Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość welikiszu

Sukienka za 200 zł?

Polecane posty

ja jestem zdanie że jak ktoś nie ma 1500 na nową kiecke to można kupic uzywaną. Wystarczy tylko poszperać po allegro, szafa.pl czy podobnych posrtalach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malagatikitokii
że ta niby halka :D jaja sobie robisz. to już na allegro są normalne kiecki nie sukieneczki na lato. w takich sukienkach to ja chodze na deptak w lecie a nie do slubu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie się podoba, moja kuzynka miała podobną ślubną z salonu i pewnie kosztowała coś ok. 1500 właśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsjfkjsfkjlf
A mi sie udalo kupic na allegro za 100 zl suknie Emmi Miriage, :D Na zdjeciach wygladala tak sobie ale na zywo jest boska :) Lacznie z wysylka 140 zl... Juz jeden wydatek mniej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiecka ze zdjęcia
kiecka ze zdjęcia mi się nie bardzo podoba, ale to tylko moja opinia. Co do sukni ślubnej to ja też miałam za 100 zł odkupioną od koleżanki, miała pewne uszkodzenia które załatałam. Podobała mi się obiło o uszy nawet że dużo osób zachwalało moją sukienkę, była prosta i elegancka i może o to chodziło. Wydawanie 1500 zł też mi się nie uśmiechało, pierwszym moim planem było kupienie w normalnym sklepie zwykłej białej sukienki albo ecri w jakiejś sensownej granicy cenowej, ewentualnie uszycie czegoś prostego, ale trafiła sie okazja z koleżanką. Moja znajoma na swój ślub znalazła wymarzoną suknię w salonie, wśród jakichś starych kolekcji które były wyprzedawane, zapłaciła 200 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to po co tak włąściwie większość spora większość kobiet kupuje nowe sukienki albo wydaje tak czy owak masę kasy na wypożyczenie? moja kuzynka kupiła sobie nową z salonu, teraz sama mówi, że chciałaby sprzedać bo nie ma co z nią zrobić, znajoma wypożyczyła i dała chyba ok. 700 złotych więc druga się napaliła, że też tak zrobi bo to taniej, a teraza proszę za 100-200 złotych można się super ubrać na swój ślub, nie rozumiem tego wydawania wielkiej kasy na jadną kieckę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kogutikio
jak masz okazje, podoba ci sie i mozesz zaoszczedzic to dlaczego nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cokolwiek tu sie nie napisze
jezeli ci sie podoba taka to kupuj co to kogo obchodzi czy na metce masz 1000 zl czy 100 zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akurat ta z linka mi się nie podoba, chociaż może na ślub cywilny by się nadawała. Ja sukienkę kupiłam za 320 zł i do dzisiaj żałuję, że tak drogo:-P ale ja jestem urodzoną sknerą, dlatego 1000 razy przejrzę każdą złotówkę zanim ją wydam. A tak szczerze, to znalazłam sklep z pięknymi sukniami, raczej wieczorowymi, ale był też dział: suknie ślubne i najdroższa sukienka, prawdziwa księżniczkowata beza, to 420 zł, także wystarczy trafić. Poza tym suknię ślubną można za śmieszne pieniądze kupić na allego, bo większość panien młodych, które za swoje suknie dały 2.000-2.500 nie może ich potem odsprzedać za połowę ceny, więc na maksa schodzą z żądanej sumy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryzysowa 123
Jestem za. Za wydawaniem mniej na suknie, które są na jeden raz. Uważam, że w dobie kryzysu i światowej niesprawiedliwości tudzież uleganiu nadmiernej konsumpcji wydawanie 1500 na suknię jest niemoralne. Sama zapłaciłam za swoją 300 złotych i podobnie jak ktoś wyżej uważam, że to i tak za dużo. To tylko sukienka, i nie rozumiem tłumaczenia" to ślub i musisz wyglądac jak księżniczka". Mam taka osobowośc, że nie muszę dodawać sobie wartości noszeniem kosztownych ciuchów w ogóle, a już sukni ślubnej o sztucznie napompowanej wartości szczególnie. W dniu ślubu panna młoda powinna lśnić radością emanująca z wnętrza, a nie błyskotkami na sukni. Jestem za prostymi, skromnymi sukniami o rozsądnej cenie. Używane jak najbardziej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość welikiszu
Drogie Panie, czytajcie ze zrozumieniem. Nie wybrałam tej sukienki z bon prix, albowiem jeszcze nawet na mnie nie czas. Podałam tylko przykład. Oczekuję podobnych propozycji. Bo jakoś mi się nie chce wierzyć, że nie można ładnie wyglądać za o wiele mniejsze pieniądze. I nie ma w tym mojego sknerstwa, tudzież braku poszanowania dla tradycji, męża, teściów, księdza i gości, tylko po prostu czysta praktyczność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ładna skromna, a nie jak większość kobiet wybiera obszerne falbany, tandetne koła, które na dodatek nie pasują do ich figury i wychodzą wielkie BEZY. Jeśli sukienka jakaś Tobie będzie się kupować a będzie mało kosztować to nie ma się nad czym zastanawiać.. pomijam kwestie pań, które lansują się tym, że ich suknie kosztowały po kilka tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to w ogóle jestem inna bo mogłabym ten ślub wziąć zupełnie bez tego blichtru, weseliska i całej tej kiecki ślubnej, nie interesuje mnie to, czego oczywiście nikt nie rozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beza ze Smietanka
My robimy slub na 16 osob :).Najdrozsza rzecza niestety jest moja suknia :( myslalam,ze jakos to mniej wyniesie.Tym bardziej mnie to drazni,ze nasze wesele bedzie trwalo 5 odzien plus godzina slubu... w KOsciele wiec staramy sie ,zeby bylo jak najskromniej i tego wlasnie chcielismy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beza ze Smietanka
mialo byc 5 godzin ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jestem za. Za wydawaniem mniej na suknie, które są na jeden raz. Uważam, że w dobie kryzysu i światowej niesprawiedliwości tudzież uleganiu nadmiernej konsumpcji wydawanie 1500 na suknię jest niemoralne lol ;-)))) niemoralne? jak w ogole wydawanie pieniedzy moze byc oceniane i mierzone w tych kategoriach? ;-) podoba mi sie wzmianka rowniez o swiatowej niesprawiedliwosci, nie wspomnialas/es jedynie o dzieciach glodujacych w afryce - w kontekscie of course ceny sukni slubnych;-)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo ładna jest!!!
lubię takie skromne sukienki :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a.a.a.
Jestem za nie kupowaniem sukni ślubnej za kilka tysięcy, sama kupiłam na allegro za 400 zł z bolerkiem i welonem (annais bridal) - oczywiście do naprawy i do prania, ale i tak uważam, że super zrobiłam, chociaż za mąż wychodzę dopiero w 2011r. To mój wymarzony model, a na nową byloby mi szkoda pieniążków - ok. 3000 zł. Osobiście uważam, że szkoda kasy na "jednorazówkę", wolę pieniążki przeznaczyć na urządzanie domu :) Pozdrawiam wszystkie rozsądne dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam, że można mieć piękną suknie ślubną za nieduże pieniądze, można np. zamiast po salonach przejść się po normalnych sklepach, zwłaszcza teraz kiedy okres sylwestra i karnawału się zbliża i wypatrzyć jakąś piękną białą sukienkę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"do ROR Nie zgodzę się z tobą" co ma do tego link z teologia?????? ;-))))))))))))) to dla mnie????;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość welikiszu
Dziewczyny, doprawdy jestem wzbudowana, że wśród przepychanek na temat sukni i jej kosztów znalazło się również poparcie dla mojego pomysłu. Szczerze myślałam, że zostanę zjechana za sknerstwo. Suknia bon prix u mnie odpada, ale jak już napisałam, link służył do sprowokowania dyskusji. Aczkolwiek nie ukrywam, że model grecki to chyba najlepszy model dla mojej figury. pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×