki. Z elementów kilku przedmiotów ścisłych zbudowałeś sobie swój RAJ. I jak szanujący się naukowiec wyprowadziłeś uniwersalny wzór na szczęśliwy związek. Ale Twój wzór jest DO DUPY. Błąd w założeniach. Przyjąłeś stosunek kobiety do mężczyzny w związku za identyczny ze stosunkiem mężczyzny do kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to wychowaj sobie odpowiednio kobietę-ale no cóż to też pochłania trochę czasu-wiem coś o tym bo chwile zeszło wychowanie mojego mena -jak rownouprawnienie to równouprawnienie ----------ale dlaczego ono dotyczy tylko nas kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,..
to jaki on powienien byc ? wyjasnisz ? czy uwazasz , ze ja jako maż mam miec w sumie 3 dzieci ...bo mam ich dwoje i zonę , jednak czuje sie jak bym mial 3 dzieci . Przyzwyczaiłem sie do tego , daje radę ... ale czy tak powinno byc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,..
czarci - wychowałem ... nie czytasz wszystkiego , a cos chcesz napisać ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnieLLicaa
Dziękuję za wasze poglądy na tą sprawę, pewnie nic innego tutaj nie przeczytam bo temat trochę w inną stronę popłynął. Jeżeli temat będzie istniał dalej to za parę dni odezwe się i opowiem o przeprowadzonej rozmowie z partnerem i jak to będzie wyglądało w praktyce. Tak dalej być nie może, mamy być rodziną, mężem i żoną, a ja chodzę cały rok w jednych spodniach a on sie będzie chwalil coraz to nowymi szmatkami (bo tak robi, z usmiechem na twarzy rozkłada i pokazuje co sobie kupił i czeka na moją opinię). Postawię sprawę jasno i ostatni raz powiem mu jak to ma wyglądać, jak powinno wyglądać. Nie jestem pasożytem, pracuje za marne pieniądze ale pracuję, w domu sprzątam, piorę, prasuję i gotuję, więc mam nawet 2 etaty. Tak, też czegoś dla siebie będę wymagać, bo nie jestem jakąś tam wspołlokatorką, jakąś tam kobietą, która zaspokoi jego potrzeby... Jestem partnerką życiową i tak chcę być traktowana. Dzięki i pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,..
nic nie zmienisz - zatem zmien faceta - to dobra rada naprawde nikt leszej ci nie da .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz mamy coś wspólnego --hehehe też uważam że mój mąż jest moim kolejnym dzieckiem -a może i masz racje że nie wszystko czytam ale czasami na takie pseudo wynurzenia na temat kobiet-to szkoda czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uważam, że powinno być tak
"nic nie zmienisz - zatem zmien faceta" matacz, skąd ten pesymizm? Przecież Tobie się udało! Wytresowałeś swoją kobietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,..
i tak musze siedziec przed monitorem - wiec o szkodzie czasu w moim wypadku mowy byc nie moze , Bowiem pisanie tutaj to ze tak napisze efekt uboczny ...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fakt chyba się niepotrzebnie czepiam -chyba jedziemy na tym samym wózku -sami z problemami życia codziennego-zamiast wsparcia z drugiej strony to tylko poczucie odpowiedzialności za siebie i innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie znam takich przypadków
Brawo:) Myśle ze jesli mu na Tobie naprawde na Tobie zalezy to sie zmieni, daj szanse waszemu zwiazkowi, z drugiej strony jakim on jest egoista ze jeszcze z usmiechem na ustach Cie pyta czy ladne sa jego laszki podczas gdy Ty nie mozesz sobie pozwolic na nowe... Tak jak pisalam wczesniej... Nie jestes kolezanka z akademika... On moze sobie odkladac kieszonkowe bo zarabia wiecej a ty rob za kure domowa i dokladaj do wspolnego zycia wiecej niz mzesz... Oczywiscie napisz jak poszla rozmowa z partnerem:)ps sledze topik z zaciekawieniem, ale ostatnie opinie... jakos nieprzydatne;) bez urazy dla wypowiadajacych sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,..
tak ale ja i moja kobieta jestesmy z soba od gdy ona miala lat 16 a ja 19 to coś innego niz facet ktory ma lat powiedzmy - bo nie pamietam - 28 . Jak juz nie wpadł na to ze ma jej pomagać , to jak jzu bedzie to robił nie z rozkoszy , a z obowiazku , a watpie by autorka z takiej relacji byla zadowolona , i ta relacja moze byc nie trwała !! ja wytresowałem zone , a ona mnie ! kto w domu sprzata :) dopieła swego he he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnieLLicaa
Witam:) Chyba jednak nic sie u nas nie zmieni. Rozmawiałam i przyznał mi rację, że wszystko powinno być wspólne, ale na tym się skończyło. Wczoraj praktycznie cały dzien spędził oglądając telewizję. Wieczorem poszedł do drugiego pokoju, włączył tv i kompa. Zwróciłam mu uwagę, że on będzie te rachunki za prąd płacić. Momentalnie sie uniósł i odszczekał, że za nic płacić nie będzie, że wróci do siebie (wcześniej mieszkał z rodzicami). Myślę, że ciężko będzie. Mimo to wciąż mam nadzieje. Glupia chyba jestem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×