ŻONA O NIEGO NIE DBA !!!

:-P

wszystko już zostało tutaj powiedziane: 1) CO MAJĄ SKARPETKI nie do pary w związku z żoną? ok może ona po praniu żle je sparuje ale widocznie facet ma albo daltonizm albo mu wisi że w takich chodzi 2) obiad na czas?????żona=służąca bo w domu siedzi???? 3) koszula z plamą?? a może zanim wyjdzie z domu to mu żarcie na nią spadnie bo flejtuch? i nie chce mu się przebrać 4) a może cię podrywa na biednego zagubionego ?

no niestety, ale jak ona nie pracuje a on sporą kasę dio domu przynosi, to powinna poczuć się w obowiązku żeby dbać o niego raczej. w końcu to on ją utrzymuje.

zapomniałam dodać morał: widocznie taki stan rzeczy mu odpowiada bo samemu uprasować koszulę albo ubrać skarpetki do pary to żadna sztuka

widocznie duza sztuka skoro ona tego nie potrafi !!! jak dac do zrozumienia facetowi, ze pownni sie rozstac ?

pogadaj z nim o tym. w końcu po co mu pasożyt w domu? ona niech do roboty idzie.

nie ona ma to umieć tylko jemu to powinno przeszkadzać. skoro mu nie przeszkadza to fleja jest i tyle. na temat żony się nie wypowiadam bo "znam" wersję tylko jednej ze stron" i dlaczego maja się rozstawać?

[zgłoś do usunięcia] zaskoczona kobietka ja was pytam tylko czy uwazacie ze to jest normalne ??? czy to tylko mnie irytuje ? ale z tego co widze podzielacie moje zdanie Myslimy, że jesteś mega - prostaczką o wsiowwym usposobieniiiiu, jakmyślisz, że żona ma prac facetowi. Od prania jest pralka, i zajmuje to łącznie 2 minuty dziennie wrzucenie prania. Facet jest niechlujem, skoro tego nie robi. Są osoby samotne, co pracują po 12 godzin dziennie i nie chodza brudne, jakbyś nie wiedziała....

czy ty jestes jego siostra czy co?

dlaczego maja się rozstawać? bo pewnie autorka się na niego ślini sama.....

jeśli nawet autorka leci na niego, to co? może zapewniła by mu lepsze warunki i dbała by przynajmniej o niego.

myślisz że chce go dla siebie taką fleję?

jeśli nawet autorka leci na niego, to co? może zapewniła by mu lepsze warunki i dbała by przynajmniej o niego. No może by i dbała, ale umysłowych warunków to ona nie ma...... a facet powinien dbać o higienę sam

autorko po copiszesz pod dwoma nickami? przecież kjkljkljkljlkjlklkjkljkl to ty za idiotów nas masz?

nie bo ja tego naprawdę nie pojmuję: owszem raz na jakis czas może się zdarzyć brudna koszula- powiedzmy że facet brudnych nie odnosił do pralki tylko odwieszał i wszystkie na raz okazały się nie do ubrania więc musiał ubrac brudną.ale to się rzadko zdarza. i co wyjmuje pomiętą koszulę z szafy i sam nie potrafi sobie jej uprasować? widocznie jeszcze raz powtarzam nie przejmuję sie tym

tak sie tylko zastanawiam....lepsza taka co dba o meza,a nie ma czasu dla siebie, a potem niespodzianka!!maz ma kochanke!!!czy lepiej jak kazdy dba o siebie, sex udany i jest dobrze+bo ja naleze do tej drugiej grupy. tylko nie mowcie, ze sa idealy+dba o siebie,dziecko,meza i sex,bo w to nie uwierze.

ale jego żona, to totalny nierób jest. nie pracuje, domem się nie zajmuje, to co ona robi? dla mnie to pasozyt jest. ja bym takiej nie zdzierżył i nie dopuścił w ogóle do takiego stanu rzeczy a jakby mi się nie udało, to bym się z nią pożegnał i wolałbym już być sam.

lallla czy jak ci tam mądrze prawisz:-)))

sex udany? - co ty piszesz. tam pewnie nie ma seksu między nimi.

żeby facet założył pogniecioną koszulę i odmienne skarpetki- musi być oflejem z urodzenia. Dlatego ma taką żonę

kjkl... czytanie ze zrozumieniem się kłania... ps. materacem jesteś???

nie jestem ich rodziną jestem przyjaciółką domu

jestem przyjaciółką domu dziękuę za takie "przyjaciółki"

jak ja nienawidze takich usluznych wiedzm.Autorko jestes obrzydliwa wiedzma, co wpycha sie buciorami do malzenstwa. Czy on jest niepelnosprawny , czy jesli tyle zaabia nie moze wziac sprztaczki , czy wreszcie jak mu zle, to sam powinien cos z tym probowac zrobic. Taka hiena wredna, co to szepcze do ucha jak zle biedakowi. Obrzydliwosc.

tak myślałam . ale skoro facet żyje w takim stanie rzeczy to widocznie mu to odpowiada po co chcesz to zmieniać?

chociaż bardziej stawiałam na siostrę

o rety -przyjaciolka! Gdybym byla ta kobieta to wywalilabym Cie na zbity pysk, podla kobieto . Chcesz zajac jej miejsce . Fuj.

Na ile znam życie i te mechanizmy, to autorka ppewnie musi się dowartościowac. Pewnie jest sama, i mierzi sa, że jej koleżanka ma męża a ona nie. Albo zazdrości jej czegoś innego - urody, wykształcenia? Więc stara sie na siłę wynaleźc jakieś braki, żeby poczuć sie lepiej, że jest w czymś lepsza. Ale niestety tu wyszło na razie tylko prostactwo.

to nie jest tyko prostactwo, to podlosc i obluda. Jak mozna udawac przyjaciolke domu i tak jatrzyc, probowac rozwalic zwiazek. To tak jakby do domu wrzucic tykajaca bombe. Okropnosc . Czuje obrzydzenie do autorki.

urody mam jej zazdrościć ? ona ma nadwagę, zresztą nic dziwnego jak cały dzień siedzi na dupie, jakby posprzątała i wyprala to raz dwa by schudła, wykształcenuia ? przecież napisałam ze siedzi w domu i nic nie robi, to jaka ona wykształcona, umie tylko pieniadze męża wydawać ja naprawde nie rozumiem czemu on z niąsiedzi, pownien ją zostawić moim zdaniem, faceci są jednak slepi