Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

arpad17

SAMOTNE MATKI-ZALOZMY KLUBIK

Polecane posty

Arpad, my tez w weekendy zawsze gdzies jezdzimy, wychodzimy sobie i staram sie spedzac czas z synem. Odezwe sie pozniej. Wiesz co? Nie wylaczaj telefonu, po prostu zmien numer. I nie podawaj byle komu nowego numeru. A czasem przestanie sie kontaktowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka mamusie Kurde nie mam czasu na nic aaaa!!!!!!!!!!!! Ledwie cokolwiek mi się udaje poczytać, ale i tak nie do końca. Mały właśnie zasnął, więc przywitam się z Wami i spadam za chwilę zajarać "fajkę wieczorową porą".... tak kiedyś był brunet, teraz został tylko papieros... Ale nie narzekam :-P Dobrze mi być samotną...znaczy samodzielną mamą. To już ponad rok jak jestem bez tego dupka. I powiem Wam, ze była to jedna z najlepszych decyzji w moim życiu. Kilka razy się zbierałam do wystawienia mu maneli za drzwi, mało tego były i próby generalne z wyrzucaniem rzeczy przez okno ale w końcu ta ostatnia i ostateczna. Kiedyś Wam napiszę więcej.... Z tego co zdążyłam poczytać to piszecie o toksycznych związkach i kochaniu zbyt mocno nie chcąc nic w zamian...Hm wydaje mi się, że chyba każda z nas może się tu pod tym podpisać.... Ale fajnie, że mamy nasze szkraby dzięki którym nasz świat jest pełniejszy i bardziej kolorowy.... Uciekam zajarać i jak mi się uda to zaglądnę jeszcze do Was. See U soon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej My New Life ! Dawno cie nie bylo. Milo slyszec, ze sobie radzisz. U mnie tez byly takie proby wywalania rzeczy przez okno , no i w niedziele wieczorem wynioslam mu ladnie rzeczy sama i powiedzialam bye bye, dluga historia. dzisiaj ide wczesnie spac , bo ostatnio sie przestawilam na spanie w dzien a w nocy komputer. Musze wrocic do normy. Pozdrawiam pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ops.... Chyba nie spostrzeglam, ze 'nowa' kolezanka juz tu wczesniej pisala. No wiec przepraszam. Ale witamy, witamy! :) Arpad, a Ty chyba do pracy mialas dzis jechac w nocy...? Nie wiem czy dobrze zrozumialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was Wszystkie! ;-) dzięx za wsparcie... wczoraj pozno wróciłam i nie włączałam już kompa. no cóż tu napisać- sama jeszcze nie wiem czy dostanę tą pracę...dowiem się w piątek, najpozniej w poniedziałek. a przez ten czas będe żyła w stresie... odezwę sie pozniej, pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to trzymam mocno kciuki i jestes w mojej modlitwie!! 🌼 Wczoraj przegadalam polowe nocy z Arpad na skype. He he. :D My to chyba bratnie dusze jestesmy. Martunia, dziekuje za emaila, odpisze pozniej. Zawsze znajduje jakies glupie wytlumaczenie zeby tylko wszystko odlozyc na pozniej. :D Pozdrowienia dla wszystkich mam. Tofu, gdzie sie podziewasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was mamusie :) Sorrki ,bede goscila tutaj rzadko (samotna mamusia)Praca ,dom ,dzieco ;a przede wszystkim ogromna roznica czasu . W Japonii jestem juz prawie 15 lat (o kurka dokladnie za miesiac)ale szybko zlecialo .tak jak wczesniej pisalam jestem sama z corcia od 7 lat .Poczatki drogi "samotmna mama " byly bardzo ciezkie .Zaczynalam nowe zycie od ZERA .bylam dumna jak paw i alimenty mialam w doopie. Wzielam dziecko i walizke z jej ciszkam i kilka swoich ,zamknelam drzwi za soba ostatni raz. Ale Wiecie co bylo warto.Teraz jestem pania swojego zycia i nikt mi nie zawraca doopy .Jestem po studiach medycznych (skonczylam w polsce) i tu w Japonii pracuje w tym zawodzie .Takze dziewczyny czasami warto zamknac za soba te drzwi .Zycze odwagi bo jest potrzebna .Pozdrawiam Was serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewuszki.mamuska Ja rowniez 3mam kciuki za to zeby sie udalo z ta praca :) Mayor nie ma sprawy ze odpiszesz pozniej, przeciez nie mozna robic wszystkiego na raz :D Tofu..Japonia szok...my to jestesmy wszystkie udane :) ale wazne zeby kazdej z nas sie udalo i zebysmy dazyly do swoich marzen. ZYCZE wszystkim udanego dzionka. :* buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, Arpad jest w szpitalu. Przyslala mi smsa zeby Was powiadomic, ze pewnie pare dni nie bedzie sie odzywala na topiku. Ja jej zycze szczescia i trzymam kciuki, zeby szybciutko wyszla i wrocila do zdrowia. Pozdrawiam Was, dziewczyny! Tofu, jestem pelna podziwu dla Ciebie. Ale ja mam takie podobne nastawienie wlasnie. Podjelas dobra decyzje, brawo!!! 🌼 Pisz do nas kiedy tylko bedzie okazja. Ja wiem jakie to zycie jest absorbujace. Praca, dom, dziecko, szkola i tak dalej. Moje praca to w polowie komputer wiec jestem online czesto. Buziaczki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
arpad trzymaj sie i szybkiego powrotu do zdrowia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! zalamalam sie boze wiecie co zwolnili mnie z pracy..................a powod...bo kogos zwolnic musieli a ja jestem najmlodsza i szybko sobie cos znajde tylko ku..a niespelna dwa miesiace mi brakuje do zasilku i nikt aleto nikt nie wzilo tego pod uwage ze jestem sama z dziecmi i z nikad zadnej pomocy .....boze az sie gotuje we mnie co za ludzie a ja jak ta glupia bylam na kazde zawolanie!!!!!!!!!!!!!i po co ??!!!!a pracuje ze mna samotna dziewczyna dopiero postudiach bez dzieci bez rodziny .......a ja sobie cos znajde bo jestem najmlodsza........kolezanki radza zebym na zwolnienie jakies uciekla tylko ja kombinowac nie potrafe.........................................................................poprostu zyc nie umierac!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku, tak mi przykro. :( Co teraz zrobisz? Pomoze Ci ktos? Moze rodzice? Wiesz, to, ze akurat jestes najmlodsza, to nie jest zaden powod, zeby zwolnic Ciebie. Mysle, ze szukali pretekstu. A selekcja jak widze jest ostra. Ludzie sa chamscy. :( Moze ktos Cie o cos oskarzyl, podkablowal? Ja kombinowac tez nie umiem ale w takiej sytuacji to chyba bym sprawe wniosla do Sadu Pracy, poniewaz nie mozna (powtarzam: NIE MOZNA) zwolnic pracownika bez podania przyczyny, takze ja bym juz dawno u prawnika siedziala. Trzymaj sie dzielnie i nie poddawaj. Zrob cos z tym, prosze Cie! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rycze i dobrze mi z tym bo dawno nie płakałm a pisze rycze bo wydobywam z siebie jakies dziwne dzwieki mam to gdzies....oficjalny powod to redukcja etetow a o tym ze jestem najmlodsza i na mnie padlo powiedzial mi kierownik tak niby po cichu...nie wiem co zrobie naprawde mam tyle mysli w glowie i zadna nie pozostaje na dluzej....a liczyc to ja moge tylko na siebie bo rodzice maja swoje zycie i swoje sprawy nie prosze ich o pomoc bo wiem ze wiecej bedzie gadania niz tej pomocy nie raz juz sie na nich przewiozlam i zyje z nimi w bardzo zdystansowany sposob....a jesli ktos chce powiedziec ze w takiej sytuacji mi pomoga to od razu odpowiadam ze nie ma takiej mozliwosci miałam mnostwo problemow kłopotow i zawsze bylam sama .....................wiec teraz taka sama ide ryczec dalej.................od złosci po bezsilnosc i zrezygnowanie .......JEDNA WIELKA MASAKRA ŻYCIOWA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rowniez trzymam kciuki za Arpad - jest silna kobieta i da sobie rade!! Musi, bo przeciez to nasza MAMA forum :D gggM a ty pamietaj ze chwie bedzie ciezko, a pozniej to juz tylko lepiej...Jezeli czegos potrzebujesz dawaj nam tutaj znac przeciez w miare mozliwosci pomozemy. Mnie dzisiaj dopadla grypa zoladkowa - umieram. Ciagle wymiotuje bleee...A pozatym musze sie Wam pochwali bo zlapalam dorywczo prace :) lepsze przeciez to niz nic...Chociaz placa rowniez jest ssmiechu warta - zartuja sobie z ludzi nooo ale dobre i to na poczatek. Zycze Wam dobrej nocy :* i trzymajcie sie dziewwuszki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martunia, gratuluje. To zawsze cos, nawet dorywcza praca i za smieszne pieniadze ale lepiej to niz wcale. Badz dobrej mysli. Jestes w mojej modlitwie. gggM, ja tez rycze ale z innego powodu. Rozterki osobiste. Problemy wychowawcze i te sprawy. Poza tym hormony, bo wlasnie przed chwila dostalam okres. Zupelnie na czas ale i tak chcialam troszke opoznic... :( Trzymajcie sie, dziewczyny!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Jestem samotną mamą od ponad roku.Mój narzeczony ponad rok temu zmarł.Mam prawie 2 letnią córeczkę.I też mieszkam w Bydgoszczy jak jedna z was :) Nie obiecuje ,że będę tu często . Sama nie wiem czego chce Natalia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalka, strasznie mi przykro z powodu Twojego narzeczonego. Zagladaj do nas. Jak sie czujesz? Radzisz sobie? Mieszkasz sama czy z kims? Ja mam dzisiaj jakas hormonalna doline. Mlody spi, ja jestem wykapana, siedze na necie i na youtube ogladalam smieszne filmiki. Jakos tak mi straznie zimno jest, mimo ze ogrzewanie wlaczone mam caly dzien. Nie mam temperatury bo mierzylam. Moze skusze sie na jakis film na dvd. Jestem zla. sama nie wiem czemu. Czy to przez ten okres czy problemy finansowe czy problemy wychowawcze. Moj synek dzisiaj przebil samego siebienormalnie. Tyle wstydu mi narobil dzisiaj w szkole, ze szok.... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze już chyba za mną.Myślę,że pogodziłam się już z tym wszystkim.Teraz wróciłam do mamy mieszkać.Na wiosnę mam nadzieje ,że wrócę do naszego starego mieszkania-na razie nie jestem jeszcze gotowa,żeby mieszkać samemu. Co do opieki to radze sobie chyba całkiem nieźle tylko wiadomo-z kasą dobrze nie jest.Ale dopóki mieszkam z mamą nie muszę się martwić o jedzenie itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Natalia :) witamy Cie i zagladaj do Nas.. Ja rowniez mieszkam w Bydgoszczy. Ile masz lat? A ty Mayor pewnie masz jakies napiecie :D Co maly narobil??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! u mnie dziś szaro, deszczowo i zimno ;-( i mój nastrój jest taki ''przygaszony'' ;-/ Wiecie też mnie wczoraj wzieło na łzy...głownie przez zmęczenie i szaleństwa do 22 mojego syna...a pozniej juz ''wyłam'' przez natłok myśli...ale to mnie trochę duchowo oczyściło ;-) Cieszę się Martunia że dorwałaś jakąś pracę ;-) co się stało Arpad, czy to coś poważnego, że jest w szpitalu? Martwię się o Nią! Życzę jej szybkiego powrotu do zdrowia! gggM może uda Ci się jeszcze coś zrobić z tą pracą...mam taką nadzieję! i odzywaj się częściej ;-) Witam Natalię! mi również bardzo przykro z powodu Twojego narzeczonego...wiecie Kobietki bardzo mnie boli fakt że nie mogę żyć normalnie z moim facetem...ale w najgorszym momentach pocieszam się że Go mam , że On żyje-to jest dla mnie najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Martusia, wczoraj bylam zajeta na Skype rozmowa z moim przyjacielem, wybacz, ze nie porozmawialysmy. No i ten email. Zawsze jakas wymowka. Odezwe sie pozniej. Mamuska, to Ty jednak masz kogos? Czy jestes sama? Arpad jest w szpitalu ale to chyba nic powaznego. Mam nadzieje, dzis sie nie kontaktowalysmy ale potem napisze jej smsa i zobaczymy co sie tam u niej dzieje. Pisala wczesniej tu na forum o dolegliwosciach kobiecych. To wlasnie powod tego, ze jest w szpitalu. Mam nadzieje, ze szybko wroci. Dziewczyny, glowa do gory! Ja nie mam chwilowo kasy, mam problemy wychowawcze z moim synkiem, zycie osobiste legnie w gruzach ale wciaz mam obok siebie kochane osoby i emocjonalne ich wsparcie. Nie ma jak to mama, zawsze sprowadzi mnie na ziemie. :o Ale wiem, ze niebawem zaswieci slonce i dam sobie rade. W trudnych chwilach slucham muzyki. Wczoraj nie dalam rady obejrzec filmu na dvd w nocy, bylam taka zmeczona, bylo mi zimno, moze to hormony. Polozylam sie po polnocy. Sciskam wszystkich!! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GGGm ..... w razie czego mopr sluzy pomoca ..... zloz jak najszybciej podanie i dostarcz odpowiednie dokumenty .....zaswiadczenia o dochodach, o dodatku mieszkaniowym, zasilku rodzinnym .... cos sie znajdzie .....no widzisz jacy ci pracodawcy sa .... poszanowania nie maja dla nikogo !!!! ..... ....... druga z dziewczat jest w szpitalu ....same smutne wiadomosci ...... dzis weszlem na topik i przeczytalem same smutne wiesci ...... ....Kiedy w koncu powieje dla Was dobry wiatr ??? .... u mnie tez nie rozowo, rozwod w toku .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej !!! Jestem juz w domu ,ale zle sie czuje , wiec dzisiaj nie popiszemy, wlalai we mnie wiadro antybiotykow, ja im na to ""ale co mi jest ?"" zadnej odpowiedzi. wiec ja im na to ze antybiotyk to ja moge sobie sama w domu brak i zwialam . KOnowaly nie lekaze. Mialam bole podbrzusza, myslalam ,ze umre , podlaczyli mnie pod kroplowe, kurwa na przegubie lewej reki , bolalo, i tak caly dzien i noc, nie zbadali , nawet wynikow nie chceili wziac debilizm, w sumie musze sama znalezc dobrego lekarza ,ale nie tu w stolicy ,wiec, klopot.koczane martwia mnie wasze problemy, jutro poczytam dokladnie, bo dopiero weszlam do domu, i witam nowe mamy, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocolinoooooooo
mam pytanie do Pana z grubą stopą: czy jest szansa dostać JAKIEKOLWIEK alimenty z innych źródeł jeśli mam wyrok sądu, ex nie płaci, komornik nic nie umie ściągnąć, a mój dochód to ponad 800 zł. na osobę (ja i dziecko)??? Może dla kogoś mój dochód 1690 zł. to ogrom, ale oprócz czynszu 500zł. i opłat za mieszkanie mam jeszcze do spłacenia raty za kredyty - ponad 300 zł., do tego opieka dziecka w placówce prawie 300, więc raczej lekko nie ma. Czy nie ma już dla mnie szansy? Mam zasądzone 400 zł. ale nie dostałam ani złotka od urodzenia dziecka. Nie mam na kogo liczyć, więc może ty poradzisz??? Czy można jakoś "obejść" ten próg 725 zł. na osobę czy coś koło tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arpad, nareszcie napisalas. :) Pan z gruba stopa, przykro mi z powodu rozwodu. :( Moze da sie jeszcze cos zrobic? Mieliscie juz sprawe czy dopiero czekacie? Masz dzieci? Nie lam sie, bedzie dobrze, jeszcze znajdziesz szczescie. Glowa do gory. Ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was Moje Kochane Dziewczynki !!! Ale mi was brakowalo...buu Na pewno jestescie ciekawe jak to u mnie bylo. Ja twarda i silna , wiec jak boli to czekam i zwlekam , a bolalo dlugo z tydzien, moze dwa , i pracowalam jak osiol, duzo chodzilam, olalam temat jak zwykle, bo ja dopoty nie padne to do lekarza nie ide. No i sie doigralam, w sumie sami nie wiedza dokladnie jest kilka opcji, wyklucilam sie , wiec na koniec zrobili badania i wyslali do super kliniki, wiec cos tam badaja. Jeden lekarz powiedzial, ze mam cyste albo polip przy wejsciu do jajnika, jak rzucilam pigulki to wrocilo jajeczkowanie , i mozliwe ,ze to spowodowalo taki bol, ale okazalo sie tez zapalenie dna macicy, ogolnie mam pomyslec o wycieciu tego polipa, no jasne he he he, smialam sie i jak juz wypisywali mnie to sie wkurzylam i sama sobie to z reki z zyly wyciagnelam , trysnela krew , no a jak mnie przyjmowali na ostrym dyzurze, to jak wbijali mi to tak delikatnie , a ja na telefonie wisialam , bo martwilam sie o malego wiec skrecona z bolu, zalatwialam co trzeba, komedia , mowie wam, na koncu sobie pomyslalam, coz nie jest zle, boli jak cholera , ale cisza i spokoj , wczasy za darmo, zarcie dobre, taras z widokiem na morze, zartowalam caly czas, coz innego moglam robic, w nocy ok 1 wyszlam i chcialam isc do domu , 10 min na piechote, zwialam, ale wrocilam , bo ochroniarz widzial, teraz mam dbac o siebie duzo lezec, malo zmieniac pozycji , bo jak wstaje czy siadam to boli, no i zwolnic tempo zycia jasne tylko jak, zrozumialam przekaz od Pana Boga, ze czas zwolnic w tym zyciu, zajac sie soba, zrelaksowac, a wszystko sie pouklada i bedzie dobrze. Witam lorkos !! Zmartwila mnie twoja historia, nie zalamuj sie , badz z nami, wspieramy sie jak mozemy, jedna z dziewczyn jest z bydgoszczy, moze sie blizej poznacie, badz z nami, zycie pisze rozne scenariusze i trzeba wierzyc, ze ulozy sie w dobra strone. gggM - kurcze, tak mi przykro, ludzie to swinie, ale moze to szansa na zmiane, i moze znajdziesz cos lepszego, nie zalamuj sie , sprobuj tak jak Stopa doradza, moze sie uda przejsciowo jakis zasilek, ja wierze ,ze bedzie dobrze, sle ci moje wszystkie cieple mysli. Tofu, My New Life milo was znowu ""widziec"" na topiku Mayor nie lap dolow, glowa do gory, smutki lapia kazdego ,to normalne, dzieci daja popalic-coz osobiste pobudzenie ukladu nerwowego ja to tak nazywam, damy rade wszystkie razem. Martunia super , nawet dorywcza praca, to juz cos, to krok do przodu, gratuluje. Mamuska, mam nadzieje ,ze ci sie uda dostac ta prace, czy to jest cos co chcesz robic ? zycze szczescia, aby ci sie udalo , ale nie zalamuj sie jak nic nie wyjdzie , trafi sie cos innego. Do Stopy! Ciesze sie , ze zagladasz do nas, dziekujemy za rady, a twoj rozwod to przykre, czy juz nic nie da sie zrobic, wiem ,ze jestes za rodzina, w razie czego ciebie tez powspieramy, pisz , to pomaga, napisz co sie stalo, moze cos doradzimy, Moje kochane dziewuszki dlugo nie dam rady tak siedziec, bo boli, ale bede starac sie pisac, dwa trzy dni ,a potem juz bedzie ok , mam nadzieje, pozdrawiam Was wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kobietki! Długo się powstrzymywałam ale będę szczera i Wam napiszę...mój narzeczony jest w więzieniu ;-( wstyd mi o tym mówić, bo jest to dla mnie trudne i smutne...będzie jeszcze tam kilka lat...proszę nie oceniajcie mnie na podstawie Jego błedów....Kocham Go i On kocha mnie i Naszego synka... mam pytanie do Was...co zrobiłybyście w mojej sytuacji? czekałybyście tak długo? mam różne myśli...może Wasza odpowiedz poprowadzi mnie w dobrym kierunku ''co dalej robić'' a co do tej pracy to tylko czekam na odpowiedz...tak bez większych emocji...Arpad cieszę się że już jesteś! wracaj do zdrówka kochana ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!! 🌼 Mamuska, ja absolutnie nie bede osadzac nikogo. Gdybym poznala mezczyzne, ktory odsiaduje wyrok, na pewno bardzo by mnie to do niego zniechecilo i nie zwiazalabym sie z nim. Jednak gdyby to moj partner zostal osadzony w wiezieniu z powodu jakiegos przewinienia, nie wiem jak bym zareagowala. To chyba zalezy od przestepstwa, ktore popelnil. Mysle, ze kazdy zasluguje na druga szanse, ale na pewno nie czekalabym na faceta, gdyby zostal skazany za gwalt czy przemoc lub morderstwo... Mamuska, zycze Ci sily i wytrwalosci jesli sie kochacie. Ale bedzie Ci/Wam bardzo ciezko. Pamietaj, ze ludzie po wiezieniu wychodza zupelnie inni, niz gdy tam wchodza. Bedzie musial budowac zycie na nowo, a tak zwana latka zostanie mu na pewno przypieta. A co zrobil? Cos strasznego? Wiem, ze kazdy czlowiek potrzebuje wsparcia niezaleznie od sytuacji, a jakiej sie znajduje, ale czy na nie zasluguje? Pomysl, kochana i zycze podjecia madrej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×