Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Antiabscessus

Jak ją zaskoczyć??? Panie ... pomocy

Polecane posty

Małżeństwo wisi na włosku, żona jest zdecydowana odejść (rozwód) dla kolegi z pracy (wywalonego z domu przez żonę za kolejny romans). Nie było problemów typu alkohol (choć w nowym związku może być, bo facet sporo popija), przemoc itd. Ale mówi, że gdyby było OK to by nigdzie się nie rozglądała. Przy czym mówi też, że nie żałuje żadnego momentu naszego małżeństwa. Rzuciła hasło "zaskocz mnie", choć nie bardzo wiem, co mogłoby ją w takiej sytuacji pozytywnie zaskoczyć, skoro generalnie jest negatywnie do mnie nastawiona. Proszę Was Panie o pomoc... podpowiedź, wskazówki. Tylko na miłość boską darujcie sobie porady typu .... zaskocz ją pozwem rozwodowym :( I tak już dużo powodów mam do zmartwień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaproś ja na jakiś romantyczny weekend, jest pełno takich ofert w necie, kup jej jakąś ładna bieliznę i podaruj na weekendzie,zabierz na jakieś tańce długi spacer, kup olejek do masażu i spraw żeby się odprężyła a później okaż jej dużooo czułości i doprowadź do szczytu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem Ci że mój chłopak
ło kurde, baba Ci rogi przyprawia a Ty ją będziesz zaskakiwał i jej nadskakiwał?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość effy.
jeśli pokażesz ze ci nie zależy to wróci. Jesli bedziesz nadskakiwać to odejdzie nie oglądając sie nawet za siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Midorinohibi
A ja raczej sadze ze lepiej by bylo aby zrobil kolacje przy swiecach i w calym pokoju porozstawial te swieczki. Moze jeszcze kilka roz. I sama nie rozumiem - Ona zdradza, a Ty masz walczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
effy to nieprawda a może mąż się nie starał i chce go postraszyć żeby się zmienil? nie picie alkoholu i brakj przemocy nie swiadczy o tym że jest super mężem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuu:)
Przewidywalne... a moze autor napisze dlaczego żona przyprawiła mu rogi? Co było nie tak z jego strony? bo jeszcze okaze się, że był OK, a żona z tych, co im wiecznie wszystko nie tak i musiała sobie rozrywki poszukać. Swoją drogą: naiwna, jeśli uważa, że odchodząc do kobieciarza ten jej za jakiś czas nie zostawi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość senna***
chcesz ją zaskoczyć?:) Powiedz jej "idź jestes wolna" :classic_cool: wierz mi zadziała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość effy.
ja jakbym była znudzona to bym skoczyła w bok. I jeśli gość miałby naprawiać to w taki sposób jak mowicie- swieczki, masaż to byłaby to kolejna nuuuuuuda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm ... dzięki, ale to zbyt proste byłoby. Pomysły z podpowiedzi, za które dziękuję, były przeze mnie rozważane. Ale nie wierzę w powodzenie tego typu pomysłów. Proszę Was o dalsze sugestie, lecz weźcie pod uwagę następujące aspekty: 1. romantyczne sytuacje miały miejsce w naszym małżeństwie - nie ich brak skłania ją do niego, a raczej on - ale w chwili obecnej każde tego typu pomysły spalą na panewce z racji jej negatywnego nastawienia do mnie. 2. Bielizna??? Moje Panie, ostatnio kupowałem górę w jednym sklepie, a odpowiedni dół ściągałem via net ze Stanów. Ekskluzywne perfumy??? Szukałem jej ulubionych po całej Polsce ... znalazłem, zarezerwowałem i w te pędy pojechałem kupić... To ostatnio już było i nie zadziałało. 3. Przyznam się, że ewentualny weekend ale w Londynie mógłby coś zdziałać (choć nie wiem czy wyjazd ze mną jest dla niej do przyjęcia). Tja... początek był wielce romantyczny... poznanie w Wenecji. Czyżby zakończenie w Londynie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achh
zaskocz ją. powiedz, ze sie wyprowadzasz, niech pomieszka sama i przemyśli. Bo tu nic innego nie pomoze moim zdaniem. chyba, ze dodasz "Panie... Boże... pomocy" to kto wie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wez ja weekend spa - wiele hoteli ma takie weekendy dla 2i osob, wliczona jest kolacja romantyczna, zabiegi sa dla osob itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Antiabscessus Trzeba było tak od razu :-) Nie powiem nic odkrywczego - co już nie zostało powiedziane. Pozwól jej odejść , ale żadnych pozwów rozwodowych. Krótko, konkretnie, na temat i zająć się sobą Kocham, ale pozwalam odejść - jeśli naprawdę byłaby zdecydowana na rozwód nie padłyby słowa: zaskocz mnie. Waha się, a jak poczuje, że Cię traci - możesz się zdziwić jej reakcją. To pierwsz myśl, która zaświtała mi w głowie w odpowiedzi na Twoje pytanie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyprowadzić się ... toż to szczyt jej marzeń. W około będzie uchodziła za męczennicę porzuconą przez męża ... łatwiej będzie im tłumaczyć pojawienie się w opuszczonym przeze mnie domu, jego - również skrzywdzonego przez wredną żonę. Przecież oni nie przyznają się do trwającego od jakiegoś czasu romansu - nawet zakładając, że mówi prawdę nieskonsumowanego. Pozwolić jej odejść ... toż to powiedziałem już, jak chce to droga wolna, ale bez dziecka, bo jak będzie się nagle teraz zajmowała skoro przez ostatni rok głównie ja się nim zajmowałem. To nie szantaż z mojej strony - nie zamierzam w żaden sposób ograniczać jej bycia z dzieckiem - ale konsekwencja chyba oczywistej oczywistości... ten kto opuszcza rodzinę, po prostu wychodzi sam i zamyka za sobą drzwi. Pozwu nie zamierzam pierwszy składać... zbyt dobrze wiem (z racji zawodowych) co praktycznie oznacza rozwód. Żona chyba jeszcze nie ma tej świadomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achh
ten post z 12:22 wskazuje, ze chcesz zagłaskac kotka na śmierć. I wyłażąc ze skóry, żeby jej sprawic przyjemnośc (kolejna) nic nie uzyskasz. Do takich zachowań jest przyzwyczajona. Ale oczywiście zrobisz jak zechcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość senna***
[zgłoś do usunięcia] Antiabscessus Wyprowadzić się ... toż to szczyt jej marzeń. W około będzie uchodziła za męczennicę porzuconą przez męża ... łatwiej będzie im tłumaczyć pojawienie się w opuszczonym przeze mnie domu, jego - również skrzywdzonego przez wredną żonę. Przecież oni nie przyznają się do trwającego od jakiegoś czasu romansu - nawet zakładając, że mówi prawdę nieskonsumowanego. uwazam że nie znasz swojej zony ;) Wielu tak samo mysli a jak zmienia front i zaczyna zdawac sobie sprawy że to strachy na lachy to wtedy zaczyna się inna zabawa :D:D:D I tak jesli raz zdradziła zrobi to ponownie bo ma komfort że zawsze bedziesz przy niej. jesli lubisz byc kopany to zycze ci szczescia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe, dzięki z wskazówkę co do chronologii ;) Zaskoczyć chcę, ale ... myślę, że nie jestem draniem mówiąc iż w chwili obecnej, to jednak ona pierwsza musi mnie pozytywnie zaskoczyć, bym mógł odbudować zaufanie, bądź co bądź ogromnie nadużyte. I by moje zaskakiwanie ją nie okazały się trafieniem kulą w płot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość senna***
skoro facet jest totalnym czubem a ona do niego lgnie pomimo informacji o jego wyskokach w poprzednich związkach widać takich lubi wiec masz wybór albo jej dasz posmakowac życia w toksycznym związku albo spierzesz jej ryja żeby wiedziała jak to jest i wtedy bedzie mile zaskoczona ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak jesli raz zdradziła zrobi to ponownie bo ma komfort że zawsze bedziesz przy niej. jesli lubisz byc kopany to zycze ci szczescia Życie to nie gra komputerowa ... Pula szans/żyć nie jest stała, wiadoma. Nie jest pewne co będzie za tydzień, miesiąc, rok. W chwili obecnej czuję to co czuję, myślę to co myślę, mówię to co mówię, chcę to co chcę. Ona podobnie. Nie jestem masochistą ... i ona to też wie, że trudno będzie jej wrócić, a im dalej odejdzie dalej ode mnie, tym powrót będzie trudniejszy o ile możliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To chyba kpina jakaś
Czytam i oczom nie wierze... Babka się rozgląda za innymi, otwarcie o tym mówi i jeszcze zachęca Cię do starania się? O co się starać właściwie? Jakie wartości wyznaje taka kobieta? Gdzie szacunek do drugiej osoby, gdzie pokora, gdzie wdzięczność za spędzone lata? Nie rozumiem takiego zachowania... Zachowania niby dorosłego człowieka... Może zaskocz ją rozwodem? Ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość senna***
[zgłoś do usunięcia] Antiabscessus I tak jesli raz zdradziła zrobi to ponownie bo ma komfort że zawsze bedziesz przy niej. jesli lubisz byc kopany to zycze ci szczescia Życie to nie gra komputerowa ... Pula szans/żyć nie jest stała, wiadoma. Nie jest pewne co będzie za tydzień, miesiąc, rok. W chwili obecnej czuję to co czuję, myślę to co myślę, mówię to co mówię, chcę to co chcę. Ona podobnie. Nie jestem masochistą ... i ona to też wie, że trudno będzie jej wrócić, a im dalej odejdzie dalej ode mnie, tym powrót będzie trudniejszy o ile możliwy. Genialnie się oszukujesz:D:D na siłępróbujesz ratować coś co umiera i nie ma szans na to aby odbudowac coś co przestało zyc :D:D:D Facet ty sie karmisz jakimiś iluzjami :D:D:D nie masz jaj i zaczynam sie babie wogóle nie dziwić :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm, to nie chodzi o jaja, tylko o małe dziecko ... nie chcę, żeby spaczone wchodziło w życie. Czy Ty nie chronisz swojego??? Wierz mi lub nie, ale nie da się przy rozstaniu, rozwodzie czy czymś z podobnym skutkiem, uniknąć mniejszej czy większej traumy dla dziecka. Nie da się rozstać "w białych rękawiczkach"!!! Jakim był zatem ojcem, gdybym nie robił czy próbował robić pewnych rzeczy dla dziecka, które mi nic złego nie zrobiło. Wierz mi, jak już okaże się, że mamusia ma gdzieś dobro dziecka, to będzie krótka piłka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość senna***
Antiabscessus -----> lepiej aby dziecko wychowywało sie z jednym rodzicem niz w toksycznym zwiazku :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tlumaczylas zonie jak sprawa wyglada dla corki?dziala to choc na nia? skoro romantyzm nie zaskakuje,to cholera wie czego ona chce.czuje sie bardzo pewna,bo walczy o nia dwoch facetow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość senna***
Antiabscessus -----> podam ci tu pewien scenariusz :classic_cool: wyobraz sobie że mówiesz jej dość mozesz robic co chcesz jestes dorosła. Dajesz jej wybór i omna ma szanse zdecydowac co takk naprawde chce. Jestem na 99% przekonana że zauważy iż moze coś stracoic przelicza sobie to skrzetnie zauwaza że nie żartujesz czyli bierze pod uwage że ta granice nie warto przekraczac. Za duzo strat sie z tym wiąze:) Po czym stara sie skrzetnie odbudowac nadszarpniete twoje zaufanie staje sie dobrą zoną mattką etc etc ale wierz mi za 3, 5 ,10 lat masz ponownie taka samą szopkę :classic_cool: Jednak to twoje życie i ty masz tu ostateczne zdanie :classic_cool:🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze wez normalnie powiedz,ze sprawa stoi tak i tak i czy chce wyrzadzic taka traume wlasnemu dziecku,ze ty masz dosc traktowania cie jak szmaty i ma sie zdecydowac,ale wziac pod uwage,ze jesli raz wyjdzie z tego domu,to juz wstepu nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×