Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ewelina.k.

Czy po 1 randce od razu czuliscie chemie do drugiej osoby...

Polecane posty

Gość ewelina.k.
podobna jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna111
a czy on jest niesmialy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina.k.
kurcze nie wiem...momentami moze sie tak wydawac...ale zaraz potem jest gadułą,pewny siebie...ciezko go rozszyfrowac...kuzwa ja chce miec faceta a nie dupę no....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna111
ale czekaj,. bo facet pewny siebie to nie dupa :D wiesz co ciezk omi cos poradzic, ocenic... moze na sile wyszukujesz jego zlych wad zeby miec pretekst do tego, zeby go odrzucic bo boisz sie zwiazku? pytam bo ja tak czasem mam.... a jelsi tak nie jest, to po prostu daj sobie jesczze troche czasu, poznaj go lepiej. Jesli kolejne spotkania nic nie zmienia, tzn, ze do siebie moze po prostu nie pasujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina.k.
nooo wlasnie postanowilam;)na razie kolega a potem sie okaze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość House Arrest
Zaszufladkowalas go jako kolege, a nie przyjaciela?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina.k.
pewnie ze kolega a co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łan ti tu
ja się na randki umawiam z kobietami do których już czuję. nie zdarzyło mi się żebym szedł w ciemno lub nie mając przekonania. najpierw chemia a potem spotkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem to sie po prostu ogromnie spięłaś, autorko. Musi byc taki siaki owaki, musi po pierwszej rance być chemia, jak nie, ciach do odstrzału. Tak sie śpieszysz, zeby miec faceta, ze nie zuważasz, ze to też człowiek. Po prostu oczekujesz że spotkasz kogoś piorun Cie porazi i już będzie wszystko wiadomo. Tymczasem nie. Radzę Ci odkleić się od tego myslenia, które blokuje Cie na związek. Dajże facetowi trochę czasu. Nie oceniaj od razu, nie zniechęcaj się od razu, nie myśl od razu, ze z tego czlowieka nic nie będzie. On też się pewno denerwuje, może tez chciałby od Ciebie jakies dobre słowo (sms) w którym dajesz mu odczuć że coś tam Cię w nim pociąga. On tez być może potrzebuje czasu by być bardziej luzacki. Jeju, przesatń się spinać że nie spełnia w tym momencie Twoich oczekiwań i zwyczajnie zacznij Go poznawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobno jest tak, ze facet musi od razu poczuć chemię. A kobieta może ją poczuć po czasie. I tak podobno jest nalepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina.k.
koralowa masz racje;) dzis to sobie uswiadomilam i daje nadal szanse...na jutro jestesmy umówieniz nowu;) dziekuje;) ps.piszesz jak moja mam czy kuzynka z tym piorunem hehehe ale macie racje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna111
ewelina no wlasnie chcialam pisac czy sie odezwal, ale skoro jestescie umowieni to wiadomo :classic_cool: rady koralowej rzeczywiscie - bezcenne! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina.k.
PODOBNA tak dzis o 16 ma po mnie wpasc,a potem dokladnie to nie wiem:P A ty z menem tez dzis wychodzisz?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna111
tez gdzies pojdziemy, ale podobnie jak Ty nie znam szczegolow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina.k.
zabrał mnie na działkę rekreacyjną z domkiem,był spacer,potem kawka...kuzwa ale on jest zdziwaczały juz...:-o ma pewne teksty ktore mnie juz drażnią no ale na razie nic nie mowie,w koncu nie jestesmy parą;)ale on w ogóle nie wiem jak chyba ma sie do konca zachowac w kobietą...????:-o wiecie 3 spotkanie,sądziłam,że chociaz spróbuje mnie chwycic za reke,przytulic,poacowac...a on nic:-o Kurde moze jak by doszlo do jakies bliskosci glupiego pocałunku to bym wiedziala cos,a tak nic....chyba sie nie doczekam...nawet na powitanie i pożegnanie nie dajemy sobie buziaka w policzek....inny facet juz by dążyl do pocałunku a ten????nawet nie usiadl kolo mnie na tapczanie tylko stał przy aneksie kuchennym....masakra...facet ma 30 lat,z tego co wiem z innych zrodel mial kiedys laske,dawno temu....ale zeby nie miec jakiegos obycia z laską?nie powiedziec komplementu?nic?cholera co za facet:-o podobna jak u ciebie bylo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K e r m i t
No faktycznie dziwny gość. Wygląda na to, że ma małe doświadczenie z kobietami. Może ta laska, z która był go zraniła, a to typ wrażliwca i ma obawy, że będzie z Tobą podobnie. W każdym bądź razie, moja propozycja jest nadal aktualna, jakby co :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna111
podobno cos na co dlugo sie czeka lepiej smakuje... :P hehe a tak serio to to zalezy wszytsko od ludzi. Mowisz, ze trzecie spotkanie i nic tak? Troche dziwne (chociaz tak jak mowie, to sprawa indywidualna) ale jesli on chce sie z Toba spotykac i Ty to widzisz, a nie potrafi zdobyc sie na probe pocalunkiu czy cos, to chyba sie boi. Moze jest wstydliwy, moze uprzedzony bo ktos go zranil i sie boi, moze nie chce Ciebie wystraszyc bo zyje w przekonaniu, ze jesli za szybko wyjdzie z taka inicjatywa to uciekniesz, roznie moze byc... a myslalas o tym ,zeby przejac paleczke i pierwsza zrobic krok? :P a jelsi nie to moze wysylaj jakies sygnaly, spojrzenia, dotyk itd, itd? Jesli masz cierpliwosc i jestes go ciekawa to czekaj, bo jak sie facet otworzy to jesczze mzoe Cie zaskoczyc :P czasem pozory myla a zycie zaskakuje. Jesli chodzi o mnie, to idzie to powoli do przodu, zblizamy sie do siebie, sama nie wiem, chyba jestesmy juz para :P ale ja dalej nic nie czuje, czas pokaze czy to przetrwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina.k.
podobna podziwiam Cie ze nic do niego nie czujesz a jestescie juz parą?:P ja sie z nim spotykam na gruncie kolezenskim i tak mam zamiar to zostawiac dopóki nie poczuje nic wiecej:P Jak chce niech czeka jak nie to niech spada:P musze troche go wyszkolic bo koles potrzebuje chyba kobieciej ręki:P Musi przejsc kurs...jak zda to moge byc jego girl :P a wy jak dlugo sie znacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna111
ewelina.k. - tu nie ma co podziwiac :P nie wiem czy dobrze robie. wiesz... oboje podchodzimy na luzie do tego, z mysla - 'czas pokaze co bedzie'. Lubie z nim spedzac czas, doszlo juz do pocalunkow wiec sila rzeczy - znajomymi siebie nazywac nie mozemy :P a od spotkania na dzialce wydarzylo sie cos jeszcze? :) A znamy sie jakis miesiac juz chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina.k.
nie nic sie nie wydarzylo:P teraz mi eske napisal jak minal dzien bo on w pracy itp.a mi sie nawet odpisac nie chce...:-o wiem ze mu sie podobam i on sie peszy ale ja nic na to nie poradze:P ja narazie naprawde go tylko lubie,traktuje jak kolega a on widzi we mnie kogos wiecej....moze ktoregos dnia sie zakocham nagle w nim ale na razie marnie to widze...:P a sprawia ci radosc to,że masz sie z nim spotkac?ze napisze eske?Bo mi nie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna111
wiesz co, kiedy dostane smsa czy cos to nie robi na mnie wrazenia, nie ciesze sie jakos bardzo, podobnie kiedy mamy sie spotkac. Ale z drugiej strony nie zalowalam jecszze ani razu, ze sie z nim spotkalam, kiedy juz sie widzimy to sie ciesze, bo lubie spedzac z nim czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna111
a zateskjnilas juz kiedys za nim ? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina.k.
czyja wiem czy tęsknilam?Nie nazwałabym tego tak....raczej przyzwyczailam sie....a czas roznie....czasem lubie z nim spedzac,a czasem nie:P po co w to brniesz jak nic nie czujesz do niego?złamiesz mu serce:P :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna111
wiesz, bardzo nie chce go skrzywdzic. Ale teoretycznie zawsze kiedy się z kims wiążemy podejmujemy ryzyko, że nic z tego nie wyjdzie, ze ktoras ze stron bedzie musiala pogodzic sie z tym, ze ta druga jednak nic glebszego nie poczuje, milosc przeciez najczesciej przychodzi z czasem. I nie jest powiedziane, ze ta strona cierpiaca bedzie on... zlamanie komus serca to ostatnia rzecz, jaka chcialabym zrobic komukolwiek. I mam nadzieje, że tego nigdy nie zrobie. na dzien dzisiejszy, on tez nie jest zakchany - tak mi sie wydaje. Lubimy po prostu bardzo swoje towarzystwo i zobaczymy czy przerodzi sie to z czasem w cos powaznego. Ale fakt, trwanie wieczne w zwiazku bez uczuc nie jest mozliwe. Ale narazie o tym nie mysle, oboje o tym nie myslimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina.k.
nooo i dobrze myslisz:)ja na razie tez tylko koleżeństwo,a czas pokaże...oczywiście nie zamykam się na innych facetów czy inne randki:P bo nigdy nie wiadomo co jest nam pisane,a póki nie tworzymy związku mam prawo spotykać się z innymi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KCN
...mam wrazenie ze on mysli podobnie jak Ty...nie za bardzo atrakcyjna, nie czuje miety od poczatku, troche sie jej brzydze pocalowac (bo wlosa miala w nosie),.....przylgnij do niego, osmiel go...a jak nie masz na to cochoty to odpusc facetowi i sobie bolesniejszego zakonczenia...goraca kobieta to skarb i wiedzaca czego chce, a nie taka ci*ka myslaca ze lepszy wrobel w garsci niz pan mlody na dachu ...bleee,...swoimi textami juz mnie zniechcecilas do siebie, mimo wszystko zycze zakochania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry ewelina, ale ty masz zupelnie inne oczekiwania od Twojego Faceta !!! ten, z ktorym sie spotykasz nie spelnia ich. caly czas podkreslasz, ze on ma 30 lat. to takie wazne? ja mysle, ze on juz dawno sie spotykal sie z dziewczyna i dlatego moze niektore jego zachowania tak wygladaja a nie naczej (jakbys chciala, mimo tego, ze ma 30 lat). zastanow sie czeho ty cgcesz od zycia? jakiego ty chcesz faceta? i nie pisz, ze pospotykasz sie z nim, bo nie masz nikogo innego na oku i ze moze dzieki niemu poznasz kogos innego. to dziecinne. a wiek 24 nie oznacza, ze juz musisz za maz pojsc. prawdziwa milosc mozesz spotkac za 10 lat !!!!!!!!!!!!!!!!!! i wtedy bedziesz zalowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Slow kilka...
Ja pindole, 24 lata, a zachowuje sie jak nastolatka. Bedziesz wybrzydzac, kombinowac, to w koncu zostaniesz sama, a wieku 30 lat, jak Ci zaczna grac hormony, to bedziesz sie puszczac na lewo i na prawo z zonatymi facetami, bo nikt inny na Ciebie nie spojrzy. O i takie bedziesz miala zycie. Sama nie wiesz czego chcesz, miotasz sie, aklkulujesz... Skoro Cie nie ciagnie do tego faceta, to po jakiego wala sie z nim nadal spotykasz. Zakoncz to jak najszybciej, daj mu szanse na znalezienie kogos lepszego. Tyle w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina.k.
Podobna i jak tam???Ja zaczynam wpadać....:D zakochuje się...wczoraj się widzielismy...bylismy na zakupach i kawie...wyznal mi,że mial się w tym roku teraz jakos żenic,ale laska go zostawila na poczatku roku....działała na dwa fronty:( biedaczek tak go zranila...a on taki cieply i uczuciowy facet...widac,że jeszcze mu ciezko,ale powiedzial mi,że cieszy sie,że tak sie stalo bo wtedy nie poznał by mnie;) co za komplement....w spbote ide z nim na parapetówe do jego znajomych,wszyscy o mnie wiedzą,chcą mnie poznac...a on???zapatrzony we mnie jak w obrazek....jak ja widze jak on na mnie patrzy....myslalam,że wczoraj bedzie kiss no ale nie bylo,szkoda:P moze w sobote sie doczekam...ale nie bede go popędzac...wiem ze jest zraniony i go rozumie,także ze spokojem;)ale wczoraj mialam ochote sie do niego przytulic,potargac wlosy tak sie dobrze czulam jak jechalismy samochodem do domu...odwoził mnie okrężnymi drogami,żeby jak najdluzej ze mna byc hehehe :D:D troszczy sie o mnie;) Ehhh wczoraj chyba cos we mnie drgnęło...broniłam sie,ale sie nie udało...zakochuje się:D:D Daj znac co u Ciebie;)Buźki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×