Moj maz nie chce ze mną wspolzyc

To PROWO............ A jesli nie, to skłam ze nie bierzez, a bierz i tyle.... masz problemy!!!!

ale tabletki bierzesz tylko ze względów zdrowotnych? bo może da się coś innego przepisać na to, co Ci dolega?

wyszłam za niego dla pieniędzy no i jego mama chciała sie go w końcu pozbyć z domu więc nas wyswatała

Ginekolog przepisał mi tabletki, powiedział ze to najlepsze rozwiazanie. Nie dopytywalam o inne bo nie spodziewalam sie takich przebojów :-o Jesli chodzi o nasze bycie ze soba przed slubem, to owszem seks uprawialismy tylko 4 razy ale on przy tym wciaz mnie zapewniał ze ma spore potrzeby i zebysmy tylko wytrzymali do slubu i zobacze jak bedzie wspaniale. No wiec czekalam, nie mialam podstaw zeby mu nie ufac. I jak widac nie oplacilo mi sie to. Probowalam bielizny i generalnie staralam sie wprowadzic taki romantyczny nastroj ale to nie pomogło. Powtarza mi "chciałbym ale nie mogę".

ale sprobuj tej bileizny teraz jak wroci do domu

to wróć do lekarza i powiedz, że nie chcesz brać tabletek, i żeby znalazł Ci coś innego. przecież oni dostają dużo kasy za przepisywanie ich, więc Ci pewnie wcisnął najprostsze rozwiązanie.

Pewnie ma jakies problemy zdrowotne i mu nie staje. Porozmawiaj z nim o tym bo wim ze malzenstwo bez sexu po prostu nie przetrwa.

ej no niech przestanie brać tabletki i wtedy zobaczy, czy dla kolesia to była tylko wymówka, czy coś z nim nie tak.

" 20:53 [zgłoś do usunięcia] załamana żona Ginekolog przepisał mi tabletki, powiedział ze to najlepsze rozwiazanie. Nie dopytywalam o inne bo nie spodziewalam sie takich przebojów Jesli chodzi o nasze bycie ze soba przed slubem, to owszem seks uprawialismy tylko 4 razy ale on przy tym wciaz mnie zapewniał ze ma spore potrzeby i zebysmy tylko wytrzymali do slubu i zobacze jak bedzie wspaniale. No wiec czekalam, nie mialam podstaw zeby mu nie ufac. I jak widac nie oplacilo mi sie to. Probowalam bielizny i generalnie staralam sie wprowadzic taki romantyczny nastroj ale to nie pomogło. Powtarza mi "chciałbym ale nie mogę"." Widać nie znasz powiedzonka:zaufanie jest dobre ale kontrola lepsza:P.

Wyslij go do urologs, potem z diagnoza ewentualnie do seksuologa juz razem. Gdy ten nie poradzi na to nic złóz pozew rozwodowy albo znajdz kochanka.

No wlasnie siedze w bieliznie i szlafroku, wykapana i pachnaca i czekam na niego :(

JEZELI To nie jest prowokacja - to facet jest sredniowiecznym idiota a ty zmarnujesz sobie przy nim zycie. Religia ... opium dla mas, tepych mas trzeba dodac.

aby go przekonał:) poważnie! swoją drogą współczuję takiego męża powodzenia

nie przyjmujesz mojego banalnego rozwiązania i pieprzysz o siedzeniu w szlafroku. to na bank prowo

No i po wszystkim. Przyszedł, rzucił na mnie okiem obojętnie i powiedział ze idzie spać bo jutro wcześnie wstaje. Powiedziałam mu że chce z nim porozmawiać, że dla mnie to nienormalna sytuacja i nie mam już nerwów! że ja po prostu potrzebuje bliskości jak każda normalna kobieta a zwłaszcza jak każda normalna żona. Na to on stwierdził, że jeśli potrzebuję bliskości i czułości to on może mnie przytulić. Że może mnie tulić dopóki nie usnę, ale antykoncepcja to grzech przeciwko V przykazaniu. I ze ja namawiając go do tego też nie jestem w porządku a obiecywałam, że będę szanowac jego poglądy. Po prostu kurwa, chore.

ksiądz, byłby chyba głupi, sam babe za grzywę i pod siebie.

nie wiem co mam ci doradzic hmm powiedz ze juz nie bierzesz tabletek i rzuc sie na niego:D

zdrowo walniety heheh ja tez tak czekalam do slubu srutututu, a po slubie nic sie nie zmienilo jestesmy juz dawno po rozwodzie

A co ustaliliście przed ślubem, jeśli chodzi o antykoncepcję?

Chce mi sie ryczec.. Ustalilismy ze bedziemy sie trzymac metody NPR bo to jedyna "metoda" popierana przez kosciol :-o w poradni wypytywal dokladnie o wszystkie szczegoly.

To na jakiej zasadzie myślałaś, że zaakceptuje tabletki???

beznadzieja..... powiedz mu ze nie bierzesz

Ale się wkopałaś w gówno... Szybko biegnij po rozwód bo z takim świrem nie wytrzymasz.

No jak to na jakiej :/ dla mnie branie tabsów z powodów zdrowotnych, jako zalecenie lekarza to jednak co innego niż branie ich w celach czysto antykoncepcyjnych, nie myslalam ze bedzie az takim świrem w tej kwestii, niedobrze mi po prostu jak o tym myślę... kurwa, zyc mi sie odechciewa :-o

Ja kiedyś czytałam o podejściu kościoła do antykoncepcji... Nie każdy wie, ale kościół z początku nawet nie wiedział, jakie przyjac stanowisko... :( Debatowali, i w końcy zwycięzył pomysł kardynała Wojtyły - bo wtedy był kardynałem - że ma byc zabroniona. A argumentacja moim zdaniem nie trzyma się kupy, ale on uznał w swych traktatach, że istotą współzycia ma być poczęcie a nie unikanie go, itp. W sumie bzdety, pierwszy raz słysze żeby to było naruszenie 5 przykazania. Do tego, Wojtyła uznał, że osoby co mają niemożnośc zrozumienia tego problemu ( ja np. do nich zdecydowanie należę :)), mają być rozgrzeszane...

tez by mi sie odniechailo a teraz co on w osobnym pokoju ty w osobnym???

kobieto - jakbyś chciała sobie pomóc to poszłabyś to lekarza po zmianę leków!! a nie pierdzieliła na kafe to prowo prowo prowo prowo prowo !!

Ja od mojego chłopaka nie mogę się opędzić i już wiem co będzie po ślubie- w co Ty się wpakowałaś dziewczyno???

boże, co za człowiek... religijność religijnością,ale on przesadza. może powiedz mu że przestałaś zażywać tabletki ale nadal je bierz, tylko tak żeby się nie dowiedział? w innych sprawach też jest tak religijny? boże,przecież każda normalna, zdrowa kobieta potrzebuje seksu. długo tak autorko nie wytrzymasz. :o

inna rzecz że ateiści raczej nie wiążą się z nawiedzonymi fanatykami...