Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ktoś85

Jedna kobieta/mężczyzna przez całe życie?

Polecane posty

Gość ktoś85
To też jest problem,moja mama uczy w przedszkolu i opowiadała że teraz rodzice są bardziej roszczeniowi i naprawde rozpieszczają swoje dzieci.Kiedys az tak nie było.Ale wracając do tematu to miłość wzajemna rodziców napewno bardzo dobrze wpływa na dziecko.A przed wpływem rówieśników nie da sie do końca dziecka obronic.Ale słyszałam kiedyś teorie ze jak da sie dobry przykład w domu,to nawet jak młody człowiek zbłądzi to jest duża szansa że z tego wyjdzie.Chodzi o przypadki gdy dzieko wpadnie np w złe towarzystwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to wszystko zależy...
Jeśli chodzi o dziewictwo, to mój obecny partner też jest moim pierwszym. I mam nadzieję, że będzie jedynym :) doszło do tego po 20 miesiącach związku, a ja miałam 24 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wódz dzielnych małp
powiedziałem to co jest oczywiste aż do bólu tylko kultura, obyczaje zazwyczaj to tłumiły i ukrywały bo te powszechne skłonności do szukania nowości, urozmaicenia a także niechęć ponoszenia skutków nietrafnych decyzji, dewastują społeczeństwo i zgadzam się w pełni, że kiedyś, generalnie ludzie poważniej traktowali małżeństwo, bo ono było czymś nieodwołalnym (chyba, że kogoś było stać na procedury unieważnienia np w KK ale to był margines) i wiązało się z pewnym awansem społecznym, zarówno dla kobiety, jak i mężczyzny co do łatwizny usprawiedliwiania się przy pomocy - aaah jestem poligamiczny :D kij ma dwa końce to że TO JEST prawda nie znaczy, że dana konkretna osoba może się tą prawdą zasłaniać, usprawiedliwiając się ze swojej nieodpowiedzialności bo tak czy inaczej nad związkiem trzeba pracować mam kolegę, który po 15 latach fatalnego małżeństwa rozwiódł się, wina ewidentna po obu stronach gdy ich piekiełko trwało już z 10 lat, on w rozmowie do mnie powiedział: popatrz, a tym X to tak fajnie się małżeństwo układa mówię: samo się pewnie nie układa, muszą nad tym pracować on: tak myślisz? ręce opadają :D po 10 latach dowiedział się prawdy :D i takich ludzi jest od cholery i niech oni lepiej nie zawracają głowy innym ani sobie pomysłem by mieć rodzinę a na koniec przywołujecie minione czasy, że kiedyś to bardziej szanowano przysięgę małżeńską ale czy pomyślałyście o tym, że nie tak dawno, na wsiach to zaledwie kilkadziesiąt lat temu, małżeństwa były aranżowane przez rodziny lat temu 100 była to norma i tak było wszędzie oczywiście, że bywały małżeństwa zawierane z wyboru obu stron, ale to nie był powszechne ani wśród szlachty, mieszczan, chłopów tak powiecie mi, że czasy się zmieniły no właśnie, te zmiany są jak kostki domina, jedne pociągają drugie, skoro nastąpiło uwolnienie od presji rodziców i obyczaju, musiały pojawić się rozwody jako ratunek przed nietrafną decyzją z której małżonkowie będą mogli się wycofać bo ODPOWIADAJĄ WYŁACZNIE PRZED SOBĄ, A NIE RODZINĄ, KSIĘDZEM, OPINIĄ ZNAJOMYCH, bo sami siebie wybrali, nikt im nie kazał... skoro są rozwody, małżeństwo straciło na znaczeniu a do tego pigułka antykoncepcyjna, która dała możliwość swobodnego uprawiania seksu (jak nigdy przedtem), więc nastąpiła tzw rewolucja seksualna... potem swobodny seks, promowany wszędzie, to po jaką cholerę się wiązać? i nikt nas nie ma prawa skrytykować :D a ksiądz? to se może gadać w kościele i tak nikt go nie słucha... ta swoboda seksualna, nie jest tylko wynikiem promocji, reklamy "reklama" swobody erotycznej trafia na podatny grunt naszej natury, skoro można robić sobie dobrze, to czemu nie? tak to wygląda i nie ma na to rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chora głowa
Chciałbym mieć 1 kobietę na całe życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to wszystko zależy...
No ja też o czymś podobnym słyszałam. To rodzice muszą dawać dzieciom przykład, bo one ich naśladują. O miłość trzeba dbać, czasami należy się poświęcać dla drugiej osoby, czasami z czegoś zrezygnować, by potem dostać coś lepszego. Mam nadzieję, że nigdy nie spotka nas rozczarowanie tak ogromne, że trzeba będzie się pożegnać. Oby udało nam się stworzyć związku "już na zawsze". A tymczasem idę spać. Dobrej nocy wszystkim życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my rowniez jestesmy takim malzenstwem moj maz jest dla mnie pierwszym mezczyzna i od 10 lat jedynym ;) tak samo ja dla niego-tzn mam taka nadzieje ;p a tak na powaznie na 99,9% mysle ze nadal jestem ta jedyna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenie nierealne ..
Kobieta może być z 1 , facet nie wytrzyma..zawsze kiedyś zdradzi albo ulegnie pokusie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś85
Wodzu dzielnych małp,masz wiele racji :).Jednak ja i tak staje przy swoim,gdyby nie starania o miłość to już nic by nie miało sensu.A skoro człowiek jest tak stworzony ze lepiej mu w pełnej rodzinie i to wychowanie troche trwa,to i dla rodziców jest lepiej walczyc o siebie i być ze sobą a nie sie rozwodzić.Oczywiście że kiedys rodzice aranżowali małżeństwa.To oczywiście nie było zbyt dobre i często na siłe ludzie ze soba byli.Ale teraz to jest przegięcie drugą stronę.Teraz kiedy ludzie sami sie mogą spokojnie poznać,zakochac w sobie,pokochać.Mają takie świetne warunki a oni tego nie doceniają i nie chą sie starać o miłość.Dzisiaj wogle nie powinno byc rozwodów,a jednak są wiec co daje to ze sami możemy wybrać z kim sie związemy jak nie mamy cierpliwości i miłosci w sobie?A usprawiedliwianie sie poligamią to egoizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moi rodzice rowniez sa dla siebie pierwszymi partnerami i chcialabym po tylu latach zeby moje malzenstwo wygladalo jak moich rodzicow teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta sprawa jest równie realna jak miłość. Jak się kogoś kocha naprawdę, to się nie zdradza. Tylko, że rzadko się kogo naprawdę kocha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie teraz w dobie rozwodow z powodu "nie dopasowania charakterow", albo z powodu klotni wszystko jest mozliwe :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wódz dzielnych małp
ktoś85 właśnie o to mi chodziło, że to są przegięcia ale w wymiarze społecznym, na te przegięcia nie ma rady jedynie sami w swoim życiu możemy starać się zachować równowagę mnie nigdy nie zależało aby moja kobieta była dziewicą, raczej ważny jest jej stosunek do seksu czyli, czy jest to dla niej rodzaj sportu :D czy jeden z fundamentów związku oczywiście panie sportsmenki są mile widziane :D ale zdaję sobie sprawę, że ze względu na ich poligamiczność, długo to nie potrwa a ja sam, nie wyobrażałem sobie i nie wyobrażam bycia z jedną kobietą od 20, 25 lat aż do śmierci teraz już tak, ale nie w tak wczesnym wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rokiuor dorff
ale zrywać pragniesz hahhaa stary capi=e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś85
Zbyt lekkie traktowanie seksu jest nierozsądne,nieodpowiedzialne.Sztuka być z jedną osobą całe zycie i mieć świetny seks,to jest możliwe tylko dzieki miłości,bo inaczej z czasem popada sie w rutyne i szuka sie przyjemności gdzie indziej zwłaszcza jak nagle człowiek kimś innym sie zauroczy.Zresztą pamietajmy że przez współżycie może być dziecko,nawet przy antykonceocji czasem może sie zdarzyć.Z logicznego punktu widzenia traktowanie seksu jako sport jest głupotą,już nie mówiąc o tym że to niemoralne.Ja rozumiem że ktoś może byc poligamiczny ale usprawiedliwianie sie tym jest naprawde egoistyczne i wydaje mi sie że nikt na tym dobrze nie wyjdzie,nawet jeśli na początku mu to pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 32 lata...
Jestem mężatką 12 lat (15 lat) razem;) To moja pierwsza i jedyna miłość, mam nadzieję, że razem się zestarzejemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wódz dzielnych małp
nikt na tym dobrze nie wyjdzie... możemy sobie dywagować co komu wyjdzie i przyjdzie to zależy od zawartości tego, co się nazywa sumieniem, a z tym bywa różnie ja nie mam złudzeń że funkcjonariusze SB, żeby daleko nie sięgać, którzy zabijali na zlecenie przełożonych (od Jaruzelskiego w dół) spać po nocach nie mogą :D oni wręcz mają satysfakcję, że się ich bano i boją nadal, no i do tego te pieniądze, dzięki szantażom i układom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś85
Niektórzy mają sumienie uśpione,duzo zależy od wychowania.Ale niech mi nikt nie mówi że jak ktoś robi coś złego i nie ma wyrzutów sumienia to znaczy że wszystko w porządku.To znaczy że jak sie nawzajem pozabijamy to też bedzie super.Człowiek nie jest zwierzęciem które sie takimi rzeczami nie przejmuje bo najważniejsze jest dla niego aby przetrwac i zgarnąć jak najwiecej np pożywienia dla siebie.Chociaż nawet zwierzę troszczy sie o młode bo kieruje sie instynktem,a człowiek potrafi zostawić dziecko,oczywiście nie każdy,ale ktoś z uspionym sumieniem napewno.Ale odeszłam chyba troche od tematu.Wracając:ciesze sie że niektórzy też chcieliby być z kimś do końca życia,chcieć to już połowa sukcesu :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wszystko zależy... 2010.10.12 W życiu nie było państwa o tej nazwie. Polska była kapitalistyczną III RP, była i jest rozwiniętym, bogatym krajem Zachodu, a nie ruskim syfem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×