Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kzani

weryfikacja osób odbierających dziecko w przedszkolu-a w zasadzie jej brak

Polecane posty

Dyrektorzy placówek oswiatowych wiecznie tylko się goszcza. Kiedy maja zajęcia z dziecmi nie ma ich bo albo przyjmuja gosci i goszcza sie kawkując albo załatwieja sprawy prywatne w godzinach pracy. Byłam kiedys dyrektorem zespołu zarzadzającego oswiata i nie wytrzymałam jak patrzyłam na to wszystko. Miałam dosc ich tych wiecznych imprez i zrezygnowałam. Nie moge na to patrzec jak nauczycielka około pól godziny wisi na telefonie przed sala zajęc a dzieci zostawia same i wiele innych przykładów. Gimnazjum całe miasto huczy co tam się dzieje a dyrektor wciska nam rodzicą jakia to bezpieczna szkoła i zdobyła certyfikat bezpiecznej szkoły. A tam jedna wielka hurtownia narkotyków i przemoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MEN to Ministerstwo Edukacji Narodowej pod która podlega cała oswiata, czyli wszystkie szkoły przedszkola itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chcę być malkontentką ale
a raz syn wrócił z przedszkola ubrany w następujący sposób: beżowa bluza założona na gołe ciało na lewą stronę (szwy widać było z 10 metrów) , na to koszulka jasnoniebieska wprawdzie na prawej stronie ale tył do przodu (na przodzie koszulki jebitny rysunek bijący po oczach) Nawet się paniom sprawdzić nie chciało jak się dziecko po leżakowaniu ubrało tylko człowieka szlag trafia, że nie stać na prywatne przedszkole...ech....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Często w przedszkolach jest tak że dzieci po leżakowaniu trzeba ubrac i jest ich około 25 w grupie i pani nauczycielka palce nie tknie bo ma od tego woźna albo pomoc nauczyciela wieć jak ta jedna pani ma pomagać tym wszystkim dziecią to nie jest w stanie sprawdfzić czy wszystkie sa dobrze ubrane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chcę być malkontentką ale
Balnea, ale do 16-tej, kiedy mój syn zostaje najczęściej sam z tej 25-cio osobowej grupy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani Kurator
To co dzieje się na Śląsku jest poniżej krytyki-proszę zgłosić ten fakt władzom, tak nie może się dziać w placówkach oświatowych, poza tym nie przypominam sobie żebym myłiła Ministerstwo Oświaty z Ministerstwem Edukacji Narodowej, albowiem Ministerstwo oświaty to zwrot przebrzmiały sprzed 10 lat, ponadto jestem pedantką i przejrzałam swoje wypowiedzi. W żadnej z nich ten zwrot się nie pojawił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nauczycielom wydajer się ze jak sie wykształcili to nie musza w przedszkolach nic robic poza uczeniem a takie dzieci wymagaja większej opieki pomocy z ich strony ale te panie maja to gdzieś wykorzystuja te biedne pomoce do wielu zajęć a te nie ogarniaja wszystkiego bo sa tylko jedne na grupie a dzieci jest wiele. I te panie pracuja po 8 godzin z tymi dziećmi musza posprzatac i jeszcze opiekowac się tymi maluchami a nauczyciel 4-5 godzin dziennie i spada do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chcę być malkontentką ale
ja nie jestem jaką popyrdaną mamuśką, która uważa, że panie powinny zjamować się tylko jej dzieckiem. Po to posłałam syna do przedszkola, żeby nauczył sie m.in., że uwaga opiekuna może się skupiać nie tylko na nim i że trzeba się dzielić - zabawkami, zainteresowaniem pani itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ci powiem ze panie od sprzatania ida sprzatac a nauczyciel ma to gdzies czy twoje dziecko jest dobrze ubrane czy nie bo pani może musi sobie paznokcie wypiłowac albo z druga nauczycielka pija kawke . Więc ma większe problemy na głowie jak dzieci i to jak sa ubrane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chcę być malkontentką ale
a jak poprosiłam o kontrolę czy dobrze się wytarł po zrobieniu kupy to pani na mnie wskoczyła, że to ja muszę dziecko uczyć,one nie będą im tyłków podcierać. Ja poprosiłam o kontrolę, czy dobrze to zrobił a nie o wycieranie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sa nauczyciele z powołania i oni sa swietni ale ich jest juz coraz mniej. Dzis nauczyciele to osoby które wiedza ze praca nauczyciela jest dosc dobrze płatna i nie musza tyrac po 8 godzin wiec decyduja się na ten zawód. Często ucza a dzieci nie lubia a trzeba dzieci lubieć, kochac aby z nimi pracowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znam nauczycielki które tyłki podcieraja i uwazaja że to jest ich obiowiązek ale sa Panie które potrafia takiej woźnej przerwac śniadanie i kazac iśc wytrzec tyłek. Więc jak sami widzic niekompetentni ludzie na tych stanowiskach sa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chcę być malkontentką ale
ech pozostało tylko ponarzekać i tyle, mam tylko nadzieję, że w tym szaleństwie jest metoda i moje dziecko nie opuści samo przedszkola czy nie odparzy sobie pupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No bo jak taka wielka Pani z tipsami ma sie taplać w kupie. To chore wkurza mnie to co sie dzieje ze nasze dzieci nie maja zapewnionej takiej opieki jaka powinna byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam w Krakowie
i u mnie było tak jak autorka opisuje,tyle że to było 2 i 3 lata temu bo teraz dziecko chodzi już do szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem tylko tyle wiekszosc zalezy od dyrektorów takich placówek jak przedszkola. Jesli dyrektor jest w porzadku to od pracowników wymaga wiele i reaguje na każda skarge czy uwage rodzica, ale jesli dyrektor jest do du..y to i wszystko jest do du..y

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę że jak macie taką chorą sytuacje w przedszkolu to powinnyscie zwołac jakieś zebranie, niech rada rodziców ogłosi, i dyrektorke pod ścianę. Rodzice wiele mogą tylko często nic nie robią. Nic nie da jak bedziecie tylko po cichu narzekać. Sama jestem nauczycielką, ale w szkole i nie pojmuję jak tak można... Szkoła to inna sprawa, ale do cholery, zeby nie patrzeć komu oddają dziecko?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A propos szkoły mój synek chodzi już do szkoły do zerówki a wcześniej chodził do pięciolatków w tej szkole gdyż taki od zeszłego roku zaczął funkcjonować. I muszę powiedzieć że jestem bardzo zadowolona, dzieci nikt obcy nie odbierze oczywiście pisałam upoważnienie kto może odbierać dziecko. Do szkoły dojeżdża busem szkolnym w który jeździ Pani opiekunka i podprowadza później ich do szkoły. Natomiast moim obowiązkiem jest zaprowadzić dziecko na przystanek przekazać opiekunce w autobusie i później go odebrać. Jeżeli mnie nie będzie po odbiór lub osoby upoważnionej dziecko będzie jeździło w autobusie z Panią opiekun a szkoła w tym czasie będzie dzwonić do rodziców co się stało. Dodam że są takie trzy kursy powrotne dzieci ze szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W pierwszym dniu trzeba było w danej rubryce wpisać kto będzie obierał dziecko(tylko imię i nazwisko) .Wpisałam siebie,męża i moją mamę. Żeby odebrać dziecko idziesz na górę,do sali i któregoś dnia dziecko odebrał mój tata,kiedyś brat(nie byli wpisani na listę) i odebrali dziecko bez problemu! NIKT się nie pytał kim oni są,a dodam że opiekunka jak również tata i brat nie znają się.Tak więc jak widać odebrać dziecko moze każdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×