Jak często zmieniacie pościel?

Jak często zmieniacie pościel?

Dodam, ze sypiam sama i nie mam zbyt cieplo w domu :) A to ma znaczenie w jakim czasie posciel sie "przepoci"

jak wcale nie zmieniam poscieli

lubie świeżą pościel :)

+- 3 tygodnie

ja co 2 tygodnie ale mam dzieci więc czasem i co tydzień :)

co 2 tygodnie lub co nowy romans :)

Raz na miesiąc -codziennie się kąpię ,codziennie pościel jest wynoszona na taras (mam przy sypialni od strony ogrodu),spię na specjalnej poduszce profilowanej w której poszewkę zmieniam co parę dni.W łóżku nie jem ,nie oglądam tv ,nie czytam ,małych dzieci też nie mam

raz na tydzien. Uwielbiam spać w świeżej pachnącej pościeli :) Zwłaszcza w lecie jak wywieszę na balkonie lub w ogrodzie, wyschnie zaraz a jak pachnie :) W zimie też wieszam w ogrodzie, jak ją przymrozi to biorę do domu i wieszam na grzejniku lub suszarce i po wysuszeniu pięknie pachnie mrozem :) Ogólnie jestem maniaczką prania i pralka "chodzi" u mnie codziennie lub co drugi dzień a mieszkam tylko z mężem. Nie brudzimy dużo ale zawsze się coś znajdzie do prania, czy to posciel, czy firanki, jakies koce, obrusy... :p

ja raz na miesiąc....spokojnie to starcza,jesli człowiek myje się codziennie:)

Normalnie co tydzien.Nie wyobrazam sobie spac w nieswiezej poscieli.

Wy chyba zartujecie z tym zmienianiem raz na miesiac?

Nie, dlaczego? jak sie czlowiek myje czesto, wietrzy poscisel i nie ma za goraco w pomieszczeniu to spokojnie. Wywietrzzona posciel, cos wspanialegoo, swierza tez, ale nie widze powodu, zeby zmieniac czesciej niz raz w miesiazcu (ok3 tyg). Wystarczy dbac o czystosc, swierzosc. pod warunkiem, ze sie w poscieli tej tyklko spi....

Dlatego w Polsce tak smierdzi a ludzie nawet tego nie czuja :-(

wspólnego? :o Ja zmieniam co tydzień lub co dwa a myję się rano i wieczorem. Przecież człowiek przez noc też się spoci :o Nawet jak w pomieszczeniu nie jest za gorąco :o

To terazniejsze pokolenie tak smierdzi Dawniej pralo sie na tarze nie bylo pralek mycie w sobote w bali a nawet duzej miednicy, wode sie grzalo potem jeszcze sie ja wykorzystywalo do mycia podlog. Bylo biednie ale czysto i nikt nie smierdzial w bynajmniej w mojej rodzinie, a bylo nas czworo. Spalo sie na siennikach wypchanych sloma.To samo z jedzeniem bylo zdrowsze bo kazdy szanowal to co mial. Ja z rozrzewniniem wspominam dziecinstwo, choc nie miallam nawet zabawek tylko jakies wlasnej roboty, nie bylo glodu , bo mama zawsze cos wymyslala, a najsmaczniejsze byly golabki z farszu jak na placki ziemniaczane i kluski ziemniaczane w zupie z kapusta, placki z akacja ,zupa szczawiowa itp. Cukierek byl rarytasem , a choinke zdobilo sie orzechami owinietymi w papierki z cukierkow i zlotek, ktore sie skladalo caly rok. To byl dopiero zapach prawdziwej choinki. Ale tego nic nie wroci.

zapomnialam dodac. podmywanie mielismy wpojone tak jak pod pachami, uszy no i oczywiscie twarz i rece. Nie bylo dezodorantow, a wlosy mylo sie raz na tydzien w szarym mydle i byly zdrowe lsniace bujne. Musze przyznac, ze do dzis mam geste.

ja pościel zmieniam 2-3 razy w miesiącu, a przescieradło tak jak ręcznik 2-3 razy w tygodniu, scierki w kuchni codziennie. koszmar jak mozna tak zadko zmieniac pościel ! moja jeśli tylko nie pada deszcz codziennie jest wietrzona na polu na swierzym powietrzu przez kilka godzin, mieszkam na wsi. też kąpiemy się z mężem codziennie, ale pościel musi być czysta i świerza... to ciekawa jestem jak autorka tematu często zmienia taką dajmy na to myjkę do naczyń w kuchni...

Posciel zmieniacie raz na miesiac , poltora????!!!! :O :O :O Jestem w autentycznym szoku. Ja zmieniam posciel raz na tydzien w lecie czesciej. Reczniki uzywane sa jednorazowo a potem do prania, scierki w kuchni co dzien nowa. Tez sie codziennie kapiemy...

Do tej powyżej to jest chore , a wiesz jak to sie nazywa ? Natręctwo. Ja zmieniam raz na m-c wietrze jak jest pogoda, a ręczniki ma każdy wlasne i co tydzień zmiana.

i też mąż mnie uwielbia i dwójka dzieci, ale się nie chwale wszem i wobec ;)

"Bylo biednie ale czysto i nikt nie smierdzial bynajmniej w mojej rodzinie" Bynajmniej????? Czyli, smierdzialo w Twojej rodzinie?? Chyba chcialas powiedziec "przynajmniej", slowem "bynajmniej" wlasnie sobie zaprzeczas :D

Jagoda, pracujesz zawodowo, czy siedzisz w domu i zajmujesz sie domem?

Napiszcie ile wody zuzywacioe na miesiąc i ile osoób zamieszkuje z Wami,to odpisze Wam czy prawda jest,ze zmieniacie pościel w całym domu co tydz.co dwa tyg,a nawet co m-c. Ja posciel ogolnie zmieniam co m-c(przescieradło jedynie mozna powiedziec,ze nawet co 2 dzien ;-),a nawet zdarza sie,ze co 1,5 m-ca. Wody u mnie idzie naprawdę duzo na 3 osoby dorosłe przy takiej zmianie poscieli. Gdybym zmieniała co tydz.lub co dwa tyg.to wody szłoby o wile więcej .

co ok 3 tygodnie a w domu rodzinnym rodzice spia w tej samej poscieli nawet 3-4 miesiace fuj

osz kurrr ja 2 razy na rok ostatnio w sierpniu :/

Jakie same czyscioszki sie odzywaja. Co tam raz na tydzien, zmieniajcie codzien bo i tak wam to nic nie da dalej bedziecie cuchnac łajnem i obornikiem

raz na mies wystarczy, ale jak sie ktos parzy bezustannie i lezy w tym towiadomo ze kleja posciel.