Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jesienny deszcz

Ja czy dziecko

Polecane posty

Gość no wlasnie ja jestem taka
czasem trzeba sie sparzyc kilka razy, zeby w koncu zrozumiec i nie popelniac tego samego bledu. Mowie z autopsji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienny deszcz
Mnie by niepokoily te smsy wieczorowa pora jak rowniez jego naleganie na wynajecie mieszkania razem. A nie mogliscie zamieszkac u niego ??? No i jeszcze te pytania ze slubem. Hmmm, dziwne. I te smsy 'co mam robic??' Facet ma 37 lat i nie wie co ma robic?? Zal On dobrze wie, co ma robić...mieszkanie, ślub, to wszystko to zwykłe mydlenie oczu, czyli mówienie kobiecie tego, co chce usłyszeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak podobnie.... :) U mnie też dwa lata minęły od rozstania z ojcem dziecka. I też nieufnie podchodziłam do nowej znajomości. A gdy już zaufałam, usłyszałam "wybacz, ale między nami brak chemii." jesienny - nie. On nie dawał mi do zrozumienia, ze czegoś mi brak. Intelektualnie lub wizualnie. Sama sobie w taki sposób zinterpretowałam ten cholerny "brak chemii". Zabolało mnie. Bo pasowaliśmy do siebie w wielu tematach. Bo nic nie wskazywało, że czegoś brakuje. A zwłaszcza chemii :D :D Od tamtego czasu jestem sama. Też plułam sobie w brodę, że moje dziecko poznało tamtego pana. To chyba najbardziej mnie wkurzyło. jestem dorosła i zdaję sobie sprawę, że czegoś może mi wreszcie zabraknąć. Czułości, seksu, pogadania z innym dorosłym człowiekiem. Chyba jednak prędzej zdecydowałabym się (kiedyś, w przyszłości) na wątek romansowy, bez wielkich słów. Tak jest łatwiej. Przynajmniej dopóki dziecko jest małe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienny deszcz
Co do smsów - wszystko się ułożyło w jedna całość ze łzawą otoczką poświęcenia się dla dziecka. spotyka sie pewnie z kims innym, odsuwa się by robić to z czystym sumieniem i spokojem, a mnie sobie zostawia na wszelki wypadek (mówiąc- potrzebuję czasu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienny deszcz
Bibo tez nad tym myślałam, ale ja się niestety nie potrafię z kimś spotykać bez zaangażowania się. Jeśli się nie angażuję to się nie spotykam, nie wiążę, już nie wspomnę o seksie. I tak też myślałam na początku tej znajomości - ot taka zwykła znajomość, spotkamy się czasem na kawę, spokojnie, bez żadnych deklaracji. A on się zapalił jak pochodnia i równie szybko zgasł. I tez mnie to najbardziej boli, że moja córcia go poznała, polubiła, że go wpuściłam do swojego "domu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EMOCJE UCZUCIA nie zawsze umiemy je kontrolowac nie badz dla siebie zbyt surowa autorko, pomysl o kobietach zyjacych wiele lat z alkoholikiem lub damskim bokserem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podejrzewam taki scenariusz: Ty nie będziesz się odzywać, ani nalegać na nic. On poromansuje sobie na boku. Przetestuje inną panią, sprawdzi, czy jest w czymś lepsza :(. Wysyłając do Ciebie, w przerwach, łzawe wiadomości. Znudzi mu się nowa podrywka, zacznie nagabywać Cię, coraz poważniej i namolniej. Uderzy w czułe słowa, a deklaracje zamienią się w obietnice dozgonnego szczęścia. oczywiście w czwórkę :P Znowu zacznie roztaczać wizje radosnej rodziny, Waszego wspólnego dziecka, w Waszym wspólnym (wynajętym przez Ciebie, oczywiście) domu :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienny deszcz
Jestem dla siebie surowa, bo widzę jak błędne decyzję popełniam. Nie oszukuje się, nie dorabiam sobie ideologii, nie szukam dla siebie tłumaczeń. mam o to żal jedynie do siebie, że po raz kolejny zachowuje sie wg starego schematu, apotem płaczę w poduszkę. chyba mam tendencje do emocjonalnego masochizmu. jak znaczna część kobiet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisz mu może
żeby przestał zgrywać głupka bo ktoś z Twoich znajomych go widział z jakąś babką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienny deszcz
Nie trzeba być anielą by zrozumieć pewne mechanizmy postępowania mężczyzn:) tak może być, ale tylko się przez to ośmieszy i naprawdę zacznę nim gardzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co do smsow to jakby to byly
naprawde smsy z jakichs konkursow, to by Ci je bez problemu pokazal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co do smsow to jakby to byly
a propozycja slubu po pol roku znajomosci zapalilaby wszystkie lampki w mojej glowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienny deszcz
Nie wiem czy znaczna.wiem jak ja robię.mimo, że przyrzekałam sobie "nigdy więcej". I nic pisać nie będę, dla mnie to już sprawa jasna, nie będę się ośmieszać i dawać mu satysfakcji. Tak, żyję dla swojego dziecka, a facet niech spada na drzewo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem od Ciebie starsza, jesienny :) Jeszcze kilka lat temu też myślałam, że bez zakochania się, nie będę potrafiła zrobić wielu rzeczy. Kobiety są niestety/na szczęście (?) emocjami żyjące.... Staram się unikać cynizmu, łącząc własny zdrowy egoizm z normalnymi potrzebami ducha i ciała. Kiepsko mi to wychodzi, bo nawet na randki nie chodzę :D :D Ale wierzę, że byłoby to wygodniejsze, niż kolejne zaangażowanie się. Podszyte ryzykiem zranienia. Nie wiem, czy moje teorie sprawdzą się w praktyce. ZS ma rację. Emocje, uczucia.... A potem szukanie winy w sobie :) ZS- tak, dzisiaj zastępuję Anielę, bo jakoś tu pusto bez niej :D :D Ciekawe, czy wróżki mają urlopy?... Hm... :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienny deszcz
Nie prosiłam go o pokazanie smsów, to nie w moim stylu. Co do ślubu, to szczeka mi opadła i nic nie powiedziałam. Strasznie chwiejny emocjonalnie jest. w wieku 37 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienny deszcz
Ja mam w sobie ten głód miłości i rzuciłam się na kolejny ochłap. To jest moja pułapka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienny deszcz
No tak, olać to. Niech się tam kisi ze swoimi dylematami czy kombinactwami. Garncarstwo, ciekawy pomysł, ale brak mi cierpliwości:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie nie chodzilo o to zeby
go prosic o pokazanie tych smsow, sam z siebie moglby pokazac gdyby to faktycznie byl jakis konkurs...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie nie chodzilo o to zeby
zreszta dobrze zrobilas, ze go olalas i tak trzymaj!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z dziesięcioletnim wyprzedzeniem???? :D Zaczynam żalować, że nie skorzystałam z usług Anieli, zanim wyjechała na urlop :P Może przewidziałaby, jakie jeszcze głupoty popełnię ? ;) Dychę naprzód. Taki Plan Dziesięcioletni :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesienny deszcz - 37-latek w porównaniu z "moim-niemoim" 48-latkiem to mały pikuś :P Jedno pewne. Jego pytania "co mi radzisz? co mam wybrać?" - to tragedia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×