Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ktoś wie jak to jest???

opieka nad dzieckiem pod wpływem alkoholu

Polecane posty

a chcielibyscie posylac dziecko do przedszkola, gdzie pani opiekunka w czasie sprawowania opieki nad dzieckiem popija sobie piwko? Podobalby sie Wam lekarz lub pielegniarka w przychodni, przy dziecku "po piwku"? Sory bejbe, ale pan lekarz czy pani opiekunka to są w pracy. I pensję otrzymują za wykonywanie pracy a nie za picie piwa. Rebel yell Żaden alkoholik nie przyzna się do tego że jest alkoholikiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ollllllo
mam dwojke dzieci i nigdy nie bylo sytuacji w ktorej oboje z mezem bylibysmy pod wplywem alkoholu, przed imreza sie umawiamy kto pije a kto pilnuje, trzeba byc odpowiedzialnym....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ollllllo - chwala Ci za to i czesc ;) ... Problem w tym ze polskie wladze nie widza roznicy miedzy "pod wplywem alkoholu" i "po lampce wina do kolacji/obiadu"... Durna tendencja zakazywania wszystkiego i karania za wyimaginowane przewinienia... a mordercy i gwalciciele sobie spokojnie po ulicach chodza :O....No ale "rodzicow pod wplywem alkoholu" latwiej do puchy wsadzic niz bandziora ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda jaest jedna
Jeżeli ma sie pod opieka małe dziecko, jedno z rodziców nie powinno pic alkoholu. Na wypadek np. wypadku domowego, złamanie, uderzenie, ulatniajacy sie gaz, poż. Mowię tu o ekstremalnych wypadkach, które jednak sie zdarzają a my pod "wpływem" nie jesteśmy w stanie ocenic realnie zagrorzenia. Po alkoholu wiekszosc ludzi śpi jak kamień, a co gdyby dziecko potrzebowało pomocy, dostało by temperatury a matka z ojcem spią "zachlani" za przeproszeniem. Pomijając choroby i nieszczęśliwe wypadki biorę pod uwagę też inne ewentualności tj. "WREDNEGO SĄSIADA" który z chęci zakączenia zabawy może wezwać policję. Teraz nie trudno o badanie alkomatem, jeżeli w domu są małe dzieci a policja ma podejrzenia co do trzeźwości rodziców moze takowe badanie wykonać. Pijany rodzic może choc nie musi stanowic nawet zadrożenie dla dziecka nie mówiąc już o tym że nie jest wtedy opiekunem. Ja osobiście ma dwoje dzieci 3 lata i 1 rok. Nie mówię,że u mnie w domu nie ma alkoholu, bo też obchodzimy imieniny, zapraszamy znajomych. Ale ja zazwyczaj nie piję...Tylko z jednego powodu. Wiem,że niebyłabym w stanie zając się własnymi dziećmi w razie czegokolwiek. Nawet kiedy śpią a są pod moją opieką wypiję max lampke wina a na coś mocniejszego pozwalam sobie kiedy mam dla dzieci zapewnioną TRZEŹWĄ opiekę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" a my pod "wpływem" nie jesteśmy w stanie ocenic realnie zagrorzenia." no tak, szczególnie po lampce wina czy po jednym piwie :O skąd się biorą tacy idioci którzy nie potrafią odróżnić lampki wina o flaszki wódki, a jednego piwa od dziesięciu piw :O ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"z ojcem spią "zachlani" za przeproszeniem." No właśnie, to jest największy problem. Typowo Polskie, dzieci biegają samopas, głodne, brudne tudzież leżą gorączkujące a rodzice śpią upiwszy się uprzednio lampką wina :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Nawet kiedy śpią a są pod moją opieką wypiję max lampke wina a na coś mocniejszego pozwalam sobie kiedy mam dla dzieci zapewnioną TRZEŹWĄ opiekę." Zgłosiłem twój post na policję i właśnie namierzają twoje IP! Możesz spodziewać się kontroli policji! Przecież po winie stanowisz zagrożenie dla życia swoich dzieci, a jak wybuchnie pożar to nie jesteś w stanie ocenić realnego zagrożenia :O nie czepiaj się mnie, to twoje słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
Jeżeli ma sie pod opieka małe dziecko, jedno z rodziców nie powinno pic alkoholu. Na wypadek np. wypadku domowego, złamanie, uderzenie, ulatniajacy sie gaz, poż. Mowię tu o ekstremalnych wypadkach, które jednak sie zdarzają a my pod "wpływem" nie jesteśmy w stanie ocenic realnie zagrorzenia. Po alkoholu wiekszosc ludzi śpi jak kamień ale bzdury.... Często piję jedno piwo nie w celach imprezowych, ale po prostu do obiadu czy kolacji. I wcale po nim nie śpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
Gdzieś słyszałam o tekiej dziwnej sytuacji - babka miała 14- letnią córkę, która postanowiła spędzić noc z koleżanką. A miała wrócić do domu o określonej godzinie. Matka strasznie sie denerwowała, dzwoniła, itp. Żeby poradzic sobie ze stresem wypiła dwa piwa. Jak córka nadal nie wracała - pooszła na komendę zgłosić to. I tam zauwazyli że jest pod wpływem, i wytoczyli jej sprawę z urzędu o odebranie praw rodzicielskich... Córka sie oczywiście znalazła. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda jaest jedna
ojej żle mnie zrozumiałaś...co innego wypić lampkę wina dla rozluźlenia a co innego pół litra..Ludzie nie mylmy pojęć. Ja powiem coś na przykładzie moich sąsiadów. Normalna rodzina, mają dobrą pracę. Kupiliśmy mieszkanie zaraz obok ich mieszkania. Jesteśmy w podobnym wieku więc zaprosili nas do nich na kolacje i drinka. Maja dwoje dzieci w wieku 3 i 4 lata około. Moj maz z gospodarzami wypił pare drinków, byli wstawieni nie ma co ukrywać. Ich dzieci juz spały. Wróciliśmy do domu ok północy. Gdzieś ok 3 w nocy słyszę straszny płacz dziecka przez ścianę. Trwało to z pół godziny. Nie reagowałam bo nie wiedzialam co sie stało. Rano o 6 wychodziłam do pracy i wiecie co zobaczyłam.. Ich syn siedział zmarzniety w ogródku a rodzice spali. Wyszedł na ogrodzony ogródek i drzwi sie zatrzasnęły. Spedził tam kilka godzin, na szczęście było lato bo strach pomysleć co by było zimą. Sąsiadów obudziło dopiero ostre walenie do drzwi. Podobno ona słyszała płacz w nocy ale myslała że zaśnie i nie chciało jej sie wstawać po piciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Żeby poradzic sobie ze stresem wypiła dwa piwa." Brawo, pierwszy poważny krok w stronę alkoholizmu wykonany. A może to wcale nie pierwszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
ojej żle mnie zrozumiałaś...co innego wypić lampkę wina dla rozluźlenia no dyskutujemy głównie o tej jednej lampce czy jednym piwie.... Prawo chyba strasznie demonizuje alkohol, jesli naweet picie jednego piwa jest zabronione. Równie dobrze możnaby karać rodziców za siedzenie w słuchawkach - bo mogą czegoś nie usłyszeć, albo że grają w gry internetowe czy czytają wciągającą książkę i przez to nie kontrolują co z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawda jaest jedna ojej żle mnie zrozumiałaś...co innego wypić lampkę wina dla rozluźlenia a co innego pół litra..Ludzie nie mylmy pojęć. No... a dyskusja dotyczy wypicia tej przysłowiowej lampki wina czy przysłowiowego piwka i opieki nad dzieckiem, a nie schlania się jak Messerschmitt i usiłowaniem zajmować się dzieckiem. Więc trudno cię było inaczej zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda jaest jedna
Ciekawe czy po piwie jesteście w stanie jechać samochodem w razie czego. Jeśli ma sie małe dziecko w domu nigdy nie mozna przewidzieć co sie może wydarzyć. Dlatego ja nie piję!!! W razie potrzeby wsiadam w samochód i jadę z dzieckiem do szpitala 10 min. a nie czekam i błagam o karetke która przyjedzie moze za pół godziny. Ludzie, ja sie was nie czepiam. Każdy robi jak chce. Ja mam takie postanowienie i koniec. Dla mnie nawet piwo robi różnice w ciągu dnia gdy mam pod opieka dziecko. Jeżeli waszym zdaniem jest ok to mi nic do tego ale forum jest do tego by wyrazic swoje zdanie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
Po topiku widzę, że większośc osób tu nie pije wcale, albo jak już to idzie na imprezę i wraca wstawiona - tzn. pochlana.. Może ldatego wszyscy maja takie problemy ze zrozumieniem.... :( Nie pijecie czasem JEDNEGO piwa do kolacji???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Rano o 6 wychodziłam do pracy i wiecie co zobaczyłam.. Ich syn siedział zmarzniety w ogródku a rodzice spali...." No ale takie wypadki to wystarczy że ktoś ma twardy sen i dojdzie do nieszczęścia. Wcale nie trzeba być pijanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda jaest jedna
żyjemy w świecie gdzie wredny sasiad słysząc płacz dziecka moze wezwać opiekę społeczną i jeżeli dziecko bedzie miało chociaz siniaka po upadku co normalne jest w pewnym wieku zabieraja dziecko bez gadania a ty mozesz sie tylko odwoływac od tej decyzji. Jakbyś miała promile nawet z jednego piwa to przepraszam ale to nie trwało by nawet 20 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
prawda jaest jedna - po jednym piwie każda osoba jest w stanie jechać samochodem i to bezpiecznie. Chyba że wazy 40 kg. Oczywiście przepisy tego zabraniają - wg mnie to dobrze w tym wypadku. Ale jest taki cud jak taksówka. Ja nawet nie mam samochodu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda jaest jedna
Gdyby zareagowała na płacz to by nie doszło do tego. Ja słyszałam jak płakał przez ścianę a własna matka nie zareagowała? Nie ma oczym mówić. Każdy powinien wiedziec ile moze wypić by nie byc nieprzytomnym mając dziecko małe w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie demonizuje alkoholu, bo jestem koszmarnym opojem i byłoby to, delikatnie mówiąc, hipokryzją z mojej strony. Wszystko jest dla ludzi/. Potwornym błędem, który popełnia ogrom kobiet (fatalnym w skutkach) jest natomiast picie "ze stresu" i innych, negatywnych (to ważne) powodów. To prosta i krótka droga do alkoholizmu. Nie picie na imprezach (połączone z iście akademickim zalewaniem się w trupa), tylko picie, nawet niedużych ilości, ale regularnie i ramach radzenia sobie z sytuacjami trudnymi. Ja dzieci nie mam, więc w teorii mogę być wiecznie zalana:))) Prawo demonizuje nie tylko alko, ale i wszystko co popadnie ku rozpaczy co trzeźwiej myślących:) W krajach cywilizowanych, do jakich należą na przykład Włochy, Hiszpania, Chorwacja czy Francja do obiadu praktycznie każda rodzina pija wino. O zgrozo:), dostają je także dzieci już około lat 9 czy 10, mocno rozcieńczone wodą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawda jaest jedna Ciekawe czy po piwie jesteście w stanie jechać samochodem w razie czego. Jeśli ma sie małe dziecko w domu nigdy nie mozna przewidzieć co sie może wydarzyć. Dlatego ja nie piję!!! W razie potrzeby wsiadam w samochód i jadę z dzieckiem do szpitala 10 min. a nie czekam i błagam o karetke która przyjedzie moze za pół godziny. A co tam... to może od razu karać rodziców nie posiadających prawa jazdy za to że nie byli w stanie zawieść dziecka w 10 minut do szpitala tylko czekali na karetkę. Przecież brak prawa jazdy w takiej sytuacji równa się wypiciu piwa. A co tam :O...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A, i model południowy uważam za najrozsądniejszy, acz nie widzę szans na wprowadzenie go w większej skali w Polsce. Niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda jaest jedna
taa niedobra pupa prawda jaest jedna - po jednym piwie każda osoba jest w stanie jechać samochodem i to bezpiecznie . Chyba że wazy 40 kg. Oczywiście przepisy tego zabraniają - wg mnie to dobrze w tym wypadku. Ale jest taki cud jak taksówka. Ja nawet nie mam samochodu.. OOOO cenna informacja. Pierwsze słysze. Ja po jednym piwie bym sie nie odważyła. Tylko błagam nie mow,ze to bezpieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po jednym piwie jest to jak najbardziej bezpieczne. Twoje reakcje nie odbiegają wiele od idealnych, a już na pewno można je porównywać z reakcjami średnio zmęczonego kierowcy, lub takiego który nie jest w 100% skupiony na jeździe (czyli 90% poruszających się po drogach).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda jaest jedna
[zgłoś do usunięcia] ten ostatni niedziel prawda jaest jedna Ciekawe czy po piwie jesteście w stanie jechać samochodem w razie czego. Jeśli ma sie małe dziecko w domu nigdy nie mozna przewidzieć co sie może wydarzyć. Dlatego ja nie piję!!! W razie potrzeby wsiadam w samochód i jadę z dzieckiem do szpitala 10 min. a nie czekam i błagam o karetke która przyjedzie moze za pół godziny. A co tam... to może od razu karać rodziców nie posiadających prawa jazdy za to że nie byli w stanie zawieść dziecka w 10 minut do szpitala tylko czekali na karetkę. Przecież brak prawa jazdy w takiej sytuacji równa się wypiciu piwa. A co tam ... ALE O CO CI CHODZI!!!! W TAKIEJ SYTUACJI W TWOIM INTERESIE JEST I TWOJEGO DZIECKA BY OTRZYMAŁO POMOC!!! Jeśli nie mozesz nie z własnej głupoty to trudno, nie masz spapranego sumienia. Ale jeśli tego nie zrobiłaś bo piłaś to już inna sprawa. Ile ty masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawda jaest jedna Gdyby zareagowała na płacz to by nie doszło do tego. Ja słyszałam jak płakał przez ścianę a własna matka nie zareagowała? Nie ma oczym mówić. Każdy powinien wiedziec ile moze wypić by nie byc nieprzytomnym mając dziecko małe w domu. Słyszałaś i nie zareagowałaś? A jakby w ich mieszkaniu wybiegł pożar, albo zalała by ich fala powodziowa, albo prosto w ich mieszkanie udeżył meteoryt? Rodzice spali pijani a dziecko płakało! Dziecko było słychać że coś się dzieje! Zginęli by wszyscy bo TY nie zareagowałaś mimo że byłaś trzeźwa! No właśnie każdy powinien wiedzieć ile może wypić w danej sytuacji, więc nie stawiaj na równi waszej libacji po której dziecko twoich sąsiadów omal nie przypłaciło życiem z wypiciem piwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
Ja po jednym piwie bym sie nie odważyła. Tylko błagam nie mow,ze to bezpieczne. Prawnie - nie. Dlatego odradzam pprowadznienie nawet po 1 piwie. Ale pisałaś że nie pijesz... To skąd wiesz jak byś się czuła po piwie? Ja piję dośc częśto, ok. 2-3 razy w tygodniu po 1 piwie, i nie czuję po nim nic.... Może jak ktoś w ogóle nie pił , to jedno piwo by go upiło....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda jaest jedna
Skoro libacją nazywasz kilka drinków w niedzielny wieczór...to co powiesz o tych którzy są tak przepici,że jedno piwo wiecej czy mniej nie robi różnicy kilka razy w tygodniu... No dobra..nie zareagowałam bo jak wychodziłam to sasiadka wygladała dobrze. To sen ja tak rozłozył po alkoholu i pewnie dlatego. Ale jakby nie piła lub mniej to problemu by nie było. W budynku nie mógł wybuchnac pozar bo w każdym mieszkaniu i na korytarzu sa czujki a gazu wogóle nie ma. Dziecko przestało płakac więc bylam pewna,ze do niego wstala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"W krajach cywilizowanych, do jakich należą na przykład Włochy, Hiszpania, Chorwacja czy Francja do obiadu praktycznie każda rodzina pija wino. O zgrozo , dostają je także dzieci już około lat 9 czy 10, mocno rozcieńczone wodą." Kraj równie cywilizowany, Dania: Tam dzieci, nawet niemowlęta, dostają do picia piwo. Bo Duńczycy piją piwo nagminnie i nawet na nich alkoholicznie nie działa, przyzwyczajenie. Jak małe dziecko chce pić, to przeważnie dostaje piwo, bo to jest pod ręką. Zdarza się woda, soczek, cola, ale piwo jest na pierwszym miejscu. Wiem to z książki Joanny Chmielewskiej, która spędziła w Danii ładnych parę lat. I to też jest u nich normalne. Ale w naszym kochanym, cudownym kraju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×