Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość trudyżyciacodziennego

Co z mieszkaniem gdy cos sie stanie?

Polecane posty

Gość hnmghd
teraz chyba nie ma czegos takiego jak logika w szkolach nie? napisales jasno iw yraznie- jest testament, jest wydziedziczenie. jesli nie potrafisz formulowac logicznych wypowiedzi to prostu sie nie udzielaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatka03ww
dobrze matacz pisze - kurde jak np nie kocham syna tylko córkę to mam prawo jej przepisac co chce.proste jak tralallaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,...
jezeli pozbawienie praw rodzicielskich nie skutkuje pozbawieniem dziedziczenia to owa corka nie odpusci kasy za mieszkanie ktore jest mniej wiecej warte powiedzmy 200000 zł , ale gdyby sie coś stało ojcu a nie było by pozbawienia praw rodzicielskich to na bank córka pzrejmuje po ojcu raty kredytu niespłaconego , albo mieszkanie zabiera bank

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hnmghd
i nawet jak go niekochasz to ma prawo do zachowku. nawet z darowizny zrobionej za zycia spadkodawcy. ale koncze sie udzielac bo jak widze, na kafe samiz nawcy i podstawowego prawa spadkowego nie znaja :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,...
agato nie masz racji - to nie jest takie proste ! poza tym ja pisałem o spzredazy a nie o pzrepisaniu - to jest kolosalna roznica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hnmghd
od razu zabiera :D jest cos takiego jeszcze jak przyjecie spadku z dobrodziejstwem inwentarza ale jak po raz kolejny widac kafe jednak wie lepiej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudyżyciacodziennego
no raty bede spalcane jeszcze przez ok 30 lat niecale. wiem ze teraz w razie czegos zlego bank zabiera mieszkanie a ja wracam do siebie i nic mi nie przysluguje oprocz rzeczy w nim zostawionych np tel , meble itd mam racje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,...
pzreczytaj ty mojego posta kilka razy , moze załapiesz , a nie wciskaj mi tu kitu ktorego ja nienapisałem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko... przeraza mnie Twoje podejscie do corki Twojego partnera. Jakkolwiek by nie bylo- Ona jest dla niego, i zawsze bedzi eordzina, Ty niekoniecznie. Jezeli partner umrze: - mieszkanie jest na niego, i do tego zakupione przed slubem, wiec nie wchodzi do majatku wspolnego; prawa do niego bedzie miala TYLKO corka - rozwiazaniem jest wizyta u notariusza, ustanowienie wspolwlasnosci, ale po smierci TZ 1/4 wartosci mieszkania i tak przypadnie corce, 3/4 zostanie Twoje - jedyne wyjscie, aby calkiem pozbawic prawa corki do meiszkania, to przepisanie go notarialnie W CALOSCI na Ciebie - pozbawienie praw rodz. nie ma nic od rzeczy w kwestii dziedziczenia - testament u notariusza i wydziedziczenie corki i tak zostana obalone; musi wystapic tzw" niegodnosc dziedziczenia" (aty 928 par 1 KC, sprawdz sobie, nie chce mi sie przepisywac) aby pozbawic osoba uprawniona prawa do dziedziczenia ustawowego. W Waszym przypadku nie ma do czynienia z taka sytuacja, wrecz przeciwnie- w razie smeirci corki to ojciec nie dostalby ani grosza (gdyby matka corki miala dobrego adwokata), bo nie interesowal sie dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,...
hnmghd ty masz naprawde problemy - co ja pisalem ? ze pzrejda raty kredytu na nia - córkę , tak czy nie ! a jak córka nie bedzie płacić , bank zabiera ! czytac nie potrafisz czy jak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hnmghd
wtedy nie ma lini dziedziczenia , a wazny staje sie zapis testamentowy co sie wiaze oczywiscie z wydziedziczeniem naprawde jesli nie potrafisz logicznie i po polsku przekazywac mysli, nie udzielaj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,...
mala_zielona_zabka Jezeli partner umrze: - mieszkanie jest na niego, i do tego zakupione przed slubem, wiec nie wchodzi do majatku wspolnego; prawa do niego bedzie miala TYLKO corka ----------------------------------- nie koniecznie ! nie pisz głupot nie znajac sytuacji , jezeli udowodni ze spłacała z partnerem rate kredytu to nie ma tak lekko przeczytajcie temat o zdradzonych zonach jak sie tam sprawy miały i co kobiety zyskały po rozwodzie mimo ze mieszkanie dom był na maza a nie na nich razem - to nie jest takie proste ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hnmghd
ufff, choc jedna osoba z wiedza sie znalazla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,...
hnmghd wtedy nie ma lini dziedziczenia , a wazny staje sie zapis testamentowy co sie wiaze oczywiscie z wydziedziczeniem -------------- jak pisalem odnioslem sie do tego co autorka chce uzyskac , a nie do ogółu sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,...
oczywiscie ze ja tam znawca nie jestem , ale jak wiidze ty dopiero nie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matacz, a jak to udowodni? Ma jakis dowod? Pewnie bank sciaga przelew z jego konta, wiec...? A, i jeszcze o przedmioty codziennego uzytku bedziesz mogal sie "domagac",- pod warunkiem, ze masz na nie faktury wystawiona na Twoje nazwisko. Punkt 2 mojej wypowiedzi o 1/4 i 3/4 wartosci spadku obowiazuje poczywiscie pod warunkiem, ze partner umrze jako Twoj maz. W pzrecwinym razie, patrz punkt 1 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudyżyciacodziennego
MAŁA ZIELONA ŻABKO ja od samego poczatku nie wiedzialam ze partner ma taka przeszlosc gdy sie juz dowiedzialam postawilam sprawe jasno : NIGDY NIE ZAAKCEPTUJE JEGO "EX RODZINY" I NIE CHCE MIEC Z NIMI KONTAKTU. nie chce nikogo oszukiwac i nie bede udawac ze ich uwielbiam. jetsem szczera . nie nawidze ich i tyle. oddzielam przeszlosc i partner mial postawione sprawe bardzooo jasno. jetsesmy tylko my i koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghghggg
jeśli weźmiesz z nim ślub to dziedziczysz Ty i córka w częściach równych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudyżyciacodziennego
a skad niby sad ma wiedziec co bylo w domu ? rownie dobrze moglabym wyniesc wszystkie wartosciowe rzeczy z domu wstawic stare krzesla tapczan tv i nikt mi nie udowodni ze tak nie zylam. jesli pracowalismy na to wszystko razem napewno "moich " rzeczy nie oddalabym nikomu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takim razie udaj sie koniecznie do adwokata po porade, i zabezpiecz sie porzadnie, bo na chwile obecna niestety nie dostaniesz nic. W polskim prawie nie wystepuje instytucja dziedziczenia po partnerach zyciowych. A On ile zarabia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coz moj ojciec orzepisal
za zycia mieszkanie na swoja matke (moja babke), wiec kiedy umarl mieszkanie dalej bylo mojej matki i ja nie mam do niego zadnych praw. kiedy babka umrze dostanie je moj wujek (brat mojego ojca) wiec pewnie to jest sposob ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coz moj ojciec orzepisal
kurwa jego matki a mojej babki - wybaczcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takij sprawie sad slucha swiadkow, na jakim poziomie zyliscie, jego corka na pewno juz sie postara o to, aby postawic na swoim, skoro ma taka nature, o jakiej tu pisalas. A Ty jezeli zaczniesz cos wynosic, kombinowac, ukrywac- to jeszcze moga Cie ukarac za utrudnianie sprawy, ukrywanie dowodow w sprawie, wiec radze dobrze- zalatw sprawe, pogadaj z partnerem, idzcie do prawnika i sie poradzcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudyżyciacodziennego
wlasnie sie tego boje . dziedziczymy po 1/2 albo musialabym ja spalacac? no mowmy ze jestem jego zona. mieszkanie bedziecie w kredycie przez 30 lat ona dziedziczy splacanie rat czyli np 650zł co miesiac . a jak nie ma kasy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,...
mała ! pracowała , z nim mieszkała itd. jak kolega napisał wszystko jest na necie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,...
to ty płacisz albo spzredajesz czesc mieszkania , bo to też jest mozliwe !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudyżyciacodziennego
partner zarabia 2-3 razy wiecej niz ja. dlatego tez nie mozna mowic o tym ze to ja mu splacam .poprostu se zyjemy. corka i cala rodzina to patologia. genetycznie wszyscy tacy sa. nie uwierzycie ale prababka nie wychowywala babki tej jego corki, babka nie wychowywala matki czyli tesciowej ex mojeg partnera , tesciowa nie wychowywala ex zony no i zona nie wychowywala tej corki czy to nie genetycznie zjaban? jak to uslyszalam z klku zrodel to nie wierzylam:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,...
pozbawienie praw rodzicielskich nie skutkuje tym ze sie nie dziedziczy innymi słowy córka po nim dziedziczyc bedzie - tyle na swierzo po telefonie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudyżyciacodziennego
do matacz-dzieki za konwersacje i prosze o jeszcze:) ale nie kumam jesli jego corka nie ma kasy na splate to ja bede za nia spalacac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×